Zamknij

Ostra selekcja w Budżecie Obywatelskim! Ursynów wybrał tylko 13 projektów

Sławek KińczykSławek Kińczyk 06:25, 17.07.2024 Aktualizacja: 14:46, 17.07.2024
Skomentuj UM UM

Od lat piszemy o tym, że Budżet Obywatelski umiera. Ze szlachetnej akcji partycypacyjnej stał się rywalizacją między lobbystami, urzędnikami i radnymi, którzy składają coraz więcej projektów i którzy mobilizują do głosowania własne środowiska. Czy w tym roku coś się zmieniło? Które projekty wybrał Ursynów?

W poniedziałek w Pałacu Kultury i Nauki miasto na uroczystej gali ogłosiło zwycięskie projekty z Budżetu Obywatelskiego na 2025 rok. Autorzy wygranych pomysłów mogli się jednak cieszyć przez łzy. Frekwencja - ponownie - była tak marna, że łatwo zakwestionować tak udzielone poparcie. 

Na Ursynowie znów frekwencja spadła, i to mimo wysiłków ratusza, by stało się inaczej. Niemal codziennie gdzieś w dzielnicy był namiot, w którym urzędnicy zachęcali do oddania głosu. Nic to nie dało - frekwencja na Ursynowie wyniosła 3,4 proc. W ubiegłym roku było 3,9, a dwa lata temu 4,2 proc. W całej Warszawie było zresztą podobnie, dość powiedzieć, że najwyższa - w Wesołej - wyniosła "oszałamiające" 6%.

Co wybrali mieszkańcy Ursynowa w Budżecie Obywatelskim?

Autorzy zgłosili na przyszły rok 113 pomysłów, z czego 50 urzędnicy odrzucili na etapie weryfikacji. Bywało, że projekty były niekompletne, nie dotyczyły miejskich terenów, co jest dość ograniczającym wymogiem, albo nie mieściły się w regulaminowych 12 miesiącach realizacji - choć czasem to urzędnicy realizują je znacznie dłużej, łamiąc przy tym umowę z mieszkańcami. Przykładem są choćby niezrealizowane od 2 lat projekty rowerowe, które powinni wykonać miejscy drogowcy.

Pod głosowanie poddano więc 63 projekty. Wśród nich "pewniaki" realizowane w poprzednich latach - kontynuację lodowiska na Kajakowej, kino pod chmurką, potańcówki czy projekty rowerowe Marcina Kulinicza oraz Jerzego Szemplińskiego. Nie wszystkie zostały wybrane...

Na poniedziałkowej gali ogłoszono, że Ursynów wybrał zaledwie... 13 projektów, a więc co piąty. Ucieszy się burmistrz, dla którego mniej projektów to łatwiejsze zadanie do wykonania. W tym roku dzielnica przeznaczyła ponad 6,3 mln złotych jako sumaryczny limit budżetu na projekty mieszkańców. Liczba wybranych pomysłów świadczy o tym, że głosujący wybrali projekty duże i te najdroższe.

I rzeczywiście. Prawie 1,2 mln złotych będzie kosztowała realizacja najpopularniejszego projektu "Zielone skwery na Ursynowie 2025" autorstwa radnego debiutanta, ale już weterana budżetowego - Pawła Nowocienia z Otwartego Ursynowa. Poparło go 2,3 tys. osób. To kontynuacja pomysłów z poprzednich lat, dzięki którym w dzielnicy powstało wiele miniskwerów - ostatnio ten przy Buszyckiej. W przyszłym roku beton zostanie skuty w 7 punktach, gdzie posadzone zostaną drzewa, krzewy, powstaną małe zbiorniki retencyjne, staną ławki. 

Chodzi o: al. KEN na wysokości Parku "Lasek Brzozowy", skrzyżowanie Pileckiego i Roentgena, skrzyżowanie Pileckiego i Herbsta, ulicę Surowieckiego przy przystanku Megasam 01, skrzyżowanie przy sklepie E.Leclerc od al. KEN i Polinezyjskiej, polankę przy Lasku Brzozowym (gdzie powstanie nowa ścieżka) oraz o teren przy Benedykta Polaka przy rondzie Krahelskiej, gdzie powstanie nowy chodnik.

