Fundacja Viva! Interwencje złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie sprzedaży żywych karpi w jednym z supermarketów na Ursynowie. Prawdopodobnie nie będzie to jedyna sprawa karna tego typu.
Kontrola przeprowadzona przez organizację w supermarkecie wykazała, że karpie są przetrzymywane w słabo natlenionych zbiornikach. Bardzo duże zagęszczenie ryb sprawia, że są one mocno poranione. Na dodatek pracownicy sklepu podnosili je za oskrzela i zrzucali z wysokości do plastikowych skrzynek. Podobne sytuacje inspektorzy Viva! Interwencje zaobserwowali podczas kontroli w kilkunastu innych warszawskich sklepach i na targowiskach.
– Jak co roku w okresie przedświątecznym bacznie przyglądamy się sprzedaży żywych ryb. Niestety ponownie stwierdzamy, że odbywa się ona w skandalicznych warunkach i sprawia cierpienie setkom tysięcy zwierząt – mówi Paweł Artyfikiewicz z Viva! Interwencje.
Zdaniem Pawła Artyfikiewicza nie ma możliwości, aby w sklepowych warunkach zapewnić żywemu karpiowi dostateczną ilość wody i rozpuszczonego w niej tlenu, a tym samym umożliwić mu normalne oddychanie. Skutek jest taki, że ryby, zanim trafią na wigilijny stół, przez wiele godzin się duszą. Fundacja podkreśla, że znęcanie nad karpiami jest przestępstwem w równym stopniu jak znęcanie nad każdym innym zwierzęciem. Badania naukowe wykazały, że ryby odczuwają ból, co przez lata było kwestionowane.
– Karpiom, jako zwierzętom kręgowym, należy się ochrona prawna w równym stopniu, co psom czy kotom. Najskuteczniejszym sposobem, aby chronić ryby przed cierpieniem jest uświadomienie konsumentom, że ich wybory powinny być głębiej przemyślane – twierdzi Paweł Artyfikiewicz. Jego zdaniem coroczne kampanie edukacyjne prowadzone przez organizacje prozwierzęce sprawiają, że kolejki po żywe karpie są coraz mniejsze.
[ZT]7010[/ZT]
[ZT]13205[/ZT]
[ZT]320[/ZT]
konfident10:14, 22.12.2015
TESCO na Kabatah
Kabaty Zielone13:03, 22.12.2015
Kupowanie żywych karpi nie jest żadną staropolską tradycją, tylko niepotrzebnym męczeniem zwierząt.
Jest to jeden z tych zwyczajów, które nie zasługują na podtrzymywanie i celebrowanie
Arnie11:17, 11.01.2016
Polacy to dziwny naród, przez cały rok nikt nie je karpia (bo prawie nikomu nie smakuje) a w Wigilie aż się wszystkim uszy trzęsą. Czyżby to cud wigilijnej nocy?
Po co jeść coś czego się nie lubi? Pokuta w Wigile, żeby godnie Pana przyjąć??. A może to poprostu najtańsza ryba, po co przepłacać za coś jadalnego, jak się taniego karpia można nawpychać jeśli już mięsa nie wolno jeść. Ot i stąd może ta "tradycja" wyrosła?
Pożar przy jeziorku imielińskim. Szybka akcja strażaków
Jak się spali to nie trzeba wycinać. I tak zniknie zieleń przy jeziorku imielińskim.
jo-la
22:04, 2025-08-22
Pożar przy jeziorku imielińskim. Szybka akcja strażaków
Brawo Agatka.
Dzielnicowy Parys
21:40, 2025-08-22
Spór o zakaz wstępu do rezerwatu. Radny zapowiada
Jeszcze 20 lat temu teren nie był grodzony i wszystko było OK. Teraz taka troska o ludzi, że zakaz wejścia. Może zakaz wychodzenia z domów zrobicie znowu.
grodzisko
21:17, 2025-08-22
Ulica jak z horroru czeka na remont. Terminy się sypią!
Takie to rządzenie. Najpierw zamykamy 1/3 Puławskiej dla samochodów. Mówimy, że mają jeździć ulicą, która nie spełnia norm. A potem 3 lata przygotowujemy projekt, a potem pewnie 3 lata będzie trwała budowa. Wciąż są ludzie na Ursynowie, którzy wybiorą PO i eko terrorystów.
wck
19:22, 2025-08-22