Pomiędzy blokami przy al. KEN 22 i ul. Wańkowicza 5a ciągnie się wydeptana wąska ścieżka. Pełni bardzo ważną funkcję komunikacyjną. Jest najkrótszą drogą do stacji metra Kabaty dla sąsiadów z gęsto zabudowanej okolicy ul. Wańkowicza. Działka do 2009 r. była wydzierżawiana przez spółdzielnię "Merkury" jako zaplecze budowy nowego bloku. Po wybudowaniu budynku położono tam ekopłyty. Te jednak zostały zniszczone i od tego czasu ludzie chodzą po wydeptanej ścieżce. Ścieżce, która w deszczowe dni potrafi zamienić się w istne bagno.
Sąsiedzi od lat domagają się "legalizacji" przedeptu. Jednak mimo upływu lat i licznych próśb mieszkańców, nieformalna ścieżka między al. KEN 22 a blokami przy ul. Wańkowicza 5a wciąż nie doczekała się uporządkowania. Główny problem stanowi fakt, że teren, po którym chodzą mieszkańcy, jest prywatny.
Cała działka ma 720 metrów kwadratowych. Kiedyś właściciel postawił znak z napisem "teren prywatny", ale śpieszący się ludzie po prostu go nie zauważali. Niezadowolony ze spacerów po swoim terenie odgrażał się nawet, że działkę ogrodzi. Swoich gróźb jednak nie spełnił. I całe szczęście, bo mieszkańcy musieliby chodzić naokoło.
Tu jest dla mnie po prostu najszybciej. Nie wyobrażam sobie zamknięcia tego skrótu. Rzeczywiście, w deszczowe dni jest tu błoto i są kałuże, ale mimo wszystko wszyscy tu przechodzimy, bo pójście do metra inną drogą jest wyraźnie dłuższa
- mówi pani Arleta mieszkanka osiedla przy Wańkowicza.
W ciągu ostatnich 15 lat w sprawie budowy w tym miejscu chodnika interweniowało wielu radnych: Goretta Szymańska, Maciej Antosiuk, Mateusz Rojewski i Sebastian Kędzierski. Efektu ich działań jednak brak. - To teren prywatny i nic nie da się zrobić - powtarzał ratusz. Niewiele pomógł też fakt, że właściciel terenu wyrażał chęć podjęcia z ratuszem rozmów o potencjalnym wykupie terenu.
Jestem gotowy dogadać się, że na jakiś sensownych warunkach działkę odstąpię i będzie tam można wybudować chodnik. Ja sam tam niczego budować nie będę
- mówił nam w 2014 r. Józef Kuśmierczyk, właściciel działki.
W planie zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu przewidziano lokalną ulicę z chodnikiem. Dzielnica nie chce jednak jej budować, twierdząc, że jest po prostu niepotrzebna.
Pomimo iż walka wydaje się skazana na niepowodzenie Mateusz Rojewski z PIS nie chce składać broni. Ostatnio ponownie wystąpił do urzędu z zapytaniem o możliwość wybudowania potrzebnego chodnika. Przedstawił też własny pomysł na rozwiązanie problemu.
Mam w pamięci odpowiedź udzieloną mi w tej sprawie przez Pana Burmistrza, zgodnie z którą budowa chodnika w tym miejscu nie jest możliwa ze względu na stan prawny. Powyższe nie uniemożliwia jednak w mojej ocenie podjęcia rozmów z właścicielem terenu lub zbadania legalność budowy chodnika w ww. miejscu w ramach Budżetu Obywatelskiego
- sugeruje Rojewski.
Ratusz nie pozostawia złudzeń. Regulamin Budżetu Obywatelskiego nie dopuszcza takich inwestycji.
Ponownie informuję, że budowa chodnika na obecnym etapie nie jest możliwa ze względu na stan prawny. Teren nie jest własnością m.st Warszawy, ani nie jest w zarządzie/władaniu m.st. Warszawy - jest to teren prywatny. Budowa chodnika w ramach Budżetu Obywatelskiego może mieć miejsce wyłącznie na terenie będącym własnością m.st. Warszawy
- odpowiada Klaudiusz Ostrowski, zastępca burmistrza.
Wiceburmistrz zaznacza, że nawet gdyby dzielnica była właścicielem gruntu, to lokalizacja przedeptu nie pokrywa się z miejscem, w którym przewidziano chodnik w planie miejscowym. Na razie ratusz nie wydaje się zainteresowany pozyskaniem terenu.
Dzielnica Ursynów m.st. Warszawy nie dysponuje środkami inwestycyjnymi na taką inwestycję, szczególnie w sytuacji, gdy w odległości ok. 50 m jest istniejący chodnik. Mieszkańcy mogą korzystać z chodnika zlokalizowanego po drugiej stronie budynku przy ul. Wańkowicza 5 i alei KEN 22, który prowadzi wprost na wejście do stacji metra i jest we władaniu m.st. Warszawy
- argumentuje Ostrowski.
