Amatorzy ćwiczeń fizycznch na wolnym powietrzu mają dwie nowe siłownie plenerowe. Dziewięć urządzeń sfinansowanych z Budżetu Obywatelskiego stanęło przy ul. Bronikowskiego i Dembego na Kabatach. Dzielnica zapowiada, że zgodnie z projektem, zostaną one połączone trasami biegowymi z istniejącą już wcześniej siłownią przy ul. Kiepury.
Siłownie plenerowe są już stałym elementem krajobrazu Ursynowa. Od kilku dni mieszkańcy Kabat mogą już ćwiczyć w dwóch nowych miejscach. Na placyku przy ul. Bronikowskiego 4/4A stanęło sześć urządzeń: biegacz, do wyciskania na siedząco, ławka, drążki wysokie, poręcze wysokie i niskie. W drugiej lokalizacji przy ul. Dembego 19 są trzy urządzenia: orbitrek, twister i wioślarz.
- Ja to widzę jako plac zabaw dla dorosłych. Zwłaszcza dla starszych osób, których nie zawsze stać na opłacenie siłowni. Jest to miejsce, gdzie mogą się trochę poruszać, chciałoby się powiedzieć, na świeżym powietrzu, ale wiadomo jak jest. Trzeba szukać dni bez smogu i ćwiczyć. Ja zamierzam - obiecuje pani Malwina z ul. Dembego.
Uwagę mieszkańców przyciągają nie tylko urządzenia do ćwiczeń, ale też tablice, stojące tuż przy ogrodzeniu siłowni. Informują one o czterech trasach ruchowo-treningowych, łączących trzy siłownie plenerowe - dwie nowe i zbudowaną wcześniej przy ul. Kiepury. Jest nawet mapa ze ścieżkami oznaczonymi różnymi kolorami.
Na próżno ich jednak szukać w rzeczywistości - na ziemi nie ma żadnych piktogramów, np. strzałek, ani innych znaków.
- Zastanawiam się, o co chodzi. Mapka jest mała, trochę niewyraźna, są na niej trasy, ale czy ja mam się ich na pamięć nauczyć? - mówi pan Jerzy, mieszkaniec ul. Bronikowskiego.
Okazuje się, że dzielnica zrealizowała jedynie połowę projektu z Budżetu Obywatelskiego na 2019 rok. Pomysł, poparty przez 1429 osób, zakłada bowiem nie tylko budowę na Kabatach dwóch siłowni plenerowych, ale też wytyczenie ścieżek, po których można między nimi spacerować, biegać czy uprawiać nordic walking.
Każda trasa ma służyć określonym celom, np. ćwiczeniu i pobudzaniu poszczególnych partii mięśni, rehabilitacji określonych niedomagań, poprawie kondycji niektórych części ciała oraz relaksowi. Na razie są one tylko na mapie. Dzielnica tłumaczy, że miała problem ze znalezieniem wykonawcy siłowni i po pierwszym nieudanym przetargu malowanie piktogramów wyłączyła i zaplanowała jako odrębne zadanie.
- Obecnie urząd jest na etapie przygotowania zlecenia realizacji piktogramów, natomiast samo malowanie będzie mogło zostać zrealizowane przy odpowiednich warunkach pogodowych - informuje ratusz, nie podając przybliżonego terminu rozpoczęcia prac.
Trasy zostaną wyznaczone za pomocą kolorowych strzałek, malowanych w odległości co 50 metrów. Będą aż cztery trasy dla różnych grup ćwiczących.
Do tej pory koszt wykonanych prac wyniósł nieco ponad 36 tys. złotych.
Nick13:32, 27.01.2020
Siłowni plenerowych niedługo będzie więcej niż ćwiczących. Kolejny kawałek zieleni zastawiony jakąś instalacją. Kolejny biznes zrobiony.
Ursynnn14:37, 27.01.2020
Super, setna siłownia, która będzie stała pusta. A coś dla młodzieży? Obiecany skatepark?
issaa20:34, 27.01.2020
chyba lepiej by było, zeby takie siłownie stanęły w miejscach bardziej dostępnych dla ogółu. Jednak to jest osiedle grodzone, z ograniczona dostepnoscia (zamykane bramy w jakichs godzinach), nawet wjechać samochodem, do okolicznych sklepów czy chocby ZUSu, nie mozna bez przepustki.
Chodzic też własciwie nie ma powodu, jesli sie tam nie mieszka. Nie wiem, dlaczego sa to urządzenia finansowane z budżetu obywatelskiego a nie spółdzielnianego - bo teren ten nalezy do jednej konkretnej spółdzielni.
Czy takie urządzenia nie powinny stanąc choćby przy lesie kabackim? na drodze lesnej do Powsina? gdzie jest wielu spacerowiczów? biegaczy itd. albo chocby przy Alei Kasztanowej? gdzie jest duży kompleks parkowy?
