Mokpol - właściciel pawilonu handlowego, członek spółdzielni Jary - po raz kolejny naciska na jej władze, by podjąć decyzje o nowej inwestycji przy Dembowskiego. Od 2016 roku spółdzielnia spożywców, prowadząca przy ul. Dembowskiego 10 samoobsługowy sklep osiedlowy, chce przejąć na własność grunt pod swoim pawilonem. W tej chwili Mokpol - na prawie członka spółdzielni - dysponuje tylko budynkiem pawilonu. Przepisy uwłaszczeniowe dają mu jednak prawo do ubiegania się także o grunt, na którym stoi ten obiekt.
- Mamy opinie prawników, że jest wysoce prawdopodobne, że Mokpol nie ustąpi i będzie dążył do uwłaszczenia się. Trzy tysiące metrów kwadratowych w centrum Ursynowa to łakomy kąsek - mówi wiceprezes SMB Jary Robert Komisarski.
I dodaje, że spółdzielnia usiłuje znaleźć rozwiązanie, by zachować grunt, który należy do Jarów. - Jeśli się nie dogadamy, oni idą do sądu, a zwlekali z tym 6 lat - dodaje wiceprezes.
Na wtorkowym spotkaniu ze spółdzielcami zarząd SMB Jary straszył, że gdy Mokpol uzyska prawo własności w sądzie, stanie się on większościowym udziałowcem terenu przy Dembowskiego 8 i 10, doprowadzi do podziału działki, a spółdzielcy utracą wpływ na to, co powstanie w miejscu pawilonu. Szefostwo spółdzielni kreśliło wizje sprzedaży gruntu deweloperowi, który "wyciśnie z działki, ile się da" i postawi bardzo wysoki budynek, którego nie chcą sąsiedzi.
Podobną argumentację spółdzielcy usłyszeli na poprzednich spotkaniach dotyczących przyszłości pawilonów Dembowskiego. Mieszkańcy bloku spod nr 12 nie wyobrażają sobie przysłonięcia ich budynku nowym wieżowcem w odległości zaledwie 4 metrów. Są świadomi, że pawilony są w fatalnym stanie technicznym, ale nie godzili się na to, by spółdzielnia snuła wizję nowych inwestycji.
- Chcecie realizować już trzecią inwestycję. Pierwsza powstała - za czasów prezesa Sołtysiaka, gdy spółdzielcy nie mogli nawet pisnąć. Efekt? Powstały budynki przy KEN 103 i 105, gdzie sąsiednie budynki nie mają światła. Druga inwestycja to nieudany Wiolinowy Pasaż. Bardzo jesteśmy zaniepokojeni tym, że będziemy płacić odszkodowania dla bardzo cwanych ludzi, którzy wylosowali tam mieszkania. Inwestycja niezaczęta, a już mowa o kolejnej. Jesteśmy przerażeni! Skąd pieniądze? Będziemy brać kredyty? To nie są czasy na budowanie! Absolutnie mówię nie! - mówiła pani Anna.
Podobnego zdania byli też inni mieszkańcy zaniepokojeni planami inwestycyjnymi. Działania poprzednich zarządów podważyły ich zaufanie do tego typu projektów. Tym razem jednak spółdzielnia stoi pod ścianą - naciskana i szantażowana przez Mokpol.
- Mokpol nie jest zainteresowany, by wkładać pieniądze w remont swojego pawilonu, jeśli ma możliwość ubiegać się o uwłaszczenie - mówił prezes SMB Jary Paweł Pawlak.
- Mamy konkretne żądanie: albo uzyskają taką samą powierzchnię jak teraz (na parterze nowej inwestycji - dop. redakcja), albo idą do sądu - ciągnął. - Niepodejmowanie tego wniosku doprowadzi do tego, że spółdzielnia nie będzie miała żadnego wpływu na to, co powstanie w miejscu pawilonu. Państwo będziecie mieli wówczas pretensje do zarządu, że ktoś coś buduje, a nie będziecie mieli na to żadnego wpływu. Chcemy mieć realny wpływ na to, co tam powstanie. I chcemy, aby fundusz remontowany został wsparty zyskami z inwestycji - dodawał Pawlak.
