Rada Rodziców Szkoły Podstawowej nr 340 na Ursynowie wystosowała petycję, w której domaga się odwołania tegorocznych egzaminów ósmoklaisty i maturalnych. Jej autorzy proponują, by uczniów punktować według ocen. Pomysł nie wszystkim się podoba.
Adresatem petycji jest minister edukacji Przemysław Czarnek. Propozycja, jaką złożyła Rada Rodziców SP 340 z ul. Lokajskiego, podyktowana jest przeciągającą się pandemią koronawirusa. Zdaniem rodziców uczniowie, ucząc się zdalnie przez niemal już rok, nie są przygotowani, by podejść do egzaminów, które mogą zaważyć na ich przyszłości.
- Młodzież nie ma możliwości udziału w zajęciach wyrównujących ich wiedzę. Bezpośredni dostęp do nauczyciela jest także ograniczony w porównaniu do tego, jak miało to miejsce w edukacji stacjonarnej. Dodatkowo powyższe potęguje w uczniach poczucie stresu i napięcia psychicznego, a także lęku przed egzaminami – czytamy w uzasadnieniu petycji.
Poparcie dla petycji cały czas rośnie. W sobotę rano licznik podpisów przekroczył 200 osób. Zaczynają się podpisywać pod nią rodzice nie tylko ze stolicy, ale z całej Polski.
- Mam syna w 7 klasie i widzę, że dzieci mają wiele problemów z lekcjami przez lekcje zdalne i duże zaległości - pisze pani Katarzyna.
- Jako tegoroczna maturzystka jestem zaniepokojona poziomem wiedzy - moim i koleżanek. Rocznik 2002 każdego roku swojej edukacji miał przerwę w szkole - argumentuje Aleksandra.
Autor petycji, przewodniczący Rady Rodziców SP 340, ursynowski radny Robert Wojciechowski podkreśla, że sytuacja w edukacji jest coraz gorsza. Braki wiedzy u dzieci są ogromne. Zaś środki przekazane na ich wyrównanie nie mogą być wykorzystane, gdyż w całym kraju ponownie obowiązuje lockdown.
- Od roku szkoła nie jest szkoła. To fikcja - dodają inni rodzice. - Te egzaminy w ogóle nie byłyby potrzebne, gdybyśmy zmienili sposób uczenia – zaznacza radny.
Zamiast egzaminów ósmoklasisty Wojciechowski proponuje wprowadzenie punktacji uczniów według uzyskanych ocen. Natomiast w przypadku szkolnictwa wyższego rezygnację z matur i zastąpienie ich np. średnią ocen ze wszystkich lat. W kraju to tylko kwestia zmiany przepisów. Tym, którzy chcieliby studiować za granicą, matura się nie przyda. Zaznacza, że Polska nie uczestnicy w międzynarodowym systemie punktów IBF, wobec czego Polacy i tak muszą za granicą zdawać dodatkowe egzaminy.
Rodzice uczniów z SP 340 nie są jedynymi, którzy chcieliby odwołania tegorocznych egzaminów. W internecie pojawiają się petycje o podobnej treści. Wojciechowski nie wierzy, że ministerstwo posłucha rodziców. Dlatego też petycja ma spełnić inną, ważną rolę.
- Petycja ma być wezwaniem do rozmowy na temat systemu nauczania w Polsce, być może przyczynkiem do zmiany – stwierdza radny.
Tę drugą rolę petycja już spełniła. W mediach społecznościowych pod informacją o zbiórce podpisów rozgorzała zaciekła dyskusja. Nie wszystkim podoba się pomysł zrezygnowania z matur i egzaminów dla ósmyuch klas.
- Świetny plan. Niech zrobi się chaos z rekrutacją do szkół średnich. A dostawalność będzie uzależniona jedynie od ocen, które wystawiają nauczyciele mający dość pracy, problemów i nie wykonujący w pełni swoich obowiązków – stwierdza pan Jakub.
Internauci podkreślają, że oceny wystawiane przez nauczycieli niekoniecznie muszą odzwierciedlać rzeczywisty stan wiedzy ucznia. Ponadto wiele osób jest zdania, że uczniowie sami powinni zadbać o swoje przygotowanie.
