Zamknij
WYBORY:

Wypadek na bazarku "Na dołku"! Na klientkę zwalił się parasol

14:14, 11.09.2023 Aktualizacja: 09:08, 12.09.2023
Skomentuj SK SK

Wypadek na bazarku "Na dołku". W niedzielę przed południem na klientkę zwalił się ogromny parasol. Kobieta została uderzona w głowę, zniszczone zostały jej okulary. Najadła się stresu. Tymczasem zarządzający targowiskiem były ursynowski radny bagatelizuje sprawę.

Do nieszczęśliwego zdarzenia na popularnym targowisku przy ul. Płaskowickiej doszło w ostatnią niedzielę. Mieszkanka Ursynowa robiła zakupy. Stała przy stoisku z artykułami mleczarskimi, kiedy nagle przewrócił się na nią duży parasol. Kobieta została uderzona w głowę, parasol połamał jej okulary.

Parasol uderzył w głowę, w wyniku czego moja żona doznała ogromnego stresu oraz doszło do zniszczenia okularów przeciwsłonecznych. Dopiero po mojej interwencji u ochrony bazaru zdemontowano wadliwy parasol. To była ostatnia nasza wizyta w tym miejscu. Na wąskich ścieżkach dla kupujących ustawione są przeróżne przeszkody w postaci metalowych wysięgników

- mówi pan Dariusz, mąż poszkodowanej kobiety.

Karczewski bagatelizuje sprawę

Po awanturze właścicielka stoiska zaproponowała odkupienie zniszczonych okularów. Inni sprzedawcy bagatelizowali sprawę, twierdząc, że klientka przesadza i nie ma o co robić afery. Początkowo nikt nie chciał usunąć parasola, który mógł ponownie się przewrócić na innego klienta.

Szef bazarku "Na dołku", były ursynowski radny Piotr Karczewski, to od nas dowiedział się o niedzielnym wypadku. - Nikt mi nic nie zgłaszał, cały dzień chodziłem po bazarze i dziwne, że nikt mi nic na ten temat nie powiedział - komentuje Karczewski.

Były radny w rozmowie z Haloursynow.pl powątpiewa, że doszło do takiego zdarzenia. Sugeruje nawet, że nasz portal "nie lubi bazarku" i "robi sensację".

[ZT]22920[/ZT]

Tymczasem nie od dziś klienci bazarku zwracają uwagę, że stoiska na targowisku nie są właściwie zabezpieczone. Takie skargi wpływały m.in. do dzielnicy oraz do lokalnych radnych. Interpelacje w tej sprawie składał m.in. radny Piotr Skubiszewski z Otwartego Ursynowa.

Mówiliśmy już w 2018 roku, żeby nie robić bazarku na pętli autobusowej, bo z racji tymczasowości takiego rozwiązania, kupcy nie zadbają o odpowiednią estetykę, higienę tego miejsca i bezpieczeństwo klientów. To niedopuszczalne, żeby korzystający z bazarku nie czuli się tam bezpiecznie. Każdy taki przypadek powinien być zgłaszany do wydzierżawiającego, by urzędnicy egzekwowali zapisy umowy dzierżawy terenu

- mówi radny Piotr Skubiszewski ze stowarzyszenia Otwarty Ursynów.

To właśnie ten radny walczył o dodatkowe warunki przedłużenia dzierżawy dawnej pętli autobusowej u zbiegu al. KEN i Płaskowickiej na potrzeby targowiska. W umowie pomiędzy Zarządem Mienia m.st. Warszawy a fundacją założoną przez Piotra Karczewskiego, urzędnicy wpisali kilka nowych obowiązków, które wynikają z wcześniejszych skarg sąsiadów i klientów bazarku "Na dołku".

Zapisy umowy wypełnione?

W ciągu trzech miesięcy od daty zawarcia umowy (a ten termin już minął) bazarek zobowiązał się do postawienia stabilnego i przytwierdzonego do ziemi ogrodzenia, wymiany namiotów nad stoiskami na namioty w jednym kolorze, stabilne i przytwierdzone do podłoża. Samochody dostawcze nie mogą wjeżdżać na targowisko wcześniej niż o godz. 6.

Piotr Karczewski w dzisiejszej rozmowie z Haloursynow.pl zapewnił, że spełnił zapisy umowy. Ogrodzenie rzeczywiście stanęło, o stabilności namiotów i parasoli przekonała się poszkodowana klientka bazarku.

[ZT]22572[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

karotkarot

15 3

Jeżeli na pętli może być bazar to i w gabinecie Burmistrza zrobić noclegownie
Kierowcy już % lat nie mają należytych warunków socjalnych a sanepid i PIP ma to w .....
Państwo i Miasto z kartonu

15:19, 11.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WBWB

10 0

O krok od innej tragedii może dojść z winy spóźnialskich handlarzy, którzy wjeżdżają na teren bazaru w momencie kiedy trwają normalne zakupu. Wpychają się między klientów niewiele robiąc sobie, że spychają ich między skrzynki itp. Ponieważ jestem stałym kupującym to zauważyłem, że co tydzień są te same osoby. Niech ochrona zamknie bramę wjazdową a spóźnialska niech przez kilka dni zjada swoje ciastka. I są dwie możliwości - albo wstanie wcześniej i będzie punktualna albo zmieni miejsce sprzedaży bez żalu z mojej strony.

15:56, 11.09.2023
Odpowiedzi:3
Odpowiedz

~gonzo~gonzo

3 0

dodatkowo niebezpieczeństwo i łamanie prawa dochodzi na chodniku od strony ul.Płaskowickiej.
Handlarze demontują płot (już go rozkręcili i złapali drutem lub sznurkiem) i przejeżdżają przez chodnik żeby wjechać lub wyjechać z bazaru. Niszczą przy okazji chodnik i stwarzają niebezpieczeństwo.

08:26, 12.09.2023

katastrofakatastrofa

4 0

Handlarze rozkręcili płot i zrobili sobie nielegalny wjazd na bazar po chodniku i przez rozkręcony płot? Co na ten temat mówi umowa dzierżawy tego terenu zawarta z dzielnicą? Co w tej sprawie robi burmistrz i Straż Miejska?

09:37, 12.09.2023

~gonzo~gonzo

3 0

Straż Miejska? Tam SM nie jeździ. Jak by jeździła to chcąc nie chcąc musiała by wlepić sporo mandatów za złe parkowanie (np. na przystanku lub nie zostawiając miejsca dla pieszych na chodniku), za niebezpieczne manewry przyjeżdżających samochodem bazarowiczów, za przechodzenie bazarowiczów przez ulicę w miejscach nie wyznaczonych do tego, właśnie za jazdę po chodniku, za śmiecie itp.
Komuś jest to mocno nie na rękę ,żeby tam SM się pojawiała więc się nie pojawia.
Stąd samowolka handlarzyn i bazarowiczów pełną gębą.

23:00, 12.09.2023

trzeci świattrzeci świat

8 0

Tam trudno przejść między straganami. Chodzi się po poprzecznych, metalowych sztabach, które są podporami parasoli, więc łatwo się potknąć i przewrócić. Parasole są za niskie, a między nimi jeszcze niżej wiszą płachty przeciwdeszczowe. Wyższe osoby muszą iść zgięte w pół. To jakieś kpiny! Czy Inspekcja Handlowa naprawdę zatwierdziła takie warunki BHP do kupowania dla klientów? Chyba nie. W Żabce, czy Biedronce nie chodzi się zgiętym w pół po metalowych sztabach!

19:49, 11.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

POLAKPOLAK

2 7

NIEDZIELA NIE JEST OD ZAKUPÓW, TYLKO OD WYPOCZYNKU. NIEDZIELNA KLIENTKA DOSTAŁA NAUCZKE, ZE SIE W NIEDZIELE SWIETO SZANUJE

20:09, 11.09.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

abcabc

0 0

"Prawdziwy Polak"

07:43, 12.09.2023

PauloPaulo

6 0

„… zdementowano wadliwy parasol…” No, interesujące…

20:44, 11.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mickewicz na sterydaMickewicz na steryda

5 0

Raz pewien namiot na bazarku dziadkowskim
Zawalić się zechciał z hałasem szelmowskim
Klientce na głowie stłukł okulary
Bo namiot śmierdzący był to i stary
A Pan co bazarku powinien pilnować
Nie raczył w ogóle interweniować
Bazarek piękny miał być i bezpieczny
A zamiast tego chlew długowieczny
Tak kończą się byłych radnych biznesy
Co lubią sięgać do naszej kiesy.

13:16, 12.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jprdle Jprdle

5 0

Kempa lubi to. Wystarczy popatrzeć na pozostałe punkty handlowe które są dzierżawione od dzielnicy. NIKT tego nie kontroluje. Na Cynamonowej handlarze sami powiększyli powierzchnię jumbami, poza tym wystawiają towar na chodniku. Ktoś to sprawdza? a ktoś w Ratuszu bierze za nadzór pieniądze.

20:44, 12.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asteraster

1 0

Podobno to sam Trzaskowski złozył ten parasol.

10:57, 13.09.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

cela+cela+

1 0

Właśnie w prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Trzaskowskiego. Chodzi o podejrzenie niedopełnienia obowiązków nadzorczych wobec MPO, co skutkowało gigantyczną aferą śmieciową w Warszawie i łapówkami w kwocie 5.000.000 zł.

15:42, 13.09.2023

Warszawiak82Warszawiak82

1 0

Rany, ile jeszcze razy będzie pisane o tym syfilisie. Czy nie ma mocnych, żeby raz na zawsze usunąć tego wrzoda z terenu dzielnicy?

12:06, 14.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Paczaj PanPaczaj Pan

1 1

Zupełnie tego nie rozumiem. Jak ktoś ma wymagania, to niech se pizga do Biedry czy Lidla innego i nie przychodzi na bazar. Po co tam łazicie, skoro wam nie pasuje? Czuć na kilometr nakręcanie makaronu na uszy. Ja tam lubię robić zakupy i wszyscy moi sąsiedzi biegają na bazar w podskokach, więc się od niego odstosunkujcie..... [a teraz hejtujta.....]

22:15, 14.09.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%