Po co komu kot? Właściwie nie wiadomo. Gdy ktoś mieszka w bloku na 5 piętrze i rzadko schodzi do piwnicy, to niby po co mu kot w domu. Kot przecież miał przez wieki za zadanie łapać myszy i szczury. Zapobiegał w ten sposób szerzeniu się chorobom i niszczącej uprawy działalności mysich szczęk. A dzisiaj? Dzisiaj kot służy człowiekowi do ozdoby, dotrzymuje towarzystwa, uspokaja (chociaż czasami nie). Dlatego, gdy weźmiesz kota Twoje życie zmieni się o 180 stopni. Nagle proste rzeczy okażą się mieć wielkie znaczenie, nawyki ulegną ewolucji, a kanapa zniszczeniu. Ale powoli.
1. Doceniasz ubrania w kwiatki, ciapki, moro i inne wzorki, na których nie widać kociej sierści. Chcesz kupić kota czarnego, a chodzisz w bieli? Cóż, kup sobie coś w kwiatki, ciapki lub moro. Gdy uwielbiasz czerń i kupisz kota czarnego… na pewno będzie miał biały krawacik, z którego sierść będzie leciała tonami. I ostatecznie zmienisz odzież na całą w kwiatki, ciapki, moro. Myślisz, że zamknięcie szafy wystarczy? Kocia sierść jest wszędzie: w szufladzie na majtki, w sejfie na rodowe klejnoty, w kawie i w bagażniku auta. Jeszcze raz: kwiatki, ciapki, moro… Tego nie przeskoczysz.
2. Jest z kim pogadać. Zdarzają się koty, które pyskują, dyskutują, spierają się. Co prawda nie poznasz kocich przekonań politycznych, ale na pewno dowiesz się, że Twój powrót do domu był mocno spóźniony, skończyła się karma w misce albo woda w niej dawno nie była wymieniana. I że kompletnie nie wiadomo, dlaczego z półki spadła ta kosztująca kilkaset złotych filiżanka z chińskiej porcelany.
3. Możesz dzielić się wątróbką. Nie wiem, kto normalny kupuje wątróbkę, ale jak się już kupi, to kot chętnie część zje. Najlepiej, gdy jest to wątróbka drobiowa, wołowa, a cielęca to już cymesik. Poza tym, nawet mocno śpiący kot, zawinięty w kokon w Twoich wyjściowych ubraniach usłyszy, że wyciągasz z lodówki pierś z kurczaka, wołowe ozorki czy szaszłyki na grilla. I teleportuje się do kuchni w 3 sekundy.
4. Przekonasz się, że masz za małe łóżko. Choćby Twoje łóżko miało 2 metry szerokości, kot udowodni, że jest za wąskie. Że się na tym malusieńkim materacyku ledwo wyciągnąć może. Że podusie to sobie musisz przenieść jednak na podłogę, bo on - biedak - nie kot, nie ma gdzie wypocząć w nocy, po wypoczywaniu w dzień. Dodajmy, że osobne łóżeczko dla kota nic nie da. Kot je oleje.
5. Nie masz komarów, ale często malujesz mieszkanie. Bo kot upoluje każdego komara, który wleci do mieszkania. Ale dopiero po tym, jak komar opije się Twoją krwią i spocznie na centralnej ścianie w centrum pokoju. Wtedy kot niechybnie dorwie komara i rozpłaszczy go na ścianie, pozostawiając brunatną plamę z Twojego osocza. Nie bój nic, to się da zamalować…. co sezon od nowa.
6. Przestaniesz się wstydzić nagości. Lubisz samotnie brać prysznic albo korzystać z toalety bez widzów? Koniec z tym! Kot zawsze, ale to zawsze będzie w łazience przed Tobą. Nawet nie wiesz jak i nie wiesz którędy się tam dostał. Jeśli trafisz jeszcze na kota gadułę, to skomentuje Twoje fałdki i cellulit.
7. Przestaniesz wydawać kasę na kwiatki i durne wazoniki. Kot kwiatkiem może się zatruć. Dlatego warto sprawdzić, które rośliny doniczkowe trzeba usunąć z domu zanim trafi do niego kot. Resztę kot załatwi sam, zrzucają doniczki z parapetu, wazony ze stołu. Naprawdę, nie opłaca się kupować kolejnych - stłuczą się tak samo, jak ta koszmarnie droga filiżanka z chińskiej porcelany. Jak trafisz na kota gadułę, to jeszcze zwali na Ciebie. Lepiej zaoszczędzić i kupić kotu karmę. Purina Friskies kosztuje mniej niż storczyk, a kot się ucieszy. Storczyk wyląduje na podłodze, a potem w śmietniku, karma w brzuchu kota (a potem przetrawiona - w kuwecie).
Poza tym koty są piękne, są indywidualistami, są wierne, ciepłe i puszyste. Nie bacząc na powyższe, warto przygarnąć kota. Kot w domu przynosi szczęście, radość i zapewnia uśmiech na twarzy opiekuna każdego dnia!
Artykuł powstał we współpracy z marką Purina Friskies. A na tej stronie https://www.purina.pl/friskies/koty/opieka-i-porady/przygotowanie-domu znajdziesz więcej o tym, jak przygotować dom do przybycia kota, już na poważnie.
grom11:34, 13.07.2016
:) Przesympatyczna reklama. Jakie to rzadkie.
wonsierściuchy01:37, 06.07.2019
Ludziom odwala z kotami. Takie fakty. Kot won na dwór, nie do mieszkania.
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Trzaskowski likwiduje zdobycze cywilizacyjne: przejścia podziemne i nad ulicami, tunele i wiadukty. Król słoików to niszczyciel infrastruktury!
Tmk
14:26, 2025-07-29
Gabaryty tygodniami leżą przy śmietnikach
Czy jest na to rada? Owszem, jest. Zwiekszyc oplaty. To jedyne rozwiazanie znane decydentom. Ewentualnie sprzedac Niemcom albo zymianom. Tu nic sie nie da, nic sie nie oplaci, globalne *%#)!& postepuje, wszyscy do schronow.
Wiochmen von Stoklos
14:18, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Jak zwykle wysyp ruskich czyli pisowskich trolli, nikt z redakcji nie czyta tego głana?
Wojtek
13:19, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Trzeba się będzie napracować, żeby odbudować Warszawę po rządach Trzaskowskiego i jego ekologicznych kolegach z mafii deweloperskiej. Zrozumcie ursynowscy dziadersi, że to nie jest tak jak wam w TVN mówią, nie jesteście elitą intelektualną od tego, że zagłosowaliście na Trzaskowskiego. Jesteście tak samo *%#)!& jak wyborcy PIS, tylko łyknęliście inną propagandę.
Wck
12:12, 2025-07-29