Zamknij
ZOBACZ

Nowy oręż przeciwko chmarom ptaków na Pięciolinii. Na drzewach zamontowano...

07:35, 30.03.2016 Aktualizacja: 22:34, 02.04.2016
Skomentuj AS AS

O tym, że ptaki mogą być przyczyną wielu nieszczęść, wiedzą doskonale mieszkańcy ul. Pięciolinii, którzy od lat toczą z nimi batalię. We wtorek na drzewach w tym rejonie pojawiły się odstraszacze.

Głośniki emitujące odgłosy, które mają za zadanie wystraszyć gromadzące się wieczorami chmary ptaków założono na dwóch wysokich drzewach. Na razie ich skuteczność jest testowana.

- Nie wiem czy coś się uda zrobić. Najgorzej jest wieczorami, gdy wszystkie ptaki zlatują się i siadają na gałęziach. Czasami czuję się jak w filmie Hitchcocka - śmieje się pani Aleksandra

Mieszkańcy od lat toczą nierówną walkę z ptakami. W zeszłym roku spółdzielnia Jary napisała wniosek do dzielnicy z prośbą o podcięcie drzew. Niestety ptaki konsekwentnie wracały. Zdesperowani lokatorzy próbowali przegonić je na własną rękę. Rzucali w nie nawet kamieniami, ale nie przynosiło to żadnych efektów. W końcu jeden z nich zaczął strzelać w kierunku ptaków z pistoletu hukowego. Sprawą zainteresowała się wtedy fundacja Viva, która prowadzi program na rzecz ochrony zwierząt.

Mieszkańcy są już zmęczeni ciągłą walką z ptactwem. Narzekają na hałas i brud. Wiosną ptaki stukają dziobami w okna, a młode próbują dostać się do środka. Najwięcej problemów sprawiają szpaki i wrony.

- Szpaków jeszcze nie ma, a to one robiły najwięcej syfu. Wrony i sroki obecnie uciekły, ale też paskudzą okolicę - pisze do naszej redakcji pan Tomasz.

Powody do narzekania mają także kierowcy, którzy w cieplejsze dni ciągle muszą czyścić samochody z ptasich odchodów. - Nie możemy zostawić samochodu na parkingu między Pięciolinii a Romera, ponieważ następnego dnia od razu trzeba jechać na myjnię - komentuje nasz czytelnik.

- Ptaki bardzo szybko dostosowały się do życia w mieście, ponieważ jest im tu cieplej niż w otwartych przestrzeniach i łatwiej jest o pożywienie - mówi Rafał Kaźmierski z Polskiego Związku Ornitologicznego - Trzeba pamiętać, że są to zwierzęta, które do tej pory chroniły się głównie w skalnych obiektach. Nasze bloki są, więc dla nich idealnym miejscem do życia.

Dotychczasowe próby odganiania zwierząt nie przynosiły spodziewanych efektów. Nawet jeżeli ptaki na jakiś czas znikały, po kilku dniach znowu wracały na gałęzie drzew. Najnowszym pomysłem spółdzielni "Jary" jest zamontowanie na drzewach urządzeń, które wydają nieprzyjemny dla ptaków dźwięk. Po pierwszym dniu trudno jeszcze stwierdzić czy urządzenie działa, ale w trakcie naszej wizyty na ul. Pięciolinii na drzewie siedział tylko jeden ptak.

(Anna Surginiewicz)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

LolekLolek

15 5

Ptaki są wewnątrz ul. Pięciolinii - tam nie powinno być samochodów, więc niech kierowcy nie płaczą, że mają zapaskudzone swoje drogocenne autka. Jak zaparkują porządnie na parkingu, a nie pod samą klatką, to będą mieć swoje symbole nowobogactwa czyste.

11:28, 30.03.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KatiuszaKatiusza

3 14

Z twojego komentarza widać że nie mieszkasz tam. Te ptaki są wszędzie. Na balkonach kratkach wentylacyjnych itd. Mam nadzieję że te odstraszacze zadziałają bo w lato ciężko wytrzymać przy otwartm oknie

13:05, 30.03.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J23J23

9 0

Widzę, że na Pięciolinii, tak jak i na całym Ursynowie, trwa od kilku ładnych lat walka z przyrodą :(

08:14, 17.04.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%