Złość i zniecierpliwienie kierowców stojących w gigantycznych korkach. Zdezorientowani pasażerowie szukający przystanków i autobusów. Dzisiejszy poranek pokazał, że coraz trudniej wydostać się rano z południowej części Ursynowa w kierunku centrum. Czy jedynym rozwiązaniem pozostanie metro?
Krok po kroku, spora część dzielnicy jest pozbawiana połączenia z resztą miasta. W ostatnim czasie ul. Braci Wagów odcięta została od Płaskowickiej. W ubiegły piątek, to samo stało się z ul. Lanciego, a na domiar złego, na Kabatach, na około 5 tygodni została zamknięta wschodnia nitka Rosoła. Ulica jest drożna tylko w stronę lasu. Dziś był pierwszy roboczy dzień po wprowadzeniu zmian. Sprawdziliśmy jak wyglądały rano ursynowskie ulice.
Koszmar kierowców jadących do pracy zaczyna się już na Kabatach. Na odcinku Rosoła, od Wąwozowej do Jeżewskiego obowiązuje objazd. To nie zraża kierowców i w stronę Ursynowa ciagnie sznur samochodów z Konstancina i Powsina. Już na Relaksowej tworzy się gigantyczny korek, który dochodzi aż do alei KEN.
- Mieszkam kilkaset metrów od tego feralnego skrzyżowania, więc nie mam wyboru, poza tym, taką mam pracę, że samochód jest mi potrzebny cały dzień i nie mogę sobie pozwolić na komfort jazdy metrem, zwłaszcza, że do niego też jakoś się trzeba dostać - żali się pani Jagoda.
Ogromne trudności z wyjechaniem na Wąwozową mają mieszkańcy Dembego, wąskiej, osiedlowej uliczki wyłożonej kostką, na której ciągnie się sznur samochodów .
- Nasz urząd powinien mieć świadomość, iż robiąc taką inwestycję otworzył komunikację dla Wilanowa, Konstancina i Piaseczna, niestety kosztem swojej społeczności - napisał do nas pan Tomasz, sugerując ograniczenie wjazdu w Dembego i Zaruby, wprowadzenie czasowej sygnalizacji świetlnej, czy choćby nasadzenie w okolicy drzew, które byłyby zieloną rekompensatą za kopcące samochody.
Kiedy uda się już pokonać Wąwozową, kolejna kumulacja następuje na skrzyżowaniach ul. Belgradzkiej z ulicami Stryjeńskich, Rosoła i alei KEN. Spotykają się tu kierowcy jadący zarówno z Kabat oraz okolic Braci Wagów i Lanciego. Ulice te straciły połączenie z Płaskowickiej, z którego korzystało wielu kierowców. Dzięki temu korki na głównych wylotówkach z Ursynowa były mniejsze. Teraz tłok jest wszędzie taki sam.
- Ludzie kombinują jak mogą, próbują jakichś skrótów między blokami, ale to niewiele daje. Budowa tunelu to jak linia frontu, my z południa Ursynowa znaleźliśmy się w okrążeniu, mamy taki kocioł, że szkoda słów - mówi pan Maciej.
A może autobusem?
Zmiany dotknęły nie tylko kierowców, ale spowodowały też prawdziwą autobusową rewolucję. Od soboty innymi trasami kursują linie 136, 192, 195, 503, 504 i N37. Zmieniły się też lokalizacje wielu przystanków. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował o tym kilkanaście godzin wcześniej i jak można się było dzisiaj przekonać, zmiany były dla wielu niemiłym zaskoczeniem.
- Autobusy pozabierali? Tu na Belgradzkiej 503 powinien być, to gdzie teraz jest? Drogi niby budują, a tak naprawdę to rozkopują, bo jakiś kabelek albo rurę trzeba wymienić. I do tego jeszcze ten tunel - irytuje się pan Jerzy.
Z ulicy Belgradzkiej oprócz 503 zniknęła druga linia pośpieszna - 504, w zamian wprowadzono autobus 195 kursujący co pół godziny, z Rosoła wycofano linię 136. Najgorzej jest na Lanciego, gdzie po odcięciu od Płaskowickiej nie dojeżdża żaden autobus, a wpuszenie ich na pobliską Migdałową, jest według ZTM, obecnie niemożliwe. Osiedlowa uliczka musiałaby być najpierw wydzierżawiona przez miasto od Spółdzielni Mieszkaniowej "Przy Metrze".
Dlatego ZTM zachęca do jazdy metrem. Od 6 listopada wydłużone zostały godziny szczytu, dzięki czemu więcej pociągów pojawia się na stacjach rano i po południu.
