Zamknij

Dodaj komentarz

Cztery lata czekania na rondo przez spory urzędników. "Przetarg na dniach"

Sławek Kińczyk Sławek Kińczyk 10:49, 14.10.2025 Aktualizacja: 15:13, 14.10.2025
1 Skrzyżowanie Lanciego i Płaskowickiej (SK) Skrzyżowanie Lanciego i Płaskowickiej (SK)

Po czterech latach przygotowań wreszcie coś drgnęło! W październiku ma zostać ogłoszony przetarg na budowę ronda na skrzyżowaniu Płaskowickiej i Lanciego - zapowiada Zarząd Dróg Miejskich. W tej inwestycji nie chodzi tylko o rondo, ale o przebudowę całego układu komunikacyjnego: perony dla autobusów, chodniki, drogę rowerową. Dlaczego planowanie trwało tak długo? Do porozumienia nie mogły dojść dwie miejskie jednostki.

Cztery lata temu zapadła decyzja o przekształceniu skrzyżowania Płaskowickiej i Lanciego w rondo. Po co?

Mieszkańcy z osiedli przy Lanciego mają problem z porannym wyjazdem do pracy, również popołudniowe powroty to zazwyczaj stanie w korkach na Płaskowickiej. Taka sytuacja trwa od uruchomienia tunelu POW i ulicy Branickiego, którą kierowcy od strony Wilanowa wjeżdżają na Ursynów. To dla nich krótsza droga niż nawrót do węzła na Przyczółkowej i przejazd tunelem. Kłania się konsekwencja zaprojektowania na trasie POW pół-węzłów na Ursynowie, umożliwiających wjazd na obwodnicę tylko w kierunku Terespola. Zabrakło wyobraźni, miejsca i pieniędzy.

Ulica Płaskowickiej jest wiecznie zakorkowana, i to pomimo kierowania ruchu na oficjalny objazd tunelu - przez ul. Rosoła i Gandhi. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przebudowała nawet ursynowskie skrzyżowania i postawiła sygnalizację na Gandhi po to, by większość kierowców przejeżdżała właśnie tamtędy. Na nic to się zdało. Nawet w przypadku rzadkich przypadków zamknięcia tunelu stoi cała ulica Płaskowickiej - najprostsza droga wskazywana przez nawigację samochodową.

Spór urzędników o autobusy

Projektowane rondo przy Lanciego ma za zadanie usprawnić ruch i dać możliwość włączenia się do niego mieszkańcom południowego Natolina. Niektórzy w to wątpią, wskazując sąsiednie skrzyżowanie z Cynamonową, które też bywa zapchane i które będzie tamować ruch. Ale drogowcy uważają, że kolejne na Płaskowickiej rondo to dobry pomysł.

Po czterech latach planowania wreszcie są jakieś konkrety. Co kilka miesięcy pytaliśmy drogowców o postępy w projektowaniu całej inwestycji.

Jesteśmy na ostatniej prostej. Po wprowadzeniu ostatnich korekt do projektu zostanie on przekazany do zatwierdzenia (na dniach). Jak tylko projekt zostanie zatwierdzony, to będziemy mogli ogłosić przetarg na budowę. Chcielibyśmy, aby stało się to jeszcze w tym miesiącu

- odpowiada nam na ostatnie pytania w tej sprawie Maciej Dziubiński, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.

Dlaczego faza uzgadniania dokumentacji między poszczególnymi jednostkami zainteresowanymi tą inwestycją trwała tak długo? Bo nie chodzi tu tylko o "banalne" rondo z chodnikami i drogą rowerową.

Do przebudowania - jak wyliczali drogowcy - są liczne instalacje podziemne, co wymaga uzgodnień z gestorami sieci, ponadto Zarząd Transportu Miejskiego oczekiwał porządnego rozwiązania kwestii postoju autobusów. Dawna pętla autobusowa Natolin Płn. już nie wróci. Do czerwca 2026 roku wciąż będzie tam bazarek, który może mieć jeszcze przedłużoną umowę na kolejne lata. Docelowo teren przekazany zostanie zaś skarbowi państwa. Ma tam powstać budynek nowego sądu rejonowego i urzędu skarbowego, a być może nawet ursynowskiej prokuratury. 

I właśnie konflikt między ZTM a Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym był główną przyczyną przeciągających się uzgodnień dokumentacji projektowej. 

Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym postulowało zawężenie wlotów ronda, co miało na celu uspokojenie ruchu. Jednak takie zmiany wymagały ponownych uzgodnień z ZTM, który nie wyraził zgody na proponowane rozwiązania ze względu na wpływ na funkcjonowanie komunikacji miejskiej (relacje w każdym kierunku + zawracanie)

- tłumaczy Maciej Dziubiński.

Pat trwał, urzędnicy przekonywali się wzajemnie do swoich rozwiązań.

- Pomimo braku akceptacji ze strony ZTM BZRD podtrzymywało swoje stanowisko, co skutkowało koniecznością dalszych analiz i prób pogodzenia obu perspektyw. Ten proces szukania kompromisu niestety wydłużył czas uzgadniania projektu - dodaje Dziubiński.

- Nie jest to nadzwyczajna sytuacja - jednostki i biura działają niezależnie od siebie. Każdemu zależy, aby projekt i późniejsze wykonanie miało najwyższe standardy. Możliwość dyskusji i szukania rozwiązania zadowalającego wszystkie strony ma pozytywny wpływ na jakość inwestycji - zaznacza rzecznik.

Kiedy rondo przy Lanciego? Budowa potrwa długo

O zażegnaniu sporu i spodziewanym zatwierdzeniu projektów poinformował także w poniedziałek na sesji rady dzielnicy burmistrz Robert Kempa.

Rozmawiałem o tym z panem dyrektorem Puchalskim (dyrektorem ZDM - dop. redakcji), który poinformował mnie, że wszystkie uzgodnienia zostały zakończone, jeśli chodzi o program funkcjonalno-użytkowy i stosowny przetarg

- powiedział burmistrz, potwierdzając też zapowiedzi o ogłoszeniu przetargu w październiku.

Kempa dodał kluczową informację o terminie realizacji. Przebudowa skrzyżowania potrwa długo, ale krócej niż projektowanie i uzgodnienia.

Przetarg zostanie ogłoszony dosłownie w ciągu kilkunastu dni. Niestety z terminem realizacji 18 miesięcy

- powiedział burmistrz.

Czyli jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa może zacząć się wiosną 2026 roku, a nowe rondo może być gotowe jesienią 2027 roku. Podczas przebudowy należy spodziewać się utrudnień. Paradoksalnie, kierowcy tylko przejeżdżający przez Ursynów w kierunku Puławskiej, być może zaczną omijać Płaskowickiej i przyniesie to korzyści na trwałe?

Droga dla rowerów urywa się przy parku

Inwestycja rozwiąże problem ze zdewastowanymi chodnikami, pamiętającymi jeszcze końcówkę PRL. Zlikwidowany zostanie także 400-metrowy teleport rowerowy, który straszy od kilku lat między aleją KEN a Lanciego. ZDM parę lat temu zdecydował się wybudować ścieżkę wzdłuż Płaskowickiej, zostawiając kilkusetmetrowy fragment na później. Wówczas drogowcom wydawało się, że przebudowa przy Lanciego ruszy bardzo szybko. Czy z perspektywy czasu nie żałują, że od razu nie zbudowali drogi rowerowej na całej długości?

Żałujemy, że nie jesteśmy w stanie wyremontować i przebudować wszystkich dróg w Warszawie w ciągu jednego dnia. Najlepiej jeszcze, żeby te remonty i przebudowy zadowoliły wszystkich mieszkańców

- odpowiada ironicznie Maciej Dziubiński z ZDM.

Do żartów nie są skłonni ani rowerzyści, ani piesi. W sierpniu oddany został do użytku odcinek parku nad POW od alei KEN do Lanciego. Równolegle do parku zostawiono pas ziemi na ścieżkę rowerową, a rowerzyści... rozjeżdżają park. Gdyby ZDM nie upierał się przy włączaniu wszystkich elementów do jednego wielkiego zadania inwestycyjnego, piesi i cykliści już od lat cieszyliby się nowymi chodnikami i równą prostą drogą.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

karotkarot

2 0

Może trochę więcej schematów planowanego układu bo okoliczni mieszkańcy nic nie wiedzą ja osobiście pierwszy raz usłyszałem o prokuraturze czy US. Myślałem, że informatyzacja zmniejszy zatrudnienie urzędników ale widzę, że się myliłem. Ponadto jak planowana jest przebudowa skrzyżowania z cynamonową?

12:27, 14.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%