Zamknij

Zbyt wąsko przy Mieszku? "Względy bezpieczeństwa"

Sławek KińczykSławek Kińczyk 08:38, 06.09.2024 Aktualizacja: 10:58, 06.09.2024
Skomentuj SK SK

Droga, przy której znajduje się wiekowy pomnikowy dąb Mieszko I to popularny szlak spacerów i trasa dla biegaczy. Po pożarze dębu w 2019 roku urzędnicy wygospodarowali wokół drzewa ogromną strefę ochronną. - Czy jednak przejście przy Mieszku musi być tak wąskie, tu nawet wózki się nie wyminą, a kłopot ma dwójka ludzi - narzekają spacerowicze.

Dąb szypułkowy Mieszko I to najstarsze drzewo na Mazowszu i jedno z najstarszych w Polsce. Wg szacunków liczy sobie ok. 600 lat. To bezcenny pomnik przyrody, o który należy dbać.

W nocy z 16 na 27 czerwca 2019 roku ktoś podpalił Mieszka. Spaliła się główna część pnia - ta martwa. Dąb poddano rewitalizacji. Sprawdziły się założone parę lat wcześniej wsporniki pod konarami. W środku martwego pnia znajduje się betonowa plomba umieszczona tam jeszcze w latach 30. XX wieku.

Po dwóch latach od pożaru teren wokół Mieszka I ogrodzono, ustanawiając dla niego teren ochronny. Dziś mieszkańcy zwracają uwagę, że z przesunięciem ogrodzenie nieco przesadzono.

Ciężko tu przejść w momencie, gdy sporo osób tędy chodzi na spacery z dziećmi czy biega. Sam byłem świadkiem małego "korka". Przejście dla pieszych między ogrodzeniem Mieszka a ogrodzeniem Kolegium Natolińskiego jest bardzo wąskie. Może udałoby się je odrobinę poszerzyć?

- zwraca uwagę pan Mieczysław, który chętnie i codziennie spaceruje ulicą Nowoursynowską. Dodaje, że różnicę zrobiłoby "już kilka centymetrów". Zdaje sobie sprawę, że o Mieszka I trzeba dbać i strefa ochronna mu się należy.

Tu jest za ciasno?

Jak sprawdziliśmy na miejscu, wąski przesmyk między ogrodzeniami rzeczywiście nie pozwala na choćby wyminięcie się dwóch wózków. Rodzina spacerująca z dziećmi może mieć problem z przejściem, nie mówiąc już o rowerzystach.

Miasto tłumaczy, że o odległości ogrodzenia od dębu Mieszko zdecydowały względy bezpieczeństwa. 

Wygrodzony został teren, na który potencjalnie mogą spadać obumarłe konary lub części pnia. Ogrodzenie chroni również drzewo oraz zabezpieczające je elementy przed dostępem osób trzecich. To istotne ze względu na ograniczoną zdolność regeneracji korzeni i korony tego pomnika przyrody.

- odpowiada na nasze pytania biuro prasowe ratusza.

Ogrodzenie Mieszka I przestawiono w 2021 roku. Strefa ochronna pozwala odrodzić się glebie w rejonie pomnika przyrody. 

Zgodnie z zaleceniami planu ochrony po podpaleniu dębu co roku ściółkowany jest teren wokół drzewa. Zastosowany w 2019 r. przez Straż Pożarną środek gaśniczy spowodował śmierć organizmów żyjących w glebie i ściółce. Dzięki ograniczeniu wstępu na teren wokół drzewa oraz podjętym działaniom na rzecz przywracania siedliska, kondycja dębu stale się poprawia.

- twierdzi Biuro Ochrony Środowiska urzędu miejskiego, które opiekuje się dębem przy Nowoursynowskiej.

powyżej: Tak wyglądała Nowoursynowska w 2019 roku niedługo po pożarze dębu i przez lata przed pożarem.

Jak się czuje Mieszko?

A w jakim stanie jest dziś Mieszko I pięć lat po pożarze? Kondycja żywego konaru jest dobra. Gorzej jest z częścią martwą.

Pogorszeniu uległ stan obumarłej i w znacznym stopniu spalonej części pnia. W środku znajduje się betonowa plomba, która również może ulec obsunięciu z uwagi na zmiany w pniu. Dlatego konieczne jest wygrodzenie tak dużego terenu wokół drzewa.

- kwitują urzędnicy, nie dając nadziei na poprawę komfortu przejścia dla spacerowiczów.

Dobro ostańca dawnej Puszczy Mazowieckiej jest najważniejsze.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

kurkawodnakurkawodna

6 2

Jakie wąskie przejście? przecież tam jest z 1,5m szerokości 09:37, 06.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ewqewq

4 0

W nocy z 16 na 27 czerwca 2019 roku ktoś podpalił Mieszka - to była wyjątkowo długa czerwcowa noc 09:49, 06.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obserwatorobserwator

9 1

Szerokość przejścia jest wystarczająca. Rowerzyści mogą zejść z roweru i go przez ten odcinek przeprowadzić. Chodniki są często węższe do przejścia, bo są zastawione samochodami. Odcinek zwężenia paru metrów nikomu nie powinien przeszkadzać. 12:00, 06.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alisterkabatalisterkabat

5 0

Nie jest źle. Dobrze, że nie zajęła się tym miejscem firma "porządkująca" Lasek przy Bażantarni ;) Byłoby nieczynne przez 2 lata... 13:09, 06.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abab

9 1

To przejście zwężono również dlatego, żeby nie jeździły tamtędy samochody.
Przed zwężeniem samochody szalały po Nowoursynowskiej.
Więc lepiej, żeby spacerująca rodzina z dziećmi chwilę poczekała na przejście, niż została rozjechana. 14:09, 06.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GantzGantz

1 4

Ludzie to bydło.
No i jeszcze nie potrafią chodzić. Przejście za wąskie - też coś. 16:26, 06.09.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kolokolo

0 0

Dla mnie za wąskie też nie jest ,ale rozumiem,że pisząc zdanie LUDZIE TO BYDŁO ,myślisz również o sobie???? 13:33, 07.09.2024


Problemu Ursynowa Problemu Ursynowa

2 0

Noooo to jest straszne:) 17:45, 06.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mają rozmach sk-synymają rozmach sk-syny

1 1

Ale ogrodzenie pie-lnęli. Jak zapora przeciwczołgowa. Szkoda że jeszcze koncertiny nie dali. 21:56, 06.09.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JprdleJprdle

0 1

Jakby dali słabsze to by zostało zniszczone. 16:06, 07.09.2024


0%