Zamknij
ZOBACZ

Dodaj komentarz

Rozśpiewana podstawówka na Kabatach! Nietypowe uczczenie Święta Niepodległości

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 15:45, 07.11.2025 Aktualizacja: 15:46, 07.11.2025
Skomentuj BJ BJ

Nietypowy koncert z okazji Święta Niepodległości w Szkole Podstawowej nr 16 im. Tony Halika na Kabatach. Śpiewali wszyscy: uczniowie, nauczyciele i dyrekcja! Poza strunami głosowymi w ruch poszły też flety. Jak się okazuje, gra na tym instrumencie to szkolna tradycja.

Po uroczystym apelu i wniesieni pocztu sztandarowego przy akompaniamencie dynamicznych werbli, nastąpił moment, na który wszyscy czekali. Uczniowie odśpiewali cały hymn państwowy - wszystkie zwrotki, a nie tylko dwie pierwsze. Swoją znajomością Mazurka Dąbrowskiego kabaccy uczniowie mogliby zawstydzić wielu dorosłych.

Gdy pianino zagrało pierwsze takty Roty, sala eksplodowała śpiewem. Głośno, szczerze i z autentycznym zaangażowaniem. Nawet szkolne urwisy śpiewały na całe gardło. Fragment "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" został praktycznie wykrzyczany, co zaskoczyło nawet nauczycieli. Każdy uczeń miał przed sobą kartkę z tekstami i zapisem solmizacyjnym, a w dłoni... flet. 

W zasadzie wszyscy nasi uczniowie potrafią grać na flecie

- słyszymy od jednej z nauczycielek.

Wizja sali pełnej dzieci z fletami mogłaby budzić obawy przed kakofonią. Ale uczniowie SP 16 rozbili stereotypy. Było równo, miarowo i bez fałszu. Instrumenty wykorzystywane były przy wielu piosenkach - obok "Roty" zabrzmiały "My pierwsza brygada", "O mój rozmarynie" i wiele innych.

Tradycja od pięciu lat

Za organizacją koncertu stoi zaangażowany nauczyciel muzyki Grzegorz Oksiuta.

Organizuje takie koncerty, odkąd u nas pracuje. To już jest piąty czy szósty rok

- mówi Jarosław Łukasiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 w Warszawie.

Przygotowania trwały cały listopad, a repertuar wybierany był wspólnie.

Piosenki nie są narzucone z góry. Wiadomo, że w czwartej klasie uczniowie trochę mniej rozumieją zagadnienia związane z niepodległością, i o co w tych piosenkach chodzi. Ale uczniowie starszych roczników już mogą mieć swoje preferencje. Chcieliśmy to uwzględnić

- dodaje Mateusz Gacki, wicedyrektor placówki.

Koncert to nie tylko patriotyczna uroczystość, ale i sposób na naukę historii. - Dzięki piosenkom dzieci więcej zapamiętują. Uczą się historii Polski przez zapamiętywanie tekstu piosenek. To jest prosta rzecz. Nie są zmuszani do zapamiętywania dat, a ta data i tak im wpada do głowy razem z melodią - tłumaczy dyrektor Łukasiewicz.

Szkoła rozśpiewana jest przez cały rok. Podobne koncerty odbywają się z okazji Powstania Warszawskiego, Świąt Bożego Narodzenia czy 3 maja. Ale nawet poza koncertami, na korytarzach słychać śpiew.

To samo wchodzi im w krew. To nie jest tak, że po koncercie to znika i piosenki nie ma. Uczniowie później cały rok śpiewają te piosenki. Jak organizujemy zielone szkoły, czy inne wyjazdy, to zawsze śpiewają w autokarach. Sami z siebie

- mówi z dumą wicedyrektor Gacki.

[FOTORELACJANOWA]6438[/FOTORELACJANOWA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%