Nowe szczegóły w sprawie nożownika z Dni Ursynowa. Ustalenia śledczych pokazują, że Sebastian D. po ataku z 14 czerwca zaplanował kryjówkę poza Warszawą.
Mężczyzna doskonale wiedział, że jest poszukiwany i zaplanował, że przez jakiś czas będzie ukrywał się poza Warszawą, dokładnie w małej miejscowości w powiecie nowodworskim
- poinformowała asp. szt. Marta Haberska z mokotowskiej komendy policji.
Sprawca liczył na to, że nieuchwytność w czasie szukania kryjówki miała zapewnić mu podróż pociągami. Ostatecznie jednak wpadł w ręce policji 16 czerwca na jednej ze stacji kolejowych w powiecie nowodworskim. Mężczyzna był zaskoczony i nie stawiał oporu.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w sobotę 14 czerwca około godziny 20:40 podczas Dni Ursynowa, przy ogrodzeniu przepompowni pod Kopą Cwila. Pan Sebastian i kilkoro innych uczestników imprezy zwrócili uwagę parze, która w miejscu publicznym, na oczach dzieci, zachowywała się w sposób nieobyczajny.
Jak opisywaliśmy jako pierwsi, mężczyzna miał wkładać swojej koleżance ręce pod ubranie i zamierzał odbywać z nią stosunek seksualny. Między osobami zwracającymi uwagę a parą doszło do sprzeczki. W pewnym momencie 35-latek, któremu zwracano uwagę, wyciągnął nóż i dźgnął poszkodowanego w brzuch, uszkadzając mu wątrobę. Dziś już wiemy, że był to 8-centymetrowy rozkładany nóż, który sprawca nosił ze sobą w tzw. nerce.
Bezpośrednio po zdarzeniu sprawca oddalił się z miejsca w towarzystwie młodej kobiety. Śledczy odnaleźli i przesłuchali w charakterze świadka towarzyszkę podejrzanego - Wiktorię S., która była poszukiwana przez policję.
Szybka reakcja osób postronnych i udzielenie pokrzywdzonemu pomocy medycznej spowodowało, że pokrzywdzony został szybko przewieziony do szpitala. Tam 33-latek przeszedł operację, a jego obrażenia zakwalifikowane zostały jako średnie, skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia na okres dłuższy niż siedem dni.
Po zatrzymaniu 35-letni Sebastian D. został przesłuchany przez ursynowską prokuraturę. W środę został przesłuchany i potwierdził, że zranił nożem pokrzywdzonego. Tym samym przyznał się do winy.
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa skutkującego naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia na okres dłuższy niż siedem dni, za co grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 10 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na 3 miesiące, a sąd przychylił się do tego wniosku. - Decyzja ta wynika z powagi zarzutów oraz zagrożenia wysoką karą - poinformowali śledczy.
W poniedziałek, 23 czerwca, policja opublikowała video z zatrzymania sprawcy.
[WIDEO]305[/WIDEO]
kurkawodna10:23, 23.06.2025
bydlak, oby zgnił w więzieniu
pol13:05, 23.06.2025
Jakie dożywocie????
Na szafot śmiecia.
Nie mam zamiaru płacić podatków na utrzymanie tej ku...wy
Nowe fakty ws. nożownika z Ursynowa! Szukał kryjówki
Jakie dożywocie???? Na szafot śmiecia. Nie mam zamiaru płacić podatków na utrzymanie tej ku...wy
pol
13:05, 2025-06-23
Handel uliczny. Wiejski obciach czy miejski przywilej?
Ja bym zlikwidował ten obskurny, syfiasty przyuliczny sposób handlowania. Chcesz handlować na Ursynowie ,,niby swoim niesypanym towarem warzywnym sprowadzonym raniutko z giełdy z Bronisz'' i robić w konia naiwnych klientów- rób to na równie syfiastych, drogich ursynowskich bazarach. Plusem tego rozwiązania byłoby to, że handlowy oszukańczy slums byłby zamknięty w ściśle określonych granicach. Kiedyś miał być ,,Ursynowski fortepian''. Dlaczego żaden z ,,łóżkowo- bazarowych'' handlarzy nie zdecydował się na handel w przyzwoitych, europejskich warunkach ? Bo co ? Bo taniej jest wyrąbać naiwnego klienta (warzywa niby swoje i eko) na obskurnym straganie, niż w cywilizowanym czystym stoisku- sklepiku ? No oczywiście, że jest taniej ! Koszty handlu są mniejsze. No tak... ale ktoś jednak wydaje te pozwolenia na ten przyuliczny ursynowski slums i syf. Najlepszym przykładem jest powyższa fotka na której widać: Stragan i nieopodal ,,podręczny magazyn'', czyli zdezelowany dostawczak. Jak najbardziej zarejestrowany i stoi tu sobie (bez konfliktu z prawem drogowym) ... myślę, że z 10 lat co najmniej. p.s. Że niby (jak ktoś napisał) konkurencja z naprzeciwka walczy o swoje ? Może i walczy. Jednak tam jest sklepik- budka. Nie ma syfu obok, nie ma ulicznego auto- złomu, nie ma bazarowej (niedostępnej dla oka klientów) wagi towarów i za każdym razem są paragony fiskalne. W takim przypadku ta walka ma słuszność.
Wojtek63
12:41, 2025-06-23
Czarne chmury nad mistrzowskim ośrodkiem z Ursynowa!
I dobrze ze szukaja nowych najemcow - obecni nie sa elastyczni i 'kąsają' reke ktora ich karmi . Poprzednie zarzadu ktore wynajmowaly ow placowke nie dopilnowaly aby spoldzielnia mogla korzystac nieodplatnie ze swojego obiektu na np zebrania osiedli rad osiedli etc. jesli jako mieszkancy bysmy chcieli - musielibysmy im placic!. - takze ja plakal nie bede , nie potrafili ze soba wspoldzialajc to dowidzenia- nowy najemca jaki by on nie byl da wiecej .
Jasiek
12:32, 2025-06-23
Handel uliczny. Wiejski obciach czy miejski przywilej?
Może ktoś zainteresuje się na poważnie obskurnymi straganami, gdzie nikt nawet paragonu nie widział. Handel idzie na całego, utargi dzienne moim zdaniem idą w tysiące złotych. Przy okazji naokoło śmietnik w postaci starych stolików, skrzynek, płyt OSB itp, tworzących ten kram i do tegochodnikrozjeżdżony przezsamochód dostawczy. Przykład np. przy metrze Natolin, obok kwiaciarni Emma.
Gax
11:33, 2025-06-23
2 0
Minusować twoją wypowiedź może tylko taka sama szmata ,jak ten frajer z nożem/
Pozdrawiam