Informacje o śmierci zasłużonej architektki podała Izba Architektów Rzeczypospolitej Polskiej. Jasna Strzałkowska-Ryszka zmarła 14 lipca tego roku.
Strzałkowska-Ryszka była kobietą o wielu talentach. Nie tylko projektowała, ale też od czasów studenckich malowała akwarele. Była absolwentką architektury oraz plastyki. Była generalną projektantką wnętrz pierwszej linii metra. To z jej pracowni w Miastoprojekcie wychodziły projekty aranżacji i wyposażenia stacji - m.in. Natolin, Imielin i Stokłosy.
powyżej: Jasna Strzałkowska-Ryszka w jej pracowni - 1986 rok, tygodnik Stolica
Złościła się, gdy pisano o metrze, że było darem od Moskwy. - Z tekstów wynikało, jakby Warszawa dostawała tę inwestycję w darze od Moskwy. To nieprawda. My projektowaliśmy warszawskie metro i my je zbudowaliśmy. Za nasze pieniądze! - mówiła w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Jasna Strzałkowska-Ryszka.
Architektka zaprojektowała również stacje metra na Ursynowie. Walczyła o windy, to jej pomysłem były też pochylnie znane np. ze stacji Imielin.
- Nie można myśleć o architekturze jak o kapeluszu na jeden sezon. Projektując stacje, pamiętaliśmy, że mają być przede wszystkim wygodne, muszą służyć przez dziesięciolecia tłumowi spieszących się ludzi. Że powinny być spokojne, przestronne, o bardzo klarownym układzie funkcjonalnym, by pasażer nie pogubił się i nie błądził – mówiła Strzałkowska-Ryszka.
Tę walkę o dostępność stacji wygrała tylko częściowo, bo dopiero dziś miasto uzupełnia windy przy wyjściach, przy których nie udało ich się zrobić wcześniej.
To tej architektce zawdzięczamy duże przestrzenie na ursynowskich stacjach, bez ciasnoty, jak na najstarszych stacjach drugiej linii.
- Pamiętam jak dziś. Początek lat 80. Dyrektorem generalnym budowy metra był Jerzy Brzostek. Robimy prezentację projektów pierwszej linii i stacji Wilanowskiej dla delegacji radzieckiej. W jej składzie był dyrektor biura projektów metra moskiewskiego Alichaszkin. Stacja jednoprzestrzenna, bez słupów, z antresolami zrobiła wielkie wrażenie. Usłyszeliśmy: "Architekturę róbcie sobie sami". Ale Alichaszkin wstaje i pyta o windy: "A cóż to? U was sami inwalidzi?" - wspominała Strzałkowska-Ryszka.
Projektem jej zespołu był również system informacji pasażerów - niebieski pasek z tabliczkami z nazwą stacji.
To ona podpatrzyła w Charkowie ceramikę jako okładzinę ścian w metrze i zaproponowała je w Warszawie. Płytki zostały wyprodukowane na specjalnej, eksperymentalnej linii fabryki w Opocznie, zamontowane, później je zdjęto. Przetrwała natomiast idea kolorystyczna pierwszej linii - południowe stacje miały być utrzymane w barwach chłodnych, ocieplających się z każdą stacją na północ.
Jasna Strzałkowska-Ryszka nie tylko zaprojektowała stacje metra na Ursynowie, ale również mieszkała w naszej dzielnicy - w jej północnej części - do końca życia. Zmarła w wieku 90 lat.
Ciemna Myszka11:59, 27.07.2023
Niech spoczywa w pokoju.
Warszawiak8212:12, 27.07.2023
Pozostawiła po sobie kawał dobrej roboty. Stacje pierwszej linii metra od Kabat do Centrum nie zestarzały się estatcznie, a były projektowane prawie 40 lat temu. Są o wiele wygodniejsze niż stacje II linii metra, z filarami włażącymi prawie w krawędź peronu. Moim zdaniem też są ładniejsze niż te na II linii, z krzykliwymi bazgrołami Fangora.
dabi13:56, 27.07.2023
Mądre projektowanie stacji i zatrudnianie inteligentnych osób do tego, to trzeba przyznać jedna z niewielu rzeczy, które PRL robił lepiej. Nowe stacje metra są ładne, ale są ciasne i można się w nich łatwo zgubić. Pewnie gdyby Strzałkowska-Ryszka projektowała przejście między liniami na Świętokrzyskiej, to by się w życiu nie zgodziła na to, co mamy teraz.
Boom13:37, 28.07.2023
Naprawdę uważasz, że to jest wina projektanta a nie kolizji z podziemnymi elementami?
dabi15:49, 28.07.2023
Domyślam się, że był jakiś dobry powód, że w obecnej sytuacji przejście musiało być małe. Ale zawsze wszystko jest kwestią pieniędzy, chęci i planowania. Nie jestem ekspertem w kwestii budownictwa metra, ale zakładam, że jest jak jest, bo tak było taniej lub szybciej. Drugą linię metra można było pewnie zaprojektować na milion różnych sposobów.
Boom17:12, 28.07.2023
To skoro nie wiesz (a informacji o tym problemie było dużo podczas budowy) to dlaczego zakładasz, że projektant z czasów PRL by to zrobił lepiej? Zawsze budowa w centrach miast jest problematyczna, szczególnie gdy buduje się pod budynkami.
dabi18:39, 28.07.2023
Czyli co, sugerujesz, że ABSOLUTNIE nie ma w ogóle JAKIEJKOLWIEK opcji, żeby na jakikolwiek sposób to przejście było większe? Po prostu takie są prawa fizyki i wszechświata i basta? Przejście musi być małe i nie ma technologii, żeby zrobić tego inaczej? Rozumiem, że zrobiłeś analizę tysiąca różnych wariantów budowy metra i wyszło ci, że się nie da? Skoro tak, to spoko, zwracam honor.
Warszawiak 8220:05, 28.07.2023
Nad stacją Świętokrzyska nie ma żadnych budynków. Ten łącznik to zwykłe partactwo projektantów jakich w mieście pełno. W wielu stolicach europejskich są setki łączników między stacjami, ale takiego niebezpiecznego przewężenia nigdzie nie ma.
Boom20:45, 28.07.2023
Dabi, to nie jest odpowiedź na moje pytanie. A Ty wykonałeś tysiące analiz by twierdzić, że projektanci w PRL byli lepsi?
ruchomych schodów ża17:56, 27.07.2023
W 4 kl. podstawówki byliśmy na wycieczce na budowie stacji Imielin. Nie było stropu ale był peron i schody od strony południowej z wydzielonym miejscem na schody ruchome. Zwróciliśmy jako dzieci uwagę jak to fajnie będzie z nich korzystać. Pan ktory nas oprowadzal ostudzil emocje. Brak kasy. Powiedzial ze jest juz decyzja o wykonaniu po całości zwykłych schodów.
Ziuta01:05, 29.07.2023
[*],[*],[*]. Dziękujemy. Będziemy pamiętać.
Prośba do decydentów z Ratusza : Podziękujmy śp. Pani Jasnej Strzałkowska-Ryszka wmurowaną tablicą pamięci przekazującą tą historię .
Tablicą godną autorki tego projektu ,( nie muralem, czy alternatywną formą tekturowo-betonową ).
1 0
Zgadzam się ze wszystkim w pełni. Co do "bazgrołów Fangora" - pięknie wyglądają w oryginale, narysowane na paskach papieru. Miałam szczęście je widzieć. Przeniesione w powiększeniu na ścianę tracą - w zasadzie wszystko tracą. Nietrafiony był to pomysł.