- Bawią mnie takie inicjatywy i tłumaczenie, że np. ostatnie matury poszły źle, dlatego że uczniowie mieli zajęcia online... Gdy rocznik 00’ pisał matury bez odpowiedniego przygotowania ze względu na strajk nauczycieli, gdy nikt nas w jakikolwiek sposób nie uczył i sami musieliśmy się przygotowywać, to jakoś nikt nie płakał. Jest to niedorzeczne, wystarczy wziąć się za naukę, a nie za petycje, które nic nie dają – podkreśla pani Gabriela.
Również ursynowskie rady rodziców, które dyskutują na temat petycji, są dość sceptyczne. - Ja bym takiej petycji nie podpisała - mówi nam matka, szefowa rady w jednej z ursynowskich szkół, która chce zachować anonimowość. - Gdyby apelowały o to wszystkie rady rodziców w Polsce, to byłby to słyszalny głos, ale w pojedynkę niczego nie wywalczymy - słyszymy w innej radzie.
W przypadku matur ministerstwo edukacji - tak jak w zeszłym roku - zdecydowało, że nie odbędą się jedynie egzaminy ustne. Nie trzeba będzie też zdawać egzaminu z jednego wybranego przedmiotu na poziomie rozszerzonym. Jeszcze bardziej obniżono wymagania z matematyki czy języka polskiego. Jeśli chodzi o egzamin dla uczniów kończących podstawówki, resort wprowadził zmniejszony zakresu treści sprawdzanych na egzaminie, mniejszą liczbę zadań i zmiany w arkuszach egzaminacyjnych.
Petycję Rady Rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 340 można przeczytać i podpisywać tutaj.
Hornigold12:22, 20.03.2021
Czekam na petycje, zeby najlepiej to rodzic oceniał swoje dziecko. Kilka lat temu w klasie mojej corki ponad polowa dzieci miala zaswiadczenia, ze mają dysleksje, sryksleksje, adhd, aspergera itd, zeby miec tylko jakies udogodnienia na egzaminach. Sami kutwa robicie tym dzieciom krzywde, uczycie kombinatorstwa, oszustwa i wypuszczacie w dorosłe życie nierozgarnietych roszczeniowców, nie umiejacych w nim. samodzielnie radzić.
Moje dziecko ma w tym roku maturę. Uczy sie cieżko, poswęca duzo czasu na nauke. Jestem przeciwny petycji i odwoływaniu matur, bo to byłby totalny brak szacunku wobec tych ciezko pracujacych, uczacych sie dzieciaków. 12:22, 20.03.2021
Nauczyciel15:39, 20.03.2021
Jestem zdziwiony takim podejściem.
Jeżeli uczeń do tej pory dobrze się uczył, to i teraz powinno być dobrze- nie ma co zwalać na sytuację.
A pomysł jest o tyle idiotyczny, że nie ma na względzie tej grupy uczniów, którzy "zaskoczyli" z nauką na rok- dwa przed poruszonymi w petycji postulatami i na finiszu są dobrzy,lub bardzo dobrzy w osiąganych wynikach
Jako nauczyciel z 20 letnim stażem,pytam się inicjatora tego chorego pomysłu: dlaczego z góry przekreśla szansę właśnie tej wspomnianej grupy,kto dał mu prawo, do takich rozwiązań?
Samo bycie w radzie rodziców absolutnie nie upoważnia do ferowania tego typu posunięć, ja bardziej byłbym skłonny do opracowania systemu edukacji w perspektywie właśnie takich nowych sytuacji.A swoją drogą to szkoda, że nie można przeczytać w artykule ilu rodziców jest w radzie opisanej szkoły i ilu było za tym pomysłem,jak rozumiem radnego? 15:39, 20.03.2021
Nick15:53, 20.03.2021
Idiokracja. 15:53, 20.03.2021
Jane17:46, 20.03.2021
Co za bzdury...
