Urząd dzielnicy pokazał światu swoją nową stronę internetową. Miała być lekka, szybka i nowoczesna. Na razie świat się z niej śmieje... Strona ledwo chodzi. Wykonawca - freelancer powiązany z "Naszym Ursynowem" - wziął pieniądze już w ubiegłym roku, choć stronę uruchomiono dopiero na początku października tego roku.
Po co nowa strona, gdy stara działała dobrze? Urząd musi być nowoczesny, iść z duchem czasu. Stara strona www nie była bardzo przestarzała, ale nie nadążała już za panującymi w świecie trendami, nie wykorzystywała wszystkich multimedialnych możliwości. Dlatego w ubiegłym roku zapadła decyzja: urząd zamówi projekt nowej strony - u zewnętrznego wykonawcy.
Wykonanie strony i systemu do jej obsługi zlecono z wolnej ręki Maciejowi Piędelowi - bez żadnych konkursów, aukcji czy zapytań ofertowych. Na co dzień Piędel administruje profilem stowarzyszenia "Nasz Ursynów" na Facebooku - umieszcza posty, moderuje treści. Wynagrodzenie za stworzenie strony urzędu: 40.000 złotych.
Dlaczego urząd nie przeprowadził konkursu ofert lub po prostu nie wystosował do kilku firm zapytania ofertowego? Dzielnica tłumaczy, że wszystko jest w porządku, bo przy tak "niskich" zamówieniach może wybierać zleceniobiorcę z wolnej ręki. I "przypadkiem" zleciła usługę osobie pracujacej dla stowarzyszenia, które współrządzi dzielnicą?
Czas trwania umowy - od 22 października do 13 grudnia 2013 roku. I chyba ta druga pechowa data spowodowała, że strony nie było i nie było - ani w grudniu, ani w lutym, ani nawet w lipcu następnego roku. Co się stało?
Urząd tłumaczy, że strona powstała jeszcze w grudniu 2013 roku, tylko... nie została wdrożona. Umowę wykonawca wykonał i wziął pieniądze na podstawie rachunku wystawionego 16 grudnia 2013 roku. Zapłacić za usługę i odstawić ją na półkę na prawie rok? W świecie nowoczesnych technologii to wieczność. Skąd taka decyzja?
- Od samego początku Urząd Dzielnicy przyjął, że strona będzie wdrażana i zostanie udostępniona mieszkańcom (w miejsce obecnej) dopiero w 2014 roku. W Wydziale Promocji odpowiedzialnym m.in. za prowadzenie dzielnicowej strony internetowej nie ma osób oddelegowanych wyłącznie do wykonywania tego zadania. W związku z tym wykonywanie zadań związanych z przygotowywaniem nowej strony odbywało się, gdy pracownicy nie byli zaangażowani w inne obowiązki służbowe - mówi Bartosz Dominiak, rzecznik prasowy dzielnicy i jednocześnie szef Wydziału odpowiedzialnego za prowadzenie strony www urzędu.
Jak ta strona działa?!
Zgodnie z umową wykonawca - Maciej Piędel miał stworzyć 3 projekty graficzne oraz zaplecze strony i wg urzędu prace te wykonał. Czy efekt wart jest 40.000 złotych?
To w dużej mierze odczucie subiektywne. Z technicznego punktu widzenia nie było to tworzenie zupełnie autorskiego projektu. Witryna jest stworzona w oparciu o ogólnodostępne formaty i silniki, a graficznie nie różni się od wielu "automatycznych" stron - czyli takich, które są gotowymi do wdrożenia formatami. Zaplecze strony działa w oparciu o rozwiązanie Wordpress, co nie jest niczym złym, ale nie jest ono zoptymalizowane pod kątem ursynowskiej strony, więc działa ona wyjątkowo wolno. Na wyświetlenie artykułu czeka się nawet kilka-kilkanaście sekund, co nie spełnia podstawowych standardów. Czasami strona nie działa w ogóle - tak było np. 12 października. Na stronie rażą też podstawowe błędy: ikony są w niewłaściwym formacie graficznym - stąd wyglądają źle, są nieostre i rozmyte. Są też błędy w renderowaniu stron. Witryna zawiesza też przeglądarki. Nasza redakcja zleciła profesjonalny audyt witryny urzędu - jego wyniki opublikujemy za kilka dni.
W umowie z Maciejem Piędelem jest instalacja i konfiguracja portalu na serwerach urzędu oraz testy. Pytanie w jakim wdrożeniu uczestniczył, skoro urząd wdrażał stronę od lipca do października 2014 roku? Na nasze pytania o to urząd nie odpowiada od trzech tygodni. Oficjalnie urząd twierdzi, że strona jest sprawna. Nawet laik łatwo się zorientuje, że urząd po prostu mija się z prawdą.
