Jest wyrok na skwer przy ul. Dereniowej. Wojewoda uznał, że sąsiedzi... nie są stroną w postępowaniu i odrzucił odwołanie od pozwolenia na budowę, które stało się ostateczne. Losy skwerku leżą w rękach dzielnicy, przed którą decyzja o zgodzie na wycinkę drzew. W SMB Imielin pojawiły się kolejne pola konfliktu - budowa śmietnika oraz rozliczenia wody.
Mieszkańcy bloku przy Warchałowskiego 11 od lat próbowali blokować budowę apartamentowca przy Dereniowej. Budowa, która ruszyła w lutym, zabiera im ostatni zielony kawałek na Imielinie - miejsce, w którym rośnie ponad 40 drzew. Zdaniem spółdzielni - spróchniałych, zdaniem mieszkańców i dzielnicy - zdrowych i rzadkich. Nie ma na razie ostatecznych decyzji w sprawie ich wycinki.
W 2012 roku mieszkańcy starali się o przeprowadzenie przez ratusz postępowania środowiskowego - czyli sprawdzenia jaki wpływ na otoczenie miałoby zniknięcie skweru. Po serii sprzecznych decyzji, ratusz ten wniosek odrzucił. Co ciekawe jak mówi wnioskodawca Włodzimierz Gacuta pisma kierowane do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz w tej sprawie, w ogóle do niej nie docierały.
- Pani prezydent gościła u nas i mówiła, że nie wiedziała o sprawie. Na nasze pisma odpowiadała wyłącznie Pani naczelnik Renata Kunert, która ostatnio wydawała też pozwolenie na budowę. Z tą Panią nie było w ogóle rozmowy, nie przyjmowała naszych argumentów - mówi sąsiad skwerku walczący o jego zachowanie.
Ostatnio, wspomniana naczelnik Wydziału Administracji Architektoniczno-Budowlanej w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu M. St. Warszawy, tłumaczyła się dzielnicy dlaczego przybiła pieczątkę "decyzja ostateczna" na pozwoleniu na budowę, skoro kilka dni wcześniej do urzędu miasta wpłynęło odwołanie sąsiadów na wydane pozwolenie.
- Problem polega na tym, że odwołanie złożyła osoba nie uznana wcześniej za stronę. Myśmy nie wiedzieli, że się odwoła. Złożyła to odwołanie na plac Bankowy. Ale skoro się odwołała, zebraliśmy wszystkie dokumenty i przekazaliśmy je do wojewody - tłumaczy Kunert. Jej zdaniem pieczątka nie tworzy ostateczności decyzji, informuje tylko o tym, że w ustawowych terminach nie wpłynęły odwołania. W lutym mieszkańcy złożyli doniesienie do prokuratury na postępowanie naczelniczki. Nie wiadomo jeszcze co zrobią śledczy.
Kilka dni temu wojewoda przypieczetował decyzję miasta o wydaniu pozwolenia na budowę. Uznał, że odwołujący się mieszkańcy nie są stroną w postępowaniu. Ich interesy powinna reprezentować... spółdzielnia mieszkaniowa, która buduje nowy blok! Takie są przepisy.
- Nie wiemy jeszcze czy będziemy się odwoływać do sądu administracyjnego - mówi Włodzimierz Gacuta, który składał odwołanie do wojewody. - Na decyzję mamy 30 dni. Nie ukrywa, że brakuje mu już sił do dalszej walki. W domu ma już 5 segregatorów z korespondencją z urzędami, prowadzoną od 3 lat. - Urzędnicy ciągle nas ignorują - mówi mieszkaniec.
Tymczasem budowa już się rozpoczęła, wycięto kilka drzew
Wcześniej, jeszcze zanim wojewoda podjął decyzję, SMB "Imielin" ogrodziła teren i prowadziła prace przygotowawcze, wycięła parę drzew owocowych, na które nie trzeba pozwoleń. Mieszkańcy pilnowali czy inwestor nie próbuje się pozbyć kilku cennych drzew: topól, brzóz brodawkowatych, jesionu, sosny czarnej i lip. Oskarżali spółdzielnię o podcinanie korzeni oraz podtruwanie roślin.
