Zamknij

Dużo kleszczy w Warszawie! Są także w pobliżu przedszkoli

09:16, 11.05.2025 Aktualizacja: 09:16, 11.05.2025
Skomentuj PAP PAP

W Warszawie jest bardzo dużo kleszczy. Występują w parkach, ogrodach, na prywatnych posesjach, a nawet na terenach przedszkoli - dowodzi nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Badaniem objęty był również Las Kabacki. Mnóstwo kleszczy odnaleziono w pobliżu przedszkola.

Pomysł na zbadanie obecności kleszczy w Warszawie zrodził się z obserwacji i doniesień mieszkańców, którzy coraz częściej zgłaszali nam przypadki ukąszeń przez te zwierzęta w miejskich lokalizacjach. Wybraliśmy więc kilka terenów miejskich i kilka podmiejskich, i okazało się, że kleszcze są w nich obecne, i to w naprawdę dużych ilościach

- mówi główna autorka badania Dagmara Wężyk, doktorantka w Zakładzie Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych Wydziału Biologii UW.

Przez trzy miesiące - od połowy marca do połowy czerwca 2021 r. - ona i jej współpracownicy prowadzili systematyczne zbiory kleszczy w 15 różnych lokalizacjach. Wykorzystywali metodę flagowania, polegającą na przeciąganiu białego, wełnianego materiału po podłożu i zliczaniu, ile pajęczaków na nim pozostało.

Niektóre zbiory nas zaskoczyły, bo np. w Ogrodzie Botanicznym UW, na dystansie zaledwie 20-30 metrów, zebraliśmy nawet 30 kleszczy. Równie wysokie liczby odnotowaliśmy w Parku Łazienkowskim i w Leśnym Przedszkolu na terenie Lasu Kabackiego

- wyjaśniła autorka publikacji, która ukazała się w czasopiśmie „Parasites & Vectors”.

Dalsza analiza wykazała, że w Warszawie i okolicach najczęściej występowały dwa gatunki: Ixodes ricinus (kleszcz pospolity) oraz Dermacentor reticulatus (kleszcz łąkowy). Jak tłumaczy biolożka, każdy z nich niesie inne zagrożenia.

Kleszcz pospolity odpowiada za przenoszenie krętków boreliozy oraz innych groźnych patogenów ludzi, jak wirus kleszczowego zapalenia mózgu czy - choć sporadycznie - pierwotniaki z rodzaju Babesia.

Z kolei kleszcz łąkowy rzadko żeruje na ludziach, za to stanowi poważne zagrożenie dla psów, ponieważ jest głównym nosicielem wspomnianych wcześniej pierwotniaków wywołujących babeszjozę – chorobę potencjalnie śmiertelną.

Szczegółowe badania molekularne ujawniły, że 14,3 proc. przebadanych kleszczy pospolitych zawierało DNA bakterii z rodzaju Borrelia, a aż 64 proc. kleszczy łąkowych było nosicielami bakterii Rickettsia, które wywołują choroby objawiające się m.in. gorączką, bólami głowy i wysypką, a w niektórych przypadkach poważnymi powikłaniami narządowymi.

Kiedy zaczyna się sezon na kleszcze?

Jednym z ważniejszych wniosków badania było potwierdzenie, że sezon na kleszcze zaczyna się wcześniej, niż się powszechnie uważa. Kleszcz łąkowy pojawia się już w marcu, tuż po tym, kiedy temperatury przekroczą zero stopni Celsjusza, i jest aktywny także zimą, szczególnie gdy jest ona łagodna.

Właśnie dlatego o zabezpieczanie naszych pupili przeciwko tym pasożytom trzeba dbać przez cały rok

- zaznaczyła Dagmara Wężyk.

Z kolei kleszcz pospolity rusza do ataku kilka tygodni później, osiągając szczyt aktywności w maju.

Dużo osób uważa, że kleszcze stanowią największe zagrożenie między czerwcem a wrześniem. Tymczasem nasze dane pokazują, że jesteśmy narażeni już od marca, a łagodne zimy dodatkowo wydłużają ten sezon

- stwierdza autorka badania.

Jej zdaniem zebrane wyniki wyraźnie pokazują, że miasta nie są pod tym względem dużo bezpieczniejsze niż wsie. Przypomniała, że niektóre warszawskie lokalizacje miały wręcz wyższe zagęszczenie kleszczy niż tereny podmiejskie. Decydujące znaczenie ma typ siedliska.

- Kleszcze uwielbiają bujną roślinność, wysoką trawę, krzewy i miejsca wilgotne. Dlatego dużo więcej będzie ich w ogrodach botanicznych, parkach, które nie są często koszone, ogródkach działkowych i w okolicach zbiorników wodnych. Z kolei w krótko przystrzyżonych i bardzo zadbanych ogrodach, na pastwiskach, polach uprawnych czy przy kurzych zagrodach niemal nie występują. Głównie z powodu małej pokrywy roślinnej, braku dużej liczby ssaków, które są ich podstawowymi żywicielami oraz obecności kur, które mogą je zjadać - dodała.

