Zamknij

Dodaj komentarz

Przystanek na placu budowy. Dla pasażerów kurz i hałas

Sławek Kińczyk Sławek Kińczyk 13:29, 03.09.2025 Aktualizacja: 09:58, 06.10.2025
6 SK SK

Brak dojścia, oczekiwanie na autobus w kurzu i hałasie, kierowcy lawirujący między barierkami. Tak od paru dni wygląda sytuacja przy przystanku na remontowanej ulicy Ciszewskiego. Roboty toczą się pomimo normalnie działającego przystanku. - Czy tak powinno być? - pytają nasi czytelnicy.

Takiego bałaganu podczas remontu ulicy już dawno na Ursynowie nie było. Od paru tygodni firma Fal-Bruk wymienia chodniki i nawierzchnię drogi rowerowej wzdłuż ulicy Ciszewskiego. Jak już informowaliśmy wcześniej, na ponadkilometrowym odcinku między Pileckiego a Rosoła ma zostać wymieniona także nawierzchnia jezdni.

W ostatnich dniach wykonawca remontu wziął się za prace przy przystankach autobusowych, przy których zatrzymują się popularne na Ursynowie autobusy linii 179 czy 192 i 193. O ile przystanek przy KEN Center został zamknięty i utworzono tymczasowy postój kilka metrów dalej, o tyle przystanek po drugiej stronie alei KEN - przy parkingu P&R Stokłosy nadal działa w niezmienionej formie - i to pomimo intensywnych prac prowadzonych przez drogowców!

Robotnicy wymieniają na wysokości przystanku krawężniki i przygotowują peron do wymiany nawierzchni. Obok trwa cięcie krawężników - w suchy dzień, taki jak we wtorek - kurz niesie się w całej okolicy. Jeździ koparka.

Jezdnia, po której do przystanku docierają autobusy, zaraz za skrzyżowaniem z aleją KEN jest ogrodzona barierkami, a więc kierowcy długich autobusów muszą lawirować, chcą się zatrzymać przy przystanku. To dla nich również spore utrudnienie.

A najgorsze, że do tego przystanku nie da się normalnie dojść! Stoją samochody firmy remontowej, wszędzie wokół trwa wymiana chodników. Ten przystanek wraz z pasażerami jest w samym środku placu budowy!

- mówi nam pasażerka, która we wtorek korzystała z przystanku Ursynów Płd. 02 i przez kilka minut siedziała na ławce obok, której trwały intensywne prace remontowe. 

Hałas, kurz, nic przyjemnego. Pytanie, dlaczego taki przystanek w ogóle działa? Co z bezpieczeństwem pasażerów? Dlaczego przystanku nie przeniesiono, by było bezpieczenie? 

- mówi nam kobieta.

"Będziemy interweniowali"

Sytuacja opisana przez mieszkankę Ursynowa utrzymywała się przez cały wtorek - upalny i wietrzny dzień. Pasażerowie czekający na autobus i wysiadający z niego narażeni byli na pył i kurz i to w dużej ilości. 

Zapytaliśmy miejskich drogowców, którzy zlecali remont ul. Ciszewskiego oraz rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego o to, dlaczego roboty są prowadzone z tak wielką uciążliwością dla pasażerów oraz dlaczego nie przeniesiono przystanku tak jak ten po drugiej stronie alei KEN.

To przygotowanie do wymiany nawierzchni. Wykonawca miał zapewnić możliwość korzystania z przystanku. Będziemy interweniowali

- odpowiada na szybko Tomasz Kunert z ZTM.

Przystanek obsługiwany jest tylko przez jedną linię dzienną - 179, kursująca co 10 minut, więc drogowcy być może uznali, że nie trzeba zamykać przystanku, a uciążliwości będą niewielkie.

Sprawa jest obecnie badana przez nasz nadzór. Jeżeli okaże się, że wykonawca prowadzi prace bez zatwierdzonej czasowej organizacji ruchu, będziemy podejmować stanowczą interwencję. Za takie postępowanie na wykonawcę może zostać również nałożona kara.

- mówi nam Maciej Dziubiński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie, zaznaczając, że to wstępne ustalenia.

A nieoficjalnie - z innych źródeł - dowiadujemy się, że remont w tym miejscu nie tak miał wyglądać, a wykonawca powinien teren zabezpieczyć tak, aby nie narażać pasażerów na uciążliwości. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź drogowców, uzupełnimy artykuł.

Remont Ciszewskiego rozkręca się, przed nami jeszcze wymiana asfaltu. Prace potrwają jeszcze kilka tygodni.

Masz dla nas temat? Masz zdjęcia lub filmik? Chcesz przekazać informację? Pisz: [email protected] lub dzwoń tel. 600 44 11 76Możesz też użyć formularza Alert 24. Zapewniamy anonimowość.

[ALERT]1756898396550[/ALERT]

[ZT]33786[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (6)

BoloBolo

7 2

Tak powinno być. Kilka dni uciążliwości a później tylko raj.

13:59, 03.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:2
Odpowiedz

Wojtek63Wojtek63

1 3

Masz rację, tylko że niektórym to już całkiem w łeb wali i to mocno ! Szczególnie babom !
Np. Nie ma sklepu- źle; budują sklep źle ! Itp- zazwyczaj babskie pretensje.

08:21, 04.09.2025

ErykEryk

1 1

Wy to obaj macie coś z głową, zdecydowanie. Tu chodzi o bezpieczeństwo o którym najwyraźniej nie macie bladego pojęcia. Nieudolność władz ursynowa i miasta widać tutaj w koło już od terenu SGGW ale czy przy innych modernizacjach. Totalna polska januszerka. W normalnym mieście przystanek przenosi się do przodu lub do tyłu robi specjalistyczne wypłytowanie i dojście a nie pluje mieszkańcom w mordy by po dołach, zapadnięciach, sypkim piachu przygotowanym pod chodniki i nierównościach chodzili i się wywracali jak jedna pani z chodzikiem dziś gdy wracałem z Leclerca. I to nie trwa kilka dni tylko już grubo ponad tydzień. Też kiedyś będzie starszymi ludźmi to zobaczycie jak miło jest i wesoło.

18:23, 05.09.2025

DottyDotty

3 1

Pieniacze narzekają, że coś jest niezgodnie z procedurami i potem trzeba to zabezpieczać i robić prace zgodnie z BHP:(

06:36, 04.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Docent marcowyDocent marcowy

2 3

Na jezdni nie lepiej. Leżą jakieś metalowe elementy, pręty, czy śruby, na które się najeżdża, a spychacz wykonuje gwałtowne ruchy, zajeżdżając drogę samochodom, sam doświadczyłem. Żenada.

22:03, 04.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

olafolaf

1 0

zupełny brak wyobrażni i ewidentne naruszenie bezpieczństwa pasazerów,
ktoś kto odpowiada za ten burdel powinien wylecieć na zbity pysk ze stanowiska

00:55, 06.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%