Dzielnica nie zakończyła jeszcze najwazniejszego postępowania w sprawie wycinki kilkudziesięciu drzew. Urzędnicy najwyraźniej mają problem, bo zapytali prawników o to czy uprawomocnienie pozwolenia na budowę wpływa na ich postępowanie. Okazuje się, że teoretycznie bez zgody na wycinkę spółdzielnia nie będzie mogła budować, mimo pozwolenia na budowę. Wg oględzin przeprowadzonych przez dzielnicę drzewa są w dobrym stanie. Spółdzielnia powołuje się na zlecone przez siebie badania tomograficzne, wg których drzewa zagrażają życiu i zdrowiu. Losy skwerku wiszą więc na dzielnicy. Do sprawy ostatnio włączyło się stowarzyszenie "Baobab" zajmujące się ochroną drzewostanu w stolicy.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, grupa przyszłych mieszkańców apartamentowca przy ul. Dereniowej wysłała skargę do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz na zarząd dzielnicy Ursynów żądając przyspieszenia wydania decyzji. Spółdzielni bardzo się spieszy, bo inwestycja jest opóźniona o kilka lat a wydano na nią już 2 mln złotych. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że w nowym budynku mieszkania będzie miało kilkunastu pracowników administracji SMB "Imielin"...
Awantura o śmietnik przy Warchałowskiego i o rozliczenie wody
Przy Dereniowej tli się kolejny konflikt mieszkańców z zarządem SMB "Imielin". Kilka dni temu od strony Warchałowskiego rozpoczęły się prace nad wzniesieniem nowego śmietnika, przy dojściu do żłobka, tuż obok pawilonu DK "Imielin". Mieszkańcy są przeciwni tej lokalizacji. Dzisiaj wieczorem ma dojść do pikiety przeciwko budowie tego śmietnika. Ludzie podejrzewają, że SMB nie ma pozwoleń na te prace - spółdzielnia nie odpowiedziała na nasze pytania w tej sprawie.
Kolejnym problemem w tej okolicy, który z pewnością wybuchnie niebawem, jest brak miejsc parkingowych. Z dnia na dzień wraz z ogrodzeniem terenu budowy przy Dereniowej zniknęło kilkaset miejsc. Spółdzielnia obiecywała stworzenie dodatkowych - ale nic w tej sprawie jak na razie nie zrobiła. Na nasze pytania tradycyjnie nie odpowiada.
Coraz głośniej również o rzekomych nieprawidłowościach przy rozliczaniu wody w SMB "Imielin". Lokatorzy odkrywają na swoich rozliczeniach rażące błędy. Dziwią się też metodyce rozliczania zużycia wody oraz ogrzewania. Tym dwóm sprawom poświęcimy w najbliższym czasie więcej uwagi.
[ZT]3369[/ZT]
spoldzielca17:50, 25.03.2015
To ladnie. Pani Jurczynska wszystkich zrobila w trabke. Uklony dla zieciaka. Panie Gacuta niech Pan zejdzie na ziemie.
lunia18:11, 25.03.2015
Wycięli stare , śmierdzące ulęgałki. Kilka osób protestujących niech nie zmyśla, że to ostatni teren zielony, Z drugiej strony za żłobkiem jest duży teren z boiskiem, placem zabaw i zielenią. Takie lanie wody to dobre dla mieszkających poza Imielinem. A fe.. kłamczuchy. To teraz i śmietnik im się nie podoba? to niech sobie Ci protestujący otworzą zsypy w blokach. Ze tez się ludziom chyba nudzi i nie mają lepszych pomysłów na zaistnienie ..:-(
Grazyna z Imielina18:20, 25.03.2015
Panie redaktorze, niech sie Pan zastanowi dlaczegi, mimo, iz wczesniej o skwer walczyla radna Teresa Jurczynska Owczarek to teraz siedzi cicho?
drzewa trzeba bedzie wyciac skoro jest pozwolenie. Pewnie teraz mami ludzi, ze dzielnica nie zezwoli na wyciecie drzew. Dogadanie sie z Zieciakiem to zdrada ludzi z Warchalowskiego i Wasilkowskiego.
