Cztery sarny zostały uwięzione w ogrodzonym młodniku w Lesie Kabackim. Wystraszone przez psy biegające po lesie, szamotały się i okaleczyły. Jedna z kóz trafiła do ośrodka rehabilitacji zwierząt w Wawrze.
To kolejna historia, która pokazuje, że zakaz wstępu z psami do Rezerwatu im. Stefana Starzyńskiego nie jest złośliwym wymysłem leśników. Po południu niedaleko jednostki wojskowej mieszkańcy zauważyli uwięzione na ogrodzonym terenie sarny, które dostały się tam przez dziurę w ogrodzeniu.
- Zostały wcześniej wystraszone przez psy spacerowiczów i te, które biegały bez smyczy - relacjonuje Andżelika Gackowska, wicedyrektorka Lasów Miejskich m.st. Warszawy.
- Sarny biegają jak oszalałe w kółko. Nie potrafią wyjść. Jedna ma poraniony pysk, oko i bok, a druga okolice łopatki - zaalarmowała w mediach społecznościowych pani Anna.
Zwierzęta zostały uwięzione na ogrodzonym terenie młodnika, który został przez leśników zabezpieczony siatką. Nie powinno ich tam być, ale wystraszone przez psy w amoku przebiegły przez uszkodzone ogrodzenie.
Jak relacjonuje Gackowska, część spacerowiczów chciała je "ratować", próbując podchodzić do nich i pomóc w oswobodzeniu, czym doprowadzała wystraszone sarny do amoku. Zwierzęta szamotały się, okaleczając się o ogrodzenie.
- Człowiek myśli, że chce pomóc, a najczęściej szkodzi. Gdyby te sarny pozostawiono w spokoju, być może nic by im się nie stało - mówi wicedyrektorka Lasów Miejskich m.st. Warszawy.
Po paru godzinach na miejsce przyjechali zaalarmowani leśnicy. - Rozgrodziliśmy teren, jedna najciężej ranna sarna została zabrana do ośrodka rehabilitacji, a pozostałe zostały zostawione w spokoju, aby mogły wyjść - mówi nam dyżurny łowczy.
Andżelika Gackowska dodaje, że drugie ranne zwierzę miało tylko małe rany powierzchowne, więc nie wymagało interwencji ratowników. Jej zdaniem cała ta historia pokazuje sens wprowadzenia wiele lat temu przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie bezwzględnego zakazu wprowadzania psów do rezerwatu w Lesie Kabackim.
Kilka godzin później otrzymaliśmy informację, że jeden z uwolnionych koziołków padł z powodu nadmiernego stresu.
pyton17:18, 22.01.2022
Chyba musi się stać jakaś tragedia (np. rozszarpanie psa przez dzika), żeby psiarze uważający się za "przyjaciół zwierząt" zaczęli przestrzegać podstawowych zasad w lesie... 17:18, 22.01.2022
Anonimowy obserwator17:39, 22.01.2022
Ludzie z psami, pędzący na wielkich rowerach tuż obok ludzi rowerzyści, gadający ze sobą spacerowicze ze słychać ich na pół lasu, biegnący na ciebie sportsmeni i sportsmenki plujące obok. Tak wygląda. Taka kultura. 17:39, 22.01.2022
pytek22:07, 22.01.2022
to o czym piszesz to się nazywa kultura osobista. Nie do wyegzekwowania mandatami. Widać problem w lesie, na ulicy, na wyjazdach urlopowych. Możemy się tylko wycofywać bo zwracanie uwagi wywołuje agresję. 22:07, 22.01.2022
Dzik jest dziki19:14, 22.01.2022
Wyegzekwować wysokie mandaty dla właścicieli psów, wpuszczających swoje cztery łapy do lasu, wysyłać często patrole i podreperuje się budżet służb, a matoły się wreszcie nauczą, że zakaz to zakaz 19:14, 22.01.2022
gdzie policja?15:37, 25.01.2022
