Zamknij

Zepsujesz rower Veturilo? Tyle zapłacisz!

06:14, 20.04.2023 Stefan Janicki
Skomentuj ZDM ZDM

Veturilo z czasem przedstawia kolejne liczby związane z Warszawskim Rowerem Miejskim. Są jednak takie wartości, które są schowane tam, gdzie większość nie zagląda. W nowym regulaminie. A tam można się przekonać, że nasza nieuważność może nas kosztować kilka tysięcy złotych!

Veturilo chwali się kolejnymi liczbami. Przed ubiegłym weekendem rower miejski pierwszy raz w tym roku przekroczył barierę 20 tysięcy wypożyczeń w ciągu jednego dnia. Konkretnie było ich 21 788. Chociaż w tym wypadku nie jest to wcale jakiś świetny wynik. W poprzednich latach „dwudziestka” pękała już około połowy marca. W latach pandemii ten dzień przychodził później, nawet w maju, ale wtedy, ze względu na koronawirusa, chętnych na korzystanie z publicznych rowerów było mniej. Niespodzianką może być fakt, że w tym roku pułap osiągnięty został w dzień roboczy, a nie w weekend, jak to zwykle bywało w latach ubiegłych.

Warszawski rower miejski działa w tym roku od 1 marca. W ciągu pierwszego miesiąca rowery wypożyczane były 272 233 razy. To lepszy wynik niż w poprzednich latach. Ale jeśli pominiemy trzy ostatnie naznaczone pandemią to rezultat już nie jest tak imponujący, bo w 2019 roku w ciągu pierwszego miesiąca wypożyczeń było 413 tysięcy, to o połowę więcej niż w tym roku.

Ile kosztuje uszkodzenie roweru?

My zaglądamy jednak w liczby, którymi Veturilo się nie chwali. Bo mogą one przyprawić o ból głowy! Koszty wypożyczenia roweru są dobrze znane i choć opłata za oddanie roweru poza stacją w wysokości 15 zł wzbudzała nieraz ostre reakcje, to jednak jest to niewiele przy tym, ile może nas kosztować uszkodzenie roweru. O tym informuje nas "Załącznik nr 2" regulaminu pt.: Koszty naprawy i odtworzenia roweru Veturilo.

Jest tu pełno drobiazgów, jak np. pancerz przerzutki, linka hamulca, czy dzwonek, które będą nas kosztowały dosłownie kilka złotych. Za większość uszkodzeń zapłacimy od 15 do 77 złotych. Np. łańcuch - 17 zł, wspornik kierownicy - 26 zł, opona - 50 zł, czujnik prędkości 69 zł. Są też poważniejsze usterki, przy których nasza kieszeń już odczuje karę. Koszyk to koszt ponad 250 złotych, widelec prawie 400 złotych, a koło z dynamem to już ponad 500 złotych.

Na tym taryfikator się nie kończy. Jest kilka pozycji, których uszkodzenie, może nas dotkliwie zaboleć. Gdyby udało nam się zepsuć ramę roweru, to wchodzimy już na pułap czterocyfrowy. Prawie 1100 złotych kosztuje taka „przyjemność”, a w przypadku tandemu nawet prawie 2500 zł. Wydawać by się mogło, prosta blokada O-lock, którą polubiliśmy po trudnych doświadczeniach z elektrozamkniem, po uszkodzeniu przestaje być dla nas sympatyczna, bo może ściągnąć z nas prawie 1400 zł!

Elektryki kosztują!

W tym roku w ramach warszawskiego roweru miejskiego wyjechało na ulicę także 300 „elektryków”. To 10% całej floty. Cieszą się dużą popularnością. W samym marcu rowery elektryczne stanowiły 20% liczby wypożyczeń. Są to też najbardziej eksploatowane rowery. Pięć najczęściej wypożyczanych rowerów to właśnie elektryki. Rekordzista wypożyczony został 263 razy.

I wszystko fajnie, korzystajmy z uśmiechem. Dopóki, dopóty wszystko działa. Bo jak się zdarzy, że przyczynimy się do uszkodzenia silnika, to już do śmiechu nam nie będzie. 3300 zł to kwota, przy której oczy robią nam się wielkie jak pięć złotych. Najwięcej jednak kosztować nas może uszkodzenie baterii – to już ponad 3500 zł! Za to można wynająć całkiem sensowne mieszkanie w Warszawie!

