Bieg Ursynowa, żartobliwie nazywany "najszybszą piątką w Polsce", odbywa się już od 18 lat (z przerwą na pandemię). Prosta, 5-kilometrowa trasa wytyczona w całości w obrębie alei KEN to dla wielu okazja do zmierzenia się z samym sobą i ustanowienia własnego rekordu. Chętnych nie brakowało - na imprezę zjechali profesjonaliści i amatorzy z całej Polski.
Bieg ruszył o godzinie 10 spod urzędu dzielnicy. Cóż to był za widok! Dwa tysiące biegaczy wystartowało w idealnym unisono. Uczestnicy biegli, kibice dopingowali, a w powietrzu dało się wyczuć ducha sportowej rywalizacji.
Przyjechałem z nastawieniem, by ustanowić życiówkę. To jeden z fajniejszych lokalnych biegów, więc chciałem się przetestować na tej trasie
- mówi Jarek.
Wśród kobiet najszybsza była Emilia Mazek z AZS-AWF Warszawa. Trasę Biegu Ursynowa pokonała w 16 min i 25 s, poprawiając swój życiowy rekord. To nie pierwsze zwycięstwo Emilii w Biegu Ursynowa.
Liczyłam na życiówkę, a na zwycięstwo? Nie wiedziałam, kto tak naprawdę przyjedzie. Biegłam dwa lata temu i też wygrałam, więc ogólnie wspomnienia z tym biegiem mam dobre. Dzisiaj była fajna pogoda, bo nie było upalnie, więc można było szybko pobiegać
- mówi rozemocjonowana biegaczka.
W kategorii mężczyzn zatriumfował Piotr Tokarski. Trasę przebiegł w 15 minut i 13 sekund, bijąc przy tym swój życiowy rekord. Piotr trenuje samotnie, a na bieg Ursynowa przyjechał z Krępy w powiecie piaseczyńskim.
Jestem mega zadowolony! To już tak naprawdę ostatni start w sezonie. Wygrana tutaj, na Biegu Ursynowa, który ma bardzo długą tradycję, wiele dla mnie znaczy. Zaczynałem tu swoje pierwsze biegi na piątkę, a teraz zwyciężam. Coś niesamowitego!
- cieszy się Piotr.
Nie wszyscy byli jednak nastawieni na śrubowanie swoich życiowych wyników. Wielu biegaczy liczyło po prostu na dobrą zabawę na świeżym powietrzu. W biegu wzięła też udział liczna reprezentacja osób na wózkach.
Jestem nastawiony bardziej zdrowotnie, więc dla mnie to jest taka satysfakcja, żeby po prostu przebiec trasę. To fajna trasa, jest w miarę płaska i nie ma dużych przewyższeń. Dla mnie to rekreacyjny bieg
- śmieje się Piotrek.
Wszyscy uczestnicy Biegu Ursynowa, niezależnie od lokaty, otrzymali na mecie pamiątkowe medale. Na zdobywców miejsc od pierwszego do trzeciego w swoich kategoriach czekały zaś pamiątkowe statuetki.
[FOTORELACJA]6210[/FOTORELACJA]
Przy KEN13:48, 08.06.2025
Rosołek mi się w talerzu trzęsie umc umc umc
Paulo14:36, 08.06.2025
"Dwa tysiące biegaczy wystartowały w idealnym unisono". Czyli co? Odśpiewali jakąś pieśń przed startem? Czy autor artykułu zdaje sobie sprawę, co znaczy słowo "unisono"?
czetwik20:15, 08.06.2025
Wspaniała sportowa impreza, świetna atmosfera, zdrowy duch rywalizacji, mili ludzie… Szkoda, że zupełnie co innego czeka nas za tydzień… święto pijaństwa i nieprzyzwoitych zachowań w rytm muzyki artystów trzeciej kategorii.
Kolizja na skrzyżowaniu. Utrudnienia w alei KEN
GDY PIRAT DROGOWY 2000RAZY SZYBKO JECHAŁ ULICAMI TO 2000 WIELKICH ZAGROŻEŃ TERRORYSTA NIBY NIEUMYŚLNIE ZROBIŁ.
SPORTOWIEC
08:56, 2025-07-16
Kolizja na skrzyżowaniu. Utrudnienia w alei KEN
CZĘSTO W POLSCE STARSI,CHORZY,BRZYDCY LUDZIE NIENAWIDZĄ GDY MŁODZI SĄ ZDROWI,SZCZĘŚLIWI A KŁAMIĄ ŻE NIE.PSY I PSIARZE TO TEŻ OHYDNE,ZARAŻAJĄCE SZKODNIKI.
KSIĘDZ PODWÓJNY
08:54, 2025-07-16
Kolizja na skrzyżowaniu. Utrudnienia w alei KEN
STARSZY BRZYDKI CHORY POLAK ITP KIERUJE AUTEM I ZOBACZY ŁADNE MŁODE DZIEWCZYNY WIĘC WŚCIEKŁOŚĆ,GNIEW MA I NIBY NIEUMYŚLNIE WYPADKI ROBI A CAŁA POLSKA KOSZTY POKRYJE.JA ZDROWO ODŻYWIAM SIĘ,MYJĘ,TRENUJĘ,UNIKAM SZKODLIWYCH LUDZI BY BYĆ ZDROWY.
BOMBA TO
08:51, 2025-07-16
Przystanek czy palarnia? Ursynów wciąż kopci!
Przystanki to jeszcze pikuś. Autobusami praktycznie nie jeżdżę, ale jak już raz na jakiś czas muszę poczekać i ktoś mi tam kopci, to najpierw grzecznie a potem buracko proszę, żeby wyszedł z fajurem poza zasięg mojego węchu. Zazwyczaj działa. Za to do furii doprowadza mnie towarzystwo palące przed wejściem do Centrum Onkologii. Musiałem tam bywać z powodu choroby jednego z rodziców. Tam prawie zawsze smród urywa głowę. I stoją te łazęgi, z kroplówkami, plastrami, bandażami i kopcą, jakby od tego zależało ich życie. Ja bym ich z tego szpitala wywalił na zbity łeb. Bierze taki/taka tę chemię bo już ma zapchlonego raka a i tak musi sobie zakopcić. Nie rozumiem też, dlaczego nie przejdą na te "liquidy", czy jak to się zwie? Przecież to rozwiązanie "win-win". Palacz niszczy sobie płuca tak jak kocha, ale ja nie muszę wdychać smrodów...
Irfy
08:32, 2025-07-16
0 0
Oooo widzę, że redakcja poprawiła. Pozdrawiam! 🤣🤣🤣