Pytaliśmy też o to czy strona jest dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Wszystkie strony www administracji publicznej do końca czerwca 2015 roku muszą być przyjazne dla osób niepełnosprawnych. Standardy określa ustawa. Z przeprowadzonych przez nas testów za pomocą narzędzia "Iutilitia" wynika, że strona nie jest gotowa na wejście w życie tych przepisów (wynik poniżej w galerii). A to oznacza, że urząd dzielnicy wyda kolejne pieniądze - tym razem na dostosowanie strony.
Nie błędy a procedura!
Dziwią jednak wcale nie błędy czy niedoskonałości strony. Najdziwniejszy jest proces zamawiania tej usługi przez urząd. Oddzielenie etapu projektowania i wdrażania to droga ku katastrofie. Dzielnica zapłaciła wykonawcy, więc podczas wdrożenia strony nie jest on już do niczego zobowiązany. Zgodnie z protokołem przekazania strony, urząd potwierdził wykonanie wszystkich prac. W październiku strona nie działa jak należy a urząd udaje, że problemów nie ma. Wygląda na to, że urzędnicy odpowiedzialni za to absurdalne z punktu widzenia podatnika zamówienie boją się przyznać do błędu. A może to wcale nie był błąd?
Sąsiednia dzielnica - Wilanów na bardzo podobną do ursynowskiej stronę www wydała... 9 tysięcy złotych. Nie wiesza się, działa szybko, zdaniem wielu jest bardziej czytelna. Wilanowski urząd zamówił ją po postępowaniu ofertowym. - Skierowaliśmy zapytania ofertowe do kilku firm. Zlecenie otrzymała firma, która zaproponowała najniższą cenę 9,3 tysiąca złotych - mówi Elwira Wiechecka z wilanowskiego ratusza.
Pomijając ważną dla podatników informację o zleceniu dla osoby powiązanej z "Naszym Ursynowem" współrządzącym dzielnicą i wypłacie pieniędzy przed zamknięciem projektu, jest jeszcze jedna, która nadaje sprawie nowy wymiar. To informacja z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
- Urząd w najbliższym czasie planuje ujednolicenie wszystkich dzielnicowych stron z główną stroną miasta - mówi Magdalena Jadziewicz-Kasak z Urzędu M. St. Warszawy. Oznacza to, że dzielnice dostaną dostęp do jednego, przygotowanego na zlecenie dużego ratusza, systemu zarządzania stroną www. Projekt ujednolicający strony ruszył kilka tygodni temu. Wcześniej jednak były prowadzone konsultacje na ten temat, więc dzielnice wiedziały o takich planach dużo wcześniej.
Dlaczego urząd zdecydował się więc na wdrożenie nowe strony? Dlaczego potwierdził wykonanie portalu i wypłacił wykonawcy wynagrodzenie - 40.000 zł, w sytuacji, gdy strona jeszcze nie działała w praktyce? Dlaczego cały proces tworzenia strony zaplanowano w sposób, jakiego branża internetowa nie stosuje? Na te pytania próbujemy uzyskać odpowiedzi. Na razie urząd milczy jak zaklęty.
[ZT]5097[/ZT]
[ZT]3001[/ZT]
[ZT]3006[/ZT]
dd11:58, 10.11.2014
Strona urzędu nie działa nawet teraz.
jacek0012:35, 10.11.2014
Brawo Guział, brawo kolesiostwo! Koniec urzędowania się zbliża więc trzeba napchać kieszenie komu się da.
MIłośnik 4x412:39, 10.11.2014
Może napęd 4x4 się skończył dla strony
jacek0012:46, 10.11.2014
Żeby było śmieszjniej. Właśnie sprawdziłem. Maciej Piędel nie posiada nawet zarejestrowanej działalności gospodarczej, oraz nie posiada żadnych kwalifikacji do zajmowania się profesjonalnym projektowaniem graficznym, analizą czy tworzeniem zaawansowanych stron od strony developmentu.
Został stworzony bubel za 40k zł. Ciekawe kiedy się okaże, że użyte narzędzia zostały przypadkowo "zapożyczone" od innych ;)
nie! nie!20:21, 10.11.2014
Mając takie znajomości nie potrzeba działalności!
Maciej Antosiuk14:07, 10.11.2014
Faktycznie stronka działa bardzo wolno, polecam "przeklikać" dla spróbowania. Szkoda, że to z naszych pieniędzy...
Sasiad14:31, 10.11.2014
Strona nie laduje sie. Przy takie opozycji PO bedzie rzadzic bardzo dlugoooooo. Co mi szczerze calkiem nie przeszkadza.