Środowisko rowerowe w tym roku bez mobilizacji

Drugim najpopularniejszym projektem, na który zagłosowało ponad 2,2 tys. osób jest projekt rowerowy - jedyny, który w tym roku przeszedł! Czyżby środowisko rowerowe odpuściło sobie w tym roku głosowanie?

Jerzy Szempliński, 20-letni społecznik z Polski 2050, kandydat na radnego w tegorocznych wyborach, od lat pokazuje, że za pomocą Budżetu Obywatelskiego można zmieniać rzeczywistość. Można śmiało stwierdzić, że jego projekty więcej wniosły w rozwój infrastruktury rowerowej niż działalność władz dzielnicy w tym zakresie!

Tym razem do realizacji pójdzie projekt "Spójna sieć dróg rowerowych" za ponad 650 tys. złotych. Zakłada on nieduże, ale ważne uzupełnienia sieci dróg dla jednośladów. Dzięki niemu drogowcy powrócą do wytyczenia drogi rowerowej wzdłuż Ciszewskiego przed skrzyżowaniem z Pileckiego, co przez lata blokowały nielegalnie stojące pawilony, usunięte dopiero w ubiegłym roku. Na dokończenie budowy ścieżki w tym miejscu, co zahamowały kilka lat temu stojące budy, pieniądze się w ZDM nie znalazły. Teraz już są.

Na skrzyżowaniu Płaskowickiej i Cynamonowej dzięki Szemplińskiemu wyremontowane i nieco zmienione zostaną przejazd rowerowy oraz przejście dla pieszych. Na Wąwozowej powstaną nowe łączniki dla rowerów. A przy Szkole Podstawowej nr 340 na Lokajskiego, na południu od budynku, wyznaczony zostanie ciąg pieszo-rowerowy.

W projektach ogólnomiejskich wybrany został kolejny rowerowy koncept - remontu m.in. ścieżki na Belgradzkiej od al. KEN do Stryjeńskich.

Toalety przy placach zabaw. Mieszkańcy lubią to!

Społecznicy od lat podnoszą konieczność postawienia toalet w parkach i przy placach zabaw. Projekt postawienia trwałych i solidnych przybytków autorstwa Jeremiego Czarneckiego z Lewicy ostatecznie ze względów regulaminowych nie został dopuszczony do głosowania, a szkoda, bo jak się okazuje, inny toaletowy projekt był jednym z trzech najchętniej wybieranych. Co świadczy o tym, że szalety w mieście są potrzebne.

Prawie 2 tys. głosów otrzymał pomysł postawienia przenośnych toalet w 5 punktach Ursynowa przy dużych placach zabaw. Obok wc mają stanąć przenośne umywalki. Koszt - 44 tys. złotych. 

Czwartym najpopularniejszym projektem (1,9 tys. głosów) był znany już koncept ekologiczny, czyli sadzenie drzew pod hasłem "Więcej krzewów i kwiatów przy ulicach Ursynowa - zadbajmy o dobre powietrze w czasie spacerów, jazdy na rowerze. Zróbmy to dla dobra siebie i przyszłych pokoleń" za 100 tys. złotych. To dzięki takim projektom jak ten, co roku wiosną w dzielnicy kwitnie mnóstwo tulipanów i innych kwiatów. Inny duży tulipanowy projekt przepadł.

Nowością w Budżecie Obywatelskim będzie zadbanie o... dzikie pszczoły. Taki projekt zgłosił Michał Osowski, kandydat na radnego z Lewicy, przy poparciu osób znanych z obrony górki Na Skraju. Dla tych pszczół - jak podkreślają autorzy niegroźnych dla ludzi, w tym alergików - mają powstać odpowiednie miejsca do gniazdowania i żerowania. Ponadto pieniądze pójdą na spacery edukacyjne dla mieszkańców. Koszt niebagatelny - 635 tys. złotych.

