Mały Fiat. Powstawały o nim wiersze i piosenki, a każdy, kto 30-40 lat temu miał Malucha, z pewnością sypie dziś podróżniczymi anegdotami jak z rękawa. To prawdziwy samochód-legenda. Na Ursynów przybył razem z pierwszymi mieszkańcami w połowie lat 70.
W tym wyjątkowym samochodzie kilka lat temu zakochał się podczas pobytu w Europie amerykański aktor Tom Hanks. Na Twitterze zamieścił zdjęcia Fiatów 126p ze swojego pobytu w Budapeszcie, co zaowocowało tym, że dostał białego Malucha w prezencie od mieszkanki Bielsko-Białej.
Aktor był zachwycony i śmiał się, mówiąc, że nie wie, ile mil wytrzyma Maluch na kalifornijskich drogach, ale słyszał, że będzie mógł go naprawić śrubokrętem i damskim paskiem od spodni. I tu się nie mylił!
Na tytułowym zdjęciu widzimy Małego Fiata w klasycznym białym kolorze gotowego do ruszenia w drogę. Dokąd? Właściciele samochodu – patrząc na załadunek na dachu – obstawiają, że na pierwsze wakacje z córką. Maluch wiózł ich wtedy do Stegny albo na działkę.
Załadowany po dach (i na dachu) Fiacik był w stanie pomieścić wiele. - Wanienka, wózek, nocnik i w świat – śmieje się pan Jan, mieszkaniec Ursynowa.
Podobnie obładowanego Malucha wspomina pani Basia z Wiolinowej. W wyniku spóźnienia na pociąg wybrała się na wakacje z Ursynowa na Półwysep Helski. Oczywiście Małym Fiatem z całą rodziną, psem i bratanicą na pokładzie!
Z przodu siedział ośmiolatek z psem-bokserem, a z tyłu ja z półroczną córką na ręku i trzylatką, która cierpiała na silną chorobę lokomocyjną
– opowiada.
A wieźliśmy wtedy ze sobą wszystko, co było potrzebne na dwa miesiące nad morzem. Od papieru toaletowego, przez słoiki z jedzeniem po pościel
- wspomina.
I Maluszek mknął przez świat, chyba że akurat się zmęczył i postanowił odpocząć. Wtedy każda rodzina miała swój patent na odpalenie samochodu. Jedni używali skórzanego paska, inni… bambusowego kija.
Nie wiem do końca, jak to działało, ale mąż odpalał samochód bambusowym kijem
opowiada pani Basia.
Po każdym Małym Fiacie zostały takie rodzinne historie. A za każdym z tych malutkich aut - jest zazwyczaj wielka daleka podróż! Jak Wy wspominacie podróże Maluchem z Ursynowa?
Arc14:38, 06.08.2025
Odpalanie kijkiem - częstą awarią było zerwanie albo poluzowanie cięgna rozrusznika. Po otwarciu klapy silnika naciskało się dźwignię rozrusznika w tym samym kierunku w jakim robiło to cięgno.
Paulo16:00, 06.08.2025
O rany! Ale jazda! To kawał historii. O tym powinno się głośno mówić. Super! 🙂🙂🙂
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Jesienny weekend na Ursynowie. Co się będzie działo?
UCKA **** psa
Prawda
08:37, 2025-10-19
Ursynów stolicą debaty o Polsce. Wielkie nazwiska!
To skandal Te nazwiska to okreslone antypolskie lewackie srodowisko Bojkotujcie to "wydarzenie"Ten Czubaszek czyli pan nikt to wywotowy element coraz bardziej urasta do znanej postaci
HBN
07:21, 2025-10-19
Ursynowskie nauczycielki z nagrodą od prezydenta
Mi i wielu innym zabrano, zeby dać innym. 1800? To niewyobrażalne! Chcę wiedzieć, co takiego robią ci nauczyciele, bo *%#)!& jak dureń, ale może coś źle robię, skoro mam poniżej tej (fiu-fiu) średniej.
Stasia bozowska
23:19, 2025-10-18
Cztery lata czekania na rondo przez spory urzędników
Może nie zamierzam całkowicie krytykować pomysłu budowy ronda, aczkolwiek mam pewne wątpliwości... Po pierwsze w tekście autor oraz miejscy urzędnicy skoncentrowali się na problemie wyjazdu z ul. Lanciego na ul. Filipiny Płaskowickiej - rzeczywiście potwierdzam, jest problem nie tylko w szczycie ale nawet czasami po za nim. No, ale szanowni Panowie całkowicie zapomnieli o podobnym problemie z inną ulicą, która jest tuż obok. Chodzi o ul. Cynamonową. Z niej również trudno wyjechać na ul. F. Płaskowickiej. O ile ruch samochodowy, przeciwieństwie do ul. Lanciego, na ul. Cynamonowej jest mniejszy, ale jednak jest, a dodatkowo ZTM przetrasował tędy autobusy linii 163 i 217. Kierowcy tych autobusów mają codziennie ogromny problem z wyjazdem z ul. Cynamonowej i dołączeniem się do ruchu na ul. Płaskowickiej. Często muszą wymuszać pierwszeństwo co generuje niebezpieczne sytuacje - ale kierowcy autobusów wyjścia nie mają. Rzadko kto ich przepuści. Po drugie budowa ronda... przy zakorkowanej ul. Płaskowickiej niewiele pomoże, bo i tak trzeba na to rondo wjechać. A jeśli sama ulica jest zablokowana, to będzie to trudne wyzwanie. Toteż czy moje pytanie jest proste. Czy Panowie urzędnicy nie wpadli na pomysł instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Lanciego/Płaskowiciej, ale zsynchronizowanej ze skrzyżowaniem ulic Cynamonowa/Płaskowickiej ? Chodzi o upłynnienie ruchu na ul. F. Płaskowickiej oraz umożliwienie wyjazdu zarówno z ul. Lanciego jak również z Cynamonowej. Czyli "dwie pieczenie przy jednym ogniu", no, ale czy ktoś o tym pomyślał ? PS. Swoją drogą, chyba już dawno - jeszcze przed budową tunelu POW - należało pomyśleć o poszerzeniu ulicy Filipiny Płaskowickiej, bo to co dzieje się na niej obecnie, było do przewidzenia ;)
Jakub
22:16, 2025-10-18