Niestety nie ma komu wlepiać tych mandatów. Jeden patrol policji na konikach kilka razy w roku sprawy nie załatwi. 15:37, 25.01.2022
Ursy19:56, 22.01.2022
Kolejne ofiary miłośników zwierząt. 19:56, 22.01.2022
Pytanie22:11, 22.01.2022
Moze jakis komwntarz milosnikow psow w lesie ? Taka cisza ??? 22:11, 22.01.2022
Pies22:59, 22.01.2022
A skąd ta pewność, że to psy są przyczyną? I dlaczego jest dziura w ogrodzeniu? To może to ogrodzenie jest problemem? 22:59, 22.01.2022
B00:14, 23.01.2022
No i co z tego ze jest zakaz jak nikt tego nie egzekwuje. Codziennie dziesiatki psow w lesie. Zrobcie z tym cos. Policja, Straz Miejska, Straz Lesna....albo skasujcie zakaz albo patrole
00:14, 23.01.2022
Herman00:50, 23.01.2022
W Lesie Kabackim panuje wścieklizna. Psy nie powinny być wypuszczane samopas. Może im się stać krzywda jakaś. 00:50, 23.01.2022
Zet14:14, 23.01.2022
Właściwie to kolejny argument by policja strzelała do psów puszczonych luzem w lesie. 14:14, 23.01.2022
Kris 08:59, 23.01.2022
„Wystraszyły nas psy” - powiedziała w rozmowie z autorem artykułu jedna z rannych saren. Niestety ten skrawek lasu, który na siłę chce być rezerwatem, jest zbyt mały dla biednych dzikich zwierząt. Wtargnęliśmy ma ich teren i dziwimy się, że są problemy. Dookoła domy, ruchliwe ulice i blokowiska. Gdzie wystraszone bidule mają uciekać. 08:59, 23.01.2022
abc19:30, 23.01.2022
Zapewne sarny zatrzymały się na chwilę i zrobiły zdjęcia tego psa bez smyczy co to je gonił, a później oburzone wysłały te zdjęcia Do Dyrekcji Lasów. 19:30, 23.01.2022
abc11:12, 23.01.2022
Co za bzdury. Te sarny dostały się tam nie z powodu psów tylko dla tego że upadające drzewo przerwało ogrodzenie, a głodne zwierzęta szukały świeżego pożywienia, które znajdowało się właśnie na ogrodzonym terenie. Tak więc to leśnicy sami zastawili pułapkę na te sarny i w efekcie upolowali jedno zwierzę. Tak to wygląda. 11:12, 23.01.2022
abc19:15, 23.01.2022
To może jeszcze dodam dla tych wszystkich co dali łapkę w dół, że chyba nikt z was nie widział tej sytuacji naocznie, a tak się składa, że ja te sarny widziałem. I żaden pies ich tam nie zagonił po prostu same poszły tam gdzie było trochę zielonego, bo gdzie indziej już wszystko wcześniej wyczyściły, a lesie śnieg. Zielone posiali leśnicy, ogrodzenie też postawili leśnicy to kto jest kłusownikiem? 19:15, 23.01.2022
Nie posiadający Psa10:20, 24.01.2022
Potwierdzam wypowiedź ABC przechodziłem obok ogrodzenia w zaistniałej sytuacji.
Leżała przewrócona brzoza robiąc dziurę w płocie. Ale z powrotem zwierzaki nie umiały znaleźć dziury, omijały przewrócone drzewo z daleka. 10:20, 24.01.2022
aster16:12, 24.01.2022
artykuł z psami ma lepszą klikalność i więcej komentarzy. 16:12, 24.01.2022
Wściekły16:36, 23.01.2022
Jest na to prosta metoda - ilekroć zobaczysz durnia z psem w Lesie Kabackim dzwoń na policję. 16:36, 23.01.2022
Abc07:05, 24.01.2022
Nie działa... 07:05, 24.01.2022
Policja ma to w d...17:37, 25.01.2022
Do takiego zgłoszenia policja nie przyjedzie. Szczytowy ich wysiłek, to wyprowadzka koników na spacer, by sobie w stajni stópek nie odmarzły. 17:37, 25.01.2022
Baba z kabat19:21, 23.01.2022
Jak zrozumiałam to nie psy zraniły sarny tylko poraniły się o ogrodzenie postawione przez leśników.
