Zamknij

Parkingowy galimatias na ursynowskiej uliczce. Kierowcy bez wyjścia

Sławek KińczykSławek Kińczyk 07:34, 22.04.2025 Aktualizacja: 10:38, 22.04.2025
Skomentuj SK SK

Parkowanie na parkingu, na którym albo zagradzasz chodnik, albo przejazd dla rowerzystów. Patowa sytuacja na Pasażu Ursynowskim po wprowadzeniu kontraruchu rowerowego. Kierowcy nie mogą tu postawić auta w pełni legalnie. Ostatnio posypały się mandaty i gromy na urzędników.

Pasaż Ursynowski to wąska osiedlowa uliczka ciągnąca się od Dzwonniczej do Herbsta. W 2023 roku urzędnicy wprowadzili tu kontraruch rowerowy. Nie jest to droga rowerowa, a znak dla jednośladów, że mogą poruszać się pod prąd. Pomysł został zrealizowany w ramach ogólnomiejskiego projektu z Budżetu Obywatelskiego.

Intencje były dobre, ale autor projektu pod uwagę nie wziął specyfiki Pasażu Ursynowskiego - uliczki wąskiej, z wyznaczonym parkowaniem prostopadłym, na której - po zmianach z konraruchem - można w praktyce zostawić samochód albo głęboko na parkingu, ograniczając go znacznie, albo wystając tyłem na jezdnię tak, że inni nie przejadą.

Na Pasażu na co dzień mamy do czynienia z miksem tych obu możliwości.

Albo parkują tak, że piesi nie mogą przejść z wózkiem, bo jest tak ciasno, a donice ograniczające parkowanie na parkingu są już tak głęboko, że chodnik ma nieprzepisową szerokość, albo samochody wystają na ulicę i wtedy problem mają inni kierowcy, którzy chcą przejechać. A jeszcze jest parkowania na tym oznakowaniu z rowerami (poziomych pasach kontraruchu - dop. redakcji), na skrzyżowaniu. Generalnie cała ulica zastawiona

- opisuje obrazowo pan Arkadiusz, mieszkaniec okolicy.

Posypały się upomnienia. Po skargach sąsiadki

W ostatnich dniach kierowcy parkujący wgłąb chodnika - całym pojazdem, przy ustawionych donicach - ujrzeli przy wycieraczkach wezwania do siedziby Straży Miejskiej. Zarzucono im parkowanie niezgodnie z organizacją ruchu obowiązującą na Pasażu Ursynowskim. Wg znaków należy parkować tak, aby tylne koła znajdowały się na jezdni. Tyle że takie parkowanie oznacza... zastawienie przejazdu rowerzystom lub innym kierowcom.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, strażników wezwała jedna z okolicznych mieszkanek, która niemal codziennie śle skargi do straży i urzędu dzielnicy, bo nie podobają się jej się zwyczaje parkujących. 

- Jesteśmy zalewani zdjęciami i skargami od tej pani - słyszymy od urzędników dzielnicy. - Mamy bardzo bogaty serwis zdjęciowy od mieszkanki. Skarży się na kurierów, dostawców.

O skali problemu świadczy fakt, że mała uliczka znalazła się w ubiegłym roku w TOP 5 miejscówek na Ursynowie o najczęstszej liczbie przypadków nielegalnego parkowania wg policji i straży miejskiej. Tylko w kwietniu tego roku straż wystawiła kilkanaście wezwań, które zamieniły się w jeden mandat i 10 upomnień.

Tu możliwy jest kompromis!

Po ostatniej akcji straży miejskiej rozgorzała dyskusja na lokalnym forum internetowym. Były głosy popierające działania strażników, ale są też opinie, że służby przesadzają. 

Wcześniej, jak samochody parkowały przy donicach, przynajmniej samochody dostawcze na czas dostawy mogły się “schować”. Teraz blokują przejazd i nie ma opcji, żeby kierowca cokolwiek załatwił – tylko czekać. Czy nie warto byłoby zmienić znaku, żeby auta mogły legalnie parkować, pozostawiając drogę przejezdną? To jedno z niewielu miejsc, gdzie można znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące dla wszystkich

- stwierdziła pani Paulina, mieszkanka okolicy.

Głos zabrał też radny Maciej Antosiuk z Projektu Ursynów. - Straż miejska nie powinna bezmyślnie weryfikować parkowania zgodnego z literą prawa, ale także z duchem prawa. W tym przypadku kierowcy zachowali się bardzo rozsądnie, jednocześnie w żaden sposób nie utrudniając ruchu pieszym. Kara nieadekwatna do zachowania - stwierdza.