Jest jeszcze jedna kategoria opłat, które biją inne na głowę. Opłata za kradzież, utratę lub zniszczenie to 4600 zł dla roweru standardowego, 9500 zł w przypadku elektryka i okrągłe 10 tysięcy za tandem.

Winny płaci?

Kwoty faktycznie odstraszają. Jednak żeby konsekwencje skutecznie przeciwdziałały uszkodzeniom, trzeba wziąć też pod uwagę nieuchronność kary. I tu powstaje pytanie, w jaki sposób operator udowodni nam, że to my uszkodziliśmy rower poprzez jego niewłaściwe użytkowanie? Bo tylko udowodniona wina powoduje konieczność poniesienia kosztów naprawy, o czym informuje nas punkt 8 rozdziału czwartego: „Odpowiedzialność i zobowiązanie” regulaminu Veturilo.

8. W przypadku udowodnionych zniszczeń wynikłych z niewłaściwego użytkowania sprzętu wchodzącego w skład Systemu Veturilo, Klient zobowiązuje się pokryć koszty wymiany uszkodzonych części i usług związanych z ich wymianą w celu przywrócenia Roweru do stanu pierwotnego, sprzed wypożyczenia. Za wykonanie niezbędnych napraw Operator wystawi Klientowi odpowiedni rachunek lub fakturę VAT. Wycena naprawy sporządzona zostanie w oparciu o wykaz Opłat dodatkowych - Koszty napraw i odtworzenia Roweru Veturilo, przedstawione w Załączniku nr 2 do niniejszego Regulaminu – Koszty napraw i odtworzenia Roweru Veturilo.

Nie mamy się czym martwić, jeśli używamy roweru do tego, do czego jest przeznaczony. Nie trzeba jednak posuwać się do wandalizmu i innych niecnych występków, by nasz portfel się uszczuplił o kilka tysięcy. Czasem wystarczy zwykłe gapiostwo, nieuważność lub pośpiech. Jeśli nie dopilnujemy poprawnego zwrócenia roweru i w konsekwencji zostanie on skradziony lub zniszczony, to zostaniemy pociągnięci do odpowiedzialności i poniesienia kosztów naprawy lub odkupienia sprzętu.

Uszkodzone? Alarmuj!

Jeśli mamy problem z oddaniem roweru, bo akurat po stronie operatora coś szwankuje, to musimy się z nim skontaktować. Nie wystarczy raz zadzwonić.

- W przypadku trudności ze Zwrotem Roweru wynikającej z winy Operatora, po kilkukrotnych nieudanych próbach kontaktu telefonicznego lub przez czat z CK, Klient nie ponosi kosztów jego dalszego wypożyczenia oraz nie odpowiada za ewentualną kradzież i zniszczeni - czytamy w regulaminie.

Na pewno zdarzyć się może taka sytuacja, kiedy w trakcie wypożyczenia stwierdzimy jakąś usterkę. To nie znaczy, że od razu będziemy obciążeni kosztami. W takiej sytuacji trzeba po prostu od razu zgłosić problem, np. przez aplikację mobilną i, jeśli to możliwe, zwrócić rower do najbliższej stacji.

Miejmy nadzieję, że nikt nie będzie celowo próbował sprawdzać, w jaki sposób operator udowadnia użytkownikowi winę i rowery będą nam długo służyły w pełni sprawne, bo dopóki wszystko działa, dopóty jazda Veturilo po mieście w promieniach wiosennego słońca to bardzo przyjemna forma transportu!

Lista kar za uszkodzenie roweru Veturilo:

(Stefan Janicki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

mycekmycek

2 0

To rowery nie są ubezpieczone? A może Veturilo ściąga kasę podwójnie - z ubezpieczenia i od klienta, ale przecież to jest niedopuszczalne, bo na wypłatach odszkodowań nie wolno zarabiać? 08:25, 20.04.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MisiekMisiek

0 0

Czyli ten gościu któremu pęknieta rama Veturilo ucięła penisa teraz jeszcze by zapłacił 1000zł za pękniętą ramę? 17:35, 20.04.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EllaElla

1 0

Problem w tym, że uszkodzenie koszyka, opony, dynama może być wynikiem dewastacji przez osoby trzecie (po oddaniu przez nas roweru). Jeśli regulamin nie ulegnie zmianie, nie skorzystam. Boleję nad tym, ale to za droga impreza... 15:47, 21.08.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%