Nie podoba mi się całkowity zakaz wprowadzania psów do lasu,powinien być jak wczesniej nakaz trzymania psów na smyczy. Całkowite zakazy zawsze będą łamane. Teraz dla właścicieli psów zostało jedynie spacerowanie wzdłuż lasu a tam jak na złość, przecież mają cały las, pędzący rowerzyści czy biegacze 19:21, 23.01.2022
WJOCHA08:26, 24.01.2022
Psy w rezerwacie? Żartujesz? 08:26, 24.01.2022
pol20:48, 23.01.2022
I do tego są jeszcze psychole chcący budować pod lasem autostradę przedłużenia Belgradzkiej,bo nie chce się leniom nadrobić dwóch minut przez Stryjeńskich 20:48, 23.01.2022
Saruman09:44, 24.01.2022
Widziałem już wcześniej w tym miejscu dokładnie taką sytuację. "Pieski" puszczone luzem i ganiające te biedne sarny. Jestem za bezwzględnym zakazem wprowadzania tam psów!!! 09:44, 24.01.2022
Won z psami z rezerw13:18, 24.01.2022
Podobna obserwacja, dwa pieski goniące za sarną w lesie czy hart niedaleko polanki ogniskowej. Dwa pieski niefortunnie się zgubiły i wyglądało, że już na dobre he he... 13:18, 24.01.2022
Dom_develop12:10, 24.01.2022
A może by tak w końcu przestać udawać, że to prawdziwy las? To wspaniały teren inwestycyjny, który można doskonale zaprojektować jako nowe osiedla mieszkaniowe z zachowaniem dużej ilości zieleni. Oczywiście konieczne byłoby drogowe połączenie z Józefosławiem i dalej Piasecznem. Miasto musi się rozwijać! 12:10, 24.01.2022
C13:14, 24.01.2022
To rezerwat przyrody, prawem chroniony. Puknij się wpierw w czoło, nim coś napiszesz. 13:14, 24.01.2022
~Dom_develop16:55, 24.01.2022
Łooo ty.... żebym cie nie wyjaśnił. Lasek i tak wysycha a mieszkań w Warszawie jest ogromny deficyt. Przecież, ten lasek nie musi być zawsze rezerwatem a wtedy nie będzie już chroniony. 16:55, 24.01.2022
Duch kniei14:42, 25.01.2022
Największy Mazowiecki rezerwat nazywasz laskiem? Już nie jeden taki pacan porywał się tu na "zielone osiedla", szczęśliwie z mizernym skutkiem. 14:42, 25.01.2022
W18:06, 25.01.2022
Interesujące stwierdzenie: "Przecież, ten lasek nie musi być zawsze rezerwatem a wtedy nie będzie już chroniony." Istotnie nie musi i kiedyś zapewne nie będzie, gdy asteroida zmiecie nas z powierzchni globu, ale czy w świetle wątpliwej polszczyzny autor miał na myśli, że można zmieniać i przyporządkować prawo do własnych potrzeb, czy prawo w sposób oczywisty łamać. 18:06, 25.01.2022
Dom develop21:20, 25.01.2022
Cierpliwość jest cnotą. Rozwoju miasta mędrki nie zatrzymacie a dalsza degeneracja lasku ułatwi tylko potrzebne zmiany. :-) 21:20, 25.01.2022
nie_Dom_develop02:25, 26.01.2022
"Rozwoju miasta mędrki nie zatrzymacie a dalsza degeneracja lasku ułatwi tylko potrzebne zmiany. :-)"
Rozwiń, jeśli podstawówka Ci na to zezwala?
Bez żadnej ogłady w piśmie, poruszasz się w lasku i miejscu wypoczynku tysięcy ursnowiczów już nie wspominając.
Starzyński powołał ten las takim statutem, by podobni do ciebie nie mieli wątpliwości, że chodzi o OCHRONĘ tego, co nam pozostało.
