Kiedy myślimy o Ursynowie, przed oczami stają wieżowce, nowoczesne osiedla i metro. Tymczasem dzielnica kryje dziesiątki zabytków - od pałacu w Natolinie, przez kościół św. Katarzyny na Służewie, po mniej znane perełki jak dworek na Krasnowoli. Ten ostatni, wzniesiony w II połowie XIX wieku z inicjatywy rodziny Romanowów, dziś wymaga pilnego remontu. To właśnie takie miejsca budują lokalną tożsamość.
W środę 26 listopada o godz. 18 w sali 136 ursynowskiego urzędu (al. KEN 61, I piętro) odbędzie się konferencja "Ursynów. Dziedzictwo w dialogu". Spotkanie ma odpowiedzieć na pytanie: jak chronić historyczne budynki w dzielnicy, która rozwija się w ekspresowym tempie? Jak pogodzić nowoczesność z szacunkiem dla przeszłości?
Wydarzenie rozpocznie się otwarciem wystawy prac studentów Architektury SGGW. Pod okiem dr inż. arch. Pauliny Filas-Zając oraz prof. Jacka Kwiatkowskiego młodzi architekci przygotowali projekty pokazujące, jak można z szacunkiem podejść do historycznego dziedzictwa Ursynowa.
Po wystawie odbędzie się debata "Ochrona i znaczenie lokalnego dziedzictwa Ursynowa". Weźmie w niej udział dr Michał Krasucki - Stołeczny Konserwator Zabytków, który decyduje o losach warszawskich zabytków. Obok niego zasiądą zastępcy burmistrza Ursynowa Cezary Holdenmajer i Klaudiusz Ostrowski, prof. Eugeniusz Koda z SGGW, prof. Jeremi Królikowski oraz wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Paweł Lenarczyk.
W centrum dyskusji stanie dworek przy Krasnowolskiej - jednopiętrowa willa z XIX wieku, bogato zdobiona, dziś podupadła i wymagająca ratunku. Kiedyś mieszkał tu kasztelan Kretkowski, zarządca sześciu okolicznych wsi. Dziś budynek niszczeje, a mieszkańcy pytają: czy da się go uratować? I kto za to zapłaci?
To właśnie takie przykłady pokazują, jak trudno jest chronić lokalne dziedzictwo w erze deweloperskiego boomu. Ursynów wciąż się rozwija, powstają nowe budynki, rosną ceny mieszkań. W tym ferworze łatwo zapomnieć o starych willach, dworkach i kościołach, które pamiętają czasy sprzed wielkiej płyty.
Wydarzenie odbywa się pod honorowym patronatem Roberta Kempy, burmistrza Ursynowa. Patronat medialny objęło Haloursynow.pl. Organizatorzy zapewniają, że każdy może wziąć udział - wystarczy przyjść do ratusza o 18.
[ZT]9715[/ZT]
Irfy08:23, 26.11.2025
Ten budynek to ruina. Zapadnięty dach, popękane ściany, w dodatku w nieznanym stanie. Wyremontować by się go dało, ale kosztem olbrzymich środków. Nawet nie mówiąc o "nadzorze konserwatora zabytków", zapewne w osobie jakiegoś zasuszonego dziada, który sam nigdy nie wyszedł poza lokatorskie M2, ale na tym, jak wydać kilka milionów z cudzej kieszeni, zna się bardzo dobrze. Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach w to kasy nie właduje. Na koniec dworek zostanie "uratowany" dokładnie w taki sam sposób, jak ta rudera na Wyczółkach, intensywnie tu opisywana. Tam też był "prywatny" inwestor i obowiązkowy konserwator. Z deweloperkiem czającym się gdzieś za rogiem, jak jakiś Don Pedro. W efekcie ruderka spłonęła, resztki poprawił buldożer a o atrakcyjnym grunciku zrobiła się cisza. Bo wielki pieniądz ją lubi. Tu będzie tak samo.
