W połowie sierpnia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie zapowiedziała zamknięcie wejść do rezerwatu Skarpa Ursynowska położonego na granicy Wilanowa i Ursynowa. Przez lata ścieżka u podnóża skarpy była popularnym miejscem spacerów. Kilka tygodni temu po wielu latach starań otwarto dla publiczności także ogród tarasowy przy rektoracie SGGW, który jest wydzieloną i ogrodzoną częścią rezerwatu.
Dziś już dostęp do rezerwatu od strony ulicy Arbuzowej i od drugiej strony od ul. Orszady został zamknięty. Na furtce zamontowano kłódkę, nikt już nie wejdzie na szlak turystyczny.
Jak już pisaliśmy, przyczyną tego drastycznego kroku jest - jak twierdzi Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie - "rosnące zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, wchodzących pomimo zakazu wstępu na teren rezerwatu".
Podczas wizji terenowej pracownicy RDOŚ odnotowali dużą liczbę połamanych i wywróconych drzew, które są efektem naturalnych procesów zamierania oraz silnych zjawisk pogodowych, takich jak wichury i ulewne deszcze
- wyjaśniła Aneta Adamska, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie.
Rezerwat był w teorii zamknięty zawsze, ale RDOŚ udostępniała go, otwierając furtki. W ostatnim czasie pomimo wyraźnych oznakowań i zakazów wstępu, w rezerwacie nadal pojawiali się spacerowicze.
W tej sytuacji niezbędne jest podjęcie wszelkich działań mogących ograniczyć ryzyko wypadku
- podkreśliła dyrekcja.
Urzędnicy podkreślają, że przez lata próbowali różnych form edukacji – skarpa została w pełni oznakowana tablicami informującymi o obowiązujących zakazach, ale działania te okazały się niewystarczające.
Po zamknięciu wejść na ścieżkę spacerową, dostępny dla zwiedzających pozostaje ogród tarasowy SGGW. Udostępnienie pozostałej części rezerwatu nie jest - wg RDOŚ Warszawa - możliwe, wiązałoby się to bowiem z wycinką wielu drzew porastających skarpę, a także koniecznością umocnienia samej skarpy w celu poprowadzenia bezpiecznych ścieżek wzdłuż istniejących przedeptów.
Niewykluczone, że w przyszłości Skarpa zostanie otwarta, tak jak choćby rezerwat im. Stefana Starzyńskiego, czyli Las Kabacki.
Specyfika tego miejsca, wynikająca m.in. z ukształtowania terenu i wieku drzewostanu, wiąże się z koniecznością pogłębionej diagnozy sytuacji, oceny zagrożeń dla przyrody i możliwych form gospodarowania – takie analizy planujemy w ramach prac nad planem ochrony
- mówi Sławomir Bełko, Naczelnik Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 RDOŚ w Warszawie.
Opracowanie planu ochrony wymaga jednak czasu - zarówno na pozyskanie środków finansowych, jak i na rzetelną inwentaryzację przyrody i opracowanie niezbędnej dokumentacji. Do tego momentu apelujemy o rozwagę i stosowanie się do zakazu wstępu, nie tylko do rezerwatu przyrody Skarpa Ursynowska, ale do wszystkich nieudostępnionych rezerwatów. Prosimy o zrozumienie i społeczną akceptację dla planowanego trwałego, fizycznego zamknięcia rezerwatu, poprzez zamknięcie furtek i bram w ogrodzeniach
- dodaje Bełko.
Decyzja RDOŚ spotkała się z ostrą krytyką lokalnych polityków i mieszkańców. Paweł Lenarczyk, radny, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Ursynów związany z Polską 2050 i Otwartym Ursynowem, zapowiedział interwencję w tej sprawie i wystosował pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Jako Otwarty Ursynów uważamy, że dostęp do parków, rezerwatów, lasów, terenów zielonych powinien być otwarty dla mieszkańców. Uważamy, że RDOŚ, zamiast zamykać teren Skarpy powinien zająć się pielęgnacją drzewostanu tam rosnącego
- napisało stowarzyszenie Otwarty Ursynów w swoim oświadczeniu.
Niezadowoleni z odcięcia dostępu do przyrody są także spacerowicze. Jeden z nich tak pisze w liście do naszej redakcji:
Całkowite zamknięcie zamiast cywilizowania ruchu to kara dla przestrzegających zasad i prezent dla tych, którzy i tak będą wchodzić „bokiem”, bo przecież ci drudzy zawsze znajdą jakieś wejście...
