- Tu wiecznie stoi woda, nie da się przejść suchą stopą. Kiedy wreszcie zaczną czyścić te kanały odwadniające? - alarmowała jeszcze w ubiegłym roku naszą redakcję mieszkanka osiedla Jary.
Paradoksalnie przejście łączące dwa ursynowskie parki - Olkówek i Park im. Romana Kozłowskiego powinno być chronione przed zalewaniem właśnie tym, że nad nim znajduje się wiadukt. Nic bardziej mylnego. Woda na chodnikach stoi praktycznie przez cały okres jesienno-zimowy oraz wiosną. To utrudnienie dla pieszych i dla rowerzystów.
[ZT]26478[/ZT]
Wszystko przez zapychany mułem i liśćmi system odpływowy. Po naszej interwencji jego drożność zbadały miejskie wodociągi, które stwierdziły, że jest on sprawny, choć rzeczywiście się zapycha. Dzielnica obiecała, że nie zostawi tego problemu bez rozwiązania. W styczniu tego roku zapowiedziała, że wyremontuje odpływy. Czyli porządnie zrobi to, czego nie zaplanowano przy okazji remontu wiaduktu na Surowieckiego kilka lat temu.
Prace niedawno się rozpoczęły. Przy wiadukcie pracownicy firmy wykonawczej układali betonowe rynny, dzięki którym woda ma spływać do kanalizacji deszczowej.
- Remont polega na skierowaniu wody do istniejącego systemu kanalizacji, poprzez wykonanie ścieków muldowych i wymianę starych i uszkodzonych elementów systemu odwodnienia - informuje Iwona Janowska z ursynowskiego ratusza.
Za prace odpowiada ursynowska firma Fal-Bruk, która wykona je za ok. 30 tys. złotych, choć ostateczny koszt poznamy dopiero po zakończeniu robót.
- Planowany termin zakończenia prac to 22 maja 2024 roku - kwituje Janowska.
Remont skończy się więc jeszcze przed Dniami Ursynowa, podczas których ruch pieszych pod wiaduktem jest olbrzymi.
[FOTORELACJANOWA]5667[/FOTORELACJANOWA]
To niejedyne miejsca wiecznie zalewane przez deszczówkę, które udało się dzięki interwencji naszej redakcji poprawić:
[ZT]28220[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz