Skrawki asfaltu, niedoróbki, kostka zamiast asfaltowej ścieżki. Drogowcy, stawiający w alei KEN nowe światła, pozostawili po sobie bałagan. Kto go posprząta?
W grudniu firma Podkowa za 3,3 mln złotych, na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich, stawiała na Ursynowie sześć nowych sygnalizacji świetlnych. Przed końcem roku światła zaczęły działać, firma dostosowała też dojścia do przejść do potrzeb osób niewidzących - w rejonie zebr pojawiły się linie prowadzące. Zlikwidowano też bariery architektoniczne.
Inwestycja zrobiłaby duże wrażenie, gdyby nie bałagan jaki pozostawili po sobie drogowcy. Widać to szczególnie przy przejściu przy ul. Jeżewskiego.
- Ścieżka rowerowa wygląda jakby była przez lata nieudolnie łatana asfaltem. Przy krawężnikach mnóstwo porozrzucanej ziemi, całość wygląda bardzo nieestetycznie - mówi nam Karol, mieszkaniec okolicy.
Podobne sygnały od naszych czytelników dotyczyły drugiego z kabackich przejść, które zyskały sygnalizację świetlną - przy Pala Telekiego. Jeszcze kilkanaście dni temu chodnik wyglądał tam jak ze snu pijanego brukarza: nieestetycznie ułożone płyty, nieuporządkowana mozaika z części starych płyt.
- Aż oczy bolały! - skarży się pani Anna. - Było też mnóstwo porozrzucanej ziemi i niedokończone krawężniki - dodaje. Tuż po świętach bałagan jednak zniknął, a w rejonie przejścia po oczach biją już tylko asfaltowe łatwy na ścieżce rowerowej.
Zarząd Dróg Miejskich przyznaje, że wie, o tych niedociągnięciach estetycznych, bo inspektorzy nadzoru na bieżąco śledzili postęp prac.
- Pewne defekty nie wynikają jednak z nieuwagi czy niechlujstwa wykonawcy. Prace rozpoczęliśmy już w sezonie zimowym, zależało nam, aby jeszcze w tym roku oddać gotową sygnalizację i zapewnić przejezdność, zapewniając jednak przy tym bezpieczeństwo - mówi Karolina Gałecka z ZDM.
A zima to zły czas na prace drogowe, bo wytwórnie nie produkują masy bitumicznej. Jak informuje ZDM żadna z wytwórni nie produkuje czerwonej masy używanej na ścieżkach rowerowych, dlatego to co widzimy choćby przy Jeżewskiego nie jest jeszcze efektem końcowym.
- Wszystkie elementy, w tym oznakowanie poziome będą poprawiane w okresie wiosennym przy sprzyjających warunkach pogodowych. Teraz zależało nam przede wszystkim na zapewnieniu przejezdności, a także na tym, aby przejazd był bezpieczny, niedociągnięcia estetyczne nie mają na to wpływu. Podkreślam jednak, że to zmieni się wiosną - zapowiada rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
[ZT]13863[/ZT]
Y11:30, 07.01.2020
Kierowcy w nowym roku bedzie stac na dodatkowych 6 swiatlach. Tym optymistyczym akcentem zakoncze moj wpis:) aha i szsrokiej drogi zycze.
.13:42, 07.01.2020
To jeszcze osoby odpowiedzialne za drogi, chodniki i DDR mogły by uzupełnić brakujące oznaczenia poziome na DDR wzdłuż Rosoła od Wańkowicza na południe.
Barbara19:07, 07.01.2020
przy przejsciu al.KEN 81 gdzie budowali swiatła to dopiero ,,porządek"-brak słów
Fazi08:16, 08.01.2020
@TS Ani razu nie ładowałem akumulatora od 6 lat. Średnio 3-4 razy w miesiącu auto ma trasy więc nie ma potrzeby ładowania akumulatora.
tom_z_ursynowa10:55, 08.01.2020
Zachwyty nad nowymi przejściami dla pieszych, ale...
- Wykonawca zniszczył zieleń ( przejście przy P+R Stokłosy ), z trawnika wystaje niebieska rura;
- Bałagan, płytki chodnikowe ułożone niechlujnie ( klawiszują );
- Brak synchronizacji świateł. Przejazd al. KEN to męka od czerwonego do czerwonego światła.
zwykły obserwator09:05, 10.01.2020
Czerwona fala to ulubiony temat dywersantów z Ratusza i Dzielnic. Sabotażysta Burmistrz miał taki cel i zrealizował. Gratulacje.
zwykły obserwator09:03, 10.01.2020
Dokończenie na wiosnę?. Najważniejsze wykonane, sabotaż KEN Burmistrz zrobił. A na wiosnę jeszcze odwiruje ekstra kasę. Zna się chłop na biznesie i dywersji. Ale cóż, neurobaiłki wybrały.
zwykły obserwator14:51, 17.01.2020
Już sprzątają, kasa odwirowuje się po raz drugi. Dziękować Burmistrzowi i całej kompani. Ot mają głowę do interesu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
27 20
Nie muszą stać. Mogą pójść na metro. Tam nie ma świateł.
22 10
Chyba że ktoś plecaczek zostawi ...
13 11
Można skorzystać z komunikacji miejskiej. Pora przyzwyczaić się, że będzie już tylko gorzej t.j. większe korki, brak miejsc parkowania. Auto=problem i ludzie zaczną pozbywać się fur jak w innych dużych stolicach europejskich. A kto chce mieć niech niestety "cierpi". Ja mam auto, ale od roku korzystam z komunikacji, a fura tylko na wyjazdy poza miasto. Prawdopodobnie kolejnej już nie kupię, raczej będę korzystał z najmu, ponieważ posiadanie własnego auta staje się nieopłacalne. Sporo ludzi narzekających ma głównie auta służbowe, paliwo też służbowe, dlatego tak ciężko im zrezygnować i wolą stać w korkach.
13 11
Tak, model uzytkowania samochodu sie bedzie zmieniac i faktycznie pewnie bedzie wiecej aut na wypozyczzenie. Mlodzi ludzie chyba tez zaczynaja miec gdzies samochody bo sie czasy zmieniaja i juz to nic szczegolnego nie jest miec samochod. Ja wlasciwie nigdy nie mialem cisnienia na samochod. Oczywiscie jest potrzebny na zakupy, do przewozu dzieci, itp. Ale nie po to zeby nim codzirnie do pracy jezdzic.
12 12
Jakie to uczucie gadac samemu ze soba?
Auto tylko poza miasto? A akumulator co ile ładujesz?
2 6
Tak jest! Tylko pedalarstwo, ew. wspaniały zbiorkom!
0 3
W metrze dywersanci już czekają na na naiwniaczków od świateł, sauna - obieg zamknięty, ogrzewanie włączone. Sabotażyści dokuczają jak kto może, jeden światłami, drugi słupkami, trzeci likwiduje masowo parkingi a inni sauną, ogrzewaniem, klimatyzacją (do wyboru co skuteczniejsze). Cóż neurobiałki wybrały i są przeszczęśliwe.