Chyba chcieli uruchomic nowa strone przed wyborami a tu niespodzianka - efekt calkiem odwrotny.
mieszkaniec14:49, 10.11.2014
wszystko w stylu Guziała i jego bandy, prawda jest taka że gdyby nie pieniądze to nikt by nie popierał tego czegoś
Anty_Nasz-Ursynow15:33, 10.11.2014
Gdzie sa teraz nadworni ujadacze z Naszego Ursynowa? - Aha zapomnialem, niewygodnych tematow nie warto komentowac, liczymy ze temat sam zniknie w morzu innych:)
Gospodarnosc pelna geba:)
Wawapixel :)16:00, 10.11.2014
:) https://www.youtube.com/watch?v=yIo6uN6jnCw&feature=youtu.be
mieszkaniec18:53, 10.11.2014
buhahahaha guział ma nie równo pod sufitem
mich16:06, 10.11.2014
strona duzo gorsza od poprzedniej. bardzo nie czytelna!
ops-ups!16:59, 10.11.2014
I to samo w Ośrodku Pomocy Społecznej: http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/000f652f/sbpbbcoydqcdtakzmocpqrpwuvuxbhks/int_857.pdf
ursynów11:07, 11.11.2014
niezłe, ale widzę że był ciąg dalszy
http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/000f8512/kgopmktsotwquscxmfxgvlmwsvgpbyld/int_892.pdf
Albert18:05, 10.11.2014
Dziwne. Mi jakos dziala!!! I jest lepsza niz poprzednia. Jezeli ktos uwaza, ze 40 tys to duzo to chyba sie nie zna!!!
bartek18:28, 10.11.2014
Eee tam przesadzacie. To że strona czasami nie działa - no przecież nawet strony banków mają czasem przerwy techniczne. Wielka rzecz. Że nie zrobili przetargu? Dzięki temu w pięć minut wybrali wykonawcę. Przy przetargu byłaby cała procedura, przedmiot zamówienia, opis, mnóstwo ludzi byłoby zaangażowanych. Jak to byłaby dopiero strata ich czasu. A przecież oni pracują za pieniądze podatnika. Więc powierzenie p. Piędlowi było całkowicie logiczne. Wilanów zrobił za 9tys? Przecież Ursynów jest duuużo większą dzielnicą. To i strona większa i wynagrodzenie... Że wykonawca zna burmistrza? Pewnie uścisnął mu dłoń na którejś z licznych imprez. Strona nie jest dostosowana do niepełnosprawnych? Przecież w urzędzie jest stanowisko Pana Malesy - właśnie jako łącznika niepełnosprawnych z urzędem. Niech niepełnosprawni do niego dzwonią, na pewno im pomoże i powie w którym miejscu kliknąć. Naprawdę, z niewiadomo czego robicie wielką aferę. A już to o nieostrych grafikach... Przecież ostrymi możnaby s
ursynów18:44, 10.11.2014
Szanowny Panie Redaktorze
Dlaczego nie napisze Pan o jeszcze jednej stronie internetowej też z instytucji publicznej Ursynowa. Czyżby zakazali?
A może coś na temat wygłuszenia gabinetu dyrektorskiego?
Krysinski98719:25, 10.11.2014
Mam takie pytanie odnośnie tytułu, który jasno wskazuje że to jest to samo, czy ktoś to sprawdzał od strony technicznej, funkcjonalnej? czy tylko na zasadzie wizualnej ? Rozbieżności cen w tworzeniu stron są bardzo duże, proponuję przeczytać http://natemat.pl/69339,oburzenie-po-66-mln-zl-ktore-dolny-slask-zaplaci-za-nowy-portal-sprawdzamy-co-tyle-kosztuje jak Dln Śląsk wydał na stronę/portal internetowy 66 mln złotych. Na koszty wpływają często drobiazgi, np. skalowanie do urządzeń mobilnych, ilość podstron, możliwość samdzielnego moderowania stron, etc.. Z teści artykułu wynika, że HU wydało werdykt zanim otrzyma wyniki audytu który zleciła do wykonania, czy na tym polega obiektywizm?
Wawapixel :)20:00, 10.11.2014
Krysiński, Ty chyba sam nie wierzysz co piszesz, nawet za peerelu nie próbowano wciskać takiego prymitywnego kitu. Lepiej zacznij sobie przypominać jakie kwity kazał Ci podpisywać burmistrz i za co możesz beknąć.
Redakcja20:04, 10.11.2014
Problemem nie są błędy na stronie - te można naprawić, poprawić. W naszym artykule zwracamy uwagęna sam proces realizacji i wdrażania oraz wydatkowanie pieniędzy w formule bez konkurencji. Audyt już mamy, jego część jest już w tym artykule. Wkrótce opublikujemy więcej.