SM15:59, 03.04.2015
Trzeba było jej nie słuchać. Przecież ona walczyła o ten teren dla siebie biedne ludki
Andrzej Woźniak19:10, 25.03.2015
Polecam historyczny artykuł: http://www.haloursynow.pl/drukuj/artykul/2596
dziś zostały marzenia, że skwwer zostanie ocalony. Władza jest bezwględna wobec nas sąsiadów. Racje Zięciaka wzięły górę, a radna Jurczyńska-Owczarek zdradziła interesy Imielina. Pamiętam jak rok temu w urzędzie radni PO śmiali się nam mieszkańcom w twarz. Dziś rok później pewnie ich rechot jest jeszcze większy.
Jotka15:59, 03.04.2015
Przeciez pani T.J-O walczyła o ten teren dla swojej firmy. Ale Was przerobiła
Głupich nie sieją10:57, 14.04.2015
No to, do jasnej cholery, kto na tych z PO głosował? Same dzikie, jak z dzieła etnografa Malinowskiego, który ma swoją ulicę na Imielinie, akurat z siedzibą Zarządu SMB?
Tomek20:59, 25.03.2015
Panie "redaktorze". Przy wielu swoich "artykułach" przywołuje Pan wypowiedzi/polemiki Pana Gacuty, ale tak naprawdę większość z nas nie wie, kim jest ten Pan....... i w czym jego zdanie i opinie są lepsze od naszych - ludzi, którzy liczą na tą inwestycję i czekają na jej realizację..... Proszę też aby nie używał Pan określenia "apartamentowiec" bo to będzie zwykły budynek wielorodzinny. Nie stać mnie na apartament (i poniekąd schlebia mi takie określenie inwestycji nr V), ale to są zwykłe mieszkania........
carmen21:14, 25.03.2015
"ostatni zielony kawałek na Imielinie" - pan redaktor to chyba nigdy na Imielinie nie byl, a co z wielkim polem kolo urzedu dzielnicy? Bardzo dobrze ze wojewoda podjal taka decyzje, ale oczywiscie jest grupa frustratow, dla ktorych jedynym celem zyciowym jest dzialanie w mysl zasady "moj blok stoi, wiec inni niech gonia"
Imielinczyk08:57, 28.03.2015
1. Teren obok urzędu dzielnicy od dawna jest przeznaczony pod Dom Kultury i zostanie ZABUDOWANY. Dodajmy, że nie ma tam ANI JEDNEGO DRZEWA.
2. Drzewa na skwerze stanowią wartość w bardzo już zabudowanej enklawie Imielina. Utworzenie zieleńca z drzewami w innym miejscu to kwestia wielu lat.
SM15:57, 03.04.2015
Między nowym blokiem a budynkami, które już stoją, będzie nowa zieleń. Wystarczy popatrzeć na plany zabudowy.
SM14:25, 17.05.2015
Kiedy powstanie Dom Kultury? Ma on kosztować ponad 22 miliony. Gminy nie stać na taki wydatek. Niech dalej tam psy biegają i sikają. A moze ksiądz sie nie zgadza?
kolega Tomka06:47, 26.03.2015
Jaki redaktor tacy eksperci :-)
popieram protest09:30, 26.03.2015
Lobby deweloperskie w akcji. Przecież jest tyle miejsc gdzie mogliby budować !
Ale oni chca TU. Przy kosciele. Później będą narzekac, że przeszkadzają im ludzie którzy gromadza sie przed kościołem. Rośnie tu ponad 40 drzew. "Zdaniem spółdzielni - spróchniałych, zdaniem mieszkańców i dzielnicy - zdrowych i rzadkich".Co to znaczy zdaniem spóldzielni? Spółdzielnia to przecież , również ci mieszkańcy sąsiednich bloków. Ich zdanie ich protest , powinien być przede wszystkim brany pod uwagę. Spróchniałe? To chyba będą jak lobby podsypie trutką.
kolega Tomka14:43, 27.03.2015
Ale jak widać po ocenach komentarza większość Pana/Pani nie popiera :-)
SM15:55, 03.04.2015
To proszę wskazać te miejsca.I nie na apartamentowiec jak również nie jest to lobby deweloperskie. Ten dom budują członkowie spółdzielni za swoje pieniądze. A chyba wejście do kościoła, to po drugiej stronie?
