Dzielnica w tym roku chwaliła się wieloma inwestycjami rowerowymi. Zarząd Dróg Miejskich wreszcie zaczął też realizować zaległe projekty z Budżetu Obywatelskiego. Nie wszystko jednak idzie po myśli urzędników. Najnowszy przykład to budowa ścieżki wzdłuż ogrodzenia Metra Warszawskiego przy ulicy Wilczy Dół. Urząd dzielnicy zlecił wykonanie przedłużenia drogi rowerowej biegnącej pomiędzy nasypem a płotem Stacji techniczno-Postojowej.

Prace ruszyły we wrześniu i po wytyczeniu w terenie pasa drogowego natychmiast je wstrzymano. Z jakiego powodu? Wykonawca stwierdził, że przebudowa nasypu mogłaby uszkodzić pnie i korzenie rosnących tam drzew.
Przebudowa skarpy mogłaby spowodować uszkodzenie pni lub korzeni istniejących drzew, a w związku z tym ich stopniowe usychanie i obumarcie. Ponadto ze względu na istniejącą infrastrukturę techniczną tj. sieć elektroenergetyczną trzeba było ponownie uzgodnić przebieg drogi dla rowerów z gestorem sieci
- wyjaśnia Paweł Ciach, rzecznik ursynowskiego urzędu dzielnicy.
Te niespodzianki zmusiły projektantów do powrotu na deskę kreślarską. Wiceburnmistrz Ursynowa Klaudiusz Ostrowski potwierdza, że korekta trasy była konieczna.
Przesunięcie drogi dla rowerów wraz z projektowanymi słupami oświetleniowymi pozwoli ograniczyć roboty ziemne w obszarze skarpy. Dzięki temu drzewa pozostaną nietknięte
- mówi Ostrowski.
Zmiany w projekcie oznaczają, że droga rowerowa nie będzie prosta jak strzała, a wyesowana w miejscach, gdzie nie można naruszyć skarpy. Tak to wygląda na rysunku z projektu:

Prawdopodobnie przesunie się termin oddania nowej drogi rowerowej do użytku. Pierwotnie zakładany termin to 30 listopada.
Wykonawcy udało się już wybudować wyniesione przejście dla pieszych w rejonie Szkoły Podstawowej nr 16 przy Wilczym Dole. To element, który najbardziej cieszy rodziców uczniów -wyniesione przejście ma przymusić kierowców do zwolnienia i zwiększy bezpieczeństwo dzieci.
Dzielnica zbiera za to cięgi za brak chodnika po południowej stronie Wilczego Dołu. Przy sugerowanym przejściu przez ulicę do chodnika wciąż parkują samochody. Narzekają na to mieszkańcy bloku Solen, którzy de facto nie mają jak dojść do jedynego chodnika.

Jak mówi wiceburmistrz, dzielnica nie może wybudować chodnika po południowej stronie, bo zgodnie z planem miejscowym pas drogowy kończy się na obecnym krawężniku ulicy, a więc nie ma na niego miejsca.
Ten chodniczek (na którym parkują samochody i jest jedynym dojściem dla pieszych - dop. redakcji) jest za wąski, żeby go osłupkować, bo potrzebne jest co najmniej 2,10 metrów netto. Myśleliśmy o tym, aby zrobić to przejście sugerowane pełnoprawnym przejściem dla pieszych, no ale wiązałoby się to z likwidacją kilku drzew po północnej stronie Wilczego Dołu. I się na to nie zdecydowaliśmy
- tłumaczy wiceburmistrz.
Wielu mieszkańców - oprócz narzekań na brak niezbędnych chodników - narzeka na inwestycję dzielnicy. Ich zdaniem przedłużanie drogi rowerowej zgodnie z planem miejscowym jest bezsensowne.
Na tej ulicy ruch jest - poza paroma godzinami przywozów i odwożenia dzieci do szkoły - minimalny. Czy nie można było wymalować tu pasów rowerowych? Ulica jest szeroka, nikomu tu nic nie grozi. Prosta sprawa, bez wydawania milionów
- mówi Rafał, mieszkaniec Kabat.
Dzielnica odpowiada, że ma obowiązek realizowania zapisów planu miejscowego. I jeśli jest w nim tak jak jest, to inny wariant nie wchodzi w grę.
Również rowerowi społecznicy z Ursynowa nie są zachwyceni budową drogi wzdłuż nasypu, ale mówią, że lepsze coś niż nic.
Można się spodziewać, że bardzo dużo pieszych będzie chodzić po drodze rowerowej jako naturalnej kontynuacji chodnika. Szkoda, że nikt o tym nie pomyślał
- zauważa Jerzy Szempliński, autor wielu projektów rowerowych z Budżetu Obywatelskiego.

Dodaje, że ulica Wilczy Dół powinna zostać objęta strefą Tempo 30, jak wszystkie osiedlowe ulice, gdzie rowerzyści mogą poruszać się w ruchu ogólnym. Alternatywnym rozwiązaniem mogłoby być - zdaniem społecznika - objęcie tej drogi programem "Szkolna Ulica" i zamknięcie jej dla ruchu samochodowego od 7:30 do 8:15, czyli w godzinach szczytu przed lekcjami.
Marcin Kulinicz, także autor projektów rowerowych w dzielnicy, wskazuje na jeszcze poważniejszy problem.
Największy kłopot to chyba brak ciągłości - bo wyjeżdżamy na ulicę Rybałtów, która wymagałaby większej przebudowy, by tam dodać sensowną drogę dla rowerów
- mówi.
Jego marzeniem jest poprowadzenie trasy na zachód, w stronę Moczydłowskiej, ale tam czeka "kuriozalna szpara do przeciskania się pomiędzy płotem metra a płotem czyjegoś domu". Kulinicz sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem byłaby droga dla rowerów wzdłuż Wilczego Dołu po południowej stronie, z likwidacją kilku miejsc parkingowych prostopadłych i odtworzeniem ich jako równoległych.
Szempliński myśli podobnie. - Po zakończeniu inwestycji infrastruktura dla rowerów nadal będzie urywać się przy ulicy Rybałtów, a dzieci z rejonu dojeżdżające do szkoły na rowerze będą musiały i tak dojechać do drogi rowerowej poruszając się w ruchu ogólnym. Zwiększenie bezpieczeństwa będzie tylko częściowe.
[FOTORELACJA]6424[/FOTORELACJA]
aquafiesta13:56, 27.10.2025
to akurat rozsądna decyzja - ścieżka poczeka, drzewa są ważniejsze
mmb13:59, 27.10.2025
Budowanie tego odcinka ddr uważam za kuriozalne. Przejechanie paru metrów po jezdni ulicy Wilczy Dół nikomu nie robi krzywdy. To są pieniądze wydane na zupełnie zbędny wodotrysk.
Korbol14:28, 27.10.2025
Rozwiązaniem problemu jest zmiana statusu DDR na DDP i R (gdzie P = pieszy). Pogodzi to większość zapotrzebowania na ten trakt. Dojście do bloku na palach, dzieci dojadą bezpiecznie na zajęcia ddpir i przejdą do szkoły wyniesionym przejściem, spacerowicze dotrą do "tajnego przesmyku" idąc prawie cały czas po chodniku... same plusy
Docent marcowy15:24, 27.10.2025
Wilczy dół zbudować w tej drodze dla rowerów.
Stanęła budowa na Wilczym Dole. Co z drogą rowerową?
Wilczy dół zbudować w tej drodze dla rowerów.
Docent marcowy
15:24, 2025-10-27
Osiem dni pytań o polskość. Ostre debaty w UCK!
wolność słowa na 'halo ursynów' pełną rudą gębą
meme
14:35, 2025-10-27
Stanęła budowa na Wilczym Dole. Co z drogą rowerową?
Rozwiązaniem problemu jest zmiana statusu DDR na DDP i R (gdzie P = pieszy). Pogodzi to większość zapotrzebowania na ten trakt. Dojście do bloku na palach, dzieci dojadą bezpiecznie na zajęcia ddpir i przejdą do szkoły wyniesionym przejściem, spacerowicze dotrą do "tajnego przesmyku" idąc prawie cały czas po chodniku... same plusy
Korbol
14:28, 2025-10-27
Stanęła budowa na Wilczym Dole. Co z drogą rowerową?
Budowanie tego odcinka ddr uważam za kuriozalne. Przejechanie paru metrów po jezdni ulicy Wilczy Dół nikomu nie robi krzywdy. To są pieniądze wydane na zupełnie zbędny wodotrysk.
mmb
13:59, 2025-10-27