Krysinski98720:48, 10.11.2014
Nie wiem o czym piszesz Wawapixel, może u HGW masz takie procedury (podpisywanie kwitów i bekniecie za nie) więc nie mierz wszystkich swoją miarką.
Nikodem19:40, 10.11.2014
Szanowna redakcjo. Widać kto Panstwu płaci za reklamy. Nie spodziewałbym sie po Panstwu obiektywizmu. Widac, ze ziejecie Panstwo nienawiścią do Pana burmistrza i Naszego Ursynowa. Państwa artykuł ma sugerować, ze jest cos złego. 40 tys na taka stronę to nic. Zgodnie z prawem, a z Panstwa relacji wynika, ze zamówienie bylo juz jakiś czas temu złożone, to nawet wtedy zamówienia poniżej 14 000 EUR nie podlegały pod zamówienia publiczne. Po prost totalna indolencja, artykuł mający rzucić swiatlo podejrzenia. Żenada. Dzieki takim artykułom to Guzial będzie miał jeszcze większe poparcie.
Redakcja20:06, 10.11.2014
Nie chodzi o zamówienie publiczne. Wystarczyły zapytania ofertowe. Wymaga tego zwykła uczciwość i szacunek dla pieniędzy podatników. Pozdrawiamy.
mieszkaniec20:11, 10.11.2014
zdecydowanie przekazanie 40 tys kolesiowi bez zapytania ofertowego i zapłata z góry za usługę wpłyną na wzrost notowań. Na pewno zwiększy to zainteresowanie prokuratora.
bajadera20:29, 10.11.2014
Szanowna redakcjo! Jest uczciwość i są koledzy. I tyle w temacie
nie! nie!20:19, 10.11.2014
Ile czasu zajmie burmistrzowi wydanie oświadczenia że: decyzja o zakupie nowej strony to bezsensowna decyzja durnego urzędasa i że on o niczym nie wiedział bo akurat spadał na spadochronie i że on teraz wszystko naprawi i zapłaci Piędlowi za przywrócenie starej strony?
Przemek z FB20:34, 10.11.2014
ja pierdykam strona dla urzedu dzielnicy za 40TYS na darmowym cms wordpress (ktory jest przeznaczony do lekkich stron lub blogow). Mega walec ;) a grafika lezy (standardowy darmowy szablon)
Krysinski98720:52, 10.11.2014
Proponuję poczekać na rzetelny audyt, który zleciło HU i zostanie podpisaną przez osobę autorytatywna z imienia i nazwiska. Na razie wpisy osób pod fikcyjnymi nickami, nie mającymi odwagi osobistej aby się ujawnić są warte "mniej niż zero.."
krysiX21:05, 10.11.2014
napisał osobiście odważny osobnik o imieniu 987
Krysinski98721:42, 10.11.2014
ale ja nikogo nie oskarzam bezpodsawnie w przeciwieństwie do przedmowcow i jestem zarejestrowanym uzytkownikiem HU. Proponuje werfikowac swoje wpisy
mieszkaniec22:58, 10.11.2014
Krysinski ojej jesteś serio zarejestrowany? przeszedłeś naprawdę sam formularz?
Matrix20:49, 10.11.2014
W odróżnieniu od tych chamskich i mega politycznych komentarzy nastawionych na wiadomo co, podoba mi się, podejscie władz urzędu do polityki licencyjnej, w tym wypadku: Creative Commons. Jest to podejście godne pochwały, a nie ładowanie pieniędzy w drogie CMS. Jeżeli Pan Kinczyk uważa, że 40 tys to dużo, to chyba Pan redaktor odlecial w kosmos - to bardzo tania strona. W Polsce obowiązuje prawo a nie jakieś wydumane oskarżenia HU. W zakresie zamówień publicznych obowiązuje ustawa o prawie zamówień publicznych, i jak Pan redaktor nie wie, to do niedawna limit bezprzetargowy wynosił 14 000 EUR, a teraz 30 000 EUR. Brak wiedzy, czy polityczna robota?
dryń dryń23:15, 10.11.2014
"Jest to podejście godne pochwały, a nie ładowanie pieniędzy w drogie CMS." Tylko że w tym przypadku jest to ładowanie pieniędzy !dużych! w darmowe CMS. Naprawdę jest to godne pochwały?
A może godne pochwały jest to że ten gość użył darmowych narzędzi, jednego z darmowych publicznych templatów, a efekt nawet nie do końca działa, bo trudno uznać za działającą stronę która się ładuje 15 sekund i regularnie pada? I za to w dwa miesiące zarobił więcej niż większość osób ma w rok.
