Tylko tygodnie dzielą kierowców od parkowania na P&R PKP Warszawa Jeziorki. Nowy parking przy Karczunkowskiej jest już prawie gotowy na otwarcie. Zostały przede wszystkim formalności.
Parking Parkuj i Jedź PKP Warszawa Jeziorki jest gotowy. Jest jeszcze kilka elementów, które czekają na montaż. Na przykład bramki przy wjeździe.
- Ich montaż nie był częścią kontraktu na budowę. To robi już inna firma - tłumaczy rzecznik ZTM Tomasz Kunert.
Właśnie trwają odbiory techniczne parkingu. Kiedy się zakończą?
- Chcemy to zrobić jak najszybciej, ale to wszystko zależy. Gdyby były jakieś usterki, wykonawca będzie musiał je usunąć. Jest to jednak kwestia kilku najbliższych tygodni - stwierdza rzecznik ZTM.
Na nowym parkingu są miejsca dla blisko 150 samochodów. Wśród nich także dwa dla samochodów elektrycznych oraz sześć dla osób z niepełnosprawnościami. Ciekawostką są także miejsca dla wspólnie podróżujących usytuowane najbliżej peronu.
- Takie miejsca są na każdym Park & Ride. Chodzi o promocję współdzielenia podróży. Korzystają z nich osoby, które przyjeżdżają razem jednym samochodem. Nikt jednak na miejscu nie pilnuje tych miejsc, więc kwestia, czy są wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, zależy od kultury kierowców - mówi Tomasz Kunert.
Na parkingu znalazło się także miejsce na strefę Kiss&Ride. Dzięki niej kierowcy będą mogli podrzucić swoich pasażerów na pociąg. Gotowy jest także budynek oraz zadaszone stojaki na rowery. Dosadzono także trochę drzew.
Parking w założeniu ma służyć głównie mieszkańcom podwarszawskich miejscowości - Piaseczna, Góry Kalwarii, Konstancina-Jeziornej, Tarczyna, Prażmowa czy Lesznowoli. Korzystać z niego mają także ursynowianie z Zielonego Ursynowa. Czy P&R PKP Warszawa Jeziorki spełni swoje zadanie?
- W dni powszednie, kiedy jeszcze nie ma tego parkingu, widać, że kierowcy parkują “na dziko” wokół stacji. P&R powinno przechwycić tych kierowców. Spodziewamy się, że parking będzie wykorzystywany i będzie cieszył się popularnością - twierdzi rzecznik ZTM.
Zbliża się więc koniec inwestycji, która po drodze napotkała na kilka problemów. Pierwotnie ZTM zakładał, że budowa parkingu zmieści się w kwocie 4,6 mln złotych. Przeliczył się. Pierwszy przetarg trzeba było anulować, bo najniższa oferta wynosiła o prawie 2 mln więcej niż dostępny budżet. Wykonawcę - firmę Delta - udało się wyłonić w drugim konkursie. Mimo niższej ceny ZTM i tak musiał dołożyć. Budowa P&R na Jeziorkach ostatecznie kosztowała 5,9 mln złotych.
Kolejnym problemem były terminy. Parking miał być gotowy wiosną. Wykonawcę najpierw powstrzymywało uzyskiwanie pozwoleń. Potem miał kłopot z wejściem w teren. W marcu - kiedy odwiedziliśmy plac budowy - jeszcze nic się tam nie działo. Pierwsze efekty inwestycji zobaczyliśmy dopiero w maju.
Kierowcy mogą liczyć na szereg udogodnień na nowym parkingu. Już przy wjeździe dowiedzą się, czy znajdzie się dla nich miejsce. Nie będzie też biletów - kamery sczytają numery rejestracyjne pojazdu. Przy wyjeździe wystarczy je wpisać w automacie i opłacić postój. Można to zrobić biletem komunikacji miejskiej - dobowym lub dłuższym, biletem seniora, biletem dla dzieci z rodzin wielodzietnych lub uprawnieniami do bezpłatnych przejazdów komunikacją.
7 1
Dobre żarty! Kutura kierowców w Polsce. Miejsca dla inwalidów pod każdym marketem zastawione...
4 5
P&R płatny. Geniusze. Powinien być płatny ale po przekroczeniu czasu stania np. o 12h, żeby nie stał się składowiskiem złomów. A tak - parking wybudowany za pieniądze mieszkańców, nie jest dla nich bezpłatny. Brawo wy. Takie rzeczy tylko w socjaliźmie.
3 2
150 (prawie) więcej możliwości kolizji przy wiadukcie. Bardzo brawo. Jakieś radary czas postawić lub światła. Tu się jeździ minimum 70 km/h - jakaś paranoja.