Imielinczyk14:14, 11.04.2015
Do SM: Ta konkretna budowa powinna zostać ograniczona do pasa wzdłuż Dereniowej - na miejscu zlikwidowanego parkingu. Skwer powinien pozostać terenem zielonym, tak jak to przemyślano w Studium. Budynek powinien być niższy, by nie dominować nad okolicą, przeładowaną już budynkami dostatecznie. TO NIE JEST CENTRUM MIASTA, BY TAK DOGĘSZCZAĆ ZABUDOWĘ. Oprócz tego konkretnego miejsca, w obrębie spółdzielni jest wiele innych miejsc, w których można zbudować mniejsze budynki, wkomponowując je w krajobraz. Możemy je wskazać, czemu nie.
Kasia09:51, 26.03.2015
Dobrze, że wreszcie zostało napisane, że budowa jest opóźniona o kilka lat..skoro na Walnym decyzja została podjęta to członkowie spółdzielni powinni ją uszanować, a w tej chwili osoby zainteresowane mają zablokowane środki finansowe. Dlaczego mamy tyle lat czekać na własne mieszkanie? gdybym wiedziała, że tyle to potrwa być może nie zdecydowałabym się, ale skąd mogłam przewidzieć. Dlaczego nikt nie widzi w jak trudnej sytuacji są takie osoby. Osoby protestujące upatrzyły sobie ten skwerek, choć wcześniej przez wiele lat nikt się nim nie interesował. Przecież jest kilka miejsc w okolicy, o które również można byłoby zadbać, posadzić drzewa, zrobić mini park.
Art14:39, 27.03.2015
No to już głupota, co to za argument:
"jest kilka miejsc w okolicy, o które również można byłoby zadbać, posadzić drzewa, zrobić mini park"
To nie lepiej wybudować tam gdzie nie ma drzew?
Przecież nie da się nasadzić od razu kilkudziesięcioletnich drzew.
No ręce opadają.
Blok zbudują w 2 lata, a ten mini park, żeby miał jakieś znaczenie dla środowiska, musi rosnąć ze 20.
Kasia09:42, 30.03.2015
odpowiadam do Art - jaka głupota? Chyba brakuje już argumentów protestującym. Chyba głupotą jest to, że po podjęciu decyzji o budowie i podpisaniu umów dotyczących nowej inwestycji, gdzie wiele osób włożyło znaczne kwoty finansowe, garstka sąsiadów rozpoczęła nagle protesty. Jeśli tak bardzo sąsiedzi chcieli uratować skwerek to był na to czas przed walnym zgromadzeniem na którym zapadła decyzja. Wtedy należało protestować, agitować członków spółdzielni, aby nie głosowali za inwestycją. Ale nie teraz, teraz jest już za późno, a ja z każdym dniem opóźnienia inwestycji tracę, właśnie przez osoby, które blokują jej rozpoczęcie. Poza tym część drzew zostanie przesadzonych.
Imielińczyk00:08, 07.04.2015
Do Kasi: Problemem nie jest sam fakt zaistnienia pomysłu inwestycji, lecz jej planowane GABARYTY. Planowane budynki są bardzo duże i będą bardzo dominować nad budynkami już istniejącymi. Pojawienie się tak dużej budowli przytłoczy pobliskie niższe budynki, zabierze światło i doprowadzi do wycięcia wielu drzew. Mini park odtworzony w wąskim miejscu, gdzie nie ma drzew, a park utworzony w miejscu, gdzie jest już baza, czyli starodrzew - to jednak jest różnica.
Imielin 917:33, 07.04.2015
Pierwotny projekt inwestycji Imielin V został znacząco zmniejszony, ale są osoby które mają słabą pamiec.
Imielińczyk23:04, 07.04.2015
Do Imielina9 - Faktem jest, że projekt został zmieniony, jednak nadal gabaryty planowanych budynków są bardzo duże. Dodam także, że w merytorycznej dyskusji można sobie darować słowne wycieczki w stylu" ale są osoby, które mają słabą pamięć".
Art13:58, 08.04.2015
Pani Kasiu, nie każdy jest członkiem spółdzielni z prawem głosu.
Nie każdy musiał wiedzieć o planowanej inwestycji a już pewnie mało kto znał jej rozmiary.
Protest nie jest głupi, jedynie nieco spóźniony.
anty-UBek10:53, 14.04.2015
Wystarczy tylko spojrzeć, kto "reprezentuje" SMB Imielin jako zarząd i od razu wiadomo, z kim ma się do czynienia. Robienie interesów z takimi osobami tylko na własne ryzyko!