Wyjdź z matrixa Matrix.
dryń dryń23:24, 10.11.2014
i jeszcze jedno - za takie pieniądze powinna ta strona działać również na urządzeniach mobilnych. I działa. Komórka ściągnęła ponad 1,5MB!! i wyświetliła stronę którą trzeba było przewijać ponad poł minuty aby dotrzeć do końca. To też chwalisz?
I obsługi standardów dla niepełnosprawnych też pewnie nie ma bo wdrożenie byłoby za drogie a to tania strona przecież.
Krysinski98721:04, 10.11.2014
Szanowna Redakcjo, zakładam że jako autorzy artykułu nie wstydzicie się treści w nim zawartych. Dlatego też zakładam, że wpisy dokonane pod Nickami "-Redakcja" lub "-Przemek z FB" z tego samego komputera nie są Waszymi osobistymi wpisami. Proszę zareagujcie w kwestii podszywania się pod Was nieznanych ludzi, bojących się ujawnić.
Pomianowski21:12, 10.11.2014
Z tego co zauważyłem wpisy z dopiskiem "z FB" są po prostu kopiowanymi przez redakcję wpisami z Facebooka
Krysinski98721:24, 10.11.2014
aaaa, to tłumaczy, szkoda ze wybiórcze :-(
Krysinski98721:36, 10.11.2014
Chyba jednak nie ma Pan racji, bo w innym artykule gdzie odpowiada Redakcja to w awatarze jest ich logo, a tutaj nie ma, czyli ktos ewidentnie sie podszywa
Pomianowski21:08, 10.11.2014
Ciekawa sprawa. Mnie akurat najbardziej irytuje, że nie można dotrzeć do starych newsów - ciągle wyskakuje 404-ka...
Nowakowski10:32, 11.11.2014
Archiwalne wpisy sa pod tym linkiem: http://archiwum.ursynow.pl/page/index.php
Matrix21:11, 10.11.2014
A jeszcze jedno, jestem zażenowany poziomem tego artykułu i poziomem niewiedzy autora.
mieszkaniec22:54, 10.11.2014
Wyjdzie jeszcze więcej takich spraw po 16/11 kiedy Guział i jego ferajna przegrają wybory. Oj będzie się działo. Obstawiam, że NU dostanie 10% po kiepskich 4 latach.
Paweł Kowalski00:23, 11.11.2014
Wydaje się, że w dzisiejszych czasach, zrobienie stosunkowo prostego serwisu internetowego nie jest wielkim wyzwaniem. Okazuje się że dla dzielnicy, jest.
Ciekaw jestem jak dużo jeszcze tego typu zamówień z wolnej ręki miało miejsce?
Krysinski98706:48, 11.11.2014
Panie Pawle, ostatnio (rok temu) wykonywałem w miarę prosty serwis dla nowego projektu (tak mi się wydawało), który wdrażałem. Jako że miał on być finansowany 100% z mojej własnej kieszeni to rzetelnie szukałem osoby do jego realizacji. Przez około 2 miesiące: kilkanaście zapytań, rozmów, spotkań i pozornie ten sam projekt, te same założenia, a ceny ofertowe zaczęły się od 150 tys. a skończyły na 25 tys, czyli szściokrotnie mniej. Łatwo jest oceniać coś na podstawie samych liczb, uważam, że z osądem powinniśmy poczekać na rzetelny audyt, który został zlecony przez HU w zestawieniu z podobnym audytem strony www Wilanowa. Wtedy zestawianie dwóch kwot za rzekomo za to samo ma sens, bo taki audyt wskaże co sie znajduje w środku. Prozaicznie, można to porównać do łóżka przykrytego identyczną kołdrą, tylko za sesję zdjeciową np z Caludia Shiffer czy też Joanna Krupa trzeba zapłacić wielokrotnie więcej niż z modelka ze zwykłej agencji modelek. A teoretycznie to samo :-)
Paweł Kowalski08:55, 11.11.2014
Posiadam kilka serwisów internetowych i wiem na czym polega ich tworzenie. Tutaj wystarczy rzut okiem i kilka kliknięć, żeby stwierdzić, że jest to wykonane nieprofesjonalnie.
Krysinski98709:39, 11.11.2014
Ja tego nie kwestionuję, tylko apeluję o powstrzymanie się z osądami do czasu rzetelnych opinii. Z artykułu nie wynika jakie były parametry zamówienia strony w Wilanowie, więc ciężko to porównywać. To czy strona sie podoba czy też nie to sa subiektywne opinie użtkowników
Gorge11:16, 11.11.2014
KOlejna bzdura na zamowienie POlityczne. Szczerze mowiac, trzeba sie zajac tym portalem, bo poziom jaki prezentuje uwstecznia umysly ludzkie. Autor tego artykulu nie powinnien nigdy byc pismakiem. To skandal, ze tak zawistni ludzie tworza portale opiniotworcze z dala od etyki ich profesji.
