Pożar nad jeziorkiem imielińskim. Szybka akcja strażaków zapobiegła tragedii

W piątkowe popołudnie mieszkańcy zauważyli dym unoszący się w rejonie ul. Mewy i ul. Zięby, tuż obok Jeziorka Imielińskiego. Na miejscu paliły się trawy, krzewy oraz drzewa. 

Ogień zauważyli sąsiedzi około godz. 17 w piątek. Natychmiast powiadomili straż pożarną. Na miejsce przyjechała także policja.

Do akcji bardzo szybko wkroczyły trzy zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 17 na Ursynowie. Strażakom udało się opanować płomienie, zanim pożar zdążył się mocno rozprzestrzenić i zagrozić całemu zarośniętemu terenowi wokół Jeziorka Imielińskiego. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. 

Był to pożar traw o powierzchni około 150 mkw. Gaszenie utrudniał wiatr oraz grząski teren. Działania zakończyliśmy po 40 minutach

- słyszymy od dyżurnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.

Policja bada przyczyny pożaru, ale najbardziej prawdopodobna wersja to podpalenie. Świadkowie zwracają uwagę, że w pobliżu przebywały osoby w kryzysie bezdomności, które mogły zaprószyć ogień.

Strażacy przypominają, że w okresie letnim, szczególnie podczas suchych i wietrznych dni, ryzyko pożarów w terenach zalesionych i trawiastych jest bardzo wysokie. Apelują również do mieszkańców o rozwagę – unikanie wypalania traw, ostrożność przy grillach czy ogniskach oraz zgłaszanie wszelkich oznak zagrożenia.