Zarząd Jarów nie czekał bezczynnie. Podpisał już list intencyjny z Mokpolem dotyczący współpracy nad inwestycją, która miałaby zastąpić wysłużone pawilony. Spółdzielnia dostała czas do końca roku, aby złożyć wniosek do ratusza o wydanie tzw. warunków zabudowy dla terenu przy Dembowskiego. Miejscy urbaniści rozstrzygną, co może powstać w sąsiedztwie bloków Dembowskiego 5, 6 i 12.
- Podjęliśmy rozmowy z 15 pracowniami architektonicznymi, w tym z pracownią projektanta Ursynowa Płn. prof. Marka Budzyńskiego - powiedział wiceprezes Komisarski.
Wybranej pracowni spółdzielnia za ok. 25 tys. złotych zleci przygotowanie wniosku o decyzję o warunkach zabudowy. To na jej podstawie zostanie opracowana koncepcja inwestycji. Jary pokażą ją - w różnych wariantach - sąsiadom.
- W przyszłym roku planujemy walne zgromadzenie poświęcone tylko tej inwestycji. Będziecie Państwo mieli wiedzę, jakie są proponowane jej parametry i zagłosujecie: tak lub nie - dodawał prezes Pawlak.
Alternatywą - jak twierdzi zarząd spółdzielni - było złożenie przez Mokpol pozwu do sądu, z czym nie chciał już czekać. - Koniec roku jest tą cezurą, poza którą Mokpol, jak zapowiedział, już nie wyjdzie. Jesteśmy postawieni pod ścianą - mówi wiceprezes Komisarski.
Nieufnych mieszkańców interesowały szczegóły. - Dlaczego spółdzielnia będzie prowadzić inwestycję, a nie Mokpol, skoro członkowie powiedzieli, że nie chcą tej inwestycji. Podjęliście już działania, na które się nie zgadzamy! - pytał i zarzucał mieszkaniec.
- Proszę sobie wyobrazić taki scenariusz: Przychodzi inspektor nadzoru budowlanego i stwierdza, że pawilon nie może być dalej użytkowany, a Mokpol wtedy mówi: "Proszę nam to odbudować". I kto wtedy płaci? My! - tłumaczył Komisarski.
Prezesi informowali, że pokazywane wcześniej koncepcje m.in. ośmiopiętrowego budynku są nieaktualne i były poglądowe. O tym, co można wybudować, z racji braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zdecydują miejscy urzędnicy na podstawie analizy sąsiedztwa, czyli tego, co znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie działki przeznaczonej pod nową zabudowę.
powyżej: prezentowana na poprzednim spotkaniu, już nieaktualna koncepcja
Spółdzielnia zapewniła, że intensywność zabudowy nie będzie większa, niż teraz. Do tego warunku będą musiały się dostosować pracownie projektowe. Przekonywała, że prowadzenie inwestycji może zatrzymać podwyżki opłat na fundusz remontowy.
- Spółdzielnia "Służew nad Dolinką" co dwa lata rusza z nową inwestycją. Dzięki temu u nich składka na fundusz remontowy to od wielu lat 1,20 zł za mkw. U nas w tej chwili jest są nawet 4 złote, a przeciągu trzech lat wzrośnie nawet do 5 złotych, bo trzeba utrzymać substancję w stanie niepogorszonym - wyliczał prezes Robert Komisarski. Dodawał, że na remont centralnego ogrzewania, które jeszcze nigdy nie było wymieniane, w skali całej SMB Jary potrzeba około 60 mln złotych.
- Środki są wydawane nieracjonalnie od wielu, wielu lat - komentowała jedna z mieszkanek i zapowiadała, że grupa mieszkańców przedstawi swoje własne analizy.