Funpage i strone NU prowadzi zupelnie kto inny Panie "redaktorze". Nie podam nazwiska, szanuje tego czlowieka i nie wrzuce go do beczki z szambem, jakim jest ten portal.
Redakcja12:18, 11.11.2014
Rozstrzela nas Pan? ;-) Tekst został bardzo starannie zweryfikowany. Na wszystko mamy dowody i dokumenty. Może nas Pan podać do sądu. Podlegamy prawu prasowemu.
Krysinski98712:23, 11.11.2014
Szkoda tylko, że podszywanie pod "-Redakcje" takich wpisów, może sprowadzić właśnie na nich problemy natury prawnej. PS. zapomniałeś dodać logo HU jako swojego avatara
Nowakowski 14:42, 11.11.2014
Panie Redaktorze, Pan nic nie rozumie. Pana artykuł to totalne dno. Nikt nie krytykuje, że Panu się nie podoba strona, ale że Pan na zasadzie insynuacji chce pokazać, jakieś nieprawidłowości. Czym innym jest jakby Pan napisał, że strona źle działa, że layout jest nieodpowiedni, ale Pan próbuje wykazać nieprawidłowość, której nie ma. Obrzuca Pan kogoś błotem i udaje Pan, że wszystko jest w porządku. Co to znaczy zweryfikowane, czy Pan uważa, że 40 000 to dużo? Nie ma Pan za grosz honoru!!!
maria19:37, 11.11.2014
Nowakowski, bez przesady. Redakcja podała przykład że na Wilanowie zrobili podobną stronę 4 razy taniej. Ursynowska strona nie zawiera nic specjalnego - kalendarz, galeria zdjęć, kilka formularzy. To wszystko. W oparciu o darmowy framework. To jest opis stanu faktycznego.
Druga rzecz to jak strona wolno działa. Tego się nie da zakwestionować i to też stan faktyczn.
Nie wyobrażam sobie aby ktoś dbający o swoje dobre imię opublikował stronę w takim stanie. Sugeruje to jakieś drugie dno. Tak samo jak to że z opublikowaniem strony czekali 10 miesięcy. To też jest fakt i też daje do myślenia. Trudno uwierzyć w wyjaśnienia urzędu że czekali do wakacji jak będzie mniej roboty skoro żadne stare treści nie zostały na stronę przeniesione tylko stara strona robi za archiwalną. To wszystko są fakty i niestety ale patrząc obiektywnie sugerują nieprawidłowości. I jeśli zakup nowej - niesprawnej! - strony pochłania ponad kilka% wydatków na Wydział Promocji to chyba trzeba uznać że tak - jest to dużo.
Krysinski98720:07, 11.11.2014
Pani Mario, ma Pani bezwględną rację pod warunkiem, że fakty opisane w artkule się potwierdzą. Nikt nie napisał jakie były oczekiwania Urzędu Wilanów co do strony więc ciężko je ze sobą porównywać. Generalnie odbył się osąd nad stroną przez osoby uważające się za specjalistów, a nie znających specyfikacji zamówienia. Jak dla mnie jest to śmieszne, że publikuje się artykuł ze zdawkowymi informacjami i mocno brzmiącym tytułem, pozostawiając zagadnienie w sferze domysłów i pomówień.A co jeśli np. okaże się że wilanów chciał np. stworzenia jakiejś nowej funkcjonalności/modułu i dołączenia jej do istniejącej strony? Z mojej wiedzy wtedy nie ma potrzeby tworzenia layoutu i pomysłu na układ ikon, więc cena może być niska. Poczekajcie z osądem na opinie specjalisty w zestawieniu ze strona Wilanowa
Jerzy14:13, 11.11.2014
Czytam komentarze i widać, że nie do końca wszyscy rozumieję idę zamówień publicznych. Zamówienia poniżej 14 tyś euro( obecnie 30 tys ) wprawdzie nie podlegają ustawie PZP, ale nadal są to zamówienia publiczne. Wydatkowane są bowiem publiczne pieniadze. Takie zamówienia również podlegają zasadzie transparentności, jawności i przede wszystkim zasadności wydatku. Do tego służą wew.procedury czy regulaminy ,na podstawie których jednostki sektora finansów publicznych dokonują wydatków, które nie podlegają ustawie PZP. Urząd też powinien posiadać takie procedury. Wybiera się oczywiście oferte najkorzystniejszą.Chyba w opisanym przypadku konkurencyjnych ofert nie było. Ot i tyle na ten temat
do-redakcji17:33, 11.11.2014
Nie bardzo rozumiem intencje autora artykułu. Do kogo ma pretensje? Do twórcy strony? Skoro ktoś mu za coś takiego zapłacił to co miał się unieść honorem i nie wziąć? Do Urzędu? Mogli zrobić bez przetargu i zrobili. Jeśli autor uważa że któryś z urzędników przekroczył uprawnienia, wykorzystał stanowisko do odniesienia prywatnych korzyści (zlecenia intratnej pracy koledze) czy coś takiego to od tego są odpowiednie instytucje kontrolne.