Z komunikatów wynika, że „dla bezpieczeństwa” należałoby wyciąć większość dorosłych drzew i wzmacniać skarpę – czyli sugeruje się, że jedyna droga do udostępnienia prowadzi przez ciężką ingerencję, która mogłaby zabić sens rezerwatu; tymczasem w wielu miejscach w Polsce stosuje się lekką infrastrukturę (trapiny, poręcze, kładki) na istniejących przedeptach, z ograniczeniami przy złej pogodzie i sezonową regulacją ruchu.
- pisze czytelnik.
[ZT]36408[/ZT]
Warszawska RDOŚ zdaje sobie sprawę z kontrowersyjności swojego rozwiązania, ale broni się przed zarzutami.
Oczywistym jest, że planowane ograniczenie wstępu na teren rezerwatu przyrody Skarpa Ursynowska może spotkać się z niezadowoleniem, a nawet sprzeciwem części społeczeństwa, jednak bez realizacji zaplanowanych działań nie jest możliwa ochrona wartości przyrodniczych rezerwatu, a przede wszystkim brak jest możliwości zapewnienia bezpieczeństwa osobom nieświadomym zagrożenia związanego z obecnością na terenie tego rezerwatu.
- napisała w komunikacie.
Zamknięty rezerwat Skarpa Ursynowska to kolejny po Parku Natolińskim obszar, który został wyłączony z użytku publicznego. Ursynowski przyrodnik, który zna oba rezerwaty jak własną kieszeń, twierdzi, że to dobrze. Nie wszystko powinno być dostępne.
Pogodzenie chęci, żeby spędzać czas w przyrodzie z ochroną tego, co jest istotą tego rezerwatu, jest bardzo trudne. Żeby doprowadzić do realnej zmiany, trzeba byłoby dążyć do zmiany statusu prawnej ochrony przyrody tego rezerwatu. I to powinien pan Lenarczyk podnosić, a nie sugerować, że wycinka drzew i usunięcie konarów jest rozwiązaniem problemu.
Ten rezerwat jest bardzo wąski i ta ścieżka przebiega przez całą jego powierzchnię. Trzeba byłoby usunąć dużo drzew. Gdyby wszedłby tam dendrolog, który zajmuje się oceną zagrożenia, to porobił kropki na większości drzew, które rosną w promieniu 15 metrów od ścieżki. De facto podzieliłoby to rezerwat na dwie części.
Czy czegoś takiego chcą ci, którzy tam spacerują?
- pyta przyrodnik, który nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, ze względu na charakter swojej obecnej pracy.
[ANKIETA]253[/ANKIETA]
[ZT]36428[/ZT]
Mieszkaniec ursynowa17:31, 23.09.2025
Ciekawe kiedy zamkną park przy Płaskowickiej? 🤣🤣
Boom18:37, 23.09.2025
I co? Zadowoleni z tego, że urzędasy kolejny raz mówią jak żyć i gdzie chodzić, a gdzie nie? Vox populi, vox dei? Czy też urzędas jednak zrobi jak chce?
Mieszkańcy zablokowali rondo w proteście!
Niepojęte jest dla mnie, że roszczeniowi kierowcy chcą zawłaszczyć miejski teren kosztem parku! Mam chociaż nadzieję, że wszystkie te miejsca parkingowe będą płatne dla mieszkańców, aby skorzystała cała dzielnica. A może podatnicy mają jeszcze zbudować im parking wielopoziomowy za darmo?
Mój nick
19:29, 2025-09-23
Zamknięte na stałe! Skarpa ursynowska juz niedostępna
I co? Zadowoleni z tego, że urzędasy kolejny raz mówią jak żyć i gdzie chodzić, a gdzie nie? Vox populi, vox dei? Czy też urzędas jednak zrobi jak chce?
Boom
18:37, 2025-09-23
Zamknięte na stałe! Skarpa ursynowska juz niedostępna
Ciekawe kiedy zamkną park przy Płaskowickiej? 🤣🤣
Mieszkaniec ursynowa
17:31, 2025-09-23
Pościg na Ursynowie! 21-latek na amfetaminie
To na Ursynowie jest Policja? Gdzie? Od wieków nie widziałem...
Gax
16:06, 2025-09-23