Z kolei 750 tys. złotych kosztować będzie drugi projekt Jerzego Szemplińskiego, który wybrali mieszkańcy (1600 osób). Chodzi o upiększenie i zazielenienie wejść do Lasu Kabackiego, m.in. o skwerek przy krzyżu na Trakcie Leśnym, zasadzenie drzew i żywopłotów przy innych ścieżkach prowadzących do lasu.

Po latach wróci targ śniadaniowy

Wciąż mieszkańcy przykładają dużą wagę do odpowiedniego oświetlenia Ursynowa. Przeszedł np. projekt doświetlenia chodnika przy alei KEN od Figlowiska do Płaskowickiej oraz chodnika wzdłuż KEN Center od strony alei KEN. Drogowcy wydadzą na to ponad pół miliona.

Ciąg dalszy będzie miało popularne w sezonie zimowym bezpłatne lodowisko na Kajakowej - wybrane również w tym roku (koszt: ponad 900 tys. złotych, autorzy - radni Otwartego Ursynowa). Radny Ryszard Zięciak z Koalicji Obywatelskiej zgłosił pomysł doposażenia powstającego parku nad POW w hamaki, leżaki i dodatkowe elementy zagospodarowania za prawie milion złotych. Propozycję tę poparło ponad 1,5 tys. osób. A więc po raz kolejny Budżet Obywatelski wyręczy miasto z tego, co powinni zrobić urzędnicy bez wskazania przez głosujących. Podobnie będzie z "Łąkami na przystankach" za 390 tys., który to projekt jest prostą kontynuacją sadzenia przez Zarząd Transportu Miejskiego rozchodnika na wiatach.

Tani i prawdziwie obywatelski - bo autorstwa mieszkanki społeczniczki Ewy Bieńko - był projekt zazielenienia klepiska nad stacją metra Stokłosy. Zaledwie za 18 tys. złotych na pustej łączce stanie 6 drzew.

Na Ursynów wróci targ śniadaniowy! Po latach przerwy organizowany ma być na placu przy UCK Alternatywy. Będą 4 edycje tych spotkań - po jednym w każdym letnim miesiącu. Koszt to 148 tys. a projekt poparło ponad 1,2 tys. osób.

Na ostatnim premiowanym miejscu znalazł się projekt wyposażenia dwóch ursynowskich bibliotek w komiksy i mangi, popularne wśród dzieci i młodzieży. - Promujmy czytanie wśród najmłodszych, bo przygoda z literaturą zaczyna się od komiksu, a kończy na klasyce literatury - zachęcała autorka Monika Samczuk, czym przekonała ponad 500 osób. Projekt zostanie zrealizowany jako 13. - ostatni.

Popularne projekty już nie takie popularne

A co przepadło? Sporo projektów rowerowych z serii "Rowerowa Od-Nowa" autorstwa Marcina Kulinicza, zakładających remonty dużych odcinków dróg rowerowych. Dostały solidne, choć zbyt małe poparcie i były zbyt drogie. Nie mieściły się w sumarycznym limicie dzielnicowym. Ponad 1,4 tys. głosów zdobył projekt zazielenienia rond na Ursynowie, mimo poparcia musiał odpaść - limit zrobił swoje. Z tych samych powodów nie przeszły projekty letnich koncertów, stawiania ławek dla seniorów, oświetlenia pumptracku przy Kazurce, kina pod chmurką, zielonego Mandarynkowego Zakątka, parku kieszonkowego przy Polinezyjskiej, potańcówek czy ucywilizowania dojścia do parku Cichociemnych, o którym ostatnio pisaliśmy.

Mieszkańcy nie chcieli też zrobić urodzinowego prezentu Ursynotece na jej 30-lecie. Projekt zakładał zakup książek za 700 tys. złotych. Tego najwyraźniej dla głosujących było już za dużo. Książki niech kupuje miasto w ramach swoich zadań - orzekli w głosowaniu.

Poniżej prezentujemy projekty, które zostały wybrane na poziomie dzielnicowym. Pod nimi jest lista projektów ogólnomiejskich - w tym roku jest ich 20.