Niech redakcja zgłosi sprawę np. do NIK (jeśli jest tu jakiś przekręt to 40tys już ich chyba powinno zainteresować) i niech NIK obiektywnie wyjaśni wszystkie wątpliwości.
NIK jest m.in. właśnie po to aby badać wydatki publicznych pieniędzy.
A potem jeśli kontrola wypadnie niekorzystnie to redakcja nam streści wyniki i tyle.
Na pewno by to było ze strony redakcji dużo profesjonalniej. I nie byłoby zarzutów o stronniczość i bicie piany.
Redakcja18:38, 11.11.2014
Naprawdę nie wiemy czego Pan nie rozumie. Ale być moze wlasnie wg Pana takie powinny być standardy władzy... Ma Pan prawo tak uważać. My uważamy inaczej. Podatnicy mają prawo wiedzieć w jaki sposób wydawane są ich pieniądze. P.S. Zastanowimy się nad złożeniem sprawy do NIK lub prokuratury.
Krysinski98718:47, 11.11.2014
Szanowna Redakcjo, czy Państwa wpis powyżej nie świadczy o Waszej stronniczości? Pisanie artykułu w przeświadczeniu, że coś jest źle, bez weryfikacji z auomatu skazuje artykuł na stronnniczość i nierzetelność sami powołujecie się, że czekacie na udyt w tej sprawie. Chyba nie takie powinny być standardy mediów ? Jeśli posiadacie wiedzę o nieprawidłowościach to jako praworządni obywatele nie powinniście się zastanawiać tylko odpowiednio działać
do-redakcji22:59, 11.11.2014
Na podstawie tego co napisaliście nie uważam że takie powinny być standardy działania władzy.
Niezrozumienie wynika stąd że jeśli uważacie że doszło do nieprawidłowości (a jak rozumiem artykuł sugeruje wykorzystanie stanowiska służbowego do odniesienia korzyści majątkowych (w tym przypadku zapłacenie koledze więcej niż cena rynkowa tej usługi), niegospodarność w wydatkowaniu publicznych pieniędzy i inne) to powinniście powiadomić o tym odpowiednie organy. Co więcej zdaje się że wręcz macie taki obowiązek. I te organy wypowiedzą się jednoznacznie czy nieprawidłowości są czy nie.
Z raportem organu kontrolnego trudno będzie dyskutować.
Natomiast jeśli nic z tym nie robicie a tylko trąbicie że są nieprawidłowości to rodzi to wątpliwości czy przypadkiem wszystko nie jest OK i nie robicie szumu tylko i wyłącznie po to żeby mieć artykuł i wyświetlić na nim reklamy wyborcze.
Jeśli naprawdę macie przekonanie i dowody na to o czym piszecie to nie ma się co zastanawiać tylko trzeba działać.
Krysinski98723:47, 11.11.2014
Brawo za konstuktywny i rzeczowy komentarz
mieszkaniec19:40, 11.11.2014
nie znam urzędu który robi wydatek 40 tys z wolnej reki bez zapytań ofertowych, to jawny szwindel, zwłaszcza, że wykonawca jest związany z Naszym Ursynowem
Karolina L.00:33, 12.11.2014
Szkoda, że takie afery nie wypływały wcześniej to można było dołączyć do NU i porządne pieniądze zarobić, a teraz to już tylko się pożegnać wypada...
nikt18:31, 12.11.2014
Kochani, dobra strona , to również tak, która jest odporna na hakerskie sztuczki . A to już wyższa szkoła jazdy . No i tego nie widać.
jacek0009:04, 13.11.2014
Tak była/jest odporna na ataki, że chyba więcej czasu nie działa niż działa. Poza tym zostało to postawione na darmowym wordpressie - więc o jakiej wyższej szkole jazdy mówimy?
Nowakowski 13:42, 13.11.2014
Ciekawe dlaczego redaktor nie napisał, dlaczego strona została zmieniona, że poprzednia strona została wykonana w starej architekturze, była ona bardzo statyczna, nie pasująca do dzisiejszych standardów. Dodatkowo poprzednie władze dzielnicy nie zadbały nawet o to aby mieć możliwość samodzielnego zamieszczania treści na stronie i płacono za to zewnętrznej firmie. Koszt tego podobno wynosił około 5 000 zł/miesiąc, a więc roczny koszt tego wynosił więcej niż zrobienie nowej strony. Dalej oceniam artykuł na robienie afery z czegoś, gdzie jej nie ma.
