Chodnik prowadzący od metra Stokłosy w kierunku bloków przy Dembowskiego to miejsce, które w zimie było dla mieszkańców prawdziwą drogą przez mękę. Chodnik, ich zdaniem, nie był nigdy odśnieżany. Sprawą postanowili więc zainteresować burmistrza Piotra Guziała w trakcie wczorajszego spotkania. Burmistrz obiecał natychmiast zająć się problemem. Efekty już widać, ale... nie obyło się bez naszej interwencji.
Mieszkańcy ulicy Dembowskiego skarżyli się, że chodnik, a dokładnie rampa, nie jest odśnieżana. Taki stan rzeczy utrzymuje się tu od dziesięciu lat. Mieszkańcy zgłaszali się do poprzednich władz dzielnicy, które nie zrobiły nic, aby pomóc ludziom. Mieszkańcy grzęźli w śniegu, wózki z małymi dziećmi niełatwo było przepchnąć, a osoby mniej sprawne ruchowo nie miały szans, żeby dostać się do metra.
Tak wyglądał chodnik przy wejściu do metra Stokłosy w godzinach porannych
Na wczorajszym spotkaniu burmistrz obiecał mieszkańcom, że rano zajmie się sprawą odśnieżania chodnika. Jak się okazało, jest on pod opieką dzielnicy, która ma obowiązek utrzymywać na nim porządek. Dziś rano postanowiliśmy sprawdzić, czy burmistrz wywiązał się z obietnicy.
Na miejscu spotkaliśmy ekipę, która teoretycznie zajęła się chodnikiem. Dlaczego teoretycznie? Bo panowie poza tym, że pojawili się na miejscu, niewiele zrobili. Śnieg w dalszym ciągu nie został odgarnięty. Posypano go jedynie sporą ilością piasku. Przechodnie w dalszym ciągu grzęźli w śniegu.
Sprawą postanowiliśmy ponownie zaintresować ursynowski ratusz. Dzielnica ponownie wysłała ekipę i przedstawiciela wydziału ochrony środowiska, aby dopilnował efektów jej pracy.
Tak wyglądał chodnik kilka godzin później po naszej interwencji. Jak widać, różnica jest ogromna. Śnieg został odgarnięty.
Tym razem ekipa musiała się postarać. I faktycznie – postarała się! Śnieg z chodnika został porządnie odgarnięty i posypany piaskiem. Teraz przechodnie wreszcie mogą czuć się bezpiecznie.
[ZT]690[/ZT]
[ZT]3299[/ZT]
Pomianowski16:28, 28.01.2014
Może w takim razie burmistrz Guział powinien zatrudnić was na miejsce pana "naczelnika"?
yes2mike11:37, 29.01.2014
To niech teraz ktoś łaskawie zajmie się chodnikami wzdłuż Dereniowej. Od Gandhi do Płaskowickiej jest dramat - podróż z dzieckiem w wózku przebije każdą siłownię.
Złodziej sam zgłosił się na policję! Żądał wydania auta
ZOSTAWCIE W POLSCE DROGI FAJNY ROWER GDZIEŚ TO CHŁOPCY I DOROŚLI NATYCHMIAST GO PRZEWRÓCĄ,KOPNĄ NIBY NIEUMYŚLNIE,UKRADNĄ I POSKACZĄ NA NIM I ZWRÓCĄ WAM USZKODZONY.W POLSCE REKORDOWO DUŻO NIBY NIEUMYŚLNYCH WYPADKÓW,POŻARÓW,ZATRUĆ,OSZUSTW ITD.W DECATHLONIE BEMOWO ZOSTAWIŁEM ROWER DO NAPRAW A KTOŚ BARDZO POGORSZYŁ MI STAN TYLNEGO KOŁA A KŁAMIĄ ŻE TO JA!
ZDROWSZY OD WAS
23:36, 2025-06-09
Złodziej sam zgłosił się na policję! Żądał wydania auta
GDY KTOŚ WYKONA PRAWDZIWĄ,SKUTECZNĄ,SPRAWIEDLIWĄ KARĘ NA PRZESTĘPCACH NP NOŻAMI,POBICIEM TO PRZESTĘPCZA POLICJA ITD ZNISZCZY MU ŻYCIE I ZDROWIE!!!PRAWDZIWA KARA=DRASTYCZNA TORTURA I SZAMBO I TO SKUTECZNIE ODSTRASZA OD PRZESTĘPSTW!
BOMBA=PETARDA 500KG
23:30, 2025-06-09
Złodziej sam zgłosił się na policję! Żądał wydania auta
Do you believe?.
Dzielnicowy Parys
17:54, 2025-06-09
Dziki na Kabatach to już poważny problem
Te dziki to chyba z tych niewidzialnych zwierząt są. Codziennie odprowadzam dziecko do szkoły od wspomnianej w artykule Wąwozowej przez większość Dembego (również wspomnianego w artykule). Dziecko pokonuje tą trasę nawet dwa razy dziennie, bo jeszcze kierunek powrotny. Ani razu nie widziałem dzika, dziecko też nie. Nikt na żadnej grupie szkolnej nie alarmował o niebezpieczeństwach z tym związanych. Jedyna niebezpieczna sytuacja w okolicy, to potrącenie jednego z dzieci chodzących samodzielnie na przejściu dla pieszych przez jednego z rodziców tych dzieci, które trzeba dowozić. Ale nazwanie 'dzikiem' jest jednak obraźliwe. No i wahałbym się przed tak drastycznymi środkami jak odstrzał.
jac.
14:32, 2025-06-09