Zamiast zieleni, mnóstwo betonu, a do tego marna jakość wykonanych elementów. Budowany Park Cichociemnych zdaniem mieszkańców pozostawia wiele do życzenia. Już teraz gołym okiem widać, że coś z nim nie tak. W dodatku nie wiadomo dokładnie, kiedy będzie gotowy.
Park Cichociemnych Spadochroniarzy AK na Natolinie to inwestycja Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. Miejscy ogrodnicy za przearanżowanie Górki Kazurki wzięli się w połowie września zeszłego roku. Niemal rok po starcie robót wiele się tam zmieniło. Zdaniem mieszkańców niekoniecznie na lepsze. Park nie jest co prawda jeszcze gotowy, ale już na tym etapie pojawiło się wiele wątpliwości, czy ZZW na pewno obrało dobry kierunek.
- Zniszczono unikalny teren, który mieszkańcy kochali właśnie za jego oryginalność. Teraz postawiono wielkie, betonowe kloce, zamiast kilku ławek i stworzenia dzikiego placu zabaw. Jeśli chodzi o sama koncepcje, istnieje obawa o bezpieczeństwo dzieci i rowerzystów związana z ogromną liczbą, dużych betonowych elementów, a Górka Kazurka służyła aktywności fizycznej - mówi pani Olga, założycielka grupy społecznościowej „Nie chcemy betonazy na Ursynowie!”.
Jednym z takich betonowych kloców jest punkt widokowy na szczycie Kazurki. Pierwotnie miał to być cały taras. Zabrakło jednak na niego pieniędzy, więc zostanie tylko wielki, betonowy plac. Jak zapewnia Zarząd Zieleni, wszystko zgodnie z projektem, który omawiano podczas konsultacji społecznych.
Według mieszkanki założenia miejskich ogrodników nadają się do parków w centrum Warszawy. Kazurka i teren wokół niej były natomiast kawałkiem "wsi w mieście". Po zmianach wprowadzonych przez ZZW trudno będzie dalej wykorzystywać ją w ten sposób.
- Ludzie tu biegali, uprawiali sport, jeździli na rowerach, trenowali. Teraz mogą wybić sobie zęby. Kwestia tworzenia klonów-parków to już legenda. Infrastruktura kopiuj-wklej - krytykuje pani Olga.
Podobne zdanie w sprawie parku Cichociemnych ma także ursynowski radny Mateusz Rojewski z PiS.
- Betonowe elementy, rozkopy, płot. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Mówię my, gdyż sam jestem mieszkańcem Natolina - mówi radny i podkreśla, że problem betonozy pojawia się coraz częściej w całej Warszawie.
Największy problem - jak przekonuje Rojewski - stanowi kwestia zieleni. Jest jej za mało. - Obiecywano wzbogacenia w zieleń, natomiast na razie niczego takiego nie widać. - Już kilka miesięcy temu mieszkańców zbulwersowała sprawa wycinki 38 drzew, aby zrobić miejsce na budowę kolejnych elementów parku - zauważa Mateusz Rojewski.
Należy wspomnieć, że na terenie parku pojawiły się nowe nasadzenia. Młode drzewa nie są jednak tak wartościowe jak stare. Zanim urosną minie wiele czasu.
Mało zieleni to niejedyny problem w budowanym parku. Teren miał być gotowy latem zeszłego roku. Na przeszkodzie w realizacji inwestycji stanęły jednak pandemia i problemy z pieniędzmi.
- Jestem rozczarowany tempem prac. Z opóźnieniem zaczęto budowę, jednak na obecnym etapie zielony i ładny niegdyś teren wygląda jak rozjeżdżona przez koparki błotnista pustynia - stwierdza radny Rojewski.
Na budowie rzadko kiedy widać, że ktoś pracuje. - To, że czegoś nie widać gołym okiem, nie oznacza, że nic się w danej sprawie nie dzieje. Nie mieliśmy żadnych przerw w prowadzonych pracach. Dodam jeszcze, że wykonawca zdecydował się jedynie na wygrodzenia miejscowe, co nie oznacza, że prace nie są wykonywane na terenie całego parku - tłumaczy rzeczniczka Zarządu Zieleni m.st. Warszawy Karolina Kwiecień-Łukaszewska.
Zarząd Zieleni zapewnia, że prace postępują zgodnie z planem. Harmonogram zakłada zakończenie przebudowy parku jeszcze w tym roku. Wcześniej miejscy ogrodnicy mówili o październiku, więc termin z konkretnego stał się dość ogólny. Wiele zależy jednak od sytuacji na świecie.
- Nie jest tajemnicą, że w związku z trwającą wojną na Ukrainie łańcuch dostaw, między innymi materiałów budowlanych, jest mocno naderwany, co w konsekwencji wpływa na wydłużenie terminów dostaw i opóźnienia w realizacji licznych inwestycji - zauważa Kwiecień-Łukaszewska.
Gdy wykonawcy brakuje czegoś do wykonania danego elementu, bierze się w tym czasie za inny. Dzięki temu prace nad przebudową parku trwają - wg miejskich urzędników - bez większych problemów.
Kolejne wątpliwości budzi natomiast efekt owych prac. Przykładem mogą być parkowe alejki. Pozbawione obrzeży - których mieć nie będą ze względu na finanse - wyglądają, jakby zaraz miały się rozpaść. ZZW zapewnia, że trzyma rękę na pulsie.
- Na co dzień nad jakością prac czuwają inspektorzy nadzoru budowlanego ZZW. Do tej pory przeprowadziliśmy również 18 narad koordynacyjnych z udziałem wykonawcy i projektanta, podczas których na bieżąco omawialiśmy postęp prac i wszelkie trudności z nimi związane - mówi rzeczniczka ZZW.
Miejscy ogrodnicy nie mają uwag co do pracy wykonawcy - firmy AG-Complex. Mimo tego liczba 18 narad wydaje się duża jak na zaledwie rok prowadzenia robót. Jak tłumaczy Karolina Kwiecień-Łukaszewska, jeśli już pojawiają się jakieś problemy, są rozwiązywane właśnie podczas tych spotkań. Miejscy urzędnicy powstrzymują się jednak przed jednoznaczną oceną wykonawcy. Przyjdzie na to czas po zakończeniu inwestycji.
[ZT]19265[/ZT]
Mare10:01, 09.08.2022
Spokojnie. Ten szczyl niedorzecznik z zdm zaraz wam wytłumaczy
Ano10:49, 09.08.2022
Samo życie: projekt powstał w czasach powszechnej dostępności węgla i cementu;) Teraz faktycznie smutno teren przy Kazurce wygląda. Zawsze można sprzedać gruz i powrócić do 100% zieleni. Natura wybaczy ....
Pytok11:05, 09.08.2022
Fakt. Ursynów zostaje coraz bardziej zagęszczony budynkami oraz betonowany ścieżkami i placami. Wystarczy zerknąć na skwer u zbiegu Gandhi i Płaskowickiej. Ratusz zlecił wybetonować miejsca pod ławkami + ok 60%. Dominiak likwiduje przedepty wykładając je betonem. Na Cynamonowej teren w okolicach przystanków wybetonowany jak na Patelni w Centrum. Ktoś dostaje dole od powierzchni zabetonowanej? A potem dziwią sie, że susza hydrologiczna i roślinność usycha.
Annn13:18, 09.08.2022
Co za absurd jeszcze z tą wycinką drzew. Lada moment zima, ciekawe ile osób zrobi sobie krzywdę na tych betonach. W zeszłym roku oglądaliśmy z górki planetoidy, ludzi masa, wszyscy na trawie, w tym roku klepisko aż oczy ropieją... jak zwykle gdzie dotknie się ludzka.
ja tylko tak sobie21:57, 09.08.2022
Zarząd Betonu i Akcentów Zielonych - propozycja nazwy.
ats22:47, 09.08.2022
Chcieliście "nowoczesnego" parku, takiego na miarę "sfinansowano z BO" albo "inicjatywy obywatelskiej"?
To macie!
Było zostawić te polanki w takim naturalnym stanie, w jakim były, ale przyjezdnym nowobogackim się zawsze marzy ogród francuski,
Nota bene, tak samo zarżniecie tym swoim ujadaniem o NOWY WSPANIAŁY PARK, te piękne, puste i spokojne polany na Płaskowickiej.
Róbcie screeny, wspomnicie moje słowa!
Boom09:44, 10.08.2022
Jedyne, co tam rzeczywiście było potrzebne, to utwardzenie drogi wokół górki od strony lasu, bo po opadach robiło się tam błoto. Cała reszta mogła spokojnie zostać dzika.
xtb11:29, 10.08.2022
Ten warunek spełnia połączenie Belgradzkiej z Pileckiego.
sadii14:54, 11.08.2022
@Xtb Nie, to jest zbędne połączenie.
Paulo20:52, 14.08.2022
@xtb, to nie jest niezbędne połączenie. Nadajesz na ten temat już od kilku lat. Tyle, że pod różnymi nickami. Jakiś płatny kolega deweloperów, czy co?
Orety10:03, 11.08.2022
Ile jeszcze będziemy dawać sobą rządzić ludziom którzy nawet tu nie mieszkają a mowia nam jak my mamy mieszkać
Wincyj betonu
Wincyj placow zabaw dla bombelkuf
zniszczony park21:53, 22.08.2022
z terenu wokół górki kazurki zamiast parku zrobiono paskudne aleje żwirowe i betony, mało drzew, to nie jest park kiedyś był nim, zniszczono i zdewastowano fajny teren, zlikwidowano cudowny psi wybieg oraz siłownię plenerową , mówią o konsultacjach społecznych - niczego takiego nie było, żadnych spotkań, rozmów
Korbicz19:56, 16.10.2022
Była fajna wielka łąka. Tak jak ktoś pisał, wystarczyło poprawić te drogę, żeby nie było błota i jezior po każdym deszczu. Teraz gówniane, niewygodne "ławki" z bali (jestem pewny, że nie przetrwają zimy bo już pękają), jakieś betonowe kręgi - czemu to ma służyć? Rozpieprzyli wybieg dla psów, który był ile? 4 lata?. Też zdaje się z budżetu obywatelskiego. Mnóstwo żwirowych ścieżek, za to dużo mniej zieleni. Chciałbym pogadać z kretynem, który to wymyślił. Ciekawe czy chciałby mieć taki "park" pod swoim domem.
Ursynowianka10:20, 16.08.2023
Tego kretyna i jego poklaskiwaczy należy na cito odsunąć od tej pracy. Ten park jest beznadziejny! Zastanawiam się czy to ten sam zespół ludzi, który wymyślił modernizację tzw. Wieloryba pod Kopą Cwila. Fontanna ciągle zepsuta, bo żwirek i miał żwirkowy ze stawu oraz alejek dostaje się do dysz i pomp. Co za kretyn wymyślił to wysypywanie wszystkiego żwirkiem??? Co za kretyni to zatwierdzili???
Wróbelek Elemelek16:44, 26.12.2022
Właśnie stamtąd wróciłem.
Była górka, łąka, las i wybieg dla psów
Jest bałagan i chaos - jakby projekt powstał na kolanie, w ciągu jednej nieprzespanej nocy i pod wpływem substancji odurzających.
Końca prac nie widać, a miał być już oddany.
Publiczne pieniądze wyrzucone w błoto - bez przenośni - dosłownie - pełno tam błota.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 1
Ten z Zarządu Dróg Miejskich, który nie ma prawa jazdy?