Projekty ogólnomiejskie wybrane w głosowaniu:

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

BoomBoom

6 2

Czy urzędnicy wyciągną w końcu wnioski? Pytanie retoryczne. 09:48, 17.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asteraster

13 4

Znowu ta zieleń, o która potem nikt nie dba i np. połowa nasadzeń z poprzednich edycji w mojej okolicy uschła. 09:53, 17.07.2024

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

ABLABL

2 2

Bo najważniejsze to "nasadzić". Na tym kończy się wiedza i wyobraźnia pomysłodawców, którzy sami zapewne nie są w stanie utrzymać paprotki na parapecie. Czekam na czas kiedy ważniejsze będzie jedno drzewo ale zaaopiekowane przez ludzi z wiedzą ogrodniczą niż 20 nasadzeń, byle gdzie byle jak. Powoli zaczynie brakować miejsc na kolejne dosadzanie. 14:50, 17.07.2024


BoomBoom

3 0

ABL, oczywiście masz rację, ale sami mieszkańcy też mogą poczuć się gospodarzami swojej dzielnicy i przykładowo porozmawiać z sąsiadami by przy każdym wyjściu na spacer wziąć butelkę z wodą i podlać jedno drzewo, jak są trudne warunki pogodowe, zamiast oglądać się na dzielnicę. Szczególnie gdy się zgłaszało lub głosowało na dany projekt. 15:34, 17.07.2024


spnspn

11 2

W teorii pomysł z projektami obywatelskimi jest dobry, ale w praktyce wygląda to zgoła inaczej: większość projektów, jakie miałem okazję zobaczyć, to przerost formy nad treścią, realizacja na bardzo niskim poziomie, a z reguły dba się o takie inwestycje tylko przez jeden sezon, po czym wszystko popada w ruinę. Wiele pomysłów jest też niepraktycznych i generujących spore koszty konserwacji oraz napraw. Dodatkowo, słaba promocja tych projektów sprawia, że mało kto wie, gdzie i jak trzeba zagłosować. Można tak wymieniać, ale po co, skoro od lat nikt nie wyciąga wniosków. 09:57, 17.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JprdleJprdle

11 3

Przecież BO służy li tylko przepalaniu kasy. Wystarczy przyjrzeć się poprzednim zwycięskim projektom. Ile nasadzeń z poprzednich lat uschło bo nikt nie zadbał o ich pielęgnację i podlewanie 😠 Ławki multimedialne- gniją zdewastowane- bo ich pomysłodawca nie zadbał o konserwację i nie widział potrzeby umieszczenia ich w monitorowanym miejscu. Wieże dla jaskółek- do dziś nie zamieszkałe przez ani jedną jaskółkę. Tężnia na Natolinie- niedoszacowany projekt kempa dofinansował kwota 200 tys. zł do 400 tys. To nic, że podobny obiekt w Malborku powstał również z BO za 240 tys. zł. I tak można dalej mnożyć przykłady w jaki sposób i na co są wydawane NASZE pieniądze. A wszystko w imię wyimaginowanego poczucia, że mieszkańcy mogą decydować o przeznaczeniu kasy z podatków.🤣 11:18, 17.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zbój Madejzbój Madej

4 0

krytykujący niby mają rację, ale pozwole sobie zauważyć że BO to budowa odpowiedzialnego społeczeństwa obywatelskiego; może trzeba nieco zmienić reguły tych projektów żeby nie było tak jak krytycy piszą że marnieją te inwestycje, ale na pewno trzeba tę inicjatywę pielęgnować! 15:32, 17.07.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

2 2

Tyle tylko, że ta próba przypomina podejście z czasów socjalistycznych, bo to urzędnicy decydują które projekty przejdą dalej, a nie mieszkańcy. I brak jest głosowania na nie. 17:06, 17.07.2024


smuteczeksmuteczek

1 2

Rowerowych pomysłów mało, a parkować w wielu miejscach nie ma gdzie. Jak mieszkańcy mają rezygnować z aut i przesiadać się na rowery, aby np. dojechać do pracy rowerem zamiast samochodem, skoro pomysły rowerowe przepadają w głosowaniu. Na szczęście wielu kandydatów na Radnych w kampanii dało się zauważyć jako czynni rowerzyści. W Was nadzieja na inwestycje rowerowe. 17:06, 17.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%