Ulica Migdałowa to połączenie Lanciego z ul. Rosoła na Imielinie. Dla kierowców z Kabat i Natolina, próbujących ominąć korki na Rosoła, bywa bajpasem. W czasie budowy tunelu POW Migdałowa była ulicą techniczną dla ciężkich pojazdów budowy oraz dla cystern stacji "Orlen". Była też drogą dojazdową dla korzystających z dużego biurowca "Natpoll".
Dziś na Migdałowej jest już nieco spokojniej niż parę lat temu, ale wciąż jest to chętnie uczęszczana droga - w okolicy przybyło bloków. W marcu ubiegłego roku Migdałowa wróciła na usta całego Ursynowa, gdy spółdzielnia mieszkaniowa zorganizowała przy tej ulicy strefę płatnego postoju, kończąc z darmowymi miejscami, o które kłócili się mieszkańcy. Czy mogła tak zrobić? Tak, bo to właśnie spółdzielnia "Przy Metrze" jest właścicielem ulicy. Migdałowa to droga prywatna, niemająca statusu drogi publicznej - o czym zapewne nie wiedziało wielu mieszkańców Ursynowa.
Od paru lat radni dzielnicowi zabiegają o wyremontowanie ulicy. W 2021 roku doszło nawet do głośnej awantury między ówczesnym zarządem SM "Przy Metrze" a radnym Otwartego Ursynowa Pawłem Lenarczykiem. Radny domagał się przeprowadzenia remontu, na co spółdzielnia zareagowała oburzeniem.
Ulica Migdałowa jest terenem prywatnym mieszkańców SM „Przy Metrze” i to oni ponoszą koszty jej utrzymania – coroczne koszty na utrzymanie tej ulicy wynoszą ponad 100.000 zł (odśnieżanie, sprzątanie, oświetlenie, naprawy bieżące, wszelkie opłaty). Jest to i tak bardzo duże obciążenie płacone przez każdego z mieszkańców naszej spółdzielni, podczas gdy korzystają z tej ulicy tylko w niewielkim procencie
- odpisała ówczesna wiceprezes ds. technicznych Iwona Walewska-Ilecka.
Dziś - jak mówi aktualny prezes Michał Wojtasiewicz - koszty utrzymania wynoszą nawet 200 tys. rocznie. Na szczęście spółdzielnia uporządkowała służebności przejazdu i część korzystających podmiotów dokłada się do tych kosztów.
[ZT]17923[/ZT]
Dzielnica miała wielokrotnie proponować spółdzielni przekazanie ulicy w zarząd publiczny, ale prezes spółdzielni Marek Pykało, miał żądać za wykup gigantycznych pieniędzy. Była też propozycja oddania ulicy za darmo w zamian za przyrzeczenie obiecanych już kiedyś przekształceń gruntów. Miasto nie chciało pójść na taki układ. Później spółdzielnia snuła plany nowej zabudowy deweloperskiej obejmującej również Migdałową, więc zarządowi nie było w smak pozbywanie się ulicy.
Prezes Pykało, choć postawił spółdzielnię finansowo na nogi po latach zaniedbań i afer, sam odszedł w niesławie. Pogrążyły go plany sprzedania działek spółdzielczych na Natolinie "w celu ratowania majątku spółdzielców". A że na Natolinie nie ma obowiązującego planu miejscowego, to na czterech działkach - przy Raabego, przy Lanciego, na skwerze przy Mandarynki oraz przy Belgradzkiej - mogły wyrosnąć w przyszłości wysokie budynki mieszkaniowej, których sąsiedzi nie chcą. Prezesa odwołano w czerwcu 2022 roku.
Awantura z działkami doprowadziła do przyspieszenia prac nad planem miejscowym dla Natolina. Po miesiącach ciszy miasto właśnie ogłosiło, że ma już gotowy projekt tego planu. Wg informacji przekazanych przez burmistrza Roberta Kempę, plan zabezpieczy działki przed niekontrolowaną zabudową.
Uwagi do projektu planu będzie można składać do 23 maja. Mam nadzieję, że jesienią plan zostanie uchwalony przez Radę Warszawy
- mówi burmistrz.
Przy okazji plan załatwi wiele innych problemów na terenie Natolina. Jak informuje Kempa, zabezpieczy faktyczny i prawny dostęp do placówek oświatowych (jest problem z dojazdem do szkoły na Mandarynki), plan nie przewiduje zabudowy parkingów wzdłuż ulicy Rosoła w rejonie Belgradzkiej i Pachnącej (zgodę na tę zabudowę od lat ubiega się deweloper), wszystkie tereny zieleni osiedlowej zostaną również zabezpieczone przed zabudową, plan określi też status prawny części parku nad POW.
Ale wróćmy do ulicy Migdałowej - prywatnej ulicy, która czeka na remont. Szykowany przez miasto plan miejscowy przewiduje, że ulica ta trafi pod zarząd dzielnicy Ursynów.
Ulica Migdałowa od Lanciego do Rosoła będzie miała status drogi publicznej
- poinformował burmistrz.
Oznacza to, że zaraz po uchwaleniu i uprawomocnieniu się planu miejscowego dzielnica będzie mogła rozpocząć pertraktacje ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Przy Metrze" o odszkodowaniu za to "wywłaszczenie".
Zapłacimy tyle, ile wyjdzie z operatu szacunkowego. Zobaczymy, jak w szczegółach będą wyglądały negocjacje ze spółdzielnią
- mówi nam Robert Kempa.
Prezes Wojtasiewicz mówi, że cała procedura potrwa nawet dwa lata. Nie żałuje oddawania drogi. - Obyśmy doszli do porozumienia. Zarząd spółdzielni raczej jest taki, że chce się porozumieć - dodaje.
Przejęcie ulicy otworzy drogę do wyremontowania w przyszłych latach 400-metrowego odcinka jezdni oraz chodników. Burmistrz już zapowiada, że taki remont zostanie przeprowadzony. Konsekwencją zmiany właściciela będą też: likwidacja strefy płatnego parkowania ustanowionej przez spółdzielnię oraz uzyskanie przez budynki spółdzielni "Wolica" formalnego dostępu do drogi publicznej, co ułatwi tamtejszym mieszkańcom życie.
Miasto opublikowało już wstępny projekt planu miejscowego dla Natolina - obszaru ograniczonego ulicami Filipiny Płaskowickiej, Nowoursynowską, Przy Bażantarni, al. Komisji Edukacji Narodowej. W 2023 roku zbierano wnioski do tego projektu. A teraz do 23 maja urząd czeka na formalne uwagi od mieszkańców. Z planem i całą procedurą można się zapoznać tutaj. 23 kwietnia o godz. 17 o planie będzie można podyskutować z urzędnikami na Youtube.
A kiedy dokument formalnie zabezpieczający Natolin przez niekontrolowaną zabudową wejdzie w życie?
Mam nadzieję, że jesienią tego roku
- mówi burmistrz Kempa.
Plan przejdzie najpierw przez radę dzielnicy, a ostatecznie uchwalą go radni Warszawy.
Boom18:50, 15.04.2025
To dobra wiadomość
Paulo20:06, 15.04.2025
Może wreszcie Migdałowa przestanie wyglądać, jak poligon czołgowy. Dość często jeżdżę ta ulicą. Odczucie jest takie, jakby jechać na kwadratowych kołach. Jedyne na co było stać tego kogoś, kto de facto jest za tę ulicę odpowiedzialny, to postawienie znaku i tabliczki z napisem "Uwaga! Uszkodzona nawierzchnia". W końcu dwa kawałki blachy i trochę farby są tańsze, niż remont nawierzchni. A gdyby ktoś uszkodził zawieszenie w samochodzie, to wszelkie pretensje byłyby nieuzasadnione. "No o co chodzi, przecież była tabliczka z ostrzeżeniem...".
Pyton22:04, 15.04.2025
"Przy metrze" to nie ta spółdzielnia, co to prezes ze swoim radcą-ex SBkiem, wyprowadzili w kij pieniędzy z funduszu remontowego, a ich poplecznicy obklejali klatki schodowe "Puszką z Pandorą"!? Ostatecznie pomimo odwołania przez zjazd, prezes zabarykadował się w gabinecie i musieli go na krześle wywozić.
Hej, Natolin, czy było tak?
sadoba00:09, 17.04.2025
W tej sp-ni w historii działy się różne rzeczy,o których na forum lepiej nie mówić,bo nienajlepiej to pokazuje jej obraz
hbk15:03, 16.04.2025
Wracając do sporu SM "Przy Metrze" z radnym Lenarczykiem, który szantażem (grożąc odwołaniem zarządu) domagał się od zarządu SM "Przy Metrze"remontu ulicy Migdałowej z kieszeni członków spółdzielni za ok. 3 miliony zł - chodniki, nawierzchnia , kanalizacja, oświetlenie, ponoć dla dobra ogólnego, to ciekawe jest, że w Komisji Rewizyjnej Spóldzielni Mieszkaniowej Budownictwa Jednorodzinnego "Wolica" przy ul. Migdałowej zasiada Jerzy Lenarczyk (lat 90). Czyżby zbieżność nazwisk przypadkowa? A spółdzielnia "Wolica" to spółdzielnia, która najbardziej uskarżała się, że im źle się jeździ po ul. Migdałowej, bo tam sami rajdowcy mieszkają.
Czyli wyszło na to, że radny Lenarczyk, jak zwykle, stara się załatwiać swoje interesy z nieswojej kieszeni. Chyba że zbieżność nazwisk przypadkowa, wtedy przepraszam radnego Lenarczyka.
sadoba00:05, 17.04.2025
Oskarżenia pod adresem radnego Lenarczyka pojawiły się parę lat wstecz ,w czasie kiedy p.Lenarczyk zainteresował się dziwnymi *%#)!& SM przy Metrze wokół ul.Migdałowej, p.J.Lenarczyk ,mieszkaniec SMBJ Wollica nie ma z tym nic wspólnego.Nadmieniam ,że nie tylko p.radny Lenarczyk występował o uregulowanie statusu ulicy ,ale i inny radny Dzielnicy p.Pomianowski zgłosił w ub roku interpelację na sesji Rady Dzielnicy z postulatami uregulowania statusu ul.Migdałowej
sadoba23:54, 16.04.2025
To dobre działanie p.Burmistrza dzielnicy likwidujący dość dziwna sytuację.Ulica ,której nazwa była nadana jeszcze zanim powstała SM Przy Metrze nie może byc dalej ulica prywatną tej sp-ni,której obecny zarząd prowadzi grę mająca jak najwięcej utargować od miasta.W podtekstach padają podejrzenia,że zarząd chce "za darmo" uwłaszczyc się na gruntach miasta W-wy przy ul.Lanciego na które kończy się 30letnia dzierżawa,a poza tym dąży do anulowania wieloletnich zadłużeń z tytułu tej dzierżawy ,które sp-nia nie płaciła miastu. Zakładnikiem stała się Migdałowa przy której leży osiedle SMBJ Wolica z 42 domami zmuszana do zapłaty drakońskich opłat za korzystanie z ul.Migdałowej chociaż to osiedle istniało zanim SM Przy Metrze uwłaszczyła się na gruntach miasta.Ponoć opłaty z tytułu posiadania w swoich zasobach ul.Migdałowej sa duże dla SM Przy Metrze ,ale faktycznie sp-nia nie przedstawiła żadnych wyliczeń nakładając drakońskie opłaty za korzystanie z ulicy.Czas więc zlikwidować ten dziwny układ i przekształcić ulicę Migdałową w prawdziwie drogę publiczną dla wszystkich
Zieeeew08:34, 17.04.2025
Oczywiście nie ma żadnego znaczenia, że w pobliżu mieszka kempa...
sadoba12:57, 19.04.2025
Twój komentarz jest zupełnie bez pokrycia,ponieważ Burmistrz Kempa mieszka akurat w takiej odległości od ul.Migdałowej,że może nią przejeżdża kiedykolwiek ,a może i nie.Zabranie SM Przy Metrze wieczystej dzierżawy ,która została nadana w 1993 r/bodajże/ i jak wykazuje sp-nia powoduje dla niej spore wydatki winno być tylko wybawieniem dla sp-ni .Ale widać,że za fasada jest cos ukrytego co motywuje zarząd SM Przy Metrze do "trzymania" ulicy Migdałowej "za wszelką cenę",a krążących plotek nie będę cytował
2BORNOT2B08:54, 17.04.2025
Obudzili się. Przed rozkopaniem tej części Ursynowa związanego z budową tunelu obwodnicy trzeba było się dogadać. Na lata z Lanciego zniknęły autobusy, bo miasto nie mogło się dogadać ze spółdzielnią w sprawie puszczenia linii przez Migdałową :/
Nick 13:02, 18.04.2025
autobusy na Migdałowej??? Tego tylko by brakowało.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@haloursynow.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 0
Dla ludzi korzystajacych z tej ulicy to jest nawet bardzo dobra wiadomość.Oby tylko została zrealizowana ta zapowiedż władz Dzielnicy jak najszybciej