Czy władze dzielnicy sadzą, że nagle jakaś seniorka, wracajaca z zakupow, przystanie ot tak, przy "wyciskaczu na siedząco", rzuci siaty na trawnik i zacznie ćwiczyć muły??? bo chyba czegos jednak nie rozumiem....
jac.12:50, 28.01.2020
Wejść się na to osiedle da o każdej porze. A argument, że nie da się wjechać w godzinach nocnych w okolice siłowni jest, delikatnie mówiąc, trochę dziwny.
Filutek15:32, 28.01.2020
to nawet pasuje - kraty dookoła a siłka na spacerniaku
issaa18:24, 28.01.2020
~jac. Przechodze tam czasami, rzadko, nie sprawdzam godzin, w ktorych brama jest zamykana. A w lecie jasno jest do 21-22 i do takich godzin sa też spacerowicze i amatorscy sportowcy - moj syn biega po zmroku, dla przykladu.
Wszystko to nie zmienia faktu, że spółdzielnia postawila na swoim terenie, na uboczu i niemal nie uczęszczanym przez nie-mieszkańców, siłownie za pieniadze wszystkich mieszkańców.
Argument o samochodach nie ma być argumentem tylko zobrazowaniem całej sytuacji (tego osiedla). Nie zrozumiałes.
poi23:48, 28.01.2020
Popieram: silownia powinna zostac przeniesiona w miejsce bardziej uczeszczane, np. okolice parku lub Alei Kasztanowej, itp. Poza tym takie instalacje lepiej sprawdzaja sie w miejscach duzo bardziej oddalonych od budynkow: raz ze cwiczacy maja wiecej intymnosci, dwa - mieszkancy nie musza sluchac monotonnych uderzen czy skrzypienia (przez klka godzin dzienie bezposrednio pod oknem - staje sie bardzo uciazliwe). W sumie az trzy argumenty za relokacja: 1. blizej ogolu mieszkancow, ktorzy za to placa z podatkow 2. komfort dla cwczacych 3. spokoj dla mieszkancow.
issaa02:40, 29.01.2020
~poi, o tym (co piszesz) nie pomyslałam ale musze ci przyznac racje. Faktycznie, intymnosc żadna a jesli sa one (urzadzenia) dodatkowo halaśliwe to współczuje mieszkancom - o ile ktos tam bedzie ćwiczyl w ogóle.
Tak nawiasem...z tego co pamietam (ze spacerów) to tam był placyk zabaw dla dzieci. Typowy taki, jakies hustawki tp..Czyli co ? dzieci wyrzucono, w imie hipotetycznych "sportowców"? i mieszkańcy wyrazili na to zgode?
On08:15, 29.01.2020
WJECHAĆ SAMOCHODEM- NAJWAŻNIEJSZA RZECZ NA ŚWIECIE DLA GOSI.
issaa02:33, 31.01.2020
~On, nie wiesz? nie pisz - podstawowa zasada.
Na tym osiedlu jest oddział ZUS, dla całego Usynowa. Są apteki, z ktorych czesto korzystam i myslę, że jednak nie tylko ja. Oraz sa inne punkty usługowe,w tym kilka leczniczo-rehabilitacyjnych gdzie warto podjechać samochodem. Jest oddział poczty.
Pomijam fakt, ze wracajac z pracy wolalabym jednak podjechać np. do apteki, zeby odebrac zamowienie, a nie drałować pieszo, poźniej, żebyś ty miał satysfakcje.
ps. też cie pozdrawiam, JASIU.
KJL09:48, 28.01.2020
Potrzebne jak świni majtki.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
5 12
Jak na razie to wszędzie jest kupa zaniedbanych niby trawników.
16 2
Bo je koszą raz na miesiąc nawet podczas suszy, też za nasze pieniądze, to jak ma tam coś rosnąć
7 0
dokladnie, ~Nick...jak widze tych cymbałów, którzy lataja co 2 tygodnie z kosiarkami, nieważne czy żar leje sie z nieba, czy deszcz, ale "tak mają zakontraktowane"...to ręce opadają.
Nie wiem, skad oni biora tych tłuków, ktorzy jakoby są "firmami od zieleni". Domniemywam, że to jakieś firmy krzaki, kuzyna czy bratowej, którzy kupili kosiarki i na tym kończy sie ich wiedza o zieleni, za to o robieniu interesu przeciwnie.
Zupełnie jak ze słupkami, które pojawily sie nagle na całych Kabatach, czy trzeba, czy nie (najczęściej bez sensu) - ciekawe, kto z rodziny miał nadmiar tych słupków?
U mnie jest klepisko na całym osiedlu, zamiast trawnika, a mnie sie juz nie chce wykłocać z tumanami.
2 0
Koszą tak często bo za tyle mają zapłacone. Im częściej koszą tym więcej kasy dostają.
0 0
Wolę siłownie niż parking
0 0
Od pustej siłowni na ogrodzonym kawalątku "niezieleni" i od parkingu wolę normalny trawnik, ławkę i kilka drzew. A już najbardziej to wolałbym żeby nie wydawano bez sensu naszych pieniędzy.