TAK WYGLĄDAŁY DZIŚ RANO URSYNOWSKIE ULICE:
[ZT]10503[/ZT]
[ZT]10953[/ZT]
[ZT]10828[/ZT]
[ZT]10792[/ZT]
Rudy_z_Natolina13:45, 13.11.2018
Bez przesady. Spokojnie przeżyjemy. Śnieg spadnie to będzie wesoło.
AB14:36, 13.11.2018
W praktyce częstotliwosć funkcjonowania metra w porannych godzinach szczytu nie została zwiększona, pomimo zwiększonego zapotrzebowania ze strony pasazerów, który zrezygnowali z auta oraz tych, którym wycofano 3 linie autobusów z okolic metra Natolin. Rano czas oczekiwania na M1 to 3-4 minuty, tłumy na peronie i w wagonach, gdzie jeszcze bardziej dał się odczuć brak tlenu i brak klimatyzacji.
Lukasz43615:13, 13.11.2018
I nadal metro bleee... podziwiam...
PS. Rozumiem tych dla których samochód to narzędzie pracy, ale reszta...
Don Matteo15:21, 13.11.2018
Jak będziemy mieli 5 linii metra to pogadamy. Póki co nie wszędzie metrem da się dojechać, wielu z nas jest w stanie dojechac do pracy wyłacznie autobusem lub autem. Jasne, mozna podjechac kawalek metrem i kombinowac z przesiadkami ale to wszystko zabiera duzo czasu
Lukasz43615:44, 13.11.2018
~Don Matteo
A tramwaje, SKM, KM to też bleee. Rozumiem że są sytuacje że się nie da, ale nie wieże że tyle osób mówi nie da się...
Don Matteo15:55, 13.11.2018
Rozmawiamy o wyjeździe z Ursynowa... Gdzie ty tu widzisz tramwaje, SMK...
ursynowiankaaa16:13, 13.11.2018
Tak, metro stało się "ble", bo jest coraz bardziej zapchane. Na Natolin często już przyjeżdżają zatłoczone wagony, nie mówiąc już o braku miejsca siedzącego co jeszcze można jakoś przeżyć, ale o komforcie jazdy - ludzie upchnięci jak sardynki, okropny zaduch i wysoka temperatura w wagonie, nawet w sezonie jesienno-zimowym. Jakbym miała wybór wolałabym już jechać 2x dłużej samochodem, niż prawie codziennie prawie mdleć przez brak tlenu i zaduch.
pol16:42, 13.11.2018
do Ursynowianka..........to stój i nie jęcz ,a w metrze nie ma zaduchu i tłoku - przynajmniej nie przy mnie,a przez te dwie godziny ZATRUWASZ NASZE DZIECI SWOIM SZPACHLOWANYM GOLFEM
abc10:32, 14.11.2018
Wczoraj zachciało mi się dojechać na ul Wirażową komunikacją miejską (Metro z kabat + autobus 317). Rozkład pokazywał, że dojadę w 36 minut, sprawdziłem też dojazd samochodem - ok. pół godziny. Tyle teoria. W praktyce na miejsce jechałem 1 godzinę i 5 minut (!^&!) bo 317 nie raczył przyjechać a kolejny był opóźniony.
Nigdy więcej nie będę jechał komunikacją, jeśli nie będę mógł do celu dojechać tylko metrem.
Ania12315:34, 13.11.2018
nie rozumiem jakie jest merytoryczne uzasadnienie zmiany trasy autobusu 504. może mi to ktoś wytłumaczyć?
Andreas08:59, 14.11.2018
Czemu 504 nie można by puścić belgradzka i rosola zamiast lanciego. Czy to dobry pomysł całkowicie pomijać belgradzka, tam przy m Natolin sporo osób zawsze wsiadalo. A tak cała wschodnia część Natolina jest odcięta od 504
qwr13:03, 15.11.2018
~Ania123: Zamknięcie fragmentu ulicy Lanciego i brak możliwości skrętu w lewo na skrzyżowaniu Al KEN/Płaskowickiej.
Twist off16:14, 13.11.2018
BRAWO !!!!!!!!! stójcie słoje nawet godzinę , będziecie mieli czas się zastanawiać czy warto wybierać kolejny raz nieudaczników
Ursynowianin16:40, 13.11.2018
Jestem rodowitym Warszawiakiem ze śródmieścia południowego (jeżeli w ogóle wiesz gdzie to jest) ,a nie słojem,a ty zdaje się jesteś rodowitym burakiem.
Uśmiechnij się.
Zapewne guru twojej sekty smoleńskiej wybudowałby wszystko w dwa miesiące bo lesio nie zrobił nic dla tego miasta.
Dalej głosuj na swoją sektę ,a coraz więcej nienawiści i tyranii będziemy mieli zapewnione na lata
Zły porucznik16:15, 13.11.2018
Ciekawe jakie wnioski wyciąga burmistrz. Niech zgadnę - żadne, bo ma związane ręce i to wina poprzedników. A tak w ogóle to go pewnie nic nie obchodzi, bo on dba o powiat piaseczyński, a tu ma przecież głosy ustawowo-zwyczajowo gwarantowane.
maro15:22, 14.11.2018
A jak Wy Słoiki Kabackie będziecie jeździć do Siebie na Lubelszczyznę przecież teraz macie wygodę a tak jak by nie było ulicy Rosnowskiego to musieli byście przeciskać się przez Dolinkę.
Jacek 16:26, 13.11.2018
Już niedługo nowy prezydent zrobi wam ścieżki rowerowe, więc trochę cierpliwości
Swój 16:31, 13.11.2018
Nie wiem po co ten płacz? Były wybory i ponad 70% mieszkańców Ursynowa nie chciało żadnych zmian i tak też zagłosowali, więc o co wam teraz chodzi? Duście się we własnym sosie i nie miejcie do nikogo pretensji, a zwłaszcza do "władz wyższego szczebla".
alisterkabat20:13, 13.11.2018
To chyba wykracza poza możliwości Twojej percepcji, ale ignorancja i niekompetencja nie mają barw politycznych. I Ursynów od lat jest tego przykładem. A sytuacja wymaga interwencji i jest mi obojętne, czy będzie to PIS wojewoda, prezydent Trzaskowski, czy inny decydent. A co do potrzeby wymiany "elit", to trzeba było wygrać wybory ...
gumiś17:18, 13.11.2018
Wine za ten bałagan ponosi wojewoda mazowiecki który wstrzymał prace drogowe na Rosoła bez żadnej ważnej przyczyny. Więc mieszkańcy Ursynowa podziękujcie wojewodzie !!!
Kenezu17:29, 13.11.2018
robert nie ściemniaj.
kabatka19:57, 13.11.2018
Nie tylko wojewoda. Winę ponoszą idioci z różnych czasów i z różnych opcji, którzy przez środek Kabat zbudowali autostradę dla przyjezdnych z Powsinów, Konstancinów, Gór Kalwarii itp. kosztem mieszkańców tutejszych. Ludzie z bloków przy Dembego nie mogą wyjechać ze swoich parkingów i garaży, bo korek samochodów spoza W-wy ciągnie się od samego lasu.
Swoją drogą, patrząc z góry i z dołu na ten korek, codziennie zastanawiam się jakim (bez)mózgiem trzeba być, żeby wjeżdżać akurat w Dembego, gdzie po pierwsze jest więcej samochodów wyjeżdżających z garaży i parkingów, więc większy tłok; po drugie na samym wjeździe w Wąwozową nie ma świateł, na Wąwozowej jest ruch ciągły, więc trudno jest się wepchnąć. O niebo lepiej jest na Zaruby - mniej wyjazdów z garaży i parkingów, światła na skrzyżowaniu z Wąwozową (korek oczywiście też jest, ale jednak posuwa się szybciej i bardziej płynnie).
krzysztof17:36, 13.11.2018
czy nie zamknęli wam tej ulicy bo będzie tunel zamiast ekspresówki?
sąsiad17:52, 13.11.2018
Czas na zbudowanie ulicy wokół górki kazurki, aby odciążyć ul. Stryjeńskich.
Wwa12318:19, 13.11.2018
Narzekamy a jak przychodzi głosować w wyborach to na tego co miał najładniejszy krawat akurat. Pętla zamknięta, żeby się przydała to każdy widzi. Dereniowa i Cynamonowa okrojone a wiadomo było,że zamkną Lanciego i Braci Wagow. Połączenie Kabat z Powsinem przed końcem budowy POW to jak widać super sprawa z tym,że nie dla Ursynowa. Zamykamy Rosola, wniosek o synchro swiatel ...po zamknieciu Rosola. Konsekwencji żadnych i jeszcze ludzie głosują. Zacznijmy rozliczać polityków za to co robią to może trafi się w końcu jakiś kompetentny.