Aby zmiany mogły nastąpić, potrzebna jest kolejna zmiana organizacji ruchu na Pasażu Ursynowskim. Między innymi naprawiająca to, co zepsuto, wprowadzając kontraruch z Budżetu Obywatelskiego. Dzielnica Ursynów w reakcji na skargi szykuje już nowy projekt.

Ratusz co innego, straż co innego...

Rzecznik dzielnicy podkreśla, że problem bierze się częściowo przez niezrozumienie idei kontraruchu rowerowego, który nie jest wyznaczoną drogą dla rowerów.

Oznacza on tyle, że na rowerach można jechać w przeciwnym kierunku niż samochody i nie jest to wyznaczona droga rowerowa. Są natomiast wyznaczone wloty na ulicy w rejonie skrzyżowań, jako informacja dla kierowców o możliwości pojawienia się rowerzysty

- powiedział Paweł Ciach.

Rowerzysta wcale nie musi więc jechać w linii prostej, może omijać zaparkowane auta. Inne zdanie ma straż miejska, która upomina kierowców.

Zgodnie z prawem o ruchu drogowym kontraruch rowerowy jest częścią pasa rowerowego. Rozpoczyna się w momencie, kiedy rowerzysta chce wjechać na drogę, na której pojazdy poruszają się w przeciwnym kierunku. Na odcinku tego pasa nie może zatrzymać się żaden pojazd, ponieważ popełnia wykroczenie.

- mówi Sławomir Smyk z warszawskiej Straży Miejskiej.

Za postój na kontraruchu grozi mandat w wysokości 100 złotych. Na razie dominują upomnienia.

Urzędnicy pracują nad nowym projektem zmian na ulicy Pasaż Ursynowski. Kierowcy podkreślają, że najlepiej byłoby zalegalizować parkowanie na na szerokim chodniku, wg linii donic, co zapewnia postój całego auta na chodniku i nieblokowanie jezdni i kontraruchu. To wymagałoby zmiany oznakowania. Dzielnica może też przebudować chodnik, zamieniając go w zatoki parkingowe.

Jak się dowiadujemy, ratusz wybrał najprostsze rozwiązanie - wymalowanie granic parkowania ukośnego na chodniku, czyli tam, gdzie dziś stoją donice. Być nawet pozostaną one na miejscu, by jeszcze czytelniej odgradzać miejsce dla pieszych od miejsca dla aut. Nowa organizacja ruchu ma wejść w życie "jak najszybciej się da". Prawdopodobnie w maju.

[ZT]24620[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

4322959y4322959y

9 8

Gratów jest po prostu za dużo, wszystkie się nie pomieszczą. Parkowanie powinno być słono płatne.

08:47, 22.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoomBoom

5 3

Fantastyczny przykład ignorancji i braku znajomości przepisów przy kolejnym projekcie z BO 🤣

10:22, 22.04.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kurkawodnakurkawodna

1 0

Nie wiem czego oczekujesz po chłopaczkach w rajtuzach

11:59, 22.04.2025

KempaTo*****KempaTo*****

1 2

Kempa i Ostrowski dwa osiołki po Collegium Humanum mają mieszkańców za bydło. Dzięki ludziom takim jak oni Rafał ma problemy i przegra wybory i będzie faszyzm. Dlaczego nie zdymisjonował tych palantow jeszcze? Może on o niczym nie wie? Bardzo się boję że wróci PiS i zabierze mi emeryturę jak ostatnio.

10:43, 22.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

??????

3 3

Skoro BO, to jest to rozwiązanie które w głosowaniu wybrali mieszkańcy. Gdzie zatem jest problem?

10:56, 22.04.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

0 0

Z treści wynika, że jest niezgodne z PORD.

11:43, 22.04.2025

Ipocotowszystko?Ipocotowszystko?

0 0

przecież wiadome jest, że od wymysłów BO lepsze są planowe inwestycje miejskie z zapleczem serwisowym. Przykładowo: BO to postawienie słupka. A czy pomysłodawcą dba o ten słupek? Czyści, maluje, zbiera leżące przy nim śmieci, by jakoś wyglądał?

Są ludzie, którzy za swoje przedsięwzięcie oddali życie: Ewelina Ślotała.
Po co my robimy sobie takie rzeczy?
Po co nam to?

12:20, 22.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%