Co trzeba zrobić, aby hodować ptaki drapieżne, czym je karmić? Jakie są ich zwyczaje? O tym dyskutowali uczestnicy II Konferencji Świat Szponiastych Łowców zorganizowanej przez Koła Naukowego "Aves" Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW.
Konferencja Świat Szponiastych Łowców skierowana jest do tych, którzy interesują się hodowlą ptaków drapieżnych. Podczas całodziennych otwartych wykładów specjaliści opowiadali m.in. o tym, czym jest etyka sokolnicza, jak pracować z psami podsokolimi, czym jest avioterapia oraz o tym, jak sokolnictwo i hodowla ptaków drapieżnych postrzegana jest na świecie.
- Sokolnictwo to tradycja, która ma ponad 4.000 lat. Choć w Polsce trochę zapomniane, na świecie wpisane jest na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Uczestniczyłem w światowej konferencji sokolników w Emiratach Arabskich, gdzie to dziedzictwo kulturowe traktuje się bardzo serio - mówi Jarosław Przydacz z Gniazda Sokolników, który reprezentował Polskę podczas Międzynarodowego Festiwalu Sokolników w Abu Dhabi w grudniu zeszłego roku. - Podczas jednego dnia konferencji sokolnicy z 80 krajów, w tym my, prezentowali narodowe stroje do polowań w specjalnie przygotowanych namiotach. To był dzień otwarty dla odwiedzających, więc można było porozmawiać z przedstawicielami tych krajów, dowiedzieć się o tym, jakie mają ptaki, jak wygląda polowanie - dodaje.
Choć za sokolnictwem przemawiają lata tradycji, a Polska, szczególnie w średniowieczu, słynęła na całym świecie z doskonałych sokolników, hodowcy tych drapieżnych ptaków wciąż budzą kontrowersje. Czy słusznie?
- Ludzie postrzegają ptaki przez swój pryzmat. Zarzucają nam, że trzymamy je w wolierach, więc ptak cały dzień siedzi, zamiast latać. Ale po pierwsze musimy obalić mit. Ptaki nie lubią latać. To ludzie ruszają się dla przyjemności, nie ptaki. One w przyrodzie też siedzą cały dzień, bo lot to dla nich to wysiłek energetyczny. Ta energia, którą ptak straci podczas lotu może zaważyć na tym, czy przeżyje zimę. Poza tym, sokolnictwo to nie jest posiadanie psa, czy kota. Musimy spełnić szereg warunków prawnych i posiąść bardzo dużą wiedzę aby móc ptaka hodować. Decydujemy się na to dopiero wtedy, kiedy jesteśmy pewni, że zapewnimy podopiecznemu dobre i bezpieczne warunki - mówi Jarosław Przydacz.
O ptakach drapieżnych mogliśmy nie tylko posłuchać, ale również je zobaczyć - były m.in. sowy płomykówki, rarogi czy myszołowy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz