Zamknij

Takich aptek już nie ma! Najstarsza na Ursynowie ma 70 lat. [WYWIAD]

13:28, 10.12.2023 Stefan Janicki Aktualizacja: 22:31, 11.12.2023
Skomentuj SJ SJ

Najstarsza apteka na Ursynowie w tym roku obchodzi jubileusz 70-lecia istnienia. Wraz z obecną właścicielką, Anną Salską, zaglądamy do historii tego miejsca.

Apteka przy Puławskiej 392 w dawnych Pyrach ma 70 lat. Przez ten czas miała trzech właścicieli...

Apteka powstała w 1953 roku i była wtedy w rękach Centrali Farmaceutycznej. Przez kolejne ponad 40 lat była apteką państwową. W 1996 roku nastąpiła prywatyzacja aptek w Polsce, wtedy wykupiła ją ówczesna kierowniczka apteki i prowadziła ją do 2017 roku. W 2017 przejęłam ją ja.

Od progu widać, że apteka ma już swoje lata.

Tak, wszystkie meble, które są na ekspedycji, mają swoją historię. One są tu od samego początku, od 1953 roku. Cały czas z nich korzystamy, chociaż oczywiście trochę się pozmieniało. Do tego jest ta sama podłoga z płytek i ten sam parkiet, który był tu od zawsze.

Zdarza się, że klienci zwracają uwagę na klasyczny wystrój tej apteki?

Tak i to jest wspaniałe. Często słyszymy: Dawno nie widziałem takiej apteki! Zawsze jest to miła rozmowa.

Gdy przejmowała pani aptekę, chciała pani zmienić wystrój na bardziej nowoczesny?

Nie, obiecałam poprzedniej właścicielce, że nie zmienię mebli na ekspedycji. Takich aptek jest już bardzo mało. Mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy pracować w tym klasycznym wnętrzu.

Nad wejściem wisi też oryginalny szyld apteki "APTEKA NR 63" z informacją o roku założenia.

Właścicielka budynku znalazła ten szyld, robiąc porządki i podarowała mi go. Apteki należące do Centrali Farmaceutycznej miały takie szyldy z numerem apteki. Zleciłam odnowienie go i oprawienie w ramkę. Dopisany został też rok założenia. Zdarzyło się, że jeden z pacjentów poznał ten szyld z czasów swojego dzieciństwa i był tym bardzo wzruszony.

Był mięsny, była przychodnia

A zna pani historię tego budynku?

Gdy przygotowywaliśmy się do naszego jubileuszu, pytałam klientów o to miejsce. Wiem, że na początku był tu sklep mięsny. Decyzją z dnia 23 czerwca 1953 roku lokal został wynajęty przez Centralę Farmaceutyczną i otworzono aptekę. W drugiej części budynku była przychodnia lekarska.

Klienci czują się w jakiś sposób związani z tym miejscem?

Tak myślę. Jest to osiedlowa apteka. Przychodzą tu ludzie, dla których jest ona tu od zawsze. Mamy wielu stałych pacjentów, przychodzą kolejne pokolenia. Czasem wpadnie ktoś, kto kiedyś mieszkał w okolicy, wyprowadził się i zajrzał się przywitać. To bardzo miłe.

Łatwiej się pracuje z klientami, których się zna?

Raczej tak. Myślę, że mogą nas darzyć większym zaufaniem, przez co łatwiej możemy im pomóc. Dobrze mi się tu pracuje.

W aptece był też kręcony film!

To był debiutancki, krótkometrażowy film młodego reżysera, Marcina Mikulskiego, pt. "Marcel". Kilka lat temu przyszedł zapytać, czy mógłby tu nakręcić jedną ze scen do swojego filmu. Potrzebował wnętrza starej apteki. Oczywiście się zgodziłam.

Chory? Zostań w domu!

Weszliśmy w sezon przeziębień i grypy. Jak się chronić przed infekcją?

Na szczęście zwiększa się świadomość społeczeństwa w kwestii profilaktyki. Ważna jest urozmaicona dieta, pełna ciepłych posiłków. Do tego suplementacja witamin C i D i ciepły ubiór, pamiętajmy o czapkach i szalikach.

A gdy już coś złapiemy?

Wtedy przede wszystkim powinniśmy zostać w domu i się wykurować. To daje naszemu organizmowi czas, żeby wydobrzeć.

Czy widać u nas tendencje do nadużywania środków przeciwbólowych?

O tym się bardzo dużo mówi na całym świecie, nie tylko u nas. Widać to po receptach, które realizujemy i po zapytaniach pacjentów. Coraz więcej jest też leków przeciwbólowych w wyższych dawkach niż były kiedyś. Ludzie często od razu biorą wyższą dawkę. A powinniśmy zaczynać od mniejszej dawki, a dopiero, gdy ona nie pomoże, to wtedy wyższą.

Szukamy łatwych rozwiązań?

Tak, a ból może manifestować różne rzeczy w organizmie. Trzeba się wtedy zatrzymać i zastanowić, dlaczego coś boli. My, jako że jesteśmy małą apteką, mamy czas, żeby porozmawiać z pacjentami. Zdarza się, że w toku rozmowy, w ramach tak zwanej „opieki farmaceutycznej”, dochodzimy do przyczyn dolegliwości. Pacjenci przychodzą z jednym tematem, a dzięki rozmowie mogą spojrzeć szerzej i zastanowić się nad przyczynami swoich dolegliwości.

Coś się zmieniło po pandemii, co może pani zaobserwować w aptece?

Zmieniła się świadomość tego, jak sobie radzić z infekcjami i jak się przed nimi chronić. Po pandemii osoby przeziębione przychodzą do apteki w maseczce. Wiedzą, że gdy kaszlą i kichają, to mogą zarażać, więc chcą zadbać o innych i zakładają maseczkę. Jest więcej empatii i wyczulenia na drugą osobę!

Dziękuję za rozmowę.

(Stefan Janicki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

PytonPyton

1 0

Fajnie i miło,tylko jakijest adresapteki? 14:26, 10.12.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

007007

1 0

Czytaj ze zrozumieniem to i adres znajdziesz 17:12, 10.12.2023


reo

qwertqwert

0 0

Pamiętam jeszcze w latach 80-tych charakterystyczne żyrandole ze świetlówkami, do przychodni pediatrycznej wchodziło się od ulicy, a do internisty przez ogród. Lastrykowe schody i modernistyczne przeszklenia klatek schodowych. 00:27, 20.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%