Komisarski powtarzał: - Albo spółdzielnia będzie rozdawać karty, albo utraci wpływ na grunt, a obcy deweloper będzie miał głęboko w nosie, jakie spółdzielcy mają oczekiwania.
Obawy sąsiadów co do skali inwestycji w miejscu pawilonów przy Dembowskiego byłyby mniejsze, gdyby osiedle było objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Taki plan, uchwalany przez radnych miejskich, dokładnie określa, co gdzie może powstać. Planu jednak nie ma i miasto nawet nie prowadzi nawet przygotowań do jego uchwalenia. Ma na głowie inne obszary.
O to, by zarząd wystąpił do miasta w tej sprawie, apelował obecny na wtorkowym spotkaniu dzielnicowy radny Paweł Lenarczyk z Polski 2050 i Otwartego Ursynowa. Przestrzegał, że najpierw powinien powstać plan, a dopiero potem spółdzielnia powinna przygotowywać inwestycję.
- Wydane warunki zabudowy są wpisywane automatycznie do planu. Czyli wezmą w ramach sąsiedztwa Dembowskiego 12 a może nawet inny wyższy blok i umożliwią w planie taką budowę. A plany są formą debaty społecznej, można składać uwagi, jest konsensus wobec tego, co może powstać - mówił Lenarczyk
Radny nie wspomniał jednak, że przygotowanie planu miejscowego trwa w Warszawie bardzo długo. Na przykład plan dla części Imielina powstawał przez 12 lat. Tymczasem Mokpol może uzyskać własność do działki nawet w 5 lat. Mimo to zarząd spółdzielni zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wyśle do ratusza kolejne pismo w sprawie planu miejscowego.
misiu16:02, 11.05.2023
znowu ten Lenarczyk, już wyczuł nowych wyborców ? niech zrobi porządek z tym co już narozrabiał...
alisterkabat18:25, 11.05.2023
Powtarzalność podobnych sytuacji na Ursynowie widzą wszyscy. Nie będzie niczego (jak mawiał pewien gość)... niezabudowanego.
piotr12:18, 21.05.2023
tylko nawet próby zabudowy kosztują mieszkańców kasę bo ludzie którzy "wylosowali" możliwość kupna mieszkań rządają odszkodowań
Ajiok18:35, 11.05.2023
Dlaczego nie piszecie o Stokłosach?
Wujek Władek20:30, 11.05.2023
Dłużej klasztora niźli przeora. Na ostatnim Walnym Zgromadzeniu prezes Pawlak nie uzyskał absolutorium. Na następnym może się pojawić wniosek o odwołanie zarządu i wtedy obejdzie się smakiem.
Zouza21:03, 11.05.2023
Niebawem już nie będzie się w ogóle dało żyć na Ursynowie. Beton nas przytłacza stopniowo...?
Ina23:12, 11.05.2023
Znowy architekt Budzynski znienawidzony za plany Ursynowa Pld czy pierwszy kosciol podobny niewiadomo do czego jakis ceglany potwor Ile on ma lat? 100? Musi byc mocno "umocowany" jak za PRL Pls idz juz czlowieku na emeryture!!!
Paweł10:48, 12.05.2023
Znienawidzony? Chyba nie wiesz co mówisz - uzupełnij wiedzę.
inzynier15:24, 15.05.2023
droga Ino choć nie zadaję się z małolatami (gdyż nie mam znajomości w prokuraturze) jednak rekomenduję Ci
"szanuj starszych dobrze radzą ich nauki się przydadzą"
Mario12:01, 12.05.2023
Niestety Ursynów wraca do korzeni czyli sypialnia Warszawy. Wycisnąć ile się da oznacza mikrokawalerki z milionem balkoników.
wert14:31, 12.05.2023
Co??? Otwierają znowu Quattro???
Mamot18:47, 12.05.2023
A niby dlaczego. bo logo odcisnęło się na budynku na zdjęciu?
Konrad18:50, 15.05.2023
wert - jeśli taki wniosek wyciągnąłeś po przeczytaniu, to współczuje pustej czaszki.