Krysinski98715:03, 13.11.2014
Dla Halo Ursynów 40 000 to może być bardzo dużo zwłaszcza, że za swoją stronę zapewne nie zapłacili nic, biorąc pod uwagę powiązania z innym portalem sfinansowanym z dotacji unijnych i promującym PO. Ciekawe czy dotacja rozliczona za jeden portal czy dwa? Zapraszam do lektury http://www.elblag.net
mieszkaniec15:17, 13.11.2014
a co złego w wykorzystaniu szablonów i CMSów przecież to norma ale my na Ursynowie musimy mieć stronę od podstaw zrobiona przez znajomego burmistrza
Redakcja17:26, 13.11.2014
Dziękujemy za promowanie projektów naszego konsorcjum. Sugestia o dotacji jest nietrafiona. Haloursynow.pl powstało z prywatnych środków udziałowców - bez żadnych dotacji. Zapłaciliśmy za wszystkie rozwiązania informatyczne. Zdradzę, że niewiele więcej niż urząd za swoją nową stronę - skromniejszą, na darmowym CMS-ie i bez tylu serwisów. No ale my jesteśmy inwestorami prywatnymi i liczymy pieniądze... Zyczylibysmy sobie, zeby tak było w przypadku pieniędzy podatników.
Krysinski98718:24, 13.11.2014
Ja absolutnie tego nie kwestionuje i niczego nie przesądzam w przeciwieństwie do Państwa portalu, który pisząc artykuł, dokonuje osądu osób opisywanych. Myślę że powiązania fotografów, wykonujących materiały dla Was i tamtego portalu nie jest do podważenia, a dotacje unijne mam nadzieję są jeszcze transparentne, pomimo koneksji politycznych z rządzącą partią.
mieszkaniec15:11, 13.11.2014
Guział dał koleżce wynagrodzenie za pilnowanie swojej strony na fb, bo koszt wykonania nowe strony dzielnicy to wyniósłby 10 tys max
ninja15:31, 13.11.2014
Cos mi się widzi, że tu nie chodzi o pieniądze, tylko o administrowanie tym portalem. Trzeba mieć zaufanie do autora portalu. Z informatycznymi produktami tak jest , że nie widać , a różne dodatkowe funkcje są wbudowane.
Trzeba bezwzględnie mieć zaufanie do autora i osób aktualizujących ten system.
Widocznie strona na serwerze "waw." nie budziła zaufania ?
karateka19:13, 13.11.2014
Argument całkowicie nietrafiony.
"Twórca" strony użył Wordpresa - czyli całkowicie darmowego, dostępnego publicznie dla każdego frameworku. Obawiam się że skoro "twórca" nie ma wystarczającej wiedzy i zdolności aby zrobić tę stronę prawidłowo - tak aby szybko działała - to tym bardziej nie ma wiedzy żeby ją jakkolwiek zabezpieczyć.
Poza wg autora artykułu wg umowy "twórca" nie ma świadczyć żadnego supportu. Stronę oddał, pieniądze dostał i papa.
Wawapixel :)18:20, 13.11.2014
Wychodzą nowe kwiatki, teraz okazuje się, że dzielnica zapłaciła za sesję foto burmistrza, a zdjęcia wykonane za publiczną kasę użył do kampanii wyborczej. Tak oto uczcie się ludziska robić politykę za cudzą kasę.
https://www.facebook.com/BurmistrzGuzial?ref=hl
edek11:59, 14.11.2014
wybory
stanisław kartofel 22:01, 16.11.2014
Kochana redakcjo pragnę nadmienić, że na LINUXie ta strona działa jeszcze bardziej do...kitu. Szlak człowieka trafia. Nie wszyscy używają produktów firmy Microshiet. To jest dyskryminacja. Strona urzędu powinna mi działać nawet na COMODORE 64 do cholery
chcemy_audytu!23:24, 16.11.2014
A gdzie wyniki audytu które miały być za kilka dni? Kilka dni już minęło a audytu brak.
chcemy_audytu!23:22, 20.11.2014
redakcjo ciągle czekamy na wyniki audytu! Już 10 dni od publikcji artykułu minęło a wyników ciągle brak?
13 4
Dokładnie, chcieliśmy jechać dziś z żoną do Urzędu, i nic nie można się dowiedzieć. Nie pamiętam kiedy w zeszłym tygodniu było podobnie, ale sytuacja się powtarza.