Nie wygląda więc na to, by w najbliższym czasie - tak jak od ponad 10 lat - sytuacja miała ulec zmianie.
belzebub09:42, 29.08.2025
to że burmistrz nic nie może to nic nowego, on ciągle czegoś nie może - po co nam taki burmistrz...; natomiast czy ktoś wie kim jest ten tajemniczy właściciel co chodnika położyć nie pozwala?
aster10:49, 29.08.2025
podejrzewam, że właściciela terenu nikt nie pytał, tylko z góry zakładają, że nie będą robić inwestycji na prywatnym terenie.
Boom11:04, 29.08.2025
Miasto pewnie nie może robić inwestycji na obcym gruncie, nie chcą go wykupić czy też wydzierżawić, więc nie robi nic. A właściciel gruntu też nie ma żadnego interesu by go utwardzać. No i burmistrz-nic-nie-mogę ma sprawę z bani.
aster09:44, 29.08.2025
na Szajnowicza obok szkoły identyczna sytuacja, przedept od kilku lat, zamiast zrobić chodnik, nawet z używanych płyt chodnikowych, żeby koszt był niewielki to "nie da sie"
Ank15:23, 29.08.2025
Na Szajnowicza to obok jest chodnik, tylko ludzie nie zrobią 2 kroków obok bo lepiej zadeptać ws?ystko dookoła. Upora skrajna
aster21:58, 29.08.2025
zgadza się, jest obok chodnik, korzystam. Nie pojmuje ludzi, którzy nawet po opadach deszczu gdy na tym przedepcie jest błoto uparcie nim idą.
Natolin09:45, 29.08.2025
Chociaż jakiś pomysł na rozwiązanie problemu. Zapewne radni peło przedstawią to jako ich pomysł.
agnik11:48, 29.08.2025
niech sami zainteresowani skrzykną się i postawią płyty chodnikowe
Boom14:56, 29.08.2025
Nie mają takiego prawa.
Prawda15:21, 29.08.2025
Orły po Collegium Humanum zarządzają nasza wiochą i łazimy jak te wsioki.
@15:55, 29.08.2025
a może poszerzyć atrakcje przyrodnicze na Ursynowie nazwać ścieżkę i postawić tabliczkę pt. ,,Bio-szlak,, do domu oczywiście;)? Mamy parki kieszonkowe, a takiego szlaku jeszcze nie?
Dzielnicowy Parys03:24, 30.08.2025
Takie są uroki prowincji.
issaa12:40, 02.09.2025
niech mieszkńcy okolicy zrobią zrzute na wykup i po sprawie.
Teren prywatny to teren prywatny. Ciekawe ilu nowych mieszkańców Warszawy zgodziłoby się, żeby przez ich podwórko, na ich wsi, przechodziło co dzień kilkadziesiąt osób?
fdf19:30, 02.09.2025
Tez bym tak zrobił: zrzutka na najprostsze plyty (na portalu zrzutkowym), dostawa na piatek po poludniu. Rozłożyć je w czynie społecznym w weekend i po sprawie. Nie budować zadnych chodników, a tylko polozyc luzno plyty w dwoch rzedach, tak by dwie osoby mogl sie minąć. Ta ścieżka jest od początku, czyli meczą sie ze 25 lat.
Mieszkańcy zablokowali rondo w proteście!
To straszne, jak łatwo podzielić Polaków. Wystarczy jeden kontrowersyjny temat, a już pojawia się duża ilość komentarzy pełnych nienawiści. Ciekawe, że pod artykułami o np. wydarzeniach kulturalnych mało kto pisze. Szkoda. Chyba, że to kolejny chwyt redakcji, tzw. "kij w mrowisko".
Paulo
10:37, 2025-09-21
Spór o prohibicję. Z KO płyną głosy o braku komunikacji
Kierwiński powinien zająć sie swoim resortem i brakiem policji w kraju a nie wywalać za to komendanta stołecznego. Ten Szostakowski też mu chwały nie przynosi. Przyszłe wybory przez takiego doopka KO czy PO ma z głowy
agnik
10:25, 2025-09-21
Plac Wielkiej Przygody. Lata lecą, a parku wciąż brak!
Plac Wielkiej Przygody, gdy musisz przejść i nie wdepnąć w nieczystości pozostawione po wszech biegających psach bez smyczy.
Plac
23:14, 2025-09-20
Spór o prohibicję. Z KO płyną głosy o braku komunikacji
Trzaskowski jest zwykłą marionetką. Raz tak, za chwilę się wycofuje. Facet nie nadaje się na prezydenta nawet w Pipidówkowie. Po prostu przerost formy nad treścią. Nie wystarczy znać języki- kończ facet, wstydu oszczędź.
Zniesmak
21:58, 2025-09-20