Mary_ann17:53, 12.05.2023
Dopóki ludzie się nie zbiorą do kupy i nie zaczną protestować, nie będzie końca dogęszczaniu Ursynowa. Niedługo naprawdę nie da się tu żyć.
Maciej 21:53, 13.05.2023
Akurat ten mokpol to tragedia...
Garmazerka i spożywka taka średnio świeża, owoce i warzywa także, wybór produktów skromny a ceny niekoniecznie konkurencyjne.
Jedynie broni się obsługą bo przemiła.
Zapewne dlatego jeszcze istnieje w tym miejscu bo nie musi zarobić na czynsz. W wielu innych lokalizacjach dawno mokpol przestał istnieć, z jednej strony szkoda bo to polska firma a z drugiej sami pod sobą dołki kopią.
Ivo13:24, 14.05.2023
Przecież widać, że mokpol jest "dogadany" z deweloperem. Spółdzielcy powinni byli ostro działać bezpośrednio po info. o zakusach mokpolu. Niestety większość spółdzielców nie ma wiedzy nt. bezwzględnych działań patodeweloperki.
Piotr23:35, 15.05.2023
Mieszkańcy o tym ie wiedzą, nie interesują sie, żeby zadziałać ktoś musi rozwiesić ulotki na blokach informując co chce im zrobić spółdzielnia
Pior23:29, 15.05.2023
Na taczke z władzami Jarów!!!!!!!!
Prędzej chcą się nachapać przy innwestycji. Jescze niedawno parli za wszelką cenę na zlikwidowanie dołka wraz z domem stuki i tam chcieli kręcić lody. Na szczeście mieszkańcy się oparlki.
Tak to jest jak na głosowanie nad wyborem porezesa i członków przychodza tylko umowieni znajomi kandydatów!!!
Spółdzielcy Stokłos10:48, 18.05.2023
To jest nic w porównaniu do bagna na Stokłosach ale wy nic o tym nie piszecie. Czyżby redaktor R. kolega naszego prezesa zastraszał redaktora K. Redaktorze proszę nie bać i opisać sytuację taką jaka jest.
Michał14:11, 18.05.2023
..."Druga inwestycja to nieudany Wiolinowy Pasaż. Bardzo jesteśmy zaniepokojeni tym, że będziemy płacić odszkodowania dla bardzo cwanych ludzi, którzy wylosowali tam mieszkania. Inwestycja niezaczęta, a już mowa o kolejnej. Jesteśmy przerażeni! Skąd pieniądze? Będziemy brać kredyty? - mówiła pani Anna"
Czy ktoś z Państwa rozumie, o czym ta Pani mówi? ...Bardzo cwani ludzie, którzy wylosowali tam mieszkania? Odszkodowania?
Ursynowianka od pocz17:19, 19.05.2023
Tak tylko przypomnę, jak to SMB Jary sprzedała część gruntu w okolicy Dunikowskiego Włodarzewskiej (teraz jest tu Profbud). Skandale, długi czas niszczejące i niedokończone budynki, zasłaniające światło dużej części mieszkańców. Czy chcemy tego ponownie, w kolejnym miejscu?
Piotr12:06, 21.05.2023
Spółdzielnia Jary potrzebuje kasy z powodu błędnych decyzji ? Jak się miewaja *%#)!& sądowe przeciw spółdzielni Jary ile kasy odszkodowania będą teraz musieli płacic mieszkańcy za to że spóldzielnia naobiecywała i wzieła zaliczki za inwestycje których mieszkańcy sobie nieżyczą ? Ile garaz zostało kupionych aby być w spółdzielni i wylosować mieszkanko ?
Irena18:15, 30.05.2023
Architekt Budzynski to jeden z najlepszych architektów i to jemu zawdzięczamy oryginalna i inna od wszystkich architekturę Ursynowa!Niestety,nie wszystko udało się mu zrealizować ze względu na brak pieniędzy na ważne dla Ursynowa inwestycje!
3 8
Od radnego to się odwal - to najlepszy radny.