Dalej idąc, wycinając wszystko pod osiedla obudzisz się kiedyś, jak Wielka Brytania, Holandia, Kalimantan czy choćby Sumatra, gdzie tylko po horyzont widać palmę olejową. 02:25, 26.01.2022
Dom_Develop09:43, 26.01.2022
No i wyszły kompleksy "wykształciucha" :-) Twoja polszczyzna również jest niezbyt dobra. Kim są "ursynowicze"? Las Kabacki to już w zasadzie zwykły park pełen spacerowiczów z psami i pędzących rowerzystów. Proces ten się pogłębia i nic na to nie poradzisz produkując swoje kalumnie pod różnymi nickami. To na tyle. 09:43, 26.01.2022
Pies12:49, 24.01.2022
To jest las miejski dla ludzi i psow, a sarny to niech w ZOO siedza. Przeciez to jest oczywiste znecanie sie nad dzikimi zwierzetami ! 12:49, 24.01.2022
Paluch13:24, 24.01.2022
Jesteś psem i na dodatek dzikim, powinni Cię trzymać na Paluchu w shronisku. 13:24, 24.01.2022
iksiński14:37, 25.01.2022
Karma dosięgnie takich ignorantów, którzy nie widzą zagrożenia, jakie wisi w powietrzu nad największym rezerwatem Mazowsza. Gość się podpisuje jako "Pies" i jest odpowiednio traktowany. Sarny do ZOO? To może i zagryzane przez psy borsuki również, najlepiej razem z norami, by nie zaburzać ich naturalnego siedlisk? Nie znacie podstaw ochrony przyrody i celu, w jakim Stefan Starzyński powołał ten rezerwat. I pomyśleć, że człowiek traci cenny czas na tłumaczenie postaw takim durniom. 14:37, 25.01.2022
Think twice15:08, 25.01.2022
A może by tak autora wypowiedzi odsunąć od łóżeczka i ciepłego garnuszka i zamknąć dożywotnio na wybiegu dla dzikiej zwierzyny, dzików np. Ciekawe, czy wciąż ochoczo wygłaszałby podobne tezy. Niestety większości brakuje minimum minimorum wyobraźni. To my jesteśmy gośćmi w rezerwacie saren, borsuków, łasic, kun, lisów, i ustępujących już zajęcy, o dzikim ptactwie nie wspominając. 15:08, 25.01.2022
Piły w rezerwacie?13:10, 24.01.2022
Prawdą jest, że zakaz wyprowadzania psów do rezerwatu nigdy nie będzie egzekwowany, gdyż każda kolejna włądza ochronę przyrody ma głęboko i coraz bardziej w 4 literach. Nawet Ministerstwo Ochrony Środowiska zmieniło nazwę na Ministerstwo Środowiska. Zwracanie uwagi na własną rękę pomaga mniej więcej raz na trzy przypadki. Można przejść obojętnie, zamiast szargać sobie nerwy, gdyż rezerwat pod względem psów bardziej przypomina park miejski. Dywagujecie o psach i sarnach, jednakże gdy nam wytną prawie cały rezerwat (największy zresztą na Mazowszu), nie będzie ani saren ani spacerów z pupilami. Lasy Miejskie ustanowiły sobię 20-letni plan ochrony rezerwatu Las Kabacki (w 2016 r., do znalezienia w necie), który zakłada jego wycinkę, zaoranie i zasadzenie siewek drzew. Pod piły idzie głównie sosna i brzoza, dodatkowo ścinane są dęby, topole osiki, co widać przy ścieżkach. 13:10, 24.01.2022
Eve14:21, 25.01.2022
Plan rzeczywiście jest do pobrania po słowach kluczowych z google "2016 las kabacki plan". Mapy na końcu, wycinka żółtym kolorem. Masakra, szok i niedowierzanie :( 14:21, 25.01.2022
Baba z kabat16:43, 29.01.2022