Mariusz10:20, 26.11.2025
Ale tez warto sobie zadac pytanie czy faktycznie jest sens ratowac/ remontowac takie 'zabytki' milionowym kosztem. Przeciez to sie ekonomicznie nie kalkuluje, nikt tyle nie wylozy - a z publicznych srodkow? czy naprawde ten 'dworek' jest taki cenny?
Czasem lepiej wyburzyc..
Irfy10:50, 26.11.2025
@Mariusz Przy obecnym stanie prawnym nikt takich zabytków ratować nie będzie. W ten sposób niszczeją niezliczone pałace, zamki, ale i wille w Konstancinie. Schemat jest zawsze taki sam - budynek niszczeje aż się zawali, bo każda próba rewitalizacji kończy się ingerencją "konserwatora". Który potrafi wymyślać różności, bo przecież nie on za to płaci. Możliwości są dwie. Albo oczekuje łapówki, po otrzymaniu której już wszystko "puszcza" (opcja przyjaźniejsza dla inwestora), albo wyobraża sobie, że prywatny inwestor dysponuje środkami godnymi Skarbu Państwa. Co de facto skazuje takie zabytki na zagładę. Winę za taki stan rzeczy ponosi wyłącznie Państwo. Należałoby wprowadzić przepis, zgodnie z którym jeśli remont "zabytku" przekracza, powiedzmy o 50% koszty remontu "niezabytku" o podobnej klasie i gabarytach, to albo wszelkie koszty wykraczające ponad te 50% ponosi Skarb Państwa, albo "zabytek" zostaje wyłączony z gestii konserwatora. W tym sensie, że zburzyć tego nie można, ale znacząco ingerować już tak. Z miejsca skończyłoby się czekanie, aż dany budynek sam się rozpadnie albo spali.
Boom13:19, 27.11.2025
Mamy ratować dziedzictwo Romanowów?
Poza tym Irfy dobrze naświetlił problematykę konserwatora zabytków - to może być worek bez dna, ekonomicznie nie ma żadnego uzasadnienia, historycznie też wątpliwe. W Warszawie są ciekawsze budynki do ratowania.
konserwa23:47, 28.11.2025
Ta zabytkowa willa znajduje się w rękach prywatnych i to kwestia właściciela ile będzie chciał zainwestować pieniędzy a nie podatników. Wypowiadacie się Panowie tak jakbyście znali się na temacie, a tymczasem to nawet nie macie pojęcia o czym mówicie. Obecny "konserwator" to Stołeczny Konserwator Zabytków i zapewniam, że nie jest "starym dziadem" , willa nie kosztowała milionów bo była chwile temu wystawiona na sprzedaż. Zalecenia konserwatorskie są bo jest to nasze dziedzictwo, i odsyłam Panów do zgłębienia sobie czym jest ono i dlaczego chronimy takie obiekty.
Lex deweloper na Kabatach. Radni krytykują projekt!
Developerka na niszczy wszysko co mieli dotychczasowi mieszkańcy, kino, supermarket, parkingi... Dziękujemy radni za zmiany w zagospodarowaniu na korzyć developerów u umożliwienie developerom psucie ursynowa. Zawężanie ulic to kolejny problem który nadaje się do NIK.
piotr
23:18, 2025-12-15
Wielki Gatsby w Ursynotece. Pierwsze urodziny!
Ładna czytelnia. Fajnie, ze się remontuje stare biblioteki na Ursynowie. Ja tam się cieszę.
Pan Borsuk
19:38, 2025-12-15
Lex deweloper na Kabatach. Radni krytykują projekt!
Samorządy "tzw małe ojczyzny' działania winny być dla mieszkańców a korupcją śmierdzi ma kilometry
Won
19:37, 2025-12-15
Lex deweloper na Kabatach. Radni krytykują projekt!
Całe szczęście, że propozycję zabudowy działki pomiędzy STP Metra a Polnej Rózi diabli wzięli, może podobnie będzie tu - czyli zwycięży rozsądek !
mądra jola
19:31, 2025-12-15