Co ciekawe, badanie nie ujawniło silnych korelacji między zagęszczeniem kleszczy a temperaturą czy wilgotnością powietrza. Wpływ tych czynników okazał się dużo mniejszy niż typ siedliska i pora roku.

"Nie należy panikować"

Mimo coraz liczniejszej obecności kleszczy w naszym środowisku nie należy panikować, a po prostu zachować ostrożność. Profilaktykę warto stosować odpowiednio wcześnie, a nie tylko późną wiosną i latem. Można także co jakiś czas kontrolować przydomowe ogródki - zwłaszcza, jeśli są bujnie zarośnięte i często podlewane, poprzez własne „flagowanie” – wystarczy kawałek jasnego materiału i kilka minut spaceru po trawie.

Jeśli jednak dojdzie do ukąszenia, kluczowe jest szybkie usunięcie kleszcza.

Przede wszystkim pamiętajmy, że nie jest tak, że w momencie ugryzienia on od razu przekaże nam groźne bakterie. Tylko pewien odsetek kleszczy jest ich nosicielami.

Poza tym ważny jest czas - w przypadku krętków boreliozy minimalny okres żerowania niezbędny do zakażenia człowieka wynosi 24 godziny. Jeśli więc usuniemy kleszcza ze swojego ciała w przeciągu doby, to w zasadzie nie ma ryzyka zachorowania

- powiedziała Dagmara Wężyk.

W kwestii zalecanych czasami oprysków posesji przeciwko kleszczom biolożka pozostaje sceptyczna. Przypomina, że choć faktycznie są one skuteczne w usuwaniu tych pasożytów, zabijają także inne owady i pajęczaki, których rola w środowisku jest nie do przecenienia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

TomekTomek

3 0

Są na każdym trawniku.

21:52, 11.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mądra jolamądra jola

0 2

Redakcja powinna uczynić coś z postami osób z deficytem intelektualnym!🤣

08:29, 12.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

niemądra annaniemądra anna

2 0

nigdy w życiu!

13:04, 12.05.2025

PauloPaulo

3 2

Kleszcze były, są i będą. Po co bić pianę?

10:36, 12.05.2025
Odpowiedzi:3
Odpowiedz

odpowiedźodpowiedź

2 2

Po co bić pianę? O ilość tych zarażonych i większe szanse na złapanie od nich boreliozy, to chyba oczywiste.

10:49, 12.05.2025

mądra jolamądra jola

1 2

Może tego nie wiesz, lecz bita piana wydatnie pomaga w zwalczaniu kleszczy typu *** !🤣

12:25, 12.05.2025

DexterDexter

2 0

Dzięki temu wiem, że przed wyjściem z domu w teren zielony muszę cały owinąć się folią jak sierżanta prezerwatywą by nie złapać kleszcza 🤣

13:03, 12.05.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

"Festyn niesprawiedliwości i nadgorliwości?"

po prostu ogromny podziw i szacun za przechowywanie elektrośmieci mniejszych i większych przez cały rok, stanie w dłuuuuugaaaaaśnej kolejce, by zdobyć 1 sadzonkę lawendy? Mnie zupełnie wystarczy segregacja: tworzywa sztuczne/ mieszane/bio/ szkło/ makulatura_ miejsca na elektrośmieci: zwyczajnie brak;) a sadzonki kwiatów/ziół? Dwie sztuki majątku nie kosztują?

Kwiatek

14:08, 2025-05-12

"Festyn niesprawiedliwości i nadgorliwości?"

Wspaniale, telewizor lampowy poszedł na zniszczenie. To na pewno znacząco obniży ich ceny, na czym na pewno zyskają hobbyści retro. (To był sarkazm, jak coś)

OlaHime

12:55, 2025-05-12

Wielkie święto muzyczne! Startują koncerty chopinowskie

ale może ktoś nie wiedzieć, że bezpłatny i się zastanawiać czy iść czy nie. Ja nie uważam, by co było coś strasznego by o tym pisać.

Czasem chodzący na b

12:38, 2025-05-12

Chcesz głosować poza Warszawą? Ostatnie dni!

Strata czasu. Kandydaci prowadzący w sondażach budzą we mnie odrazę. A w ostatecznym rozrachunku i tak nie jest istotne, kto pilnuje tego żyrandola. Ktokolwiek by nie wygrał, władza zawsze zrobi to, co jej rozkażą wielcy bracia z Brukseli i Waszyngtonu. Jeszcze z cynicznym uśmieszkiem. "Nie chcecie tego, czy tamtego? Przykro nam, tak nakazują unijne przepisy". Albo - takie a takie uzbrojenie nie przystaje do nowoczesnego pola walki? Nie szkodzi, i tak je kupimy (zamiast wyprodukować na miejscu), bo tego wymagają "zobowiązania sojusznicze". I tak w koło Macieju, jak za PRL-u, wtedy też chyba były jakieś wybory i tyle samo z nich wynikało. Niech idą w diabły. Przynajmniej o tym co robię w weekend nie będzie za mnie decydować jakaś "władza" z księżyca.

Irfy

12:32, 2025-05-12

0%