W zeszłym roku można było odnieść wrażenie że wycinka prowadzona jest na oślep. Od strony Moczydlowskiej drwale biegali po calym lesie tnąc co popadnie. Teraz też piły słychać w dni powszednie czego większość odwiedzających las w weekendy nie może usłyszeć 16:43, 29.01.2022
Koala21:07, 24.01.2022
To jest rezerwat przyrody i psy nie powinny wchodzić na ten teren bo płoszą leśną zwierzynę. 21:07, 24.01.2022
Psiarze won z rezerw13:48, 25.01.2022
Żeby jeszcze płoszyły, to przesłanka do "zaniepokojenia". Właściciel odpowiada za psa, jak za najbliższą rodzinę. Jeśli pozwala nasrać psu na chodnik, wystawia sobie wizytówkę, że sam jest za sraniem na chodnik, zamiast do sedesu. Jeśli pies zamorduje sarnę czy borsuka, co się właśnie dzieje, powinien odpowiadać, jak osoba, która zastrzeliła tę sarnę czy borsuka na obszarze miasta objętym ochroną prawną. Jeśli puszcza psa wolno w rezerwacie, dopuszcza do siebie odpowiedzialność karną za psa, przeważnie niestety tacy mają za daleko do łba. 13:48, 25.01.2022
gdzie prawo?16:31, 25.01.2022
Póki co sytuacja wygląda karkołomnie. Mam psa, dobermana czy obronnego owczarka, wchodzę do lasu, spuszczam smycz a pies gania. Pies po wybiegu zadowolony wraca, ale czy ma krwawą mordę, to już nieistotne, przemywam chusteczką i zapominam, po czym powtarzam historyjkę. Potem oglądam zagryzione zwierzę w sieci a skur....syny piszą, że to mój pies., a ja utrzymuję, że to puma czy tygrys. Interesuje mnie podstawa prawna i jej egzekwowanie. 16:31, 25.01.2022
Miś08:41, 25.01.2022
Prawda !! 08:41, 25.01.2022
P17:55, 25.01.2022
Potwierdzasz, że sarna padła z nadmiernego stresu czy chciałbyś coś przekazać, a nie wiesz jak to uczynić. 17:55, 25.01.2022
Żenada13:36, 25.01.2022
Policja odsyła do Straży Miejskiej a ta rozkłada ręce, bo wolna od podatku dodatkowa bańka dla Golec Uorkiestra i inne wątpliwe dotacje się znajdą, ale nie dla obywateli i dla Straży Miejskiej, której nie stać na kolejną jednostkę patrolu, monitorującej sytuację w największym takim chronionym obszarze na Mazowszu. 13:36, 25.01.2022
Pies22:40, 25.01.2022
Sarna padła z powodu stresu. Przez psy czy przez ludzi?
Psom właściciele wycierają pyski z krwi zagryzionych zwierząt - fake na potrzeby zaistnienia, czy codzienna rzeczywistość?
A czemu w tym rezerwacie tyle śmieci? Psy wysrały? Czemu tyle butelek, puszek po piwie … i sprzątanie raz w roku - po psach?
Zacznijcie od siebie, psy to temat zastępczy. 22:40, 25.01.2022
Zagryziony17:48, 22.01.2022
55 5
W tym przypadku media zajmowałyby się traumą właściciela psa który pewnie wystąpiłby o odszkodowanie. Dzik w lesie? Skąd tu dzik? Nigdy ich tu nie było. A mój piesek musi biegać!!! Kiedy ktoś zacznie egzekwować zakaz wprowadzania psów do lasu? Nakładać mandaty? 17:48, 22.01.2022
Sasiad09:17, 23.01.2022
6 21
Banda hipokrytów. Tego samego dzika czy inna sarnę chętnie byście zjedli na niedzielny obiad. Nie jestem za wpuszczaniem psów do miejsc, w których jest to zabronione, ale nie mogę czytać jacy to wszyscy miłosierni dla dzikich zwierząt. 09:17, 23.01.2022
Baba z kabat23:54, 23.01.2022
2 8
W tym lesie już nie ma dzikow 23:54, 23.01.2022
nick_znik14:41, 24.01.2022
0 0
Potwierdzam, że dziki zosatały wybite.. jakieś może pojedyncze sztuki zostały. 14:41, 24.01.2022