Pierwsze dwa pociągi podziemnej kolei ruszyły ze stacji Wilanowska dokładnie 7 kwietnia 1995 roku – niemal dokładnie po 10 latach od rozpoczęcia prac, które rozpoczęły się 15 kwietnia 1985 r. Linia metra miała wówczas 11 kilometrów długości i 11 stacji – od Kabat do Politechniki. Wtedy pociągi metra liczyły po trzy wagony – były to rosyjskie składy z serii 81. Obecnie podróżni mogą korzystać z 39 stacji metra, łączna długość tras to prawie 40 km, a podróżnych wożą nowoczesne wagony z serii Inspiro, koncernu Alstom i Skoda Varsovia.
Z okazji 30-lecia uruchomienia kursów na linii M1 Warszawskie Metro przygotowało dla mieszkanek i mieszkańców Warszawy kilka atrakcji.
W poniedziałek, 7 kwietnia, od wczesnych godzin porannych na stacji Świętokrzyska w rejonie galerii multimedialnej pasażerowie witani będą słodkim upominkiem z logo metra. Na trzech ścianach galerii wyświetlana będzie tzw. oś czasu z historią warszawskiego metra w pigułce.
Z kolei o godz. 15:00 na antresoli stacji Wilanowska (głowica południowa, ściana wschodnia) zostanie uroczyście odsłonięta jubileuszowa mozaika. To właśnie na tej stacji, w 1995 roku, odbyło się uroczyste otwarcie podziemnej kolei w Warszawie.
W części antresoli galerii Wilanowska – w ramach Akademii Sztuk Podziemnych – zaprezentowana zostanie wystawa z okazji 30. rocznicy uruchomienia przewozów pasażerskich metrem w Warszawie. Historia podziemnej kolei przedstawiona będzie też na ogrodzeniach Stacji Techniczno-Postojowej Kabaty.
Tego dnia na monitorach w pociągach i na stacjach metra, a także na wybranych ekranach w Śródmieściu wyświetlane będzie jubileuszowe logo Warszawskiego Metra.
A tak wyglądało otwieranie metra 30 lat temu na zdjęciach z archiwum Metra Warszawskiego:
Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą
No tak wszak wszyscy mają wakacje w tym samym okresie...
Walo
22:52, 2025-06-28
Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą
Kierowcy uciekają w turystykę bo tam się godnie zarabia w godnych warunkach pracy. Nikt by tam nie szedł gdyby grubego problemu nie było. Niech ratusz przedstawi zarobki realne i realne potrącenia za wszystko oraz warunki pracy kierowcy w Warszawie np. na liniach na których nie ma dostępu do bieżącej wody, braku miejsca by coś zjeść i jest jedna ubikacja toi toi a na drugim krańcu brak wc gdzie człowiek jadąc przez pół miasta w korkach musi trzymać się za pęcherz lub zakładać pieluchy i tak przez 10+ godzin. Pomijam już kwestie jazdy bez sprawnej klimy w co trzecim spalinowym autobusie przy 30-35C na zewnątrz a 40-45C w kabinie.
Tomaszek
16:46, 2025-06-28
Trzaskowski na Puszczyka. Zapowiada strefy ciszy
Cała szkoła się wstydzi bo na Bonżura głosowali tylko ***** i złodzieje
Uczeń
16:22, 2025-06-28
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Mundurowi to mogliby wreszcie zakuć w kajdany i wysłać do więzienia większość rządzącą nim doprowadzą do kompletnego upadku całego państwa.
Q
12:38, 2025-06-28
3 4
Metro w Warszawie istnieje dzięki Andrzejowi Rogińskiemu. Zawdzięczamy mu też to, że istnieje dzielnica Ursynów, zawdzięczamy mu wszystko, Polska była do dziś częścią ZSRR gdyby nie Andrzej Rogiński. Prezes Berliński ze Stokłosów zawdzięcza mu stanowisko - bez niego nikt by nie wiedział o tym, że spółdzielnia Stokłosy jest najlepsza w Warszawie a prezes to najwspanialszy, najszczuplejszy i najuczciwszy prezes pod słońcem. To dzięki niemu na osiedlu Stokłosy jest tak czysto i bezpiecznie. Tu się mieszka jak w raju wręcz. Bez Andrzeja Rogińskiego mieszkańcy myśleliby, że żyją w slumsie zarządzanym przez krasnoludka z dużym brzuszkiem o mocnych deficytach poznawczych który na każde pytanie ma odpowiedź - "Szanowni Państwo, szanowni państwo...". Na szczęście nad wszystkim czuwa wierny aktyw który dba by egzekutywa mogła spokojnie pracować w piątek do 12.00 (od 10.00). Dzięki Andrzejowi Rogińskiemu nasz piękny i szczupły prezes może bezpiecznie jechać metrem do swojej willi - jedynej nieruchomości jaką potrafi uczciwie zarządzać. Dlatego nasze czynsze idą na druk wspaniałego czasopisma Nasze Stokłosy dzięki któremu mogę obrać kartofle i nie ubrudzić blatu w kuchni.
1 1
Czy ty, chłopie z deficytem pod czupryną, masz tak zawsze, czy tylko teraz? Zaraz kolega "boom" wskaże ci właściwe miejsce na naszej, ursynowskiej ziemi...🤣
3 1
A kto to jest Andrzej Rogiński?Nie wiem, bo jestem z Natolina
6 2
Ułatwienie olbrzymie w poruszaniu się po Warszawie. Ale to już 30 lat i nie należy zapominać o tych stacjach. Bardzo brakuje schodów ruchomych.
0 0
Najwyższa pora na malowanie najstarszego odcinka. Jest brudy, zaniedbany. Moze tez wreszcie granity zostaną odmyte, bo obecnie brud jest tylko rozmazywany.