Zamknij
PILNE

Uwaga na wagę na bazarku Na dołku! Czytelniczka: Sprzedawcy kantują na owocach

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 13:25, 18.06.2025 Aktualizacja: 13:28, 18.06.2025
Skomentuj zdjęcie ilustracyjne - prezentowane stoisko nie ma związku z powyższym materiałem (SK) zdjęcie ilustracyjne - prezentowane stoisko nie ma związku z powyższym materiałem (SK)

Kupując na bazarku "Na dołku" trzeba zwracać uwagę na wagę owoców i warzyw - apeluje nasza czytelniczka. Sparzyła się na ostatnich zakupach na popularnym ursynowskim  targowisku. Truskawki było mocno niedoważone i słabej jakości, choć ich cena była wyższa niż gdzie indziej. Podobnie było z ziemniakami. Publikujemy list czytelniczki przysłany do naszej redakcji.

Chciałabym podzielić się moimi ostatnimi doświadczeniami z zakupów na popularnym ursynowskim bazarku „Na dołku”. Niestety, muszę przyznać, że czuję się oszukana przez niektórych sprzedawców i mam wrażenie, że nie jestem w tym odosobniona!

W ostatnią sobotę postanowiłam kupić truskawki – odmiana Azja, słodka, w cenie 20 złotych za kilogram, co okazało się zresztą najdroższą ofertą na całym bazarku. Po powrocie do domu zważyłam owoce i okazało się, że zamiast kilograma dostałam tylko 960 gramów! To niby niewielka różnica, ale przy tej cenie każdy gram ma znaczenie. Dodatkowo truskawki były bardzo nierównej jakości – na wierzchu koszyczka na stoisku poukładane były najładniejsze sztuki, a pod spodem najwyraźniej sporo było niedojrzałych lub wręcz zgniłych owoców. W torbie w domu znalazłam mnóstwo brzyskich owoców. W jednej trzeciej truskawki nadawały się tylko do wyrzucenia! Wbrew zapewnieniom sprzedawcy wcale nie były też słodkie.

"Z 1,5 kg ziemniaków wyrzuciła jedną trzecią"

Podobna sytuacja spotkała mnie przy zakupie ziemniaków na innym stoisku. Kupiłam 1,5 kg na kluski, ale po dokładnym przejrzeniu w domu ponad pół kilograma musiałam wyrzucić, bo były zepsute lub nadgniłe. Czuję się rozczarowana, bo liczyłam na świeże i dobrej jakości produkty prosto od lokalnych sprzedawców.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszę o takich podejrzanych praktykach na tym bazarku. Moja koleżanka opowiadała mi, że na „Na dołku” notorycznie dochodzi do oszukiwania klientów na wadze – najczęściej jest ona zaniżona o paręnaście, a czasem nawet parędziesiąt gramów. Na każdym kliencie sprzedawca oszczędza więc kilkadziesiąt groszy, a przy dużej liczbie klientów robi się z tego spora suma.

Od pewnego czasu bazarek jest też dużo droższy niż kiedyś. Wiem, że wszystko drożeje, ale za te ceny należy się klientowi odpowiednia jakość!

Piszę ten list, bo uważam, że warto nagłośnić ten problem. Wierzę, że większość sprzedawców jest uczciwa, ale niestety przez takie przypadki cierpi reputacja całego - tak lubianego przez ursynowian - bazarku. Mam nadzieję, że dzięki interwencji redakcji coś się zmieni i klienci będą mogli robić zakupy bez obaw o jakość i uczciwość sprzedawców. Może właściciel targowiska zwróci uwagę swoim kupcom, że na tym renomowanym targowisku nie ma miejsca na "ściemę"? Tego bym sobie życzyła!

Z poważaniem,  

Arleta M., mieszkanka Ursynowa

****************************************************

Zamieszczony tekst jest osobistą opinią autora. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za powyższe stwierdzenia. W dziale "Opinie" lub "List czytelnika" publikujemy stanowiska mieszkańców i instytucji, które wnoszą cenne uwagi do debaty na dany temat. Zachęcamy do komentowania i nadsyłania własnych opinii: [email protected].

Masz dla nas temat? Masz zdjęcia lub filmik? Chcesz przekazać informację? Pisz: [email protected] lub dzwoń tel. 600 44 11 76Możesz też użyć formularza Alert 24. Zapewniamy anonimowość.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

abab

7 2

Bo na bazarach trzeba umieć kupować. Taką wiedzę zdobyłem w czasach głębokiego PRL-u.
Najpierw obchodzi się bazar i sprawdza ceny oraz jakość towaru.
Zero zaufania do sprzedawcy, chyba że jest to stały, sprawdzony sprzedawca, a takich na bazarku jest wielu. Często zdarzało mi się, że sprzedawali "z górką", czyli nadważali.
Ogląda się towar przy zakupie i jeżeli jakość budzi wątpliwości, to się zwraca z głośnym, słyszalnym dla innych klientów komentarzem.
Na bazar chodzi się rano, gdy towar nie jest jeszcze przegrzany.

Opowieści koleżanki o powszechnych kantach na bazarze, to nic innego jak : pewna baba drugiej babie...
Życzę Pani owocnych, jakościowo przyzwoitych zakupów.
Gdyby jednak żal wielki był, to zawsze można skorzystać z ryneczku Lidla, czy innej Biedronki.

13:53, 18.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PauloPaulo

4 0

Parę lat temu na bazarze "na dołku" byłem dwa razy: pierwszy i ostatni. Przed świętami wielkanocnymi robiłem z żoną zakupy. Na straganie z wędlinami kupiliśmy produkty "własnego wyrobu". W domu okazało się, że niemal wszystkie wędliny smakują tak samo. Powód? Prawdopodobnie dodano za dużo konserwantów. Jakich? Nie wiem. Tak, czy siak, odstraszyło mnie to od zakupów w tym miejscu.

14:14, 18.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

emerytemeryt

4 0

Już przed laty był problem z wagami które stoją daleko od klienta... ale pomimo zgłoszeń chyba była raz akcja kontrolna i cicho sza, wszyscy wiedza i cisza dalej.

14:27, 18.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aqqaqq

0 4

Bo kupowac trzeba umiec. Oszustwo na wadze trudniej zauwazyc, ale zgnilki i zepsute to juz user-error...

14:49, 18.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jac.jac.

0 1

A mnie oszukano na promocji w Lidlu. Też poproszę artykuł :)

16:15, 18.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%