Zamknij

Nietypowa sytuacja na meczu w Arenie Ursynów. "Piłka nie wróci"

18:01, 25.01.2024 [email protected] Aktualizacja: 18:43, 25.01.2024
Skomentuj PW, PS PW, PS

Siatkarze Projektu Warszawa wrócili do hali na Ursynowie, by zagrać ligowy mecz z Eneą Czarnymi Radom. Gospodarze świetnie się spisali. W trzech krótkich setach pokonali najsłabszą drużynę ligową 3:0. W pewnym momencie meczu doszło do zupełnie nietypowej sytuacji!

Siatkarze Projektu Warszawa pewnie pokonali Enea Czarnych Radom 3:0 w meczu 18. kolejki PlusLigi. Stołeczny zespół zwyciężył w setach kolejno do 17, 12 i 22. MVP spotkania wybrano rozgrywającego gospodarzy – Jana Firleja. 

W trakcie tego dość spokojnego meczu doszło do nietypowej sytuacji. Czegoś takiego jeszcze w Arenie Ursynów nie było! Przy wyniku 24:16 dla Projektu Warszawa, gracz Czarnych Konrad Formela zaatakował z szóstej strefy tak mocno, że po obronie libero warszawskiej drużyny Jędrzeja Gruszczyńskiego piłka poleciała pod sufit ursynowskiej hali i... utknęła na zawieszonej tam siatce.

W żaden sposób nie można było jej stamtąd ruszyć. - Nie ma piłki i nie wróci - żartobliwie skomentował ten niezwykły widok komentator Polsatu Sport Adrian Brzozowski. Piłka została ściągnięta dopiero w czwartek rano, razem z siatką.

Projekt Warszawa w świetnej formie

Siatkarze Projektu Warszawa spisują się w tym sezonie znakomicie, zajmując - po środowym spotkaniu - drugie miejsce w tabeli po nieco ponad połowie rundy zasadniczej PlusLigi.

Wyśmienita dyspozycja w 2023 roku pozwoliła zająć wysokie miejsce, jednak dwie bolesne porażki – z Indykpolem AZS Olsztyn i Asseco Resovią Rzeszów na początku 2024 roku sprawiają, że podopieczni trenera Piotra Grabana muszą mieć się na baczności w walce z kolejnymi rywalami, aby utrzymać wysoką pozycję przed play-offami.

4 lutego o godz. 20:30 również w Arenie Ursynów stołeczni siatkarze zagrają z KGHM Cuprum Lubin. Ruszyła sprzedaż biletów.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%