Zamknij

Mieszkańcy zdecydowali. Natolin dostanie swoją jadłodzielnię!

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 07:11, 04.08.2025 Aktualizacja: 10:35, 04.08.2025
Skomentuj BJ BJ

Nie wszystko, co zostaje w lodówce, musi trafiać do kosza. Ursynów po raz kolejny stawia na foodsharing. Dzięki pomysłowi mieszkańców, w dzielnicy powstanie kolejna jadłodzielnia. Nowa szafo-lodówka wraz z oświetleniem i dedykowanym monitoringiem stanie w parku. Kiedy otwarcie?

Ursynów dostanie czwartą już jadłodzielnię. To decyzja mieszkańców dzielnicy, którzy po raz kolejny pokazali, że problem marnowania żywności lezy im na sercu. Zwycięski projekt z Budżetu Obywatelskiego zakłada postawienie punktu dzielenia się żywnością w Parku Przy Bażantarni, przy tamtejszym "Orliku". 

Celem projektu jest udostępnienie mieszkańcom Natolina jadłodzielni składającej się z lodówki oraz szafki, aby wspomóc osoby potrzebujące i zapobiec marnowaniu żywności

- pisze autor projektu.

Ideą jadłodzielni jest dzielenie się niepotrzebną żywnością. Każdy może przyjść i coś zostawić albo zabrać. Wolontariusze foodsharingu podkreślają, że miejsca te nie są instytucjami pomocowymi dla najbiedniejszych. To punkty przeznaczone dla ogółu mieszkańców, których nadrzędnym celem jest zapobieganie marnotrawieniu żywności. Może z nich korzystać każdy, w tym osoby potrzebujące. 

Jadłodzielnia przy Orliku

Natolińska jadłodzielnia powstanie we współpracy z Ursynowskim Centrum Sportu i Rekreacji i stanie przy budynku szatni "Orlika". Projekt zakłada wydanie na ten cel 80 tys. złotych, z czego 25 tys. zł. to roczny koszt utrzymania jadłodzielni. Za pozostałą kwotę zakupione mają być szafa i lodówka wraz z oświetleniem i dodatkowym wyposażeniem. W przypadku jadłodzielni duże znaczenie ma rodzaj zakupionych mebli. Przykład punktu przy ratuszu, który właśnie poszedł do remontu, pokazał, że drewniane szafki i lodówki bez witryny po prostu nie zdają egzaminu. Czy urzędnicy uwzględnią to przy realizacji projektu?

Na obecnym etapie nie jesteśmy w stanie wskazać, jakie dokładnie będzie wyposażenie jadłodzielni. Inwestycja realizowana będzie w ramach budżetu obywatelskiego w 2026 roku, a ze względu na nieznane jeszcze ceny towarów i usług szczegóły dotyczące wyposażenia pozostają otwarte. Na podstawie dotychczasowego doświadczenia zapewniamy jednak, że zostanie ona zaprojektowana i wykonana w sposób solidny i trwały

- informuje Iwona Janowska, naczelnik wydziału komunikacji społecznej.

[ZT]36115[/ZT]

Punkt, który powstanie w Parku Przy Bażantarni ma być również wyposażony w monitoring - autor uwzględnił to w kosztorysie. Zważywszy na problemy, z jakimi mierzą się inne ursynowskie jadłodzielnie jest to zrozumiałe. Wolontariusze warszawskiego foodsharingu, którzy doglądają jadłodzielni mówią, że notorycznym problemem jest utrzymanie tych punktów w czystości. 

Pracujemy codziennie, ale po pracy przyjeżdżamy tutaj. Jak możemy pomóc, to pomagamy. Często trzeba pomóc w transporcie żywności, odbiorach itp. Na własną rękę walczyliśmy też z mrówkami i gryzoniami, które się tu zalęgły. Niestety, użytkownicy zostawiają jadłodzielnię w złym stanie, trzeba ją często sprzątać

- żalą się wolontariusze.

Wolontariusze często zostawiają w szafce środki czystości, aby korzystający mogli sami, w miarę potrzeby, zadbać o higienę jadłodzielni. Niewiele osób decyduje się na taki krok. Co więcej, pozostawione w jadłodzielni środki czystości są... notorycznie kradzione. 

Ratusz zapowiada, że jadłodzielnia w Parku Przy Bażantarni powstanie do trzeciego kwartału 2026 r.

Marnowanie żywności - problem wiecznie żywy

Marnowanie jedzenia to cichy problem, który dotyczy niemal każdego gospodarstwa domowego. Choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy, rocznie wyrzucamy setki złotych w postaci niezjedzonych lub zepsutych produktów żywnościowych. Jak pokazują badania Państwowego Instytutu Badawczego, przeciętny Polak marnuje aż 123 kilogramy żywności w ciągu roku, co stawia nas w niechlubnej czołówce Europy. Jadłodzielnie powstają po to, by można było dzielić się niepotrzebną żywnością, zamiast skazywać ją na gnicie w śmietnikach.

[ZT]35542[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

QQ

0 1

Większość murem za kolorowym i tym od gumy do żucia to się dziwić że tak absurdalne pomysły są na topie?

10:35, 04.08.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

Ursynowska Psia Górka walczy o nagrodę!

Całe szczęście że moda na wymieranie pszczół nastąpiło po modzie na alergie na pyłki bo wszyscy by umarli

karot

10:54, 2025-08-04

Mieszkańcy zdecydowali. Natolin dostanie swoją jadłodzi

Większość murem za kolorowym i tym od gumy do żucia to się dziwić że tak absurdalne pomysły są na topie?

Q

10:35, 2025-08-04

Czy zaleją nas „szmaty”? Ursynów bez kontenerów PCK!

czemu nie można przeznaczyć jednego, czystego kontenera w altankach na tekstylia? Przecież to dobry pomysł, aby je także segregować / spożytkować. Chyba NIKT nie jest przeciwny, że należy dbać o nasz świat, dopóki AI nie pożre wszystkich zasobów natury, wody i energii?

?

10:03, 2025-08-04

"Ścinali ich z tego muru". Rzeź na Wyścigach

To brzmi jak farsa. 3 kompanie dzieciaków z kilkoma granatami, jednym pistoletem i kamieniami w rękach ma nacierać na 750 uzbrojonych po zęby ss-manów, żeby jakieś cuś niewiadomo skąd miało wylądować. Ciekawe czy ktoś w ogóle planował jakieś lądowanie? Sądząc po siłach i środkach zaangażowanych do tego ataku, nikt nie planował żadnego lądowania. W takim razie po co ktoś posłał dzieciaki na pewną śmierć? W nadziei na to, że obrzuceni kamieniami ss-mani oddadzą lotnisko i będzie można zameldować do Londynu - szukajcie samolotu i chętnych do lotu. Tyle że nikt nie planował lecieć, więc ten wysiłek i tak byłby po nic. Nawet gdyby ktoś chciał, to o dysponowaniu "polskich" samolotów RAFu decydowali brytyjczycy - na pewno żadnych sił politycznych nie pozwoliliby przysłać bo to zagroziłoby ich porozumieniu ze Stalinem. Być może gościu posyłający dzieciaki na śmierć miał gentelman's agreement z Churchillem i ten by "po cichu" samolocik puścił? Wątpię w to. Ciekaw jestem jak się żyje z poczuciem, wysłania kilkudziesięciu osób na pewną, niepotrzebną i nic nikomu nie dającą śmierć. Żaden z powstańczych dowódców nie raczył się tym pochwalić.

Warszawiak82

09:49, 2025-08-04

0%