Mieszkańcy Imielina domagają się jak najszybszego uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Boją się, że za kilka lat zostaną dosłownie zamurowani, a tereny po północnej stronie ulicy Płaskowickiej zamienią się w betonową pustynię.

Rada Miasta stołecznego Warszawy w kwietniu 2012 roku, podjęła uchwałę o rozpoczęciu prac nad projektem planu zagospodarowania przestrzennego dla Imielina. Minęły już dwa lata, a planu zagospodarowania przestrzennego jak nie było, tak nie ma. Mieszkańcy są zaniepokojeni. Spółdzielnia Mieszkaniowo–Budowlana Imielin, na kilku działkach chce zbudować bloki mieszkalne. 

- Spółdzielnia chce zbudować wzdłuż ulicy Dereniowej kolejne budynki mieszkalne. Pierwszy miałby powstać między obecnym sklepem Marcol, a kościołem, drugi ma stanąć po drugiej stronie ulicy niedaleko budynków przy Dereniowej 13 i Hirszfelda 16 oraz 18 – mówi pan Włodzimierz Gacuta, mieszkaniec ulicy Warchałowskiego.

- Zebraliśmy ponad 650 podpisów wśród mieszkańców ulic Dereniowej, Hirszfelda i Warchałowskiego. Jako spółdzielcy nie zgadzamy się na realizację tych inwestycji. Spółdzielnia chce nam zrobić piekło na ziemi. Planuje zabrać kilkaset ogólnodostępnych miejsc parkingowych, a w ich miejscu postawić bloki - mówi pan Włodzimierz.

Skwerek pójdzie pod nóż

Spór toczy się również o jedyny w okolicy skrawek zieleni - przed blokiem przy Warchałowskiego 11. Rośnie tu ok. 70 starych drzew i kilkadziesiąt krzewów. To bardzo przyjemny zakątek, który ma iść pod nóż.

W walce przeciw zabudowie mieszańcom pomaga radna Teresa Jurczyńska–Owczarek. 

- Proszę się przyjrzeć jak wygląda teren naszej spółdzielni za nowo postawionymi blokami wzdłuż al. KEN. Mieszkańcy budynków Wasilkowskiego 4, 6 i 8 zostali odcięci od świata. Ludzie starsi i niepełnosprawni muszą pokonać spory dystans, aby wydostać się do al. KEN. Przy nowych inwestycjach nie powstało ani jedno ogólnodostępne miejsce parkingowe chociażby dla osób korzystających z punktów usługowych w blokach przy al. KEN. W związku z tym rozjeżdżane jest osiedle przy Wasilkowskiego. Mieszkańcy nie mają wystarczającej liczby miejsc parkingowych – mówi radna Jurczyńska-Owczarek.

Mieszkańcy oraz radna obawiają się, że podobna sytuacja powstanie gdy spółdzielnia zabuduje teren wzdłuż Dereniowej. Dlatego wspólnie walczą o jak najszybsze uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu. Ponieważ uchwalanie planu trwa minimum dwa lata, mieszkańcy wystąpili do miejskiego Biura Ochrony Środowiska z wnioskiem o uznanie kilku drzew na zagrożonym skwerze za pomniki przyrody.

- Być może w ten sposób zablokujemy budowę – mówią mieszkańcy.

Tymczasem Spółdzielnia Mieszkaniowa Imielin, wystąpiła już z wnioskiem o pozwolenie na budowę tzw. Zadania V. W nowoczesnym budynku ma się znaleźć 147 mieszkań, 9 lokali usługowych i aż 397 miejsc postojowych.

- Obecnie postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę jest zawieszone. W związku z licznymi wnioskami i skargami mieszkańców, czekamy na opinię od Biura Ochrony Środowiska. Myślę, że dokument otrzymamy w ciągu najbliższych dni. Jeżeli tak się stanie, odwiesimy procedury i powinniśmy już uzyskać pozwolenie na budowę - mówi prezes SM Imielin, Jarosław Zych.

Prezes Zych odpiera wszystkie zarzuty mieszkańców. Zwraca też uwagę na to, że wszystkie procesy sądowe ws. skwerku i terenów przy Dereniowej zakończyły się wygraną spółdzielni.

- Nie pozbawimy mieszkańców zieleni. Tam gdzie teraz jest skwer, znajdzie się górna płyta garażu podziemnego. Na niej dokonamy licznych nasadzeń zieleni i dużych drzew. Budynek będzie się wznosił kaskadowo. Od strony istniejących bloków znajdą się niskie kondygnacje, które będą stopniowo narastały w stronę ulicy Dereniowej. I tak  - po wnioskach sąsiadów - zmniejszyliśmy projektowany budynek - tłumaczy szef spółdzielni.

Będzie zalewać piwnice?

Ludzie obawiają się również zalewania piwnic. Wody opadowe po wybudowaniu nowych bloków nie miałyby ujścia i ostatecznie zalewałyby piwnice. - Tak właśnie dzieje się w sąsiednich blokach przy Warchałowskiego 1, 3 i 7. Tam spółdzielnia wybudowała kilka nowych bloków, a cała woda spływa na teren starego osiedla – mówią mieszkańcy.

Prezes Jarosław Zych zapewnia, że tak się nie stanie.

- Cała woda, która będzie się gromadziła podczas opadów, odprowadzana będzie w stronę ulicy Dereniowej. Zainstalowany zostanie także zbiornik retencyjny, który zatrzyma ewentualny nadmiar wody w razie gdyby nie zadziałała miejska kanalizacja. Nie ma takiej możliwości, żeby mieszkańcy bloków przy Warchalowskiego byli zalewani - mówi prezes Zych.

W bloku, który istnieje obecnie tylko na papierze wykupiono już ponad 90 procent mieszkań. Dużym zainteresowaniem cieszą się także miejsca postojowe w garażu podziemnym. Prezes zapowiada, że jeśli spółdzielnia otrzyma pozwolenie na budowę, prace przy budowie mogą się rozpocząć jeszcze w tym roku.

Według radnej Teresy Jurczyńskiej-Owczarek, Biuro Ochrony Środowiska, na wniosek mieszkańców, uzna dwa drzewa rosnące na skwerku przed blokiem przy Warchałowskiego 11 za pomniki przyrody. Jednak zdaniem prezesa to tylko plotki, bo drzewa są spróchniałe i nie spełniają kryteriów na pomniki przyrody. Wszystko więc wskazuje na to, że budowa ruszy bez przeszkód.

[ZT]3369[/ZT]

[ZT]2596[/ZT]