„Pola Nadziei” zakwitną na Ursynowie już po raz ósmy. Wszystko dzięki uczniom i przedszkolakom. Młodsi i starsi - ramię w ramię - zasadzili setki żonkili, które już wiosną zachwycą swoim kolorem i pomogą podopiecznym ursynowskiego hospicjum.
Żonkile to symbol nadziei. Dlatego ich pola, które właśnie przygotowali uczniowie i przedszkolaki z Ursynowa nazwano „Polami Nadziei”. Sadzono je przy Dzielnicowym Ośrodku Kultury.
- To już 8. edycja „Pól Nadziei”, a pod DOK sadzimy drugi raz. Chcemy poszerzać kręgi Pól. Nie sadzimy tylko w centrum Ursynowa, ale wszędzie tam, gdzie jest szkolna młodzież. Poza samymi „Polami” najważniejsze jest krzewienie wolontariatu - bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi. Taką wrażliwość chcemy wyrobić i wypracować u młodego pokolenia, które niedługo będzie wchodzić w dorosłe życie - mówi prezes Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa Dorota Jasińska.
Właśnie dla podopiecznych FHO uczniowie z Ursynowa co roku sadzą żonkile. Chętnych - jak zapewnia prezes Jasińska - nigdy nie brakuje. Wręcz przeciwnie - stale ich przybywa.
- Zawsze są chętni. Jeżeli nie do sadzenia, to na wiosnę do ścinania i potem kwestowania i rozdawania przy tym kwiatów. Cieszymy się z tego, bo nie ma nic gorszego niż inicjatywa, która nie ma odzewu - zauważa Dorota Jasińska.
Tym razem w sadzeniu żonkili wzięli udział uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 318 przy ul. Teligi oraz ich młodsi koledzy i koleżanki z Przedszkola nr 79 przy ul. Kajakowej. Wspomagali ich w tym przedstawiciele hospicjum, nauczyciele oraz burmistrz Robert Kempa.
„Starszacy” pomogli ubrać się dzieciakom w koszulki, a potem ramię w ramię ruszyli sadzić cebulki w przygotowanym wcześniej miejscu. Po zasadzeniu cebulek przyszedł czas na ich zakopanie. W ruch poszły grabki i łopatki. Na porządne ubicie ziemi - najlepiej skacząc po niej i biegając. Nie brakowało śmiechu i dobrej zabawy.
- Jest bardzo fajnie, dzieci też są pozytywnie nastawione. Większość z nas uczestniczy w wolontariacie w świetlicy, gdzie pracujemy z dziećmi, więc mniej więcej wiemy, jak się przy nich zachowywać. Mogą coś porobić, dowiedzieć się, jak wygląda sadzenie cebulek, a potem zobaczyć efekty, kiedy kwiaty wyrosną - mówi Marlena, ósmoklasistka z SP 318.
- Pracujemy razem i dogadujemy się z osobami, które nie rozumieją tego, co robimy na co dzień. Pokazujemy im, jak zadbać o rośliny, ale też jak pomagać. Trochę czuję się tak, jakbym ich prowadziła - zauważa Dominika, uczennica z SP 318.
Wspólne sadzenie było o tyle łatwiejsze, że pomagali w nim doświadczeni ogrodnicy. - Jest super! Z tatą często sadzimy kwiatki. Sadziłam już bratki - opowiada 5-letnia Ewa.
Teraz pozostaje czekać, aż żonkile wystrzelą na wiosnę. Wolontariusze zapewniają, że również wtedy będzie można ich zobaczyć. Będą zbierać owoce swojej pracy. W międzyczasie akcja przeniesie się do szkół. Bo „Pola Nadziei” to nie tylko sadzenie i ścinanie kwiatów.
- Będziemy mieć konkurs plastyczny. Najpierw dzieci będę rysować obraz na dany temat, interpretować, jak go rozumieją. Pierwszy etap jest w szkole. Nauczyciele wybiorą prace, które dostaną się do kolejnego. Później z tego wybierzemy prace, które będą zdobiły ogrodzenie hospicjum. Będzie jeszcze trzeci etap. Będziemy zachęcać naszą społeczność facebookową do głosowania na prace, które będą im się najbardziej podobać. Zwycięskie prace z danych grup wiekowych będą miały szanse zawisnąć w urzędzie - zapowiada Maja Wiśniewska z FHO.
W ten sposób Fundacja chce nagrodzić najbardziej aktywnych wolontariuszy. Nie zabraknie też innych okazji, by wspomóc hospicjum. Podopieczni FHO zawsze mogą liczyć na wsparcie ursynowskich uczniów oraz ich rodziców i nauczycieli.
- Dzieci robią też kartki dla pacjentów, dostajemy pierniki na ozdoby. W całym hospicjum zaczyna wtedy pachnieć piernikiem. To zawsze otwiera u nas okres świąteczny. Dzieci razem z rodzicami i nauczycielami starają się nam pomóc, robiąc samodzielnie zbiórki. Robią też bazarki, na które przygotowują różne smakołyki. Nasza „polonadziejna” społeczność działa przez cały rok - dodaje Maja Wiśniewska.
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Jak się głosuje na takiego burmistrza to się potem tak ma. Im dłużej rządzi tu KO tym mniej można liczyć na cokolwiek dobrego z strony burmistrza który już w te wybory starał się o miejsce w sejmiku bo tyle go interesuje Ursynów co możliwość podskoczenia w hierarchii polityka w Polsce. Żal mi Ursynowa ale nie żal mi nas jak kolektywnie się zgadzamy na takich ludzi na stanowiskach
DobryZły
21:03, 2025-06-14
Nowy chodnik na Dembego."Remont nie był potrzebny"
W tym miejscu na Dembego mieszka chyba jakiś poseł albo senator, bo od wyborów widzę często limuzynę czekającą w tym miejscu. Może to ma coś wspólnego z tą wymianą chodnika?
P.
20:50, 2025-06-14
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Najlepszym podsumowaniem tej imprezy jest pokazane na FB HU zdjęcie kosza przepełnionego przez puszki po piwie i butelki po alkoholu. Brawo! Gratulacje! Kwiat polskiej młodzieży. A potem do urn idą.
Ursyniak
18:13, 2025-06-14
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
90% ludzi na tym spędzie głosowało na konfę i dalej będą głosować. Wyborcy PO to głównie starsze osoby i to o nich należy zadbać a nie o wyborców Mentzena i Zandberga.
Po co
18:11, 2025-06-14
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz