Maseczka, która dosłownie wchłania koronawirusa. Ten wynalazek został niedawno opatentowany w Japonii. W jego tworzeniu kluczową rolę odegrał naukowiec z ursynowskiej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Japoński Urząd Patentowy opublikował wniosek patentowy dotyczący maseczki wielokrotnego użytku pochłaniającej wirusy. Jej twórcami są światowej sławy specjalista w zakresie fotosyntezy z Instytutu Biologii SGGW prof. dr hab. Hazem Mohamed Kalaji oraz prezes firmy Green’s Green wirusolog dr Seiya Sato z japońskiego Uniwersytetu Farmacji i Stosowanych Nauk Przyrodniczych w Niigata.
Dr Seiya Sato. fot. SGGW
Naukowcy opracowali razem wykonany z mchu filtr, który “rozbraja” niebezpieczne wirusy. Maseczka pochłania wirusy na zasadzie różnicy ładunku elektrycznego. Po przejściu przez filtr pozbawiane są niebezpiecznych dla człowieka białek lub otoczki - ulegają rozerwaniu. Dalej powstała w ten sposób nieszkodliwa substancja wycieka i ulega rozpadowi.
Zdaniem naukowców maseczka może powstrzymać nie tylko wirusy grypy, ale także - ze względu na podobne rozmiary - koronawirusy. Jej skuteczność potwierdziła także seria testów przeprowadzonych w ramach weryfikacji wynalazku. Maseczka może okazać się więc przełomem w walce z koronawirusem. Do tego prof. Kalaji wraz ze wspólnikiem czekają jeszcze na opublikowanie dwóch innych wynalazków - ekstraktu z innych roślin jako składnika cukierków antywirusowych oraz roztworu antywirusowego do płukania jamy ustnej.
Powstrzymywanie wirusów to nie jedyna zaleta maseczki. Odpowiedzialne za to mchy są umieszczone w przezroczystym materiale. Dzięki temu rośliny są w stanie przeprowadzać proces fotosyntezy, podczas której powstaje tlen. Niezbędne do tego wilgoć i dwutlenek węgla zapewnia użytkownik maseczki podczas oddychania.
Opracowana przez naukowców maseczka. fot. SGGW
Opracowanie tego rewolucyjnego wynalazku trwało od dłuższego czasu. Już w kwietniu 2020 roku SGGW chwaliło się osiągnięciami prof. Kalajiego oraz dr inż. Jacka Mojskiego zajmującego się wertykalną uprawą roślin. Wcześniej naukowcy przez kilka lat pracowali nad wykorzystaniem roślin do oczyszczania powietrza.
Po wybuchu pandemii specjaliści z Instytutu Biologii rozpoczęli badania nad możliwością powstrzymania koronawirusa. Efektem tych prac był właśnie wykonany z mchów filtr pochłaniający wirusy. Brakowało tylko testów z SARS-CoV-2 oraz sponsorów, którzy pomogliby ukończyć badania. Opatentowany już wynalazek to sukces polskiej nauki na arenie międzynarodowej.
Oloo12:34, 01.01.2022
4 3
To mech, czy raczej pleśń na tym zdjęciu? 12:34, 01.01.2022
Ekspert18:05, 01.01.2022
2 0
Wniosek to nie patent. Może najpierw sprawdźcie o czym piszecie. Wiele zgłoszeń jest publikowanych, ale to nie znaczy że z automatu dostaną ochronę czyli patenty. 18:05, 01.01.2022
Natolin18:33, 01.01.2022
4 0
Jak zwykle, Polacy wymyślą, a inni opatentują i mają kasę. A u nas jak zwykle brak pieniędzy na dalsze badania, rozwój, weryfikację itd. Brawo Polsko :( 18:33, 01.01.2022
zenon10:43, 02.01.2022
0 1
Kasxpirowski 1... 2... 3.... 10:43, 02.01.2022