Polska awansuje w globalnych rankingach, a w kraju przybywa milionerów. Dane pokazują, że zamożność Polaków rośnie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.
Jeszcze dziesięć lat temu w Polsce było około 50 tys. osób z majątkiem powyżej 4 mln zł. Dziś takich ludzi jest już około 100 tys. – podaje „Rzeczpospolita” powołując się na dane EY-Parthenon.
Widać więc, że liczba milionerów w kraju praktycznie się podwoiła. Co więcej, grupa osób z majątkiem powyżej 400 tys. zł urosła w dekadę ponad trzykrotnie i obejmuje już blisko 4 mln obywateli. To oni dysponują większością krajowego majątku – nawet 62 proc. wszystkich aktywów.
Zmienia się struktura społeczna. Coraz większy udział w gospodarce mają ludzie dobrze sytuowani, którzy szukają możliwości inwestowania, ochrony kapitału i profesjonalnej obsługi finansowej.
Stąd rosnący popyt na bankowość prywatną, planowanie podatkowe czy doradztwo inwestycyjne.
Jak pisze „Rzeczpospolita” na podstawie prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wartość polskiego PKB w 2025 roku sięgnie 980 mld dolarów wobec 910 mld rok wcześniej.
Taki wynik pozwoli nam wejść do grona 20 największych gospodarek świata i wyprzedzić Szwajcarię. Już rok później PKB może przekroczyć symboliczny 1 bilion dolarów, co będzie historycznym przełomem.
Wzrost liczby zamożnych obywateli oraz dynamiczny rozwój gospodarki sprawiają, że Polska zaczyna zajmować coraz silniejszą pozycję w globalnych zestawieniach.
Jeszcze dekadę temu nikt nie przewidywał tak szybkiego wzrostu liczby milionerów nad Wisłą – dziś staje się to faktem, który może zmienić nie tylko rynek finansowy, ale i całą gospodarkę.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz AS Photograpy z Pixabay
To11:01, 28.08.2025
Nic dobrego, bo oznacza wzrost liczby osób uboższych, gromadzenie większości majątku w wąskim kręgu.
To, że mamy następnego milionera często jest związane z tym, że kilkadziesiąt innych osób zubożało.
Z czego tu się cieszyć?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nowa strefa płatnego parkowania na Ursynowie!
Nie ma w tym nic złego, że ludzie dojeżdżają na Kabaty samochodem, a dalej metrem. Metro jest dla wszystkich, drogi publiczne są dla wszystkich, a jeśli brakuje parkingu w miejscu, w którym jest on potrzebny, to warto zwracać uwagę na to i domagać się, by taki parking został zorganizowany, zamiast hejtować tych, którzy dojeżdżają samochodem. I dla uzupełnienia - również nie chciałabym, by pod moim blokiem na Kabatach masowo parkowały samochody, ale gdy nie ma parkingu, to gdzieś trzeba zaparkować, na miejscach, które są dostępne.
Nie lubię hejtu
13:41, 2025-08-28
Religia w szkołach pod lupą. Będą kontrole
Ja chodziłem na religię do salki przy kościele, i było OK. Kto chciał, ten chodził. Teraz episkopat chciałby wszystkich zmusić do chodzenia na religię za pieniądze z budżetu, a salki przy kościele parafie wynajmują po komercyjnych cenach.
kocur
13:22, 2025-08-28
Nowa strefa płatnego parkowania na Ursynowie!
No i dobra- to w takim razie odpadają mi wizyty w okolicznych sklepach i punktach gastronomicznych- w takim razie pojadę tam gdzie maja darmowy parking. Niedługo to na całym Ursynowie będą płatne strefy parkowania i jakiekolwiek zakupy będą wiązały się się z tym, że trzeba bedzie każdorazowo zapłacić za zaparkowanie pojazdu.
Mieszkaniec Ursynowa
13:18, 2025-08-28
Komórka na Ursynowie w cenie... mieszkania w Ursusie
Te ceny są z kosmosu. Nawet przy założeniu, że 30 metrowa kawalerka kosztowałaby 22 tys. za metr, to jej koszt wyniesie 660 tys. złotych. Za taką cenę można kupić większe i atrakcyjniejsze mieszkanie, również przy metrze. Innymi słowy, to się nie opłaca. Ani na lokatę, ani pod wynajem. Dlatego widzę kilka możliwości. Pierwsza - spadek wartości "pieniądza fiducjarnego" (nie mylić z "oficjalną inflacją") będzie tak duży, że te ceny w chwili, kiedy dom przestanie być dziurą w ziemi, nie będą już takie szokujące. Możliwość numer dwa - deweloperek liczy na jeleni. To 118 metrów pewnie się sprzeda, teraz przeróżni "youtuberzy" czy "influencerzy" mają więcej kasy niż rozumu. A na resztę da zniżkę "po rynku", jak już wyżyłuje rynek ze wszystkich tych, co się nie liczą z kasą. Swoją drogą niezła bańka. Za około 3,5 mln złotych w przeliczeniu można sobie kupić 200 metrową willę w Zurychu. Z działką 2500 m. A tutaj - 118 metrów w komunistycznym blokowisku. Nie ma co, rozmach!
Irfy
12:50, 2025-08-28