Budowa trasy S7 daje się we znaki mieszkańcom ul. Baletowej. Mają oni dość błota na drodze i chodnikach. O ile jezdnia jest stale czyszczona, to piesi takich luksusów nie mają. Drogowcy obiecują poprawę.
Chociaż zima już za nami, to jej efekty cały czas widzą mieszkańcy ul. Baletowej. Roztopy i opady deszczu zamieniły drogi serwisowe budowanej pod ich oknami trasy S7 w istne bagno. Obecne tam błoto za sprawą wyjeżdżających z budowy ciężarówek ląduje na ulicy oraz na podjazdach do posesji.
- Wywożą to błoto razem z kamieniami, które potem wystrzeliwują spod kół jadących tędy samochodów. Ostatnio strzelało tutaj we wszystko. W bramę, dom, samochód. A co jakby trafiło mi tylną szybę? Przecież taka kosztuje majątek. I kto by za to zapłacił? - pyta pan Wojciech, mieszkaniec Baletowej.
Zabrudzona jezdnia to niejedyny problem. W kilku miejscach brakuje chodnika. A tam gdzie jest, nie zawsze da się z niego skorzystać.
- Jak już jeżdżą tymi zamiatarkami, to wszystko ląduje potem na chodniku! Teraz jest sucho i tak tego nie widać, ale niech trochę popada, to nie da się przejść. Raz, jak jeździli tymi pomywaczkami, to poprosiłem, żeby przejechali też po chodniku. Zrobili to, ale tylko ten raz, jak patrzyłem i pilnowałem. Poza tym wszystko jest w pyle, w cemencie. Mój płot był malowany dwa lata temu, a teraz nie da się go nawet doczyścić – dodaje pan Adam.
Ubłocenie jezdni, chodników, domów, ogrodzeń czy samochodów dotyczy głównie najbliższej okolicy budowy. Mieszkańcy ślą do skargi do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W odpowiedzi ograniczono liczbę wyjazdów z budowy oraz zwiększono częstotliwość mycia jezdni. Cały czas do rozwiązania pozostaje kwestia zabrudzonych chodników.
- Wykonawca jest zobligowany do utrzymania czystości zarówno ulic, jak i chodników sąsiadujących z placem budowy i inwestor w tym zakresie będzie zwracał wykonawcy uwagę na częstsze czyszczenie chodników – przekazuje nam Małgorzata Tarnowska, rzecznik warszawskiej GDDKiA.
Z zamiatarek drogowcy rezygnować jednak nie będą - jest to najskuteczniejsza i najszybsza metoda na sprzątanie ulicy. Natomiast wszelkie szkody powstałe w wyniku prac nad budową trasy S7 mieszkańcy powinni zgłaszać do wykonawcy – firmy Polaqua. Ponadto jezdnia i chodniki na tym odcinku Baletowej mają zostać wyremontowane - zapowiada generalna dyrekcja.
Uciążliwa budowa to jedno, mieszkańcy już martwią się, co będzie później.
- Zobaczymy, czy zamontują ekrany. My nie mamy jeszcze aż tak źle, bo wiatr idzie najczęściej z zachodu na wschód i tam niesie te hałasy, ale co, jak zawieje w drugą? Poza tym to chyba jedyna ulica w Warszawie, gdzie nie ma kanalizacji. Ciekawe, jak ją teraz położą, skoro wybudowali tunel? Zaraz powiedzą, że trzeba było myśleć wcześniej – zauważa pan Adam.
Ekrany akustyczne rzeczywiście mają się pojawić po obu stronach wiaduktu nad ul. Baletową. Po stronie zachodniej na odcinku ok. 350 metrów, zaś po wschodniej ok. 200 metrów. Natomiast budowa kanalizacji zagrożona nie jest. Może być jednak utrudniona.
- Obiekt w ciągu ul. Baletowej umożliwia w przyszłości budowę kanalizacji. Pod względem technicznym można wykonać kanalizację różnymi metodami. Zarówno na etapie uzgadniania dokumentacji projektowej oraz wykonywanych dotychczas robót, gestor sieci nie zwrócił się do GDDKiA o zabudowanie rury osłonowej, w której można by umieścić rurociąg kanalizacji – stwierdza rzecznik GDDKiA.
Prawie 7-kilometrowy ursynowski odcinek trasy S7 ma zostać oddany do użytku jesienią 2022 roku.
Warszawiak8214:03, 30.03.2021
Oczywiście na etapie budowy nasypu nad Baletową nikt nie pomyślał żeby przełożyć kawałek rury pod przyszła kanalizację. Jezu! Jakie to polskie!!!
okolice14:31, 30.03.2021
Wiem że to marne pocieszenie, ale mieszkańcy Baletowej mają o wiele lepszą sytuację niż mieli mieszkańcy Karczunkowskiej i okolic podczas budowy wiaduktu nad torami PKP.
Balbina20:13, 01.04.2021
zaś ulica Starzyńskiego dawidy / zamienie - to dopiero dziurowisko.tu nikt nie płacze??
Jaro z Żoliborza10:40, 05.04.2021
Tyle wody zużywają to ile oni za śmieci płacą
Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą
No tak wszak wszyscy mają wakacje w tym samym okresie...
Walo
22:52, 2025-06-28
Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą
Kierowcy uciekają w turystykę bo tam się godnie zarabia w godnych warunkach pracy. Nikt by tam nie szedł gdyby grubego problemu nie było. Niech ratusz przedstawi zarobki realne i realne potrącenia za wszystko oraz warunki pracy kierowcy w Warszawie np. na liniach na których nie ma dostępu do bieżącej wody, braku miejsca by coś zjeść i jest jedna ubikacja toi toi a na drugim krańcu brak wc gdzie człowiek jadąc przez pół miasta w korkach musi trzymać się za pęcherz lub zakładać pieluchy i tak przez 10+ godzin. Pomijam już kwestie jazdy bez sprawnej klimy w co trzecim spalinowym autobusie przy 30-35C na zewnątrz a 40-45C w kabinie.
Tomaszek
16:46, 2025-06-28
Trzaskowski na Puszczyka. Zapowiada strefy ciszy
Cała szkoła się wstydzi bo na Bonżura głosowali tylko ***** i złodzieje
Uczeń
16:22, 2025-06-28
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Mundurowi to mogliby wreszcie zakuć w kajdany i wysłać do więzienia większość rządzącą nim doprowadzą do kompletnego upadku całego państwa.
Q
12:38, 2025-06-28
7 0
No tak. Teraz trzeba będzie zryć asfalt i położyć na nowo i znowu ktoś pieniążki weźmie. Biznesik się kręci, robota jest cały czas.