Wyborca18:26, 13.11.2018
W-wa, w tym Ursynów zapewne, w ostatnich wyborach głosowała na kandydata opcji, która nie kryje się z tym, że ruch samochodowy w dużych miastach będzie utrudniać, a nie ułatwiać, na rzecz ruchu rowerowego, pieszego oraz komunikacji zbiorowej, której rozwój będzie zapewne przebiegał w tempie ślimaczym (nie bendzie piniendzy). Jak głosowaliście tak macie, a zatem mordeczki we wiadereczko i nie bulgotać...
abg22:37, 13.11.2018
Innej drogi nie ma. Nie da się wszystkich puścić samochodami do centrum, bo nie ma tyle miejsca na tak szerokie ulice, a tym bardziej na parkingi, które pomieszczą wszystkich...
abg07:30, 14.11.2018
Niezgadzający się z powyższym komentarzem niech znajdą w sobie nieco odwagi i napiszą konstruktywny komentarz, który przekona mnie dlaczego się mylę. Może przypadkiem odkryjemy geniusza, który rozwiąże problem zakorkowanych miast...
Tom Tom07:52, 14.11.2018
@abg absolutnie się zgadzam z tym stwierdzeniem. To oczywista oczywistości, tylko trudno sobie uświadomić, że NIE istnieje rozwiązanie umożliwiające sprawne przemieszczanie się po Warszawie, wszystkim ew. chętnym do poruszania się samochodami.
Ro-erek15:35, 25.11.2018
Zgodnie z nowym kierunkiem polityki władz Warszawy i Trzaska, trzeba przesiadać się na rowery (w listopadzie i grudniu też).
P19:37, 13.11.2018
Po pierwsze można na jedynej nitce Rosoła wprowadzić ruch rano w stronę Centrum a popołudniu i wieczorem w stronę Powsina i już byłoby dużo lepiej. Po drugie na ul. Rosnowskiego można tymczasowo przeznaczyć jeden pas tylko dla komunikacji publicznej. Ograniczylibyśmy wjazd samochodom z Konstancina i umożliwilibyśmy w ten sposób szybszy dojazd do metra - same korzyści. Jaki jest sens wpuszczania trzech pasów ruchu (2 pasy Rosnowskiego + 1 pas ul. Gąsek i Podgrzybków) na Ursynów Południowy z którego prawie nie ma połączenia drogowego z resztą Warszawy?
Arnuch11:35, 14.11.2018
Rozwiązanie oczywiste i logiczne, ale dla naszych urzędasów nie do ogarnięcia. Nie może być tak, że obywatelom będzie wygodnie. Porządek świata by im się zawalił. A najlepsze jest to, że my tych jełopów z własnej krwawicy utrzymujemy.
Wieśniak20:48, 13.11.2018
Dzień jak co dzień w sloikowie
Z czego tu być dumnym ? Ze smogu ? Chemicznego żarcia ? Stresu? Hałasu ?
Piękne życie w naszej stolycy !
Kabaty zielone06:55, 14.11.2018
Słuszną linię ma nasza władza wybierana glosami ursynowian. Ci z Kabat cierpią chyba na syndrom sztokholmski
Ursyno22:21, 14.11.2018
Nawet to lepiej ze wygrał Trzaskowski w Wawie, nastuka wam oleju w te puste łebki, Ursynowskie elity
Okoliczniak23:16, 14.11.2018
Ale chciałbym zauważyć, że teraz Rosoła przed Płaskowickiej już się nie korkuje tak jak się jeszcze tydzień temu korkowała.
Mieszkaniec Wawy07:06, 17.11.2018
Każdemu kto psioczy na nowe połączenie z Wilanowa.konstancina i tłok w metrze na stacji Natolin uświadamiam że jest to samo na końcu linii metra na Młocinach po oddaniu mostu północnego.Aglomerscja się rozrasta i nic tego nie powstrzyma.Korzystanie z auta - hmmm
git12:37, 17.11.2018
ps ja na zdjeciach widze 15-20 samochodow, czyli tyle ile wchodzi w metrze osob korzystajac z pary drzwi.
Rafik15:18, 23.11.2018
Przedłużyć metro do Piaseczna i przestaną jeździć samochodami. Wszyscy będą zadowoleni
tak15:31, 25.11.2018
Może warto jechać autobusem zamiast w pojedynkę autkiem?
12 5
Pługi nie przejedzie to wtedy będzie się stało dopiero.
16 10
Nie po to płacimy na urzędników, żeby tak walczyć o przeżycie. Ta sytuacja to skandal i żadne "kozackie" wpisy/żarty tego nie zmienią. Czas na interwencję władz wyższego szczebla, też utrzymują się z pieniędzy podatników.
11 8
Fakt, metro też coraz bardziej zatłoczone. Często już na Natolin przyjeżdża zapchane, dodać do tego okropny zaduch i wysoką temperaturę w wagonie nawet w zimę, to są warunki okropnie niekomfortowe.