Zamknij

Kontrowersyjna inwestycja zakończona! Co się zmieniło w lasku Przy Bażantarni?

Natalia ŁepkowskaNatalia Łepkowska 12:24, 17.12.2024 Aktualizacja: 12:36, 17.12.2024
Skomentuj NŁ

Modernizacja wschodniej części Parku Przy Bażantarni na finiszu! Inwestycja budziła od początku spore kontrowersje ze względu na wycinkę 52 drzew oraz ingerencję w system przyrodniczy. Zaglądamy do lasu i sprawdzamy, co się w nim zmieniło.

Wkrótce otwarcie remontowanej wschodniej części Parku Przy Bażantarni. Prace rozpoczęły się w maju tego roku i zmierzają ku końcowi. Wykonawca ma czas na finisz do końca środy. Inwestycja od początku wywołuje burzliwe dyskusje wśród mieszkańców Ursynowa ze względu na ingerencje w dziki lasek, który jest domem dla wielu gatunków zwierząt, roślin i grzybów. O protestach pisaliśmy nie raz, nie dwa.

Dziś, jeszcze zza ogrodzeń, widać już co się zmieniło w popularnym lasku. Są nowe alejki, drewniane mostki, pojawiły się dojścia do dzikiej części parku, wybieg dla psów oraz flow park, czyli miejsc do ćwiczeń dla wielbicieli parkouru.

- Wykonawca zgłosił już gotowość do przystąpienia do odbiorów technicznych inwestycji. W czwartek mamy pierwsze odbiory, a później będzie odbiór główny z udziałem Zarządu Zieleni oraz Lasów Miejskich, które są współgospodarzami terenu - mówi nam Klaudiusz Ostrowski, wiceburmistrz Ursynowa.

Wykonawca modernizacji - firma Testa - powoli demontuje już ogrodzenia, część z nich przewrócił silny wiatr. Nie oznacza to, że mieszkańcy już mogą wchodzić na teren lasku. Nadal działają kamery, które zamontowała dzielnica po protestach przeciwko inwestycji i spacerach po terenie budowy, które organizowali społecznicy w ramach sprzeciwu.

Co nowego w parku?

We wschodniej części parku można zobaczyć nowe ścieżki o mineralnej i wodoprzepuszczalnej powierzchni, które mają nie ingerować w system korzeniowy drzew. W okolicy ulicy Rosoła zbudowano drewniany mostek, który wprowadza spacerowiczów do lasku.

Niedaleko skrzyżowania Rosoła z Przy Bażantarni powstał wybieg dla psów - z powodu niewielkich rozmiarów skierowany jest on głównie do małych i średnich czworonogów. W całej wschodniej części parku, pomijając dziką część lasku, ustawiono nowe kosze na śmieci i ławki. Kolejna nowość - pojawiły się także czujniki jakości powietrza.

Na tyłach boiska "Orlik" przy ul. Przy Bażantarni kończy się budowa nowej strefy sportowo-rekreacyjnej tzw. Flowparku. Miejsce to ma służyć wszystkim tym, którzy znają dyscyplinę parkour albo tym, którzy chcą się jej nauczyć. Inspiracją były istniejące parki w innych miastach, np. w Krakowie. Na taki park składają się betonowe przeszkody oraz odpowiednia konfiguracja stalowych urządzeń. Ursynowski Flowpark ma osiągnąć rozmiar 200 metrów. Nieopodal flowparku, już poza granicami lasku, ale jeszcze wśród drzew, rozłożono pięć hamaków. Dzielnica już zapowiada, że nie przyjmie w odbiorach stanu nawierzchni prowadzącej do flowparku.

- Będzie musiała zostać ona przywrócona do stanu sprzed rozpoczęcia modernizacji - zapowiada wiceburmistrz Ostrowski.

Rozebrany na początku września chodnik z płyt, łączący ul. Jeżewskiego z przejście w kierunku szkoły, z którego korzystały codziennie rano setki osób, zamienił się w węższą alejkę z podłoża mineralnego. 

[ZT]30614[/ZT]

Remont pełen kontrowersji

Na temat planowanej modernizacji Parku Przy Bażantarni zrobiło się głośno wiosną tego roku. Ursynów wrócił do inwestycji po 5 latach od zakończenia konsultacji społecznych. Remont rozpoczął się od wycinki prawie 60 drzew oraz ogrodzenia terenu, czego we wcześniejszych planach nie było. Mieszkańcom Kabat się to nie spodobało, ponieważ wschodnia część parku stanowi ostoję przyrody. Eksperci odkryli tu siedliska wielu gatunków zwierząt, roślin i grzybów.

W obronie dzikiego charakteru lasku ruszyły petycje do władz dzielnicy z prośbą o pozostawienie terenu w stanie nienaruszonym. Postulaty opracowane przez Paulinę Podemską podpisało grubo ponad 1000 osób. 

W czerwcu przeciwnicy zmian w ekosystemie lasku zorganizowali spacer po lasku z Michałem Książkiem, znanym przyrodnikiem, ornitologiem i leśnikiem. Miał on na celu pokazanie bioróżnorodności i cenne gatunki ptaków. Po 40 minutach wydarzenie zostało przerwane przez policję.

Kontrowersjami wokół inwestycji zajmowali się też ursynowscy radni. Przeciwnicy odwiedzali sesje rady dzielnicy, zarzucali ratuszowi brak dialogu społecznego, żądali wznowienia konsultacji oraz przedstawienie szczegółowego zakresu prac. Burmistrz odmówił wstrzymania inwestycji, zasłaniając się odpowiedzialnością za złamanie dyscypliny finansowej. Przedstawił szczegóły, zapowiadając ścisły nadzór nad przebiegiem prac. 

Krzysztof Tabernacki, ornitolog, wiceprezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, zrugał dzielnicę za rozpoczęcie inwestycji w okresie lęgowym.

Wszystko jest siedliskiem w tym parku! Poszedłem tam i wykonałem inwentaryzację. Zagęszczenia ptaków na jajkach, karmiących, jest tam zatrzęsienie! Nie ma opcji, by tam czegoś nie zniszczyć! Jak nadzór przyrodniczy sobie z tym radzi? Ja jako przyrodnik uważam, że to powinno zostać zatrzymane

- stwierdził podczas sesji rady dzielnicy, którą szeroko opisywaliśmy. Teren budowy skontrolowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która nie dopatrzyła się nieprawidłowości.

Lasek w parku Przy Bażantarni dostępny ma być dla spacerowiczów po zakończeniu odbiorów, być może jeszcze przed końcem roku. Zniknąć mają wzbudzające mnóstwo emocji budki z monitoringiem wizyjnym oraz ogrodzenia, które zasłaniały przebieg prac. Jak wyjaśnia dzielnica, oznaczenia na drzewach nie oznaczają nowych prac, były to znaki dotyczące zakresu pielęgnacji drzew. Z czasem zmyje je deszcz.

Lasek w parku Przy Bażantarni już po modernizacji. Zobacz zdjęcia:

[FOTORELACJA]6054[/FOTORELACJA]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Janina ZiębaJanina Zięba

13 6

Kontrowersyjna to jest decyzja dwóch cwaniaków że wsi o studiach na Collegium Humanum. Kontrowersyjna tyle o ile te chytre chłopki roztropki
Kempa i Ostrowski zarządzają dzielnicą Ursynów. 13:23, 17.12.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hbkhbk

3 13

Systemy przyrodnicze mają to do siebie, że się przepoczwarzają, regenerują i zmieniają. Do zmiany systemu może doprowadzić sama przyroda (np pożary, wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi) lub człowiek.
Solina - to przykład brutalnej interwencji człowieka w istniejący system przyrodniczy. Przyroda tam nie zginęła. Powstał, nowy, bogaty, a może nawet bogatszy przyrodniczo system.
I jeszcze jedna uwaga: nie wydaje mi się, że wszystko, co dzieje się na Ursynowie i w Polsce dawało pozwolenie na bezmyślne i zawzięte atakowanie burmistrza Kempy - jednego z lepszych burmistrzów, jakie miał Ursynów. 14:50, 17.12.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejAndrzej

8 13

Super ! W końcu można będzie pospacerować w przyjaznym otoczeniu. A sceptycy tego projektu niech chodza na spacery do Lasu Kabackiego. 14:57, 17.12.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do hbkdo hbk

7 8

to jeden żałosny troll pod różnymi podpisami umieszcza takie wpisy na Kempę, nic nie poradzisz... to stan umysłu... , Kempę jest za co krytykować i jest za co chwalić, ale wpisy tego osobnika atakujacego nalezy lekceważyć 15:13, 17.12.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoomBoom

9 1

Wszystko fajnie, ale czy te prace musiały aż tyle trwać? 15:43, 17.12.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WniosekWniosek

1 1

Podziękuj tak zwanym społecznikom. Bicie piany dewastacja ogrodzeń to jest ich czyn społeczny. Jak słyszę "społecznik" to nóż w kieszeni się otwiera. Na Ursynowie nie ma takich ludzi. Tylko oportunistyczno-cwaniackie warcholstwo. 20:07, 17.12.2024


alisterkabatalisterkabat

5 1

Pierwsze primo ;) udawaliście Redakcjo, że interesuje Was istota problemu (aroganckie decydowanie o wspólnej przestrzeni mieszkańców okolicy, odmowa dyskusji na ten temat podczas obrad Rady Dzielnicy, utajnienie kosztów oraz kryteriów wyboru firmy Testa i kosztów tzw. monitoringu). Tymczasem interesujące było tylko bicie medialnej piany dla klikania. Po drugie primo - nie wyegzekwowaliście od burmistrza i firmy odpowiedzi na powyższe pytania, twierdząc że trzeba dać im czas na ustosunkowanie się do zarzutów. Czas minął. Po trzecie primo - czas "realizacji" i żałosna nieudolność realizatorów biły w oczy przez 7 miesięcy. Na razie tyle. 18:33, 17.12.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

0 0

Przeceniasz ich 🤣🤣🤣 20:25, 17.12.2024


0%