Pioter16:28, 26.03.2015
Renata Kunert, Zakątek Cybisa - poguglujcie. tu też sprawę ta pani załatwiła błyskawicznie. spółdzielnia jary umyła ręce, bo nie była "stroną w sporze" - obok tej inwestycji stoi kilkanaście bloków, z łącznie prawie tysiącem mieszkańców. i co? i nic. R Kunert decyzję wydała, blok budują.
Tomek21:10, 27.03.2015
Wczoraj dodałem dłuższy komentarz dot. tego artykułu (oczywiście jestem za inwestycją). Komentarz do dzisiaj nie został wyświetlony :-)
Pozdrowienia, dla tych którzy walczą o nowe inwestycje Imielina!! Ja już nie będę się tu udzielał, bo znowu ktoś mnie wytnie. Ale Wy komentujcie, jeżeli macie jeszcze siły, bo rozsądni ludzie muszą wiedzieć, że w tej całej sprawie jest też bardzo silna grupa zwolenników tej inwestycji, którzy też mają swoje racje i merytoryczne argumenty.
Imielinczyk00:04, 28.03.2015
Polecam do przeczytania: http://journal.rsw.edu.pl/index.php/JHS/article/viewFile/2014%3B4%2813%29%3A130-140/1741
Artykuł dotyczy roli terenów zielonych w miastach.
Imielinczyk22:26, 13.04.2015
Z przykrością muszę stwierdzić, że firma, która wykonuje prace budowlane w obrębie skweru, wykonuje je po godzinie 22.00, generując ogromny hałas. Czy doprawdy mieszkańcy okolicznych budynków nie mają prawa do ciszy nocnej i wypoczynku????? Prace trwają nieustannie od bardzo wczesnych godzin rannych do późnej nocy - dzisiaj trwają pomimo tego, że minęła już dawno godzina 22.00.
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
Od razu deportacja dla tego śmiecia
Polak
17:51, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
Dobrze byłoby, żeby zrobiono strefę płatnego parkowania, tak jak na części Raabego przy Galerii Ursynów. Większość aut zostawiają na tym parkingu przyjeżdżający do metra z okolic. Po zlikwidowaniu parkingu przy dawnym Tesco jest armageddon z parkowaniem.
Natolin
17:05, 2025-05-17
Siedmiolatka z pytaniem do burmistrza! Co odpowiedział?
a kiedy Karczunkowska?
agnik
10:23, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
A na Bartóka dalej brak jakiejkolwiek infrastruktury rowerowej, która połączyłaby stację Metra Ursynów i Veturilo z kampusem SGGW. Burmistrz Kempa najpierw zablokował realizację pasów rowerowych na tej ulicy, a potem obiecał drogę dla rowerów, która do dziś nie powstała i raczej nie powstanie...
Obserwator
10:15, 2025-05-17
8 3
Teren z boiskiem i placem zabaw NIE jest w Studium oznaczony jako teren zielony. Oznacza to, że może zostać zlikwidowany, bo w Studium jest oznaczony jako teren możliwy pod zabudowę.
Nikt tu wody nie leje, nikt nie jest kłamczuchem i nikt nic nie zmyśla. Przykre, że w wymianie poglądów posuwasz się lunia do takich sformułowań.
12 10
Wolę śmierdzące ulęgałki od betonowego kloca.
Nie jestem jedynym, który tak myśli.
7 11
a ja najbardziej wolę jak ludzie maja gdzie mieszkać, a nie kątem u mamusi. Była grupa , która już chciała teren tego boiska zbudować garażami . Jednak urząd odpowiedział ,ze ten teren nie jest w zadnym wypadku inwestycyjny.
8 6
do Art: jak rozumiem Pan mieszka na Imielinie w drewnianej chatce z ogrodem a nie "betonowym klocu" .....
4 0
Do luni - teren boiska jest inwestycyjny, bo tak zapisano w studium. To, że kiedyś zapadła decyzja odmowna w sprawie o której piszesz nie oznacza, że teren nie zostanie przeznaczony pod zabudowę w przyszłości. Dalekiej, czy bliższej - kto wie.
2 2
Do Kronika:
Otóż w błędzie jest Pan/Pani.
Mieszkam w klocu, ale nie widzę analogii.
Mój kloc nie został wstawiony nikomu pod oknem w zamian za
zalesiony placyk.
Tak więc sarkazm wydaje się być nieco chybiony.