Zrozpaczeni podopieczni i zarząd Fundacji Hipoterapii szukają pomocy wszędzie. Nawet u angielskiej księżnej! Księżniczka Anna, która odwiedziła ośrodek w 2006 roku, ubolewa nad jego sytuacją. List wraz z innymi głosami poparcia został przekazany do prezydent Warszawy.
Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Hipoterapia przez ostatnich 30 lat swoją siedzibę miała przy Nowoursynowskiej 100. Teraz, w związku z budową obwodnicy, musiała ją opuścić. SGGW wypowiedziała umowę. Zarząd ośrodka nie chce dopuścić do sytuacji, w której 100 niepełnosprawnych dzieci z południowej części Warszawy, będzie musiało zrezygnować z terapii, bądź na nią dojeżdżać. Hipoterapia wciąż szuka nowej lokalizacji.
List od Jej Królewskiej Mości
Głos w sprawie zabrała księżniczka Anna, która odwiedziła w lutym 2006 roku ośrodek hipoterapii i mile wspomina tę wizytę. Podopieczni fundacji przygotowali wówczas przedstawienie jeździeckie na jej cześć.
Księżniczka reprezentowała Wielką Brytanię na olimpiadzie w Montrealu we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego w 1976 roku. Obecnie znana jest z działalności charytatywnej, jest prezesem Towarzystwa Jeździeckiego Osób Niepełnosprawnych i członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
W liście z 4 października, osobisty sekretarz księżniczki wyraża ubolewanie nad koniecznością wyprowadzki fundacji z terenów SGGW.
- Mam nadzieję, że uda się rozwiązać zaistniałą sytuację w sposób satysfakcjonujący dla wszystkich. Przykro mi, że nie mogę nic więcej zrobić - pisze.
Anna Strumińska, prezes fundacji, uważa, że dostęp do hipoterapii powinien być rozłożony równo na terenie Warszawy. Jeśli przeniesie obiekt np. na Bielany, liczy się z tym, że znaczna część jej podopiecznych zwyczajnie nie dojedzie na zajęcia.
Sytuacja na dziś
Na razie z terenów, na których fundacja działała od 30 lat zniknęły konie… Pokornie wsiadły do samochodu, którym zawsze jeżdżą na wakacje. Tym razem nie wiadomo, jak długo potrwa ten przymusowy urlop na Podlasiu, w zaprzyjaźnionym ośrodku. Trenerzy i dzieci żegnali konie z łzami w oczach.
Na Ursynowie niestety nie ma miejsca dla fundacji. Na spotkaniu z mieszkańcami, burmistrz Robert Kempa jasno powiedział, że dzielnica nie ma żadnych terenów, które mógłby wydzierżawić fundacji. Dodał jednak, że zwrócił się do 17 dzielnic z prośbą o pomoc w znalezieniu nowej lokalizacji dla Hipoterapii.
Wczoraj przedstawiciele fundacji osobiście spotkali się z burmistrzem Robertem Kempą i wiceburmistrzem Antonim Pomianowskim.
- Poprosiliśmy burmistrza o wsparcie w rozmowach o lokalizacji Moczydłowska-Leśna – mówi Anna Strumińska. - Jest tam siedlisko, które można przystosować do naszych potrzeb. I nie jest to rezerwat, a otulina. Razem z Karolem Podgórskim z Lasów Miejskich wybieramy się w tej sprawie na rozmowy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - dodaje.
Propozycje z miasta
Fundacja cały czas prowadzi rozmowy z różnymi instytucjami. Wbrew pozorom na dramatycznej sytuacji Hipoterapii, może zyskać środowisko terapeutyczne. Pojawia się bowiem coraz więcej propozycji współpracy m.in. z deweloperem, który zamierza w Starych Babicach wybudować innowacyjny instytut ortopedyczny dla dzieci.
Także Lasy Miejskie mają ciekawą propozycję w Lasku Bielańskim – ma tam powstać placówka na wzór ursynowskiego Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej i być może znajdzie się miejsce na hipoterapię.
- Chętnie weźmiemy udział w planowaniu tego przedsięwzięcia, żeby tam też mogło coś powstać – komentuje Strumińska, która nadal zamierza walczyć o lokalizację na Ursynowie.
Obecnie drugim największym wyzwaniem, jest przygotowanie lokalu przy ul. Na Uboczu do terapii stacjonarnej. Fundacja potrzebuje około 15 tys. na przystosowanie sal, w szczególności sali służącej do integracji sensorycznej.
Pismo skierowane do prezydent Warszawy, czeka do końca tygodnia na podpisy mieszkańców. Do pełnych dwóch tysięcy brakuje zaledwie 300 podpisów. Petycję można podpisać tutaj.
[ZT]8430[/ZT]
[ZT]11739[/ZT]
[ZT]8835[/ZT]
[ZT]9908[/ZT]
[ZT]9215[/ZT]
qwerty13:20, 24.10.2017
błędny tytuł. w tym liście nie ma mowy o jakimkolwiek wstawiennictwie
Ursyniak14:00, 24.10.2017
Domy mieszkalne w otulinie Lasu Kabackiiego wybudowano ! A stajni dla dzieciaków już się nie da ? Panie Burmistrzu , trochę dobrej woli i sprawa powinna się udać !
fakt14:06, 24.10.2017
"unfortunately the Princess cannot intervene in such matters ....." to nie jest wstawiennictwo lecz grzeczna odmowa
30 lat Ursynowa z metrem! Gierek nie chciał tej budowy
Polska została sprzedana przez Balcerowicza za długi Gierka - tak, ma swój wkład
Gardner16
06:24, 2025-05-16
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
deportacja.
Twój nick
06:20, 2025-05-16
Park POW: Plac zabaw z Misiem otwarty, fontanna działa!
Na rurze od misia jest wymieniony producent (napis jest wielki), zgadnijcie z jakiego kraju przyjechał miś ?
adek
02:55, 2025-05-16
Łopata kontra psie dołki. Nietypowa akcja ursynowianina
To kolejny przykład na to jakim sadyzmem jest trzymanie psów w blokach. A później takie psychiczne bydle, zmaltretowane zamknięciem w małym mieszkaniu, jeszcze potrafi zaatakować i pogryźć dziecko.
dr2
23:17, 2025-05-15