Artystka tworzy zainspirowana Rubensem, Snydersem, Wegenerem. Jej rzeźby nie skupiają się jednak na postaciach widocznych na obrazach mistrzów malarstwa. Tematem prac Marty Klonowskiej są zwierzęta, którym często na wspomnianych płótnach przypadła rola elementu tła. Psy, koty, ryby i ptaki zostają wyciągnięte na światło dzienne i stają się głównymi bohaterami.
Nie są to jednak realistyczne odtworzenia motywów zwierząt. Marta Klonowska z dwuwymiarowych malarskich oryginałów tworzy spektakularne obiekty, które dzięki wyobraźni artystki i właściwościom materiału, z którego zostały zrobione, nabierają dodatkowych znaczeń i skojarzeń. Z artystów drugiego planu stają się klejnotem, solistą, przekształcają się w osobne indywidualne byty
- piszą organizatorzy ursynowskiej wystawy.
Marta Klonowska urodziła się w Warszawie w 1964 roku. Studiowała w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu oraz w Düsseldorfie. Jej rzeźby są cenione na całym świecie. Szklana menażeria to pierwsza wystawa Marty Klonowskiej w jej rodzinnym mieście. Tytuł wystawy nawiązuje do głośnej sztuki Tennessee Williamsa.
Menażerią można określić zarówno osobliwe szklane zwierzęta, które kolekcjonuje Laura (bohaterka sztuki), jak i równie kruche i niedostępne dla siebie, raniące się nawzajem postaci dramatu. To zbiór osób, które tak jak prace rzeźbiarki mamią swoimi barwami, wspomnieniami, ale potrafią również skaleczyć i zranić. Jedne i drugie nie dają się oswoić; są jednocześnie tajemnicze, budzą zachwyt, ale zarazem są niebezpieczne i lodowate
- tłumaczą organizatorzy.
Artystka swoje dzieła tworzy w samotności, a jej proces twórczy wymaga izolacji. Rzeźby powstają z tysięcy szklanych odłamków montowanych na metalowych ramach. Obcujący z nimi widz ma ochotę ich dotknąć, pogłaskać, a jednocześnie jednak towarzyszy mu lęk przed zranieniem. Delikatność i ulotność szkła miesza się z jego niebezpiecznym, a zarazem kruchym charakterem.
Poza prezentowanymi już wcześniej za granicą pracami na wystawie Szklana menażeria odwiedzający zobaczą najnowszą rzeźbę artystki - „Kuropatwa”, zainspirowaną obrazem Józefa Chełmońskiego „Kuropatwy” (1891).
Chętni do zapoznania się z dorobkiem Marty Klonowskiej mogą to zrobić w dniach od 6 czerwca do 30 sierpnia w UCK "Alternatywy". Wernisaż z udziałem artystki odbędzie się w piątek 6 czerwca o godzinie 20. Impreza jest darmowa. Kuratorem wystawy jest Marek Kałużyński, zastępca dyrektora UCK. Wstęp wolny.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Koniec z darmowym lodowiskiem na Ursynowie?
Witam, Za powstaniem tego lodowiska stałem po części JA (niestety) mieszkaniec Ursynowa od 1979 roku (wiem, że niektórzy to skrytykują lub powiedzą tak każdy tak może napisać ale trudno Internet ;) ale do rzeczy: Ok 5 lat temu rozpocząłem pisanie z Panem Lenarczykiem oraz Burmistrzem Ursynowa o konieczności powstania lodowiska na Ursynowie i tak w skrócie chodziło mi o lodowisko na Ursynowskiej części blokowej, najlepiej blisko Metra żeby dzieci z bloków (90% Ursynowa) mogły pojechać tam np. bez udziału rodziców. Od początku pisałem żeby to nie był TYLKO Zielony Ursynów bo cała idea tego lodowiska miała być w ogólnie dostępnym dobrze skomunikowanym miejscu. Szukałem miejsca, załatwiałem sprawy z tym związane dyskutowałem z ludźmi mogącymi pomóc. Na początku Pan Lenarczyk napisał że chętnie by pomógł ale potem napisał że jednak nie może pomóc a następnie dziwnym zrządzeniem losu powstało lodowisko na Zielonym Ursynowie (to tak ogromnym skrócie) które teraz firmuje swoim nazwiskiem na lewo i prawo chwaląc się że to jego projekt. Ok ja nie szukam poklasku bo nie mam parcia i jestem tylko jednym z milionów i chciałem tylko lodowisko dla dzieci na Dzielnicy ubogiej, że aż strach w takie atrakcje. Pan Burmistrz w końcu także obiecał pomóc ale do diabła chodziło o Wysoki URSYNÓW ale nie Kajakową i obiecano mi lodowisko NIE na Kajakowej ... :) Od początku wiedziałem, że to miejsce będzie niewypałem dojazd do niego z Ursynowa Wysokiego jest porażką nawet dla dorosłych ale przede wszystkim dla dzieci które będą w większości zależne od rodziców. Dodatkowo napiszę, że Pan Burmistrz w jednej ze swoich pierwszych odpowiedzi napisał Mi że lodowisko na Ursynowie jest niepotrzebne bo przecież jest na Stegnach ... i na tym mógłbym zakończyć. I fakt my z dziećmi jeździmy na Stegny bo lepszy dojazd i kultura lodu inna. Pozdrawiam. Ps. nie piszcie proszę tylko o Figlowisku bo to prywata i drożyzna i coś jeszcze ale tylko nieliczni to wiedzą ;)
Tomek z Ursynowa
07:48, 2025-08-04
Czy zaleją nas „szmaty”? Ursynów bez kontenerów PCK!
Jako osoba z trudem się poruszająca i bez samochodu nie jestem w stanie dotrzeć do pszoku, jest to po prostu niemożliwe. Chyba zostanie ludziom w takiej sytuacji jak moja rzucać te szmaty na skwerach, trawnikach, wiatach przystankowych, będziemy je zawieszać na krzakach jako sztukę nowoczesną...zaniósłbym do ratusza i oddał urzędnikom, ale tam też trudno mi dojść.
Szczurek
23:37, 2025-08-03
Czy zaleją nas „szmaty”? Ursynów bez kontenerów PCK!
Na razie to nas krew zalewa z powodu urzędniczej ignorancji i niekompetencji. Był już ktoś w tym pszoku na Wilanowie? Tam też są takie jaja z ważeniem samochodów jak to opisują w innych miastach? Czy też normalnie się wyrzuca tekstylia?
Boom
18:23, 2025-08-03
Ursynów był bez metra. Kursowały linie zastępcze
Dmuchamy na zimne, to zdrowy objaw...
mąra jola
07:57, 2025-08-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz