Spokój, drzewa, domki jednorodzinne i śpiew ptaków - to ulica Zięby, jeden z zielonych zakątków starego Imielina. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się Jezioro Imielińskie, akwen urzekający swoim dzikim, surowym charakterem, zarośnięty, od lat zmniejszający się ze względu na zaburzone stosunki wodne. Rozbudowa okolicznych osiedli spowodowała, że jezioro wysycha. Zarówno zbiornik, jak i jego bezpośrednie otoczenie są objęte ochroną.
Jeszcze do niedawna okoliczni mieszkańcy mogli cieszyć się ciszą i spokojem. Sytuacja uległa zmianie, gdy właściciel pobliskiej działki rozpoczął na niej prace budowlane. Sąsiedzi zastanawiają się, czy przy trwających robotach nie ucierpi przyroda. Trwa przecież sezon lęgowy ptaków.
W pobliżu ulic Zięby i Mewy wycięto wiele drzew i krzewów i to w okresie lęgowym ptaków, ponadto prowadzone są jakieś prace ziemne. Czy za zgodą dzielnicy Ursynów? Ciekawe, czy to zwiastun końca terenu zielonego w pobliżu jeziorka?
- zastanawia się nasz czytelnik Przemek.
Czy mogą tak bez zgody wycinać cała zieleń, w dodatku w okresie lęgowym?
- pyta czytelniczka, którą zaalarmowały prace terenowe.
Ogrodzony plac budowy zablokował aż dwie ścieżki prowadzące do jeziora. Dotarcie do zbiornika stało się dla mieszkańców ul. Zięby prawdziwym wyzwaniem. Obecnie najszybsza droga prowadzi przez wysokie zarośla i pokrzywy. Nasz czytelnik chciał skorzystać z dawnego przejścia, które od lat służyło mieszkańcom.
Wszedłem na ten teren, bo myślałem, że będzie przejście z drugiej strony, zawsze było. Zostałem wulgarnie zwyzywany przez właściciela. Tu zawsze było przejście, a właściciel nie wywiesił informacji że to prywatny teren i przejścia już nie ma
- żali się pan Przemek.
Faktycznie na płocie otaczającym posesję nie widać żadnych tablic informujących o trwających pracach. Może pojawią się dopiero gdy ruszy budowa.
Na ogrodzonym terenie praca wre. Ziemia jest rozkopana, a w głębi działki widać pracującą koparkę. Trwa oczyszczanie działki z zieleni. Pod wjazdem na teren trafiliśmy na patrol Straży Miejskiej podejmujący interwencję w sprawie wycinki drzew.
To nie jest wycinka, tylko, jak to określono, pielęgnacja krzewów. Właściciel terenu posiada zgodę Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicy Ursynów i opinię ornitologa, że nie ma tam żadnych gniazd. Więc wszystko jest jak najbardziej zgodne z prawem
- informuje Straż Miejska.
Obserwując plac budowy, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że wycinana roślinność bardziej przypomina drzewa niż krzewy. Wyrywanie kilkumetrowych roślin koparką też raczej ciężko nazwać pielęgnacją. Co więcej, właściciel terenu nie wystąpił do urzędu o zgodę na wycinkę drzew lub krzewów. Osoba zawiadująca trenem nie chciała z nami rozmawiać.
Po zgłoszeniu mieszkanki, pracownicy WOŚ przeprowadzili wizję w terenie. Nie stwierdziliśmy naruszenia przepisów o ochronie przyrody w zakresie usuwanej roślinności, przypomnieliśmy inwestorowi o kryteriach obligujących do wystąpienia z wnioskiem w sprawie usunięcia drzew. Wskazaliśmy też na konieczność prowadzenia prac z należytą ostrożnością z uwagi na możliwość występowania ptaków i małych zwierząt.
- informuje Paweł Michał Ciach, rzecznik prasowy ursynowskiego ratusza.
Zgodnie z planem miejscowym na działce może powstać zabudowa jednorodzinna z usługami. Właściciel nie wystąpił jeszcze do Urzędu Dzielnicy Ursynów o zezwolenie na budowę takich domków, ale to najpewniej tylko kwestia czasu. Jak sprawdziliśmy na mapach geodezyjnych, cały teren został już podzielony na działki odpowiadające wielkością domom jednorodzinnym z ogrodami. Przez środek nowego osiedla przebiegnie nowa droga, na którą też wydzielono już działkę.
Jednym słowem mieszkańcy okolicy muszą się spodziewać nowej zabudowy dla nowych sąsiadów. Plan miejscowy to dopuszcza, a więc jeśli projekty będą zgodne z zapisami tego planu, urzędnicy nie będą mogli odmówić zgody na inwestycje.
Kolejna inwestycja w pobliżu bezcennego jeziorka polodowcowego to zła wiadomość dla tego chronionego użytku ekologicznego. Lustro wody w akwenie obniża się od lat, mieszkańcy i ekolodzy boją się, że za parę lat jeziorko całkowicie wyschnie. Wygląda na to, że ochrona zbiornika to fikcja. Ważniejsze są plany deweloperów.
Warlord 15:13, 13.06.2025
To przykre, ale jednak nieuniknione, że Ursynów będzie zdecydowanie gęściej zabudowany. Za duży jest po prostu popyt na mieszkania w naszej dzielnicy i tyle. Można oddolnie próbować blokować, odwlekać zabudowę, ale w sumie w perspektywie najbliższych już lat pozostałe puste działki zostaną intensywnie zabudowane.
ObywatelUrsynowa16:20, 13.06.2025
Już jakiś czas temu zaobserwowałem dewastację drzew ( nie krzewów) w tej okolicy i porzucanie ściętych gałęzi i pni poza płotem. Jednak teraz ruszyli po całości i faktycznie całe drzewa są niszczone a gałęzie łamane. Zrobiłem zawiadomienie do Urzędu Warszawy Ursynów - oto odpowiedź :
Dzień dobry
odpowiadając na Pana zgłoszenie informuję, że :
- Prace przy ul. Zięby odbywają się na działkach stanowiących własność prywatną
- teren nieruchomości nie jest objęty żadną z form ochrony przyrody
- inwestor dysponuje opinią ornitologiczną wykonaną w związku z zamiarem prowadzenia prac na tym terenie
- podczas wizji terenowej pracowników wydziału ochrony środowiska nie potwierdzono, aby wycinane rośliny wymagały zezwolenia na ich usunięcie
- w przypadku zaobserwowanie jednak łamania przepisów o ochronie gatunkowej zwierząt i ich siedlisk, fakt ten świadek zdarzenia powinien zgłosić na policję oraz do regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Warszawie
Dodatkowo informuję, że w razie zabezpieczenia działki w procesie inwestycyjnym oraz rozpoczęcia prac, właściwym do podjęcia interwencji jest państwowy powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Warszawy ( w momencie tworzenia zgłoszenia płotu oraz oznaczeń budowy jeszcze nie było )
także niszczenie przyrody zgodna z prawem wg. Urzędu..
Głos Rozsądku18:38, 13.06.2025
Nie wiem kto kontrolował tą inwestycję i stwierdził, że wszystko jest zgodnie z normami. Tablicy informacyjnej o budowie nie ma, drzewa wyrywane koparką to rozumiem jest pielęgnacja zieleni. Gniazda lęgowe są na drzewach na tym terenie budowy, ale po co wchodzić i dobrze sprawdzić. Miło, że straż miejska wogóle przyjechała mimo, że nie stwierdziła tego co opisują w przytoczonym artykule okoliczni mieszkańcy. Szkoda, że nie przyjechali po rannego dzięcioła zielonego będącego pod ochroną (eko patrol straży miejskiej), który był wzywany przezemnie wczoraj 2 krotnie właśnie na tym terenie przyleglym do budowy. Niestety ptak nie przetrwał nocy.
Brygada19:53, 13.06.2025
uśmiechnijcie się brygada, hej! :)
Bob22:57, 13.06.2025
Dobrze posmarował urzędasom pazernym.
Ranne ptaki odwoźcie do ptasiego azylu przy zoo. Na Eko patrol można się nie doczekać.
Jan00:02, 14.06.2025
Niestety podobna sytuacja ma miejsce pod skarpą, na wysokości Natolina i Kabat, gdzie od około 3 lat powstaje Neo Natolin. Co prawda to Wilanów, ale większość ludzi spacerujących tam to mieszkańcy Ursynowa. W otulinie rezerwatu Las Natoliński, który jest obszarem Natura2000, w Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, powstaje to ,,coś''. Zaburzono stosunki wodne, odwadniając teren i ZASYPUJĄC staw, w którym swoje norożeremia miały bobry, które prawdopodobnie zasypano tam żywcem! Żeby było ciekawiej inwestor nazywa swoje osiedle ,,oazą zieleni'' czy ,,ekologiczne'' (bo montuje pompę ciepła i panele...). Z całą pewnością ucierpi na tym rezerwat, do którego Rów Natoliński dostarczał wodę. Rezerwat, który jest ewenementem, to około 100 hektarów starej Puszczy, porównywalnej do Białowieskiej (wiek drzewostanu, różnorodność gatunkowa) dlatego ustanowiono tam Naturę 2000. Teraz Las Natoliński jest zagrożony, a inwestor zaczyna się chwalić rozpoczęciem nowego etapu budowy. Sprawa została zgłoszona na policję na jesieni 2024 roku, sprawą zajął się warszawski RDOŚ, Stowarzyszenie ,,Nasz Bóbr'', informowała m.in. Gazeta Wyborcza, 27 listopada 2024 był emitowany program ,,Reagujemy'' w TVP3 poświęcony tej sprawie...
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Niestety podobna sytuacja ma miejsce pod skarpą, na wysokości Natolina i Kabat, gdzie od około 3 lat powstaje Neo Natolin. Co prawda to Wilanów, ale większość ludzi spacerujących tam to mieszkańcy Ursynowa. W otulinie rezerwatu Las Natoliński, który jest obszarem Natura2000, w Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, powstaje to ,,coś''. Zaburzono stosunki wodne, odwadniając teren i ZASYPUJĄC staw, w którym swoje norożeremia miały bobry, które prawdopodobnie zasypano tam żywcem! Żeby było ciekawiej inwestor nazywa swoje osiedle ,,oazą zieleni'' czy ,,ekologiczne'' (bo montuje pompę ciepła i panele...). Z całą pewnością ucierpi na tym rezerwat, do którego Rów Natoliński dostarczał wodę. Rezerwat, który jest ewenementem, to około 100 hektarów starej Puszczy, porównywalnej do Białowieskiej (wiek drzewostanu, różnorodność gatunkowa) dlatego ustanowiono tam Naturę 2000. Teraz Las Natoliński jest zagrożony, a inwestor zaczyna się chwalić rozpoczęciem nowego etapu budowy. Sprawa została zgłoszona na policję na jesieni 2024 roku, sprawą zajął się warszawski RDOŚ, Stowarzyszenie ,,Nasz Bóbr'', informowała m.in. Gazeta Wyborcza, 27 listopada 2024 był emitowany program ,,Reagujemy'' w TVP3 poświęcony tej sprawie...
Jan
00:02, 2025-06-14
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Po co kolejny dziki, zaszczany i głośny spęd? Nie mozna tego zorganizować w miejscach przystosowanych, a nie wśród bloków mieszkalnych. Co za dziadostwo.
Urynow
23:07, 2025-06-13
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Dobrze posmarował urzędasom pazernym. Ranne ptaki odwoźcie do ptasiego azylu przy zoo. Na Eko patrol można się nie doczekać.
Bob
22:57, 2025-06-13
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Niewiarygodne, ale hałas gorszy niż na niesławnych Ursynaliach i OWF razem wziętych. Serio musi być tak głośno? Skoro wszystko słychać 2 km od "koncertu" to chyba jednak przesada z tymi decybelami. Organizatorom życzę takich "atrakcji" w ich miejscu zamieszkania.
koko
22:00, 2025-06-13
0 0
Ptasi azyl przy zoo, samemu trzeba zawieźć. Szkoda dzięcioła zielonego.