Niech się lepiej Karyny i Alany za naukę wezmą! 17:46, 20.03.2021
Analityczka17:55, 20.03.2021
Z maturą czy bez nawet do kopania rowów się nie nadają i tak. A to jedyna robota jaką może dostaną. 17:55, 20.03.2021
Ona20:33, 20.03.2021
Bzdura 20:33, 20.03.2021
Xyz20:37, 20.03.2021
Do nauki lenie, a nie dysleksję, dysgrafię, żeby tylko się nie uczyć. Za moich czasów na dysleksję pomagała dwója do dziennika. Jak zdawałem maturę z polskiego, to jeden błąd ortograficzny obniżał ocenę o jeden stopień w dół, trzy błędy i matura za rok. Takie czasy były i dało się radę skończyć szkołę i studia. Mam syna w tej 340tce i w życiu nie poprę odwołania egzaminów jakichkolwiek 20:37, 20.03.2021
Rumburak23:26, 20.03.2021
Sp 340 zaliczyła ostry zjazd w rankingach, no to jest pomysł jak szybko odrobić. straty Bardzo krratywne podejście! 23:26, 20.03.2021
bella00:39, 21.03.2021
ciekawe dlaczego akurat w szkole 340 są tak 'ogromne braki w wiedzy' i panika wśród rodziców, w szkole mojego dziecka wszyscy pracują ostro, lekcje online są bardzo efektywne, nauczyciele z ogromnym zaangażowaniem przygotowują młodych do ich pierwszego, poważnego egzaminu i nikt nie myśli o zwalnianiu tempa 00:39, 21.03.2021
Anonim10:29, 21.03.2021
Jestem uczniem klasy ósmej, i np. Na egzaminy próbne każdy (łącznie ze mną) z mojej klasy przynajmniej się przygotowywał, sytuacja jest jaka jest ale nie można na nią zwalać tego że komuś się nie chce nauczyc, egzaminy i tak są uproszczone teraz więc nie ma co przesadzać :) 10:29, 21.03.2021
Bb11:07, 21.03.2021
Podczas egzaminu z j.angielskiego miało nie być odsluchiwania tekstu .A jednak był. 11:07, 21.03.2021
Ada 13:20, 21.03.2021
Popieram tych rodziców co wystosowali pismo bo dzieci nie są przygotowane do tego aby to napisać dobrze. I tak już mają rok do tyłu A z taka wiedza jak mają przez zdalne nauczanie to i tak większą połowa nie zda będzie tak jak z maturą w tamtym roku. Dla mnie te końcowe egzaminy to wogóle są poronionym pomysłem w ósmych klasach. 13:20, 21.03.2021
Jane16:23, 21.03.2021
Po pierwsze: z pewnością zda więcej niż połowa, a po drugie: nie ma czegoś takiego jak "większa połowa. 16:23, 21.03.2021
MARIA15:03, 21.03.2021
A za rok już dzieci będą dobrze przygotowane? Kiedy nadrobią ostatnie dwa lata? Trzeba było uczyć się na bieżąco a zdalne nauczanie dzieci rozleniwiło. Egzamin ósmoklasisty warto napisać aby sprawdzić swój poziom. Gimnazjaliści musieli wykazać się wiadomościami z niemal wszystkich przedmiotów co było wg mnie trudne do ogarnięcia ale pracowici uczniowie też dobrze radzili. Trzeba chcieć. Wiem coś o tym bo jestem mamą dwójki uczniów jednego leniuszka i jednego kujona. 15:03, 21.03.2021
Mr.15:26, 21.03.2021
Fragment mądrego wpisu hulającego w socialach: "Nie należy mówić o odwołaniu egzaminów ósmoklasistów i rekrutowaniu do szkół średnich na podstawie ocen z zeszłych lat, gdyż oceny w Polsce są tak różne, że nic by z tego dobrego nie wynikło. Uczniowie skrzywdzeni stopniami straciliby szansę na jakiekolwiek wykazanie się na zewnętrznych egzaminach. Cały wysiłek ostatnich lat nie miałby sensu, a w szkołach średnich znaleźliby się uczniowie tak zróżnicowani pod względem poziomu, że w aktualnym systemie byłoby to fatalne przede wszystkim dla nich.
Szkoły podstawowe powinny zostawić w tej chwili resztki programu nauczania i zająć się rozmową na temat w miarę świadomego wyboru szkoły średniej. O ile wybór czegokolwiek w wieku 13-14-15 lat jest jakoś szczególnie świadomy.
Należy już w tej chwili ogłosić, czy klasy drugie szkoły średniej (ostatni rocznik po gimnazjach) i klasy siódme szkół podstawowych w przyszłym roku też będą mogły liczyć na jakąkolwiek ulgę egzaminacyjną." 15:26, 21.03.2021
Mr.15:27, 21.03.2021
C.D.: "Uczelnie wyższe powinny podjąć decyzję o zachowaniu odpowiedniej liczby miejsc dla maturzystów z tego rocznika, żeby nie konkurowali z rocznikiem poprzednim, który miał o wiele większe szanse na uzyskanie lepszych wyników, a teraz może zmieniać kierunki. Powinni mieć dwie oddzielne rekrutacje, żeby obecnie maturzyści choć tego nie musieli się obawiać.
Powinno się już w tej chwili podjąć decyzję o zawieszeniu progu zaliczenia na maturze, żeby bez sensu nie dodawać stresu tych trzydziestu procent - uczenie przedmiotów ścisłych w ramach edukacji zdalnej jest o wiele trudniejsze niż humanistycznych, a prędzej czy później i tak pewnie zostanie ogłoszona amnestia maturalna, gdy okaże się, że zbyt dużo osób nie zdało matury z matematyki." 15:27, 21.03.2021
Bromba18:44, 21.03.2021
Zobaczymy jaka bedzie nauka zdalna jak rusza wiosenne remonty. Wszystkie ministerstwa maja to w d... I to w czasie gdy Warszawa znalazla sie w czerwonej strefie CoVida. Jak sie wysyla dzieci na nauke zdalna, to trzeba im zapewnic warunki, odpowiednie metody i poziom nauczania, a nie wiertarke albo nauczyciela, ktory nie umie obslugiwac komputera. 18:44, 21.03.2021
bella09:20, 22.03.2021
wystarczy kupić słuchawki z mikrofonem do komputera i po kłopocie 09:20, 22.03.2021
Rodzic ucznia ósmej 01:45, 22.03.2021
Pan Radny Wojciechowski, który jest autorem tego pomysłu chyba nie wierzy we własne dzieci i dlatego próbuje im "załatwić" lepsze liceum. Tylko, że takie podejście wypromuje covidowych geniuszy, czyli wszystkie miernoty, którym rodzice intensywnie "pomagają" w zdalnej nauce. A to jest na maksa niesprawiedliwe i krzywdzące dla tych wszystkich, którzy uczciwie pracują i przygotowują się do egzaminów. 01:45, 22.03.2021
margeritka16:13, 22.03.2021
Radny Wojciechowski to już nie wie co ma wymyślać żeby tylko zaistnieć i udawać jak to się niby troszczy o edukację. A tak się troszczy że pozwolił Kempie zrezygnować z wybudowania obiecanej hali szermierczej w naszej SP340! Naiwnie myślałam że skoro mamy w dzielnicy szefa rady rodziców to coś dla nas zrobi :( 16:13, 22.03.2021
TEACHERCKU09:16, 11.05.2021
NIE MOŻE BYĆ SESJI EGZAMINACYJNEJ W TYM ROKU W CKU,JEST JESZCZE PANDEMIA I NA DODATEK EGZAMINY USTNE.PORAŻKA GDZIE JEST MINISTERSTWO????!!!! 09:16, 11.05.2021
Hmmm14:19, 20.03.2021
98 3
Dokładnie tak, jeśli jakiś uczeń nie dojrzał do tego, aby sumiennie się uczyć w trakcie nauczania zdalnego i nie oszukiwać (często przy pomocy rodziców), to nie dojrzał do tego, aby zdać dobrze maturę i dostać się na lepsze studia. Nie dziwi mnie, że rodzice teraz w panice, bo sami nie dopilnowali lub, co gorsza, przykładali do tego rękę. 14:19, 20.03.2021
Gosc23:22, 21.03.2021
48 2
Jestem przeciwny tej petycji.
Mam córkę w ósmej klasie, robi to co ma robić w stopniu przeciętnym jeżeli chodzi o warunki zdalnego nauczania ale, codziennie spędzam z nią 1h na nauce matematyki i mniej więcej tyle samo nad angielskim.
Dzieci są w ciężkiej sytuacji i to my rodzice musimy tutaj wyjść z inicjatywą i pomocą. Dziecko w ósmej klasie nie potrafi jeszcze usystematyzować samemu wiedzy, określić wszelkich braków i przygotować plan na miesiąc czy dwa w przód, od tego my jesteśmy !
Trzeba stanąć na wysokości zadania , klepnac się w klatę i zrezygnować z własnego hobby na rzecz dobra dziecka ! 23:22, 21.03.2021