Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 100 domagają się pilnego wybudowania ekranów akustycznych oraz posadzenia szpalerów zieleni, oddzielajacych boiska sportowe od ul. Puławskiej. Chcą w ten sposób ochronić swoje dzieci przed hałasem i smrodem przejeżdżających obok tysięcy samochodów.
Do szkoły przy ul. Tanecznej uczęszcza ok. 600 uczniów, wszyscy korzystają z zajęć sportowych organizowanych na dworze. Nie można jednak powiedzieć, że odbywają się one na świeżym powietrzu. Zarówno boisko do piłki nożnej, ręcznej, koszykówki i bieżnia są w bliskiej odległości od ul. Puławskiej. Wprawdzie teren szkoły oddzielony jest od ulicy wysokimi drzewami, ale nie są one wystarczającą blokadą przed spalinami i hałasem, zwłaszcza w okresie, gdy nie mają liści.
Rodzice, nie godząc się na taki stan rzeczy, napisali petycję do burmistrza prosząc o pomoc, a konkretnie o odgrodzenie szkolnych boisk od Puławskiej ekranem akustycznym i dodatkową zielenią.
W ciągu doby przejeżdża Puławską około 120 tys. samochodów. Piękne i nowoczesne boiska sportowe naszej szkoły pomagają w kształceniu zdrowych "Młodych Polaków". Jednak dobiegający hałas i spaliny z największej arterii ulicznej stolicy wzbudza w nas niepokój. Jest to jedyna szkoła w Warszawie zlokalizowana w bezpośrednim sasiedztwie sześciopasmowej ulicy
- przekonują rodzice uczniów SP 100 przy Tanecznej.
Petycję, którą podpisało 40 osób, burmistrz skierował do Zarządu Dróg Miejskich, który administruje ul. Puławską i jej pasem drogowym. Dzielnica poparła rodziców.
- Spaliny i dobiegający hałas nie sprzyjają rozwojowi dzieci i młodzieży. Dbałość o prawidłowy rozwój młodego pokolenia w sprzyjających warunkach jest sprawą priorytetową - argumentuje Robert Kempa.
Problem w tym, że Zarząd Dróg Miejskich twierdzi, że to nie on decyduje o postawieniu ekranów, ale miejskie biura - ochrony środowiska oraz polityki mobilności i transportu.
- Jest specjalny zespół, który tworzy mapę akustyczną i decyduje gdzie oraz w jakiej formie potrzebna jest ochrona przed hałasem. Może to być ekran, ale też roślinność, a my tylko takie wytyczne realizujemy - mówi Karolina Gałecka, rzecznik ZDM.
Jak wygląda to w praktyce przekanała się już dyrekcja szkoły, która walczyła już wcześniej o postawienie ekranów, ale bezskutecznie.
- Wystąpiłam do urzędników dwukrotnie - w 2016 i 2017 roku - były nawet robione pomiary hałasu, pokazały one, że jest poważny problem, ale na fali ówczesnego sprzeciwu wobec budowy kolejnych ekranów, posadzono jedynie małe krzaczki wzdłuż ogrodzenia, które nic nie pomagają - mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 100 Halina Chaber.
Zarówno rodzice, uczniowie oraz nauczyciele szkoły przy Tanecznej mają nadzieję, że dzięki petycji tym razem sprawa zakończy się sukcesem i z niecierpliwością czekają na decyzje urzędników. Będziemy informować o dalszym rozwoju sytuacji.
Autochton16:18, 23.01.2020
Nikt nie pomyślał o gęstym posadzeniu wysokich krzewów, kilka lat temu podczas remontu boiska. Teraz by zarosły i osłoniły boisko. Znowu same bezmózgowce wokół.
Wychowawca08:42, 24.01.2020
Oj Kempa, Kempa... Rozumem nie grzeszysz.
Miejscowy10:26, 24.01.2020
Kiedyś boisko szkolne było od strony Tanecznej, niestety, ktoś oddał teren pod osiedle i teraz mamy problem z hałasem.
Absolwent 100 z roku 1974.
Dąb15:03, 24.01.2020
Głupota
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 1
Były tam gęste drzewa, ale ktoś je wyciął i zasadził niskie krzewy. Drzewa podobno były zagrożeniem. A mi się wydaje, że chodziło o to aby tak piękne nowe boisko i nowa szkołę było widać z Puławskiej. Jest się czym chwalić a tu rodzice chcą zasłonić. A tak na poważnie czasami nie da się tam oddychać od spalin, hałas masakra.
0 0
Czytajcie ze zrozumieniem a w szczególnie co powiedziała dyrektor. A